Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asia1004

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asia1004

  1. Cześć Dziewczyny:) Pobódka na kawkę / herbatkę / kakao / soczek:) Madzia co z Tobą? Co lekarz powiedział? Mam nadzieję, że wszystko ok. Odezwij się do nas!!! Beatka ja mam wizytę 18.06 podobnie jak większość dziewczyn:) Na 12.15. Ale zaczynam się martwić, czy na pewno będzie wszystko ok... Boję się, że jak zrobi mi usg to powie, że serduszko nie bije:( Nie mam żadnych objawów, że miałoby dziać się coś złego, ale tyle z Was nie miało żadnych objawów a potem usłyszało takie słowa:( Ja cały czas biorę luteinę 3x2tabl więc wydaje mi się, że i tak bym żadnych objawów nie miała...
  2. Beatka czytam Was na bieżąco. Przepraszam, że nie piszę ale nie mam weny. A poza tym przykro mi, że niektóre z Was mają takie problemy z zajściem w ciążę, a ja nawet nie wiem co mam Wam napisać, jak pocieszyć:( Nie będę pisała jak się czuję, ani co u mnie bo wiem, że z jednej strony się cieszycie razem ze mną (i z innymi dwupaczkami), a z drugiej strony na pewno macie jakieś małe kłucie w serduszku...:( Życie jest do du.... i tyle!!!
  3. Beatko ja pomimo, że też jestem bardzo wierzącą osobą to całkowicie zgadzam się z Tobą. Wiem, że tonący brzytwy się chwyta i ja też gdybym nie miała wyjścia to nie patrzyłabym na to co inni mówią tylko też zrobiłabym wszystko, żeby mieć swoje szczęście pod sercem. I decyzja o in vitro choć na pewno ciężka to uważam, że jeśli nie ma innego wyjścia to jest słuszna. I całkowicie Cię popieram. Trzymam kciuki za Was kochana:)
  4. To, że jestem dorosłą osobą wcale nie oznacza, że nie potrzebuje poparcia i miłości mamy. Właśnie teraz chyba bym najbardziej tego potrzebowała, bo sama mam nadzieję, że niedługo zostanę mamą. I nigdzie nie jest powiedziane, że o miłość matki "walczą" tylko małe dzieci. A z mamą już było dziesiątki takich rozmów, które nie przyniosły niestety żadnych rezultatów... Więc na razie moje zachowanie w stosunku do tej Panny też nie ulegnie zmianie. Bo to Ona powinna pierwsza powiedzieć magiczne słowo "przepraszam", a dopiero potem możemy zacząć "rozmawiać".
  5. Madziu no to bardzo się cieszę. Ja wizytę mam teraz na 18.06 i mam nadzieję, że dzidzia już urosła od ostatniego razu:) Ale jak pomyślę, że jeszcze muszę czekać prawie 2 tygodnie, żeby znowu zobaczyć moją Iskierkę to się nie mogę doczekać i odliczam dni:)
  6. Hanna ja się zupełnie z Twoją wypowiedzią nie zgadzam, ponieważ to nie jest konflikt tylko ze mną ale również a moimi siostrami... Jestem ciekawa czy gdyby Twoja mama stawiała obcą osobę ponad Tobą czy byś spokojnie z boku stała i pozwalała na to. Bo ja taką osobą niestety nie jestem. Poza tym nie wydaje mi się, żebyś wiedziała od początku o co toczy się cała sprawa i wogóle od czego się wszystko zaczęło. A konflikt niestety od czegoś się zaczął i sam na pewno się nie zakończy. Ja nie pozwolę się na każdym kroku dawać poniżać przez taką osobę.
  7. Cześć Dziewczyny:) Pobudka na herbatę, kawę, kakao...:) Asmana a czemu tak zadecydowałaś, że jeszcze tylko 3 cykle i odpuszczasz? Myślałam, że będziecie się starać do skutku... A co do mojej sytuacji w domu to raczej bez zmian. Mój tata miał ostatnio urodziny, a że brat miał na popołudnie do pracy i Panna wiedziała, że my na pewno przyjdziemy z życzeniami to wolała jechać do domu. A wczoraj byłam na chwilę u rodziców i Ona schodziła na dół a za nią mój brat. Ja pokazywałam tacie zdjęcia a mama siedziała naprzeciwko nas. No i Panna weszła i powiedziała, że niby do mnie "cześć". Ale tylko dlatego, że miałam taty obok siebie i że mój brat za nią szedł, żeby potem jej nie wygadywał czemu mi cześć nie mówi... Odpowiedziałam jej, ale to było takie cześć przez zęby. A potem do taty skomentowałam to tak "Tatuś widzisz jaki Ty masz pozytywny wpływ na ludzi! Wystarczy, że tylko Cię zobaczą i już kultura osobista wraca:) " Tata zaczął się śmiać, a mama tylko pokiwała głową na ten mój komentarz. Zapytałam się czy ją głowa rozbolała, że tak tą głową kiwa, ale się już nic nie odezwała:P Poza tym byłam tam w piątek u mojej siostry i przyjechała moja kolejna siostra (miałam z nią kiedyś super kontakt, ale ona teraz z tą Panną się zaprzyjaźniła, więc nasz kontakt można powiedzieć, że się urwał...) i zaczęła mi robić wielką awanturę, że się zmieniłam, że nawet do niej nie zadzwonię ani smsa nie napiszę... A jak ona chciała, żeby jej córka przed szkołą u mnie chwilę była to sama nie zadzwoniła tylko kazała dziecku dzwonić, a sama jej w tle podpowiadała co ma mówić... Szkoda gadać. No i się dość mocno pokłóciłyśmy, a ona nie wie, że jestem w ciąży, chyba że się sama domyśla, bo ja nie powiedziałam jej i nie mam zamiaru mówić. I teraz zbliżają się moje urodziny i nawet nie wiem czy ją zaprosze... Mam w sumie 3 siostry i brata i wszyscy póki co w tym samym mieście a kontaktu czasami żadnego, tyle co na urodzinach u rodziców. Z tą co została u rodziców mam kontakt i z tą jedną co się już też wyprowadziła, a z tą drugą właśnie (co też już nie mieszka z rodzicami) to prawie wcale. Cóż takie jest życie. Dorcia jak tam Twój mąż z pracą? Odezwij się, mam nadzieję, że wszystko ok. Beatka co u Ciebie? Motylek ja też czasami czuję brzuch, ale najczęściej to jest wieczorem po całym dniu. I nawet jak leże to za bardzo nie pomaga. Najczęściej zasypiam i rano jest ok. Nie chcę faszerować się no-spą. Madzia super, że wszystko ok. Na kiedy masz termin? Pewno jakoś koniec stycznia - początek lutego:) Pozdrawiam i śle buziaki dla wszystkich :-*:-*:-*:-*:-*
  8. Asmana, Dorcia bardzo mi przykro, że się nie udało:( Ale wierzę, że w tym miesiącu na pewno Wam się uda:) Motylek po weselu spoko. Ale o 22.30 już byliśmy w domku, bo mnie brzuch już zaczął boleć. Wogóle nie tańczyłam, cały czas siedziałam albo wychodziliśmy tylko na podwórko się przejść. I chyba dlatego ten brzuch tak mnie rozbolał, poza tym w ciągu dnia jeszcze się położę lub zdrzemnę, a wtedy nic no i tak wyszło. Ale ogólnie było fajnie. Myszor to mam nadzieję, że badania otrzymacie pocztą:) A co u Was dziewczyny? Beatka, Dorcia, Asmana, Aniołek, E-de i reszta forumowiczek? Pozdrawiam :)
  9. Dorcia czekam na Twój wynik:) Asmana za miłą zabawę nie dziękuję, a Bete idź i zrób i napisz koniecznie potem. A ja jak będę mogła to chwilę wejdę na telefonie na internet, żeby sprawdzić jakie są nowiny:D Buziaki dla wszystkich :-*:-*:-*
  10. Dorciu nie dołuj się. Jakoś to będzie. Zobaczysz. A mówiłam wczoraj, żebyś te okna wzięła sobie na dwa razy, że nie wszystko na raz? Tak to jest jak się młodszych nie słucha :P:P:P Dziękuję za życzenia i wzajemnie oczywiście:)
  11. Dorciu nie denerwuj się. Jakoś wyjdziecie z tej całej sytuacji obronną ręką. Musicie dać sobie radę, a że jesteście razem to na pewno jakoś wszystko się poukłada...
