Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kafe mocca

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kafe mocca

  1. Hej Powiem Wam,że od jakiegoś czasu staram się nie kupować nic chińskiego,czytam dokladnie metki i nawet gdy mi się podoba,a jest wyprodukowane tam-rezygnuję.Zdarza sie,ze kupię coś na zapas tylko dlatego,że powstało w Polsce ,liczę,że takich osób będzie z czasem więcej.Od jakiegoś czasu kupuję ciuchy różne rzeczy w daWandzie lub conceptschopie,są droższe ale nietypowe i sporo oryginalnych pomysłów.Zauwazyłam,ze nawet ikea produkuje coraz wiecej w Europie,ostatnio kupiłam fotel z Polski!:D
  2. Ciekawe kto tu jątrzy?? Dziewczyny napisałam kilka słów na he,takie tam ..
  3. heh,J23 oj chyba czekoladki to nie to co chciałby najbardziej;) Ja na szczęście dla mojego Walniętego nie mam focha i może cos mu się dzisiaj miłego trafi:P Dziewczyny padam,tyram jak wół,byle do wiosny,może wtedy złapię oddech.
  4. Właśnie,mam na myśli hipochondryków,jest ich mnóstwo,np moja była tesciowa heh,umiera od kiedy ja poznalam/ok 30 lat temu/,kiedy pracowała co chwilę brała zwolnienia na bzdety,to nie choroba tylko chrakter. A katarem to mozna zarazić się wszędzie;),w zasadzie przez kilka miesiecy w roku musielibyśmy izolowac się od wszystkich-nie chodzic po sklepach,urzadach ,nie jeżdzic tramwajami czy autobusami,nie spotykać się za znajomymi. Nie twierdzę,ze nie ma ludzi chorujących,ale wiecej jest jednak tych użalających się nad sobą. Kwiecień przepraszam,kiedy ostatnio mialaś chorobowe???;), podejrzewam,że dawno temu.Ludzie po prostu często nie doceniają tego,ze mają pracę,nie liczą się z tym,ze ktoś będzie musiał dodatkowo wypełniać ich obowiazki,w większości firm osoby zastepujące nie otrzymuja w takiej sytuacji dodatkowego wynagrodzenia/dodatkowe obciażenie dla pracodawcy/,a to wiadomo wiąże się w dłuzszą pracą,albo robieniem wszystkiego po łebkach;) Wiem,ze są osoby mało odporne i często chorujące,nie o takie mi chodzi.
  5. O co ci chodzi?Piszę tylko jak jest w większosci firm i wcale tego nie popieram,pracodawcy mają w d..ie chorującego pracownika, to nasze wspólczesne realia,no chyba,ze ktos jest na państwowej posadzie,tam jest dużo lepiej,no i też tam najbardziej wykorzystują l4,dwa razy kichną i juz na zwolnienie/mam takie znajome /.
  6. hej Smerfetka,ta kasjerka to naprawdę choruje czy hipochondrzy? W większosci firm rozliczają nawet z chorób i zaraz się pozbywają takich pracowników,nie popieram tych rozwiązań,ale słyszę jak jest:-o.W sumie w moich okolicach ludzie chorujący albo wykorzystują urlop albo jak nie mają to zasuwają do pracy prawie na czworakach,no chyba,ze ktoś trafi do szpitala,wtedy jest łaskawie usprawiedliwiany.
  7. No ,już nie śpię,niedziela wiadomo,wszystko na odwrót,mozna ,chciałoby się ,ale organizm wie swoje:P Wytrzymałam drugi dzień bez slodyczy,poza paskiem gorzkiej czekolady;),waga spada,więc jest w porządku:D Smerfetka,po co na siłownię,u Ciebie w mieście jest mnóstwo klubów fitnes mieszanych,koleżanka/wcześniej kanapowiec/teraz chodzi na coś takiego,jest zachwycona,na pewno jest jakis w Twojej okolicy. Oj,też nie lubię podniesionego głosu,a w pracy to już dla mnie szczyt chamstwa no i kompletny brak klasy,tylko niewychowane prostactwo zachowuje się w ten sposób.
