goska287
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goska287
-
majencia- Ale co mam Ci napisac? Jak to u mnie wygldalo chyba ogolnie napisalam.
-
gosiaczku- Nikomu nie zabralam tatusia. On jest nadal jego ojcem. Chcemy go nawet zabrac na poczatku sierpnia na wakacje, ale matka nie chce sie zgodzic. Jak sama widzisz, to nie ja stwarzam problemy.
-
gosiaczku- Co to znaczy nie oszczedzila? Ja nigdy zadnemu dziecku nie wyrzadzilam krzywdy.
-
Rozumiem, ze fajnie jest sobie znalezc kozla ofiarnego i dac na kims upust swoim emocjom, ale wybacz, to nie ja bede ta osoba. Sama sobie jedz i tlumacz.
-
Facet zostawil ja w zaawansowanej ciazy z 2 dzieci. Pojechal za granice, znalazl tam kobiete i zrobil jej dziecko. A ona go kocha i przyjelaby z powrotem jakby miala okazje? I kto tu jest nienormalny, bo chyba nie ja. Jakby mnie jakis fiut tak porobil, to moim glownym zajeciem w tej chwili byloby rozrysowywanie tabelki w jaki sposob moge mu najbardziej uprzykrzyc zycie i jak najwiecej pieniedzy wyciagnac z alimentow. A nie jakies szlochy, placze, wroci, nie wroci. Niedobrze sie robi. Wezcie sie w garsc dziewczyny, bo wstyd mi czasem za was.
-
Widac, ze jeszcze niewiele w zyciu przeszlas.
-
Oczywiscie, ze nie. Ten facet zachowal sie ponizej krytyki, dlatego dziwie sie, ze ta kobieta w ogole tyle o nim pisze. Ona pisze o nim w ten sposob, ze jakby on powiedzial jedno slowo, to ona przyjelaby go z otwartymi ramionami. To dla mnie niepojete.
-
Nigdzie nie napisalam "idz, poplacz sobie, tylko to ci pozostaje". A zachowanie jej meza oceniam rownie krytycznie jak Ty.
-
Inna kobieta z tamtego tematu z kolei nie moze zrozumiec, ze jej syn chce mieszkac z ojcem, bo ma blizej do dziewczyny, a ona chce go zmusic nakazem sadu, zeby zamieszkal z nia. Jak to oceniac? Niech kazdy sobie sam na zdrowy rozum odpowie. Ja chcialam na tamtym temacie wprowadzic po prostu odrobine zdroworozsadkwosci. Bo poki co to co tam sie odbywa, to jest taki jeden wielki zbiorowy lament.
-
Wyciagacie z kontekstu jakies pojedyncze moje wypowiedzi. Zaslanianie sie dziecmi pisalam bardziej w kontekscie tego, ze po kazdym krytycznym slowie na tamtym temacie, wyciagacie ta kobiete w ciazy przed szereg i szantazujecie moralnie kazdego kto tam cos negatywnie pisze. Tak to niestety wyglada.
-
Kryska na Matyska- Smieszna jestes z ta klatwa:)
-
bibizzooo- Chlop pracuje:)
-
Tuuuu- Moj facet nie jest idiota, zeby dokonywac dosyc istotnych zmian w swoim zyciu, z powodu "nowosci".
-
Tuuuu- Jak sie ogarne po sniadaniu i wykapie, to jade do miasta:) Jeszcze chcesz cos wiedziec na temat mojego zycia? Numer buta? Kiedy mam urodziny? Albo jaka potrawa mi najbardziej smakuje?:)
-
Kryska na Matyska- Jesli nie uwazalby mnie za lepsza od swojej bylej zony, to by nie byl ze mna tylko nadal z nia.
-
silvergold - I pytanie zasadnicze: czy ona by po tym wszystkim chciala go przyjac z powrotem? Bo jesli tak, to bez komentarza.
-
silvergold- "Wybrał lepszą? W czym ja się pytam?" - Dobre pytanie, ale lepiej zadaj je na tamtym temacie, bo brakuje tamtym kobietom troche samokrytyki:)
-
njunnujn- Rowniez pozdrawiam:)
-
zalosne- Ok, moze nie powinnam byla tak napisac.
-
njunnujn- Nie jestem zadnym projektem:)
-
zalosne- Opanuj sie. To jaka jest lepsza rada dla niej? Liczenie na cud, ze maz, ktory jest za garnica i tam zmontowal dziecko innej kobiecie nagle wroci do niej?
-
zalosne- Moze to zabrzmi dziwnie, ale to najlepsza rada jakiej tam ktokolwiek jej udzielil. Bo jakie ta kobieta ma lepsze wyjscie niz pogodzenie sie z sytuacja i zaczecie zycia od nowa?
-
zalosne - Akurat do osoby, o ktorej wspominasz nic zlego nie pisalam.
-
ojjj goska- Wyolbrzymiasz te rzeczy, ktore Ci wygodnie. Wierz mi, ze ja sie juz w zyciu napracowalam za 2 osoby. Poki co nie szukam pracy, bo i tak niczego sensownego bym dla siebie nie znalazla. A skoro ustalilismy, ze nie musze pracowac to nie ma problemu.
-
ojjj goska- Ale jak ja opisuje swoje zycie niby dziewczyno? Ze rozmawiam sobie z kims o planach na weekend? No prosze Cie. To jest forum, tu ludzie ze soba rozmwiaja. Nie znasz mnie i mojej sytuacji zyciowej, ani mojej przeszlosci, zeby glosic tak jednostronne osady. Skad Ty mozesz wiedziec takie rzeczy co ja do niego czuje. A chec zabezpieczenia sobie przyszlosci nie jest w moim przekonaniu niczym nagannym. Zakladam, ze w Twoim tak.