  12. No to już wogóle miała nieciekawie... Nie zazdroszczę. Ja na szczęście nie mam z tym problemu.
  13. Wydaje mi się, że to pierwszym trymestrze to samo powinno przejść. Ale fakt jest taki, że zbyt częste wymioty nie są dobre ani dla Ciebie ani dla Maleństwa...
  14. Asmana ja i chudziutka? Skąd Ci to przyszło do głowy:O? Chciałabym być chudziutka, ale niestety, nie te geny...:( Ja mam nadwagę niestety:( I nawet jak się katowałam na siłowni i zmieniłam dietę to nie umiałam zrzucić zbędnych kilogramów:(
  15. Właśnie wiem, że nie powinno się przytyć. A ja w pierwszej ciąży to prawie cały czas wymiotowałam. I nie miał znaczenia czy rano, czy popołudnie, czy wieczór. A teraz to prawie wogóle nie wymiotuję. Może z 3 razy mi się zdarzyło...
  16. No tylko ja już 1kg przytyłam. I jak tak dalej pójdzie to będzie masakra jakaś:P
  17. To jeszcze chyba tydzień poczekam z tą radością:)
  18. Ja się nie martwię, tylko nie wiem czy już się mogę cieszyć, że dzisiaj zaczynam 3 miesiąc, czy dopiero za tydzień...
  19. A ja i tak się raczej bawić nie będę. Nie mogę żadnych gwałtownych ruchów wykonywać, skakać, za szybko się ruszać. Więc raczej szykuje się siedzenie za stołem i patrzenie jak inni się bawią... No ale mam nadzieję, że przynajmniej atmosfera będzie miła:) Mam do Ciebie pytanie. Bo @ miałam 6.04 i z @ wynika, że dzisiaj zaczynam 9tc, a ostatnio na usg jak byłam (w poniedziałek) to wychodzi, że dopiero jutro zaczynam 8tc. I sama już zgłupiałam...
  20. Asmana to ja się dołączam do kawy, tylko że z herbatką z cytryną:) Co do bety to jestem za:) Idź i zrób a potem napisz nam o wynikach koniecznie!!! :) Co do kreacji to idę w sukience, którą mam już dwa lata (zmieściłam się:D ), czarna sukienka w duże białe grochy, do tego czerwony pasek w talii i czerwone bolerko. Stwierdziłam, że nie będę kupować sukienki na jeden raz, a mieliśmy nie iść, tylko wczoraj w sumie podjęliśmy decyzję, że jednak idziemy no i na szybko to już i tak nie dałabym rady nic nowego kupić. A nie przejmuję się tym, czy mnie obgadają, że już byłam w tej sukience czy nie (byłam 2 lata temu u teściowej na urodzinach).
  21. Dzień Dobry Dziewczyny:) Pobudka! Wstawać :D Myszor wchodzisz na swój profil. I tam jedną ramkę masz chyba "o sobie" a pod spodem pisze "stopka". I tam wpisujesz co chcesz:) Madzia cześć ranny ptaszku:) Ja też się obudziłam po 6, bo mnie taki wilczy głód chwycił, że aż mi niedobrze było:P Musiałam wstać, zjadłam bułeczkę, tabl już tez wzięłam no i jestem:) Dzisiaj taka brzydka pogoda, a my jutro na wesele idziemy... Mam nadzieję, że jutro będzie słoneczko świecić;) Pozdrowienia dla wszystkich :) :-*
  22. Jeśli dojdzie do zagnieżdżenia zapłodnionej komórki jajowej, a odbywa się to między 6 a 8 dniem po owulacji, to 48 godzin później we krwi pojawia się wykrywalne stężenie HCG (1 mIU/ml). Jednak ze względu na możliwość wystąpienia mikroporonienia, dopiero wynik 5 mIU/ml oznacza ciążę. Tu masz tekst z tej strony co Asmana podała.
×