  8. haha,mnie tak trzepało ,ze zrobiłam 10km ,pot lał się ze mnie,no ale najważniejsze,że ulżyło,a powód wkur..nia był prozaiczny-comiesięczny.W czwartek zjadłam kilkanaście pączków,za karę od wczoraj jestem na diecie,a w nagrodę,ze nic słodkiego nie zżarłam kupiłam sobie spodnie:P,dzisiaj postanowiłam zrobić trochę porządków.
  9. oj nie, tylko i tylko przez facetów,nieważne czy zmotoryzowanych czy nie,niestety ,ale bez nas wyginełibyscie jak mamuty,a my do dzisiaj żyłybyśmy spokojnie w niezasmrodzonym środowisku,bez prądu,zgodnie z naturą,zdrowe ,spokojne i zadowolone:P
  10. Smerfetka dotyczy tylko mężczyzn,my przecież jesteśmy idealne:D Ale tak poważnie,to jednak większość małzeństw rozpada się przez meżczyzn-albo lenie,albo piją,albo biją albo się puszczają na lewo i prawo itp,moje teorie ograniczają się tylko do tej płci:P.
  11. Smerfetka ,napisałam kilka słów na he:)
  12. Smerfetka,masz dużo cierpliwości,nie zniosłabym ,dobrze ,że to wszystko zakończylaś,lepiej późno niz nigdy.Wiem,ze głupie,ale mam zasadę,ze nie wiążę się z rozwiedzionymi męzczyznami,wychodzę z załozenia,że jak inna z takim nie wytrzymała to ja na pewno też nie dam rady.Wiem,że sytuacje są różne,ale już tak mam.
  13. U mnie też wieje jak ch..zresztą w domu wichura i na zewnątrz:P,ale luzik,byle za bardzo się nie przejmować. Jestem anty wyjazdowa,chciałabym byc w cieplym miejscu,ale te dojazdy,nie znoszę podrózować,to chyba już jakas fobia momentami zastanawiam sie czy nie powinnam tego leczyc,staje się coraz bardziej uciążliwe.
  14. U mnie też błoto,pada,beznadziejna pogoda.Jestem wku..na,napisałam na he.A moze któraś podsunie jakiś pomysł???
  15. Smerfetka,jesteś niemożliwa-zaliczka na wycieczke i konsultacja lifting:D,pewnie,przynajmniej jakieś atrakcje,w d..e oszczędzanie.Ja też jadę na bieżąco,nie mam zamiaru umartwiac się za życia,oszczędzać ,snknerzyć na przyjemności i to teraz jak już mam pieniadze tylko dla siebie,nikogo nie muszę finansować. Smerfetka ,czuję sie dzisiaj jak balon,jestem wściekła,ze dałam sie skusić m.na te wszystkie słodkości jakie pochłonęłam,to przez niego,gdyby przy mnie się nie opychał nie jadłabym tyle i to wlaśnie kolejny z plusów braku faceta-super linia. Moje samotne koleżanki mają extra figury,jak pojawia sie facet momentalnie waga rosnie i ciagle się odchudzają,sama gdy nie miałam pary ważyłam 10 kg mniej!!
  16. cześć J23,nie zauważyłam:D Byle do wiosny,nie znosze jesieni i zimy!!!!U mnie dzisiaj cieplej i chlapa,słońca nadal brak:-o.
  17. ista -do przodu,dasz radę;).Masz rację brak motywacji ,też to czuję,kiedyś do czegoś dążyłam,teraz już stagnacja,u mnie niby nie jest źle,ale jednak brak tych celów,które napędzały do działania-dzieci ,rodzina itp. kwiecień przeczytałam przed momentem,odpisze później,dużo tego,faceci to jednak h..,widze co się dzieje tez wokół u znajomych,im więcej pieniędzy tym bardziej im "odwala",spokojni są tylko ci,którzy "skrobią się" od pierwszego do pierwszego:P. Znów objadłam się w ten weekend,moja dieta popłynęła ,od dzisiaj ponownie zaczynam.
  18. ista nareszcie się pojawiłaś,unikasz nas;).Kot mało eko,w przeciwieństwie do mnie,przynajmniej od jakiegoś czasu. Dzisiaj baluję,idę się oporządzić:P
  19. No to mamy kolejny ulubiony piątek,jestem styrana kompletnie,nie znisołabym kolejnego dnia pracy. Kwiecien,szkoda,ze tak daleko,,gdybym mieszkała bliżej wyglądałybysmy jak dwie podstarzałe łanie:P,dałabym się poprowadzić za rączkę w gimnastykach i biegach,nie mam tu takiej maniaczki cwiczeń jak Ty,szkoda. Nasz kot nauczył się właczać światlo w kuchni,oczywiście tylko wtedy gdy jest juz ciemno.Dzisiaj wracamy z pracy,a tu znów się swieci,chyba zacznę czymś obklejać.
  20. J 23-mojego porannego tez nie ma:-o. Dzisiaj waga drgnęła w dół,nareszcie,niewiele co prawda,ale na razie wystarczy,zeby się zmotywować.Gdzie jsteście,też wciągnęło wasze posty czy grzejecie stare kości:P
  21. Smerfetka,pewnie to kwestia przyzwyczajenia .Jedna z moich koleżanek twierdzi,że węglowodany uzależniają,jak zaczniesz jeść to się nie zatrzymasz już:P,kurcze chyba ma trochę racji.Był okres,ze też nie jadałam ,nie dosyc,ze chudlam to jeszcze podobnie jak Ty nie czułam głodu.
  22. Smerfetka,podziwiam za wytrwałosć,nie potrafię wytrzymać bez węglowodanów, jednak widzę,ze będe musiała zrezygnować,w przeciwnym wypadku nigdy nie schudnę!!!!!!!!!!Jestem załamana.
  23. Smerfetka,no właśnie,jestem zaskoczona,wcześniej gdy się odchudzałam, waga leciała w błyskawicznym tempie i to mnie motywowało,teraz do d..y,no ale też wtedy paliłam,podobno po rzuceniu każdy ma problemy z utrzymaniem wagi,organizm musi sie przestawić,nie wiem sama:(.Mój ojciec po rzuceniu utył prawie 30 kg,wygladał monstrualnie,jest bardzo wysoki,później zleciało bez odchudzania,do dzisiaj nie jest gruby,pociesza mnie tym za każdym razem jak się widzimy;)
  24. Smerfetka,daj później znać czy są jakieś efekty,ciekawa jestem,może skorzystam???? J23 tracę już cierpliwość,moze masz rację ,też o tym myślalam,może jakoś wytrzymam;),chyba przestanę sie ważyc i zacznę mierzyć,trochę się boję,dawno juz nie ważyłam tyle:-o.Jedyny plus to tyłek,wyglada nieźle,nic nie wisi,chyba przez to intensywne chodzenie:P
  25. :D dobre. Gdzie zniknęłyście???Zaczęłam siwieć niedawno,ale za to intensywnie:P,włosy muszę robić co 3 tygodnie.Wczesniej sama,teraz chodze do fryzjera,ale raczej ze względu na metodę,rozjaśnianie jakimiś "maskami",nie niszczy prawie włosów i porządnie odżywia,muszę przyznać,że są w dużo lepszej formie niż kiedyś. Jestem wkurzona,bo nie mogę schudnąć!!Mało jem ,coraz więcej ćwiczę a waga nawet skoczyła w górę:-o.
×