Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

fajeczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Jesteście kochani,dzięki za wszystkie rady i wsparcie :D
  2. Witam,ze słonecznej i upalnej małopolski:D Dzięki serdeczne za miłe przyjęcie,jesteście super załogą z wieloletnim stażem jak widzę. Kurczę a u mnie cienko oj cieniutko :(:( Czuję się jak narkoman na odwyku,mