Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kafe mocca

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kafe mocca

  1. ista 65 ,kwiecień,racja Rzeczywiscie,tyle potrafisz ,powinnaś to wykorzystac.Nie wiem jakie jest u Was w okolicy zapotrzebowanie na szycie,bo moze warto tym się zająć??U mnie znaleźć szyjącą babkę to problem,nikt juz nie chce tym się zajmować,a mi np.marzy się cos co sama wymyślę i będe miała jedno niepowtarzalne:D Większosć zajmuje się tylko wszywaniem zamków,skracaniem itp,a moze coś takiego??? Wcześniej szyła mi koleżanka,niestety po swoim rozwodzie wyjechala .
  2. Smerfetka nikt Cię nie zlinczuje:),bez obaw,tym bardziej,ze ja wcześniej wcale nie uważalam,ze się poswięcam,byłam z tym wszystkim szczęśliwa,później dopiero,z wiekim,zaczęlam wiele dostrzegać;)i zauważać siebie,a nie winnych wokół,których chciałam czasami na siłę uszczęśliwiać:P
  3. ista65 i Ty jeszcze masz jakieś wyrzuty sumienia?? Całe życie poświęcasz innym,a gdzie w tym wszystkim jesteś Ty? Nie jesteś egoistką,zaczęlaś walczyć o siebie,nareszcie. Po 40stce dotarło do mnie,ze tak naprawde zawsze byłam na koncu "kolejki",rodzina ,praca,dom,moje potrzeby nikogo nie interesowały.Nie byłam nieszczęśliwa,bo byłam,nie widziałam tego i wydawało mi się,ze jest ok,żyłam dniem męża,dzieci,płynął dzień za dniem,nie zastanawiałam się czy czegoś mi brakuje. Teraz mogę powiedzieć,że mam siebie,wystarczy czasami powiedziec "nie" i trzymac się wyznaczonego planu,nie przejmować sie,ze ktoś poczuje się urażony,że czegoś mu odmówilas,to Twoje życie i masz prawo z niego korzystać.Gdy zaczniesz szanować siebie i inni będą szanować Ciebie,ludzie to dziwne stworzenia,dajesz im dużo,chcą jeszcze więcej,Ty się poświecasz coraz bardziej,a im wydaje się,ze nalezy im się jeszcze więcej.
  4. do anonimowej Chyba każda nas z piszących tutaj przeszła przez coś takiego,nasze rady ,to własne doswiadczenia,z którymi musialyśmy się zmagac.Dalyśmy radę,nikt nie pisze,że było łatwo,ale okazało się mozliwe to co wydawało się niemożliwe wcześniej. Jak byc dobrym dla siebie???Spojrzec w swoją przeszłosć,lustro i odpowiedzieć sobie jaka naprawdę jestem...i co?Podsumowanie na pewno jest bardziej pozytywne niż wydawało się wcześniej.
  5. kwiecień ,dobre i prawdziwe:D Poza tym "podniesiona głowa" pomaga nam samym,nie mozemy o tym zapominać;)
  6. ista65,wielkie brawa za usamodzielnienie,masz powód do dumy i zadowolenia !!!A męzowi bym nie popuścila,powinnas zrobić podział majątku,no chyba,ze wybrałaś jakieś inne sensowne rozwiązanie. Po tylu latach malżeństwa cos Ci się należy.
  7. ista65 rozumiem,nie wiedzałam,ze masz dziecko i tyle dodatkowych obowiazków.Dasz radę,miałam okres kiedy zostałam z długami i dzieckiem na studiach,też poczatkowo byłam załamana i nie wierzyłam,ze mi się uda wyjść z tego wszystkiego.No i jak myślisz???Udało się:D,co prawda trwało to trochę,wymagało wyrzeczeń,ale odbiłam się,jestem zadowolona,ze zrobiłam to sama,że nie spasowałam.
