kingatrz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kingatrz
-
Gratuluję Hoopna zawsze jest to motywacją dla nas a jak długo chcesz być na tej diecie, i co po zakończeniu ja na razie mam zapał do ćwiczeń, bo widzę efekt oglądam filmiki z ćwiczeniami wczoraj po tych eksperymentach z ćwiczeniami, dziś czuję bardziej mięśnie, ale to dobrze mam na razie zapał, no myślę że tak na sylwestra to już byłoby ładnie widać różnicę
-
Ewa gratulacje, ja chyba padłabym po pierwszym km dziś miałam mieć ostatni dzień level 3 i wyobraźcie sobie że na youtubenie znalazłam level 3 - znikł musiałam włączyć inny program Michales , ale trasznie mnie wkurzył bo szybko ćwiczyła i w końcu dołączyłam do tych ćwiczeń te ćwiczenia które sobie zapamiętałam z level 3 i jakoś minęlo te 30 min jutro włączę wreszcie moją nową płytkę ale wyobraźcie sonie że najwięcej zeszło mi z bioder, które były moją zmorą w pracy też zauważyła koleżanka jeszcze bardzie mnie to motywuje i będę ćwiczyć, jak nie codziennie , to co drugi obiecuję że dam z siebie wszystko i co 6 grudnia ustalamy termin - będzie prezent na Mikołaja
-
Ja już w pracy, wolne się skończyło Dziewczyny, co myślicie o nowym terminie warzenia ja jestem za , bo według mnie bardziej nas to motywuje ja mam już cel na koniec listopada, ale nie wiem czy się uda go spełnić a termin ustalmy wspólnie może gdzie na Mikołaja?
-
Kaciusia czyli shred zakończony a ja jeszcze dwa dni, dziś znów na wadze mniej, cieszę się a u nas jest tak piekna pogoda i wczoraj i dzoś też tak się zapowiada, że można w bluzie spokojnie chodzić no Ewa ja też trzymam kciuki i myślami jestem z Tobą zaraz idę robić owsiankę, bo czuję głód, a wczoraj na kolację był tylko kefir
-
Ta sałatka to dietetyczna ale rozumie że teraz tylko owoce i warzywa podziwiam Cię, bo mi po prostu brakłoby czasu na to wszystko gdyby ktoś przyrządził pewnie skorzystałabym z tej diety a dziewczyny ja mam takie marzenie - podzielę się z wami wczasy odchudzające tak np. na 7 dni uciec od tego wszystkiego, zapomnieć o problemach jeść zdrowo, ćwiczyć w grupie, korzystać z masażów oj marzy się ale za marzenia nie płacimy prawda ja kupuję co miesiąc gazetę super linia i tam są właśnie różne oferty takich zdrowych wypoczynków a na razie popijam kefir - bo nie chcę już nic jeść i będę po godz 19 zabierać się za ćwiczenia ale motywuje z dnia na dzień - bo dziś moja mam i siostra też zauważyły że ubywa mi tu gdzie mam najwięcej (czyli biodra i uda) to motywuje jeszcze bardziej do walki
-
mimo wczorajszego bólu głowy ćwiczenia wykonane pozostało mi jeszcze 4 dni level 3 a ty Kaciusia ile masz jeszcze dni do końca a co myślisz ćwiczyć pózniej bo ja chyba zacznę to płytkę którą zakupiłam mam fajny przepis na sałatkę 1/2 szkl. kaszy jaglanej ugotować puszka tuńczyka 4 ogórki kiszone puszka kukurydzy szczypior ząbek czosnku 4 jajka i łyżka majonezu będę jutro robić
-
Ewa fajnie że się odezwałaś ja też mam długi weekend , idę do pracy dopiero w środę może przez te dni więcej poćwiczę a jak na razie łapię oddech po ćwiczeniach wolę po 19 godz poćwiczyć bo czym później dla mnie tym bardziej się nie chce może przez te wolne dni poćwiczę rano - no zobaczę oby waga była jutro dla mnie łaskawa
-
Hoopna nie wariuj wiesz że przez tyle diet już przechodziłyśmy że jest nam coraz trudniej ale nie możemy się poddawać - musimy się pilnować z jedzeniem i mieć więcej cierpliwośc ja na tą dietę to się nie piszę , bo trzeba cały czas te soki robić, a to mnie wkurza, za dużo czasu wolę jeść mniej - ale dziś też przy@ zjadłam sobie małego batonika ale nie przejmuję się tym , może waga w przyszłym tygodiu coś ruszy czytałam różne już opnie dziewczyn i chudną tak na 2 tyg ok 0,5 kg i się nie martwią
-
A mi zostało jeszcze 6 dni 3 poziomu ale nic nie boli, ale też miałam nadwyrężoną nogę, przeszło samo Kaciusia a u nas piękna pogodna od tamtej soboty - słoneczko pięknie świeci jest ciepło, a dziś ma być +17 stopni a my mamy 11 listopada jeszcze wolne a jutro już rzeczywiście piątek
-
hurra level drugi ukończony gorzej dziś z jedzeniem , bo stanowczo za dużo było chodzi mi o słodkie, może nie tak wiele, ale dla mnie za dużo' jutro waga pokażę wagę karną, no ale trudno, najważniejsze że ćwiczę i dziś szwagierka zobaczyła różnicę, co mnie bardzo cieszy nie na marne mój pot wylewany przy ćwiczeniach
-
Już jestem po treningu wykonany choć bardziej uważałam na moją nogę, ale ukończyłam ładnie wszystko jutro ostatni dzień już nie mogę doczekać się 3 ale widzę już malutką różnicę, w moim najszerszym miejscu czyli biodra z udami, widzę różnicę i to pewnie kilka cm nie zmierzyłam się na początku, ale na pewno jest lepiej niż przed to jest mój wielki sukces jeszcze nigdy nie udało mi się tak długo ćwiczyć dzień po dniu a dla mnie te ćwiczenia z nią tak szybko mijają jakbym ćwiczyła 10 min, a nie ok. 28 min
-
A jak tak jak pisałam nadryrężałam wewnętrzną stronę lewego uda już przy końcu ćwiczeń wczoraj myślałam że nie dam rady końcówkę ćwiczeń wykonałam już tylko na prawą nogę dziś już trochę lepiej, ale nie wiem co będzie wieczorem przy ćwiczeniach ale nie poddaję się, zostało mi tylko 2 dni z level 2 za chwilę wybieramy się do kościołą i na groby załatwimy wszystko do południa i po południu będę odpoczywać
-
Małymi kroczkami zbliżam się do poziomu 3 wczoraj chyba trochę nadwyrężyłam udo po wewnętrznej stronie - bo trochę boli dziś trochę boli mnie brzuch człowiek to taka paskuda- zjadałm wczoraj w domu kaszę z pulpetem no ale robiła też frytki itrochę ich skubłam i myślę że to po tym bo do wieczora było mi ciężko na żołądku a jutro mamy wszystkich świętych , będziemy odwiedzać groby dziś po pracy trzeba trochę ogarnąć dom i przygotować coś dobrego na jutro
-
A mi dziś wypadło niespodziewane wolne, musiałam udać się z córką do lekarza i na badania bo źle się czuła i tak jak to w domku, troszkę inaczej i więcej jadłam ale chyba to ze strachu, bo przy okazji zrobiłam sobie badanie krwi morfologia i na badanie żelaza też a po południu znów miałam z dzieciakami wizytę u laryngologa i pulmonologa ale na wieczór już nic nie jadłam, wypiłam dwie zielone herbatki i poćwiczyłam ale pot się nadal leje - nawet jest moment że nie mogę wykonać ćwiczenia do końca ale nie poddaję się według moich obliczeń w niedzielę kończę level 2 a;e boję się tego 3 - bo przy drugim padam ale chyba dobrze jak człowiek zmęczony i spocony po ćwiczeniach, chyba z tego biorą się efekty
-
A ja już po ćwiczeniach ale powiem wam że w domu jem więcej i mnie to niepokoi zjadłam kawałek bułki którą dzieci nie zjadły w szkole, udko gotowane, i dwa racuchy czuję się pełna , najedzona jak bąk a jutro do pracy kupię sobie małe pudełko serka białego ziarnistego, bo mam ochotę na ser no zobaczymy co jutro waga pokaże
