Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kafe mocca

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kafe mocca

  1. J23 ee tam przekwitasz,z tego co widze to kwitniesz nadal:d Dzieci rosną ,mamy więcej czasu na myślenie haha,zaczynamy dostrzegać to na co wcześniej nie zwracałyśmy uwagi,bo po prostu nie było kiedy.Facet całe życie robi jedno i to samo,czy dzieci małe czy większe,albo się angażuje zawsze niezależnie od wieku albo umiarkowanie,jego obowiązki się nie zmieniają,szczególnie jak duzo pracuje,to jest poza domem i tyle.My przy malych dzieciach mamy duzo wiecej obowiązków,poźniej większy luz;).Jak patrze na swoje zdjęcia jak studiowałam i miałam już dziecko to jestem lekko zniesmaczona,wyglądałam jakby ktoś przecisnął mnie przez prasę,obraz nędzy..niewyspana,oczy podkrązone,włosy wiecznie związane..
  2. tettka no jesteś:).Nie mam dzisiaj weny do pracy,jakaś senna atmosfera,no i już żyję imprezą:P.Robię to co pilne ,reszta leży. Masz rację,nie ma to jak wydawac i robić coś dla siebie,wcześniej nie zdawalam sobie sprawy,ze to aż tak miłe:).Zawsze na pierwszym miejscu praca dzieci mąż,a dla mnie brakowało czasu,najdziwniejsze jest to,że zap...łam i wcale nie czułam się pokrzywdzona,teraz dotarło fajnie się człowiek czuje jak trochę "poegoistuje"
  3. Smerfetka,jeżeli chodzi o allegro to już prawie nie kupuję,przejechałam się porządnie i zniecheciłam,no chyba,że u kogoś poleconego przez znajomych to tak:D.Ceny często wyższe są niz w sklepach,niedawno dziecko kupiło spódnicę w promocji za 120 zł,miała wziać dla mnie,ale nie było rozmiaru,więc szukałam na aukcjach i okazało się,ze tam są po 350!!!Fakt była mocno obniżona w sklepach ,pewnie ludzie wykupili zapasy po sto,a sprzedawali po starej cenie.Wiem,że na tym polega handel,ale taka przebitka to szok, ja w to nie wchodzę,no chyba,że przypadkiem:P
  4. hallo Smerfetka:D Nie przejmuj się,w tym tygodniu kupiłam dwa swetry letnie,i dwie koszulki ,nie mogłam się oprzec,bo z jedwabiu,mam słabość,jedna z długim biała,druga top czarna,wydałam kasy,ale wczoraj sobie poprzymierzałam,jeden zestaw "spremieruję" na imprezie,drugi mam dzisiaj w pracy:D,nic mi tak nie poprawia nastroju jak udane zakupy;).Zresztą pracuję po to,żeby móc sobie sprawiać prezenty:P Utyłam ,zacznę walczyć po weekendzie.Dzisiaj próbowałam założyc zeszłoroczne spodnie,opięte strasznie,muszą poczekać.
  5. :D J23,u mnie z tą różnicą,ze ja kladę się pierwsza,a mój pyta czy poczekam:).Oczywiscie on kładzie się późno nie dlatego,że pierze i sprząta tylko,dlatego,że nie moze odkleić się od komputera. W sumie to nie jest zły,poza tym emeryckim charakterem,który niestety coraz bardziej mnie irytuje. kwiecień no wlaśnie,lepiej wyprowadzic się do kogoś,jeżeli rozstanę sie z moim nigdy już nie zgodzę się na to,żeby jakikolwiek m.zamieszkał u mnie,najlepiej jak mówiła któraś z dziewczyn -pachnący i dochodzący,zero obowiązków,a tylko wspólne przyjemności.Więc z okazji dzisiejszego Dnia Narzekania życzę Wam wszystkim i sobie lenistwa w domu,odpowiednich mężczyzn i dużo czasu dla siebie:D
  6. tettka,Ty bez pracy w weekend,zaskakujące i to miło:D,moze uda Ci się odpocząć:D
  7. kwiecień-nie dałabym rady czasowo ,mam wzceśniej nocną imprezę,a to już nie ten wiek,żeby z jednej iść na drugą;) Też staram się śmiac z róznych sytuacji,zresztą bardzo rzadko zdarzają mi się jakieś doły,urodzona optymistka ze mnie,podobno od dzieciństwa taka jestem,dostałam po "głowie"podnosiłam się i szłam dalej,zamknięte,zapomniane,nie ma po co rozrywać "szat":D,cieszę się ,ze tak mam,bo mnóstwo moich koleżanek jedzie na antydepresantach,kompletnie się pogubiły,mimo,że życie je oszczędzało,a może właśnie dlatego teraz tak jest?? tettka ,ale masz okazję poszaleć,tylko pewnie jak zwykle pracujesz:-o,korzystaj,praca poczeka:D,a życie ucieka..
  8. hehe nie ma to jak gromadne narzekanie:D,już mi lepej,ostatecznie nie wiem czy wogóle się przejmuję:P W weekend czekają mnie trzy imprezy,jedna całonocna,obecna stara miłość,a podobno nie rdzewieje hehe,najważniejsze,że będzie towarzystwo z którym nigdy się nie nudzę.Nie wiem jak przeżyję taki maraton,w moim wieku.........prawie niewykonalne,no ale zmęczenie to dobry sposób na pozbycie się zbędnych stresów i wszystkich wątpliwości:P Smerfetka masz rację,tylko ludzie są różni,każdy wybiera swoją drogę,a nam moze się to podobać lub nie,staram się tłumaczyć takie sytuacje,bo tak naprawdę nie wiem jak sama wybrałabym w podobnych przypadkach.Też sama sobie organizuję dni,korzystam jak się da;),bo wieczory mam zorganizowane:P kwiecień-szkoda,że tak daleko,zrezygnowałabym z czegoś i wybrałybyśmy się razem,ale by było:).M. jedzie do strefy na nasz mecz,ja zostaję na babskim spotkaniu. tettka czasmi naprawdę Ci zazdroszczę tego luzu,są momenty,że oddałabym "cnotę"za samotnych kilka dni.. J23 jak tam?zgoda czy nadal wojna???
  9. W jednym tylko nie brakuje mu energii...juz sama nie wiem czy cieszyc sie z tego powodu,jestem zmęczona
  10. To dołożę trochę:D.Wczoraj wojna za całokształt,bierność -skąd to znam???Czasami mam wrazenie,że zamieram przy nim,k..a jak można w tym wieku być takim "emerytem",powinno być odwrotnie:P. J-23 Twój chyba podobny.... Sama sobie organizuję czas ,a wolałabym razem,nic mu się nie chce,mnie rozpiera energia,jak tu się porozumieć???
  11. ooo... cześć mrówka,moze następnym razem hehe
  12. J23 ciekawe co Cię tak wkurzyło:D,nie pije,nie bije,pracuje,a tu taka decyzja,przecież to prawie ideał;).Wiem,nie pozwala Ci rozwinąć skrzydeł...? Dziewczyny umieram nadal,całe popołudnie w fotelu i bezmyślnie oglądałam tv,chyba wejdę na bieżnie,moze uda przejsć się kilka kroków i trochę się wybudzę,masakra jakaś.
  13. Smerfetka,nawet nie próbuję się przymierzać do tak wysokich butów:D z koturnami,dla mnie odpada,nie potrafię na tym chodzić:P Ja niestety wszystko w czym nie chodzę wydaję lub wyrzucam,nie mogę liczyć na takie zapomniane"kwiatki",a z tego co piszesz mogą być ciekawe:D mrówka przyjeżdzaj,podobno są nadal i oferta aktualna:D No,a ja dzisiaj mam kaca,już nie pamiętam kiedy coś takiego mi się przytrafiło:-o,ten mecz wciągnął mnie za bardzo hehe.No ale nie jestem osamotniona,inni w pracy też cierpią,z tą różnicą,że ja się nie przyznałam:P
  14. Smerfetka ,każda sobie uklada jak chce i lubi,no albo się przyzwyczaiła,musi dojrzeć,żeby przejrzeć wreszcie i zobaczyć to co widzą inni.Osobiście nie pozwoliłabym na takie zachowanie,nie znoszę facetów wyżywających sie psychicznie bądź fizycznie na kimkolwiek,ale tez jest mnóstwo kobiet,które są kompletnie niesamodzielne i przeraża je życie bez meżczyzny,wolą być ponizane,ale być z nim,chore ,ale takie są realia. kwiecień-chyba zacznę oglądać mecze:D,stawiałam na 3 do 0 dla Rosjan,no i taka miła niespodzianka. No proszę,a ja nic sobie nie kupiłam:(,muszę nadgonić hehe Moja dieta na urlopie,muszę odpocząć,a nie wiecznie myśleć o żarciu:P
  15. czesc cześć mrówka,nie wiem czy ogłoszenie aktualne,to jednak było kilka dni temu...:D tettka masz rację,przemyślalam,rzeczywiscie musi to być coś trwałego-perły,zawsze chciałam mieć i zawsze odkladałam na później,przejrzałam juz trochę;) Dziewczyny, obejrzalam wczoraj mecz,pierwszy od 82 roku!!!Jestem pod wrażeniem,tak się rozhuśtałam,ze nie moglam usnąć,zaczęłam znów wierzyć w naszych:D,nie znam się na pilce,ale muszę przyznać,że bardzo mi się podobało.
  16. No a my popołudnie w knajpie,obiad poprawiłam czekoladą i teraz pękam:-o. Smerfetka ,znam te klimaty, to chyba jakieś uzależnienie,a u innych niechęć od awantur,wszystko do czasu.Moje niektóre koleżanki były podobne,dzieci wyszły z domu,a one równocześnie złożyły papiery rozwodowe:D.Teraz są szczęśliwe ,korzystają z życia,wyjeżdżają i................wyglądają kwitnąco.Wszystko do czasu,każda ma swój próg wytrzymałosci:P
  17. No widzisz jak mi niewiele potrzeba,założę wysokie buty i już się boję:D
  18. Chcę sobie kupić z tej okazji coś cholernie niepożytecznego i niepotrzebnego:D,muszę zaszaleć:P Motocyklistów byłych mam już trzech w rodzinie,jeden bez nogi,drugi na wózku,trzeciego już nie ma,wystarczy, jeździli po całej Europie,a wypadki w Polsce:-o. tettka wymyśl sobie coś bezpieczniejszego;),moze 10 cm szpilki:D,też jest adrenalina,a daleko spaść się nie da;) Dziewczyny siedze w sieci i szukam butów,a moze zorganizuję sobie z tej okazji coś innego????
  19. Smerfetka,ja też nie jestem "kibicką",zresztą dziwię się ludziom,że wierzą jeszcze w te nasze fajtłapy,raczej chodzi o ogólną atmosferę imprezy:).Co do uciążliwości tego wszystkiego to z tego co zauważyłam narzekają starsi:P,młodsze pokolenie jest zadowolone,mój zięć mimo utrudnień,pracuje w centrum miasta jest zadowolony,a kibicem maniakalnym też nie jest:D. Chciałam kupic sobie jakieś firmowe buty,marzy mi się coś ekstrawaganckiego/z okazji zblizajacych się parzystych urodzin/,jedne nawet trafiłam , obniżona cena,ostatnia para,niestety za małe:-o A ja 1 kg w górę:P,wczoraj po ważeniu żywiłam się tylko czekoladami ,dzisiaj może dieta,a moze nie?;)
  20. kwiecień masz rację,malkontenctwo to nasza cecha narodowa,zawsze znajdzie się powód do narzekania i ogólnego skwaszenia,dokladnie ,najlepiej samemu nic z siebie nie dać i narzekać na tych,którzy próbują coś zrobić. Buty oglądałam w sklepach internetowych,kilka mi się podobało tylko boję się przez sieć,lubię mieć wygodnie ;),kupuję głównie baletki ,muszą byc dopasowane. No to została Ci ostatnia osiemnastka,poźniej tylko wesela:P,cieszę się,że już mam to wszystko za sobą:D
  21. Witam :) Wróciłam wczoraj wieczorem,w piątek zaliczyłam i sklepy,wczoraj Euro,było super,niepowtarzalna atmosfera.Nie przepadam za piłką nożną,ale to co się działo obok warte było zaliczenia:P,już pewnie za mojego życia nie trafi się taka kolejna impreza.Zaskoczyła mnie ilość ludzi spoza Polski,miasto zalane kibicami-prawdziwymi,zabawa,nie miałam ochoty tam jechać,ale nie żałowałam:D. Mnóstwo wesołych banerów ,w tym jeden na ogródku piwnym polsko- angielski wywieszony przez Irlandczyków"szukasz męża zgłoś się do nas",przez moment nawet się zastanawiałam haha. Kupiłam tylko jedną rzecz,szukałam butów,ale te które mi się podobały niestety były poza moimi możliwosciami:-0
  22. Smerfetka byłam nabita gdzieś do 6 roku życia,później wyrosłam i nigdy nie musiałam sie odchudzać,jadłam bezkarnie no i myślałam,że tak będzie zawsze,niestety nie jest.Wiem,ze gdybym odstawiła słodycze byłabym przeraźliwie chuda,ale uzależoniona jestem,wystarczy,ze wytrzymam 2 dni bez czekolady i 1,5kg w dół,ale jak pojem to 2 do przodu hehe. tettka co myślisz o przesadzeniu tej pechowej hortensji????
  23. tettka a co myślisz na temat przesadzenia hortensji wsadzonej chyba ze 2 lata temu,pierwszy raz urosła,bo,m.sądził,ze to chwast regularnie ją kosił razem z trawą:-o,a ja tez o niej zapomniałam.Chciałabym ją wstawic w jakieś bardziej widoczne miejsce,ale nie wiem czy teraz to nie za poźno??Szukałam w sieci,ale tu coś znaleźć konkretnego to szok.
  24. hallo hallo,ja juz po kawie,no ale wypiję drugą:D,w towarzystwie smakuje lepiej.U nas pada kolejny dzień,dzisiaj z przerwami tylko mżawka,więc nawet można bez parasola. Smerfetka moja dieta po weekendzie ,porazka,nie mogę się zatrzymać w żarciu-słodycze mnie zabiją:P,no ale cały czas walczę,wierzę,że którego dnia się uda:D
  25. Pada od wczoraj:-o,nadal jesień...Powalczę jeszcze miesiąc z wiciokrzewem,jak nie da rady to wyrzucam,trudno,chyba dam radę;). Nie wiem,z gratami,ciuchami nie mam problemu,jak nie używam,wydaję i koniec,ale z roślinami jakos trudno mi się rozstawać,szczególnie z tymi ,które uprawiałam od mikro rozmiarów. Koniec weekendu i ponad kilogram znów do przodu:P,walczymy dalej hehe
×