  8. ista 65 Tez mam wnuki i też jestem zaangażowana rodzinnie,moje koleżanki podobnie,ale nie wyobrażam sobie,żebym miała zrezygnowac z wlasnego życia!Może zapisz się na aerobik,siłownie czy cos podobnego,tam masz okazję poznać nowych ludzi.Obecnie są organizowane kursy darmowe finansowane z Uni dla ludzi po 40stce,poszukaj ,u nas m.in.nauka jężyków obcych,przyjemne z pożytecznym,poznasz ludzi i coś zrobisz dla siebie:D
  9. Napisałam kolaborat i gdzieś mi zniknęł:-( Ista65 -one nie są życzliwe.Nie cierpię ludzi,którzy tak się licytują i próbują wszystkim udowodnic,ze są lepsi i szczęśliwsi niż naprawdę są.Ja od razu widzę w tym fałsz i próbę udowodniania głównie sobie swojej idealnosci życia i pożycia:D Dla mnie to sztuczne;)
  10. ista65 zawsze mozesz odświeżyć stare znajomości,te któe były warotściowe warto,mi się udało,bo po wyjsciu za mąż było podonie jak u Ciebie,ale też myśle,ze to nie kwestia zwiazku tylko raczej braku potrzeby kontaktu z innymi,obowiazków wtedy-nowa rodzina,nowy dom ,praca itp.Teraz każdy ma większy luz niż wczesniej i chętniej korzysta z towarzystwa:D
  11. Smerfetka dobrze,że jeszcze istnieją tacy ludzie jak Ty:),jestes wielka:D. Sprawdź ten dom z ogrodem,są jeszcze spokojne okolice i dobrze wychowane wrażliwe dzieci ,w końcu moje koty też wychodzą i mimo,że je wypuszczam krzywdy naprawdę nie pozwoliłabym zrobić, mam świra ,o chlebie mogę zpomnieć,ale o ulubionych saszetkach dla zwierząt nigdy:D Tez pobiegałam po sklepach,pooglądać;),no i ...kupiłam dwa klasyczne identyczne sweterki tylko w różnych kolorach,biały i czarny,poprzymierzałam w domu,pasują prwie do wszystkeigo,więc jestem zadowlona:) ista 65- słuchaj kwiecień,dobrze radzi:D.Mialam różne okresy w zyciu,ale jakos zawsze sobie radziłam/psychicznie/,moze dlatego,ze zawsze jest mnóstwo ludzi wokół mnie.Każdy człowiek potrzebuje kontaktów z innymi,jak nie masz możliwosci w realu to zawsze warto skorzystac z sieci/w granicach zdrowego rozsądku;)/.Każdy ma jakieś wady i mniejsze lub większe problemy,ja też normalna nie jestem,ale sama ze soba czuję się świetnie:P, Pisz,to naprawde pomaga.
  12. ista65.Zaściankowa??To tylko chwila;).U mnie raz zaściankowo raz lekko światowo,wszystko zależne od nastroju i sytuacji. A problemy,tak jak napisała Atina,każda z nas miała i ma,najważniejsze,żeby nie dołowac tylko jakoś z nimi sobie radzić. Pisz jak znajdziesz czas:)
  13. ista65 No i znów daleko:(,ja zachodnia jestem.
  14. ista65 Nie uciekaj i nie martw sie na zapas.W naszym wieku tego typu historie to standart.Sama byłam w ciagu ostatnich kilku lat dwa razy w podobnej sytuacji,skończyło się na strachu,chociaż zaczęło się bardzo nerwowo.Z jakich jakich okolic jesteś,bo pozostałe dziewczyny daleko ode mnie:(
  15. Atina,nareszcie jesteś,radośnie i z rozmachem:D Mam na szczęscie suczkę i spokój,jako statystyczna-przyzwoita kobieta trzyma się domu i nie" znika":P,z facetami wiadomo jak bywa:D,nieważne człowiek czy zwierze,to samo;) Kwiecień,a propos radości naszych zwierząt,lecę do parku uszczęsliwić mojego psa:D.
  16. rozmaryn Nie znasz chyba polskich hodowców,widziałam trochę,kiedy szukalam dla siebie psa ,zarejestrowani w zwiazku kynologicznym,psy z papierami i co z tego,warunki powiedziałabym średnie,psy traktują tylko jak źródło zarobku,nie widać uczuć czy pasji itp.Ale przyznaję znam też takich prawdziwych ,z zamiłowania, obawiam sie jednak,ze u nas to mniejszosć.Znam osobiscie jedną ,babka rewelacja,ma dobrą i zadbaną hodowlę ,no i mój pies gdy od niej wraca po "kosmetyce"jest zadowolony i nie do poznania, profesjonalistka.
  17. Wróciłam,było nawet nawet:D kwiecień racja:) ista-65 witaj,ee tam depresja,tak tylko Ci sie wydaje,to tylko chwilowa po" czterdziestkowa" niedyspozycja;).
  18. Co z Wami? kwiecień popieram,widuję je tu i tam:P tettka może kilka słów więcej? mrówka do Ciebie to samo. Atina ? Smerfetka ,ta mała jest śliczna,znalazłaś dla niej dom???
