goska287
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goska287
-
Czyli zostawil Cie maz dla innej kobiety i wg Ciebie Ty jestes lepsza. Wiec dlaczego odszedl?
-
do odpowiem- Pisalam ogolnie do wszystkich. Nie moja wina, ze wyciagacie ja przed szereg kiedy ktos pisze o was cos niewygodnego.
-
do odpowiem- To poszukaj tego fragmentu, bo ja nic nie przepisywalam ani nie pisalam pod innym nickiem:)
-
BluMen orginal- Ochlon.
-
do odpowiem- Ani razu na tym forum nie pisalam pod innym nickiem.
-
Ja jej nie obralam za zaden cel tylko udzielilam jej kilku dobrych rad.
-
ananasek3- Jestes rozsadna, lubie Cie:)
-
odpowiem- Nie ublizalam zadnej ciezarnej kobiecie.
-
Jesli chce sie byc kochanka to owszem. Inna sytuacja jest gdy chce sie stworzyc zwiazek, a pozniej rodzine.
-
thegreatkate- Ja tym kobietom nie odbieram godnosci, same to robia, wystarczy je poczytac. W przypadku ex mojego faceta musialam tak zrobic, zeby odpuscila. Pozniej dalam jej spokoj.
-
odpowiem- Nie, nie bawi. Ale co ja na to poradze, ze tak sie stalo?
-
ananasek3- W duzym skrocie, ze facet nie odszedl od nich bez powodu i ze powinny pogodzic sie z sytuacja i patrzec optymistycznie w przyszlosc. Tylko tyle i az tyle:)
-
Po prostu mam racje, dlatego mnie nie lubia:)
-
Czasami udziele tam rady
-
ananasek3- Nie, to ktoras z piszacych tu kobiet napisala, ze pisze na "forum o rozwodkach". Zapewne chodzilo o topic z tego forum "kobiety po rozwodzie" :)
-
ananasek3- Do jakich wypowiedzi?
-
Nie cierpie kotow:)
-
Mozna. Tak samo jak te byle zony twierdza, ze nadal kochaja swoich bylych mezow. Roznica jest taka, ze oni juz nie sa z nimi, a z tymi drugimi.
-
Nie mozesz jej negatywnie oceniac, jesli jest zakochana i chce dobrze.
-
ananasek3- Przepraszam, musialam nakarmic mojego ksiecia:) Co do zony to ja tez nie rozumiem, bo to jest bronienie przegranej sprawy. Co do kochanki to jest walka o przyszly zwiazek z tym facetem. Jezeli kochanka czuje, ze on sie sklania na jej strone, to warto poczekac, ale nie za dlugo.
-
Wytlumacz to im.
-
Ja to wszystko rozumiem. Ale ona musi "wylaczyc" te uczucia do niego, bo on do niej i tak nie wroci (bez powodu zreszta nie odszedl), a nawet jesli wroci to co to za malzenstwo dalej po tym wszystkim. Ja sobie czegos takiego nie wyobrazam, dlatego tak pisalam. I jak ktos gdzies w sumie madrze napisal, ze dziecko lepiej czuje sie jak widzi 2 rodzicow nieklocacych sie nawet jesli zyja osobno niz zyjacych razem ale ciagle sie awanturujacych.
-
To, ze nie kocham mojego faceta to kolejny powtarzany wymysl niemajacy nic wspolnego z rzeczywistoscia. Poza tym nie rozumiem jak mozna kochac kogos kto Cie wyrolowal i upokorzyl. Wg mnie to masochizm i to nie jest normalne.
-
Moze.
-
Rada, zeby rozwodka pogodzila sie z sytuacja i patrzyla w przyszlosc jest zla rada? Wg Ciebie lepsze jest uzalanie sie nad soba?