Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nita30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. a co jak motyli nie bylo od poczatku:) to nawet nie ma do czego wracac wspomnieniami:)
  2. no tylko co zrobic zeby wybic sobie te wszystkie bzdury o milosci z glowy, ja juz tyle razy sie przejechalam. bo zawsze kierowalam sie sercem, emocjami ktore wiadomo ze zawsze sa zmienne a mimo wszystko gdzies tam w podswiadomosci sie marzy o tym zeby spotkac taka milosc... poza tym masz racje najpiekniejsza milosc jest zawsze ta niespelniona...
  3. a Ty pisalas o filmach haha filmy to swoja droga :)
  4. ja planuje razem z nim zamieszkac, wtedy mysle ze problem szybko sie rozwiaze, albo w ta albo w ta... musisz sie zastanowic nad tym czy jestes z nim szczesliwa jak jestescie razem, wypisz na kartce jego wady i zalety i zobaczysz czego wyjdzie Ci wiecej i czy ewentualnie wady sa do zaakceptowania przez Ciebie... ksiazek to chyba obie za duzo sie naczytalysmy:) ja w sumei nigdy nei bylam w dluzszym zwiazku, nie mam doswiadczen na dluzsza mete i moze z tego tez bierze sie problem, ze nie przekonalam sie na wlasnej skorze, ze po motylach zawsze przychodzi rutyna i zwykle zycie, w ktorym na pewno nie chce byc sama... ale zobaczymy, czas pokaze...
  5. nie jest latwo sie zakochac jak w glowie ma sie poprzednia milosc, raczej to nie mozliwe... za krotki okres minal, ale kiedys Ci przejdzie... ja z moim probowalam sie rozstac ale bylo mi zle, zaczelam bardzo zalowac... teraz kiedy sprobowalismy jeszcze raz- zaczyna sie od poczatku analizowanie, kalkulacja,zastanawiam sie czy to jest to czy nie to, nie doceniam tego co mam, strace to pewnie znowu bedzie mi zle... wiem ze tak sie da w nieskonczonosc, ale sa chwile kiedy naprawde czuje sie przy nim szczesliwa i nie wyobrazam sobie ze nie jestesmy razem, probuje sobie tlumaczyc ze takie jest zycie, wiecznie pieknie nie bedzie, raz jest tak a raz tak... ale jakos ciezko to zaakceptowac, karce siebie w myslach ze zachowuje sie jak dzieciuch, mam 30 lat a ciagle wierze w jakies brednie o wielkiej milosci... nie raz bylam zakochana, wydawalo mi sie ze to juz jest ten a potem konczylo sie jednym wielkim rozczarowaniem i mnostwem wylanych łez, ciezkie to zycie
  6. prosze:) jestem w podobnej sytuacji jak Ty... a jak dlugo sie spotykacie?
  7. pinezka daj sobie troche czasu i nie podejmuj pochopnie decyzji, mysle ze odpowiedz przyjdzie sama, nie zawsze trzeba byc zakochanym zeby z czasem stwierdzic ze to jednak facet jakiego zawsze szukalas... jesli to nie bedzie to, to z czasem zacznie Cie coraz bardziej irytowac, draznic i w koncu nie wytrzymasz i zakonczysz, moze to egoistyczne podejscie ale przynajmniej wtedy bedziesz miala pewnosc... lepiej dojsc do takiego etapu niz podjac pochopnie decyzje a potem zalowac czy zadreczac sie ze moze zle zrobilas rozstajac sie zbyt szybko
×