  19. Co z Wami kobiety,wymarłyście?W tym wieku???Nie uwierzę,ze nie siedzicie przy komp:P.Kilka słow na he,nic ciekawego,ogólne takie:D
  20. Smerfetka Moje koty wychodzą,uwielbiają to,są szczęśliwe.Miały być nie wychodzące,ale wyszło inaczej. W dzieciństwie miałam kota tylko domowego,ale mieszkałam w bloku.Mam kilku znajomych kociarzy,u jednych jest siedem kotów i wszystkie wychodzące,przez kilkanaście lat żaden nie zaginął,wiec chyba są okolice gdzie nie trzeba aż tak sie obawiać. Będąc u Ciebie w mieście,w dzielnicy gdzie mieszkałam widziałam kilka kotów, prawie wszystkie rasowe spacerowały chodnikami,nikt ich nie zaczepiał,no i wyglądały na zadowolone:D,chociaz mi to też wydawało się w tym miejscu niebezpieczne Wybierajac domy dla kotów bardziej skupiłabym się na ludzich,którzy je biorą,chociaż tez nie oddałabym na wysokie piętro bez zabezpieczeń.
  21. kwiecień:D, myślalam,ze to wszystko w dalekiej przyszłosci,a tu już się kręci;). Jeżeli chodzi o hodowców psów,mam podobne zdanie jak ktoś wyzej,kasa kasa .Kupują suczki rozmnażają dopóki mogą ,później gdy sa wyeksploatowane i stare sprzedają za grosze.Oczywiscie nie twierdze,ze tak robią wszyscy,ale w Polsce jest ich sporo.Wybieranie domów dla szczeniąt??Nie bądź smieszna,nie jesteś w stanie ocenic kogoś po kilku wizytach.Moi byli sąsiedzi kupili tak psa,pani hodowczyni zachwycona,ale to były tylko pozory,na codzień imprezy alkohol strumieniami i inne używki,nie wiem czy to był idealny dom dla jakiegokolwiek zwierzaka,no moze poza rybkami.
  22. Oj,dziewczyny życie mi ucieka,płynie dzień za dniem błyskawicznie. Smerfetka byłam w Twoim mieście kilka dni,nie dzwoniłam ,bo i tak nie miałabym czasu się spotkać,musialam poznać teren;),no ale podróże będą częstsze i jak się u mnie troche uspokoi to widzimy się koniecznie:D.Kiedyś nie lubiłam,teraz mi się spodobało,nawet mogłabym zamieszkać:P. kwiecień-może coś więcej napiszesz,co to wogóle miało być..:D Moze dzisiaj uda się spędzić spokojnie popołudnie,ledwo wróciłam ,nie zdążyłam odetchnąć,a tu najazd gości.
  23. Smerfetka dziękuję:).Ty chudniesz,ja tyję:-o,na razie jeszcze nie jest źle,ale chyba czas,żeby znów wziąć się ostro za siebie. !5 kg strasznie dużo przy Twoich wcześniejszych "wymiarach",no ale przynajmniej nie musiasz uważać na to co jesz;). Wczoraj trochę poimprezowałam,poszłam spać przed świtem ,nieprzytomna jestem.Jedna zarwana noc i kolejny dzień mam z głowy,czas leci,wiek robi swoje:P
  24. Smerfetka,jestes usprawiedliwiona;).Też kieedyś,bardzo bardzo dawno temu miałam okazję opiekowac się tak małym kociakiem i wiem jak to wygląda,a takiej ilości jak u Ciebie to wogóle nie jestem w stanie sobie wyobrazić.Dobrze,ze w pracy masz warunki na takie "zabawy". Urząd skarbowy,wspólczujęgrzeczna jestem,ale na samą myśl dostaję gęsiej skórki:-o,ch
  25. Atina.Mojej koleżanki ojciec raz w życiu poszedł na wywiadówkę,przesiedział bitą godzine,po czym okazało sie,ze córka chodzi do innej klasy i do tego dwa lata wyżej:D.Tak mu było głupio,ze juz nigdy w szkole się nie pojawił:). Jeden plus jaki zauważyłam wynikający z ciągłego opieprzania w domu,to mój twardy charakter,byle co nie jest w stanie mnie złamać;),zawsze walczę do końca,ale to co siedzi u mnie w głowie to już inna sprawa:P Na szczęscie współcześni młodzi ojcowie są inni,widzę to u moich dzieci i ich znajomych,no i bardzo dobrze,przynajmniej tu swiat sie pozytywnie zmienia:D Smerfetka odezwij się,co u Ciebie??????
×