-
Ja też wczoraj wykonałam ćwiczenia ale pocę się przy nich też strasznie gorsze to że znów waga poszła trochę w górę - już nie wiem co jeść i ile może wczoraj trochę za dużo zjadłam no już sama nie wiem
-
okazało się że imprezki nie było brat męża nie dojechał bo był w trasie, siostra nie wyrobiła się i tak siedzieliśmy sami a ja bardziej boję się dzisiejszego dnia, niby nie jadłam dużo , ale więcej i u teściowej kawałek murzynka bo wolę się nie tłumaczyć i dla świętego spokoju zjeść a ja oczywiście ćwiczę, ale taki wycisk dają mi te ćwiczenia że pot się leje jeszcze 7 dni i zaczynam level 3 czyli od przyszłego tygodnia , no zobaczymy plany duże , a jak wyjdzie ? jeszcze nie przeglądłam tej płytki co zamówiłam, ale myślę po zakończeniu tych 30 dni ćwiczyć na tej płytce
-
Ale cisza pewnie trzeba poczekać do poniedziałku bo przez weekend jesteście nieaktywne a ja już sobie odpoczywam i szukam na allegro jakiegoś fajnego płaszcza na zimę, bo wszystko na mnie duże i mam oczywiście ćwiczyć, ale jeszcze nie teraz pozdrawiam
-
Kaciusia a kto powiedział że level 2 jest fajny ja dziś zaczęłam i myślałam że nie wytrwam do ko ńca, pot zaczął się lać ale już skończyłam i jestem zadowolona a też myśłam że dziś nie dam rady ale mam wszystko skończone super uporządkowane nawet jarzynki na sałatkę jarzynową przygotowane i biszkopty upieczone jutro będzie snicers no ale nie dla wszystkich
-
Meble na miejscu , 70 % uporządkowane jest super, jutro reszta, czekam na nową firankę do balkonowego pokoju i jutro po południu mam do odbioru te mebelki a w sobotę chyba balanga za zakończenie tych robót w tym roku już myślałam że nie dam rady z ćwiczeniami, ale dziś właśnie zakończyłam level 1 jutro jadę z level 2 a może być 4 listopada, może co poleci, albo stanie w miejscu
-
A ten gość to ja i dziś chyba jest 23 to dziś mam kończyć ale powiem wam że ja to ćwiczę z takimi butelkami 700 ml, bo strasznie wyrobiły mi się już mięśnie na rękach, a nie chcę wyglądać jak kulturysta prześlę wam zdjęcie po 1 listopada
-
U mnie dziś wieczorem zacznę 7 dzień level 1 bo miałam 1 dzień przerwy - byłby 8 ale jest super ciągle czytam o niej i jej ćwiczeniach nawet wydrukowałam sobie wszystkie jej ćwiczenia - oczywiście nazwy, żeby później próbować co innego zamówiłam też na allegro jedną płytkę z ćwiczeniami "Zgub szybko zbędne kilogramy" ale jeszcze nie przeglądnęłam
-
Dziewczyny te ćwiczenia chyba uzależniają nie ma mowy żebym nie znalazła na nie czas, nawet teraz przy tym remoncie, a jeszcze tak jak pisałam dokładam parę min. Chodakowskiej na dobitkę, jest dobrze - widzę małą różnicę, i moje nogi i tyłęk robią się twarde a dziś mam na śniadanko 3 malusieńkie kromeczki ciemnego pieczywa orkiszowego, 2 jajka na twardo i ogórek kiszony będzie pyszne śniadanko pa pa
-
Np. dziś jabłko, kawa, herbata ok. 11.30 zaleję sobie owsiankę tak z 1,5 łyżki bo więcej nie zjem do tego już po 15 piję maślankę ok. 0,5 l. w domu zjem udko z rosołu bo mam ugotowane, jak mi się będzie chciało to zrobię trochę warzyw na patelnię a później to albo kefir albo z parę łyżeczek takich otrąb granulowanych z żurawiną mój żołądek już się tak przestawił że wieczorem to często już nic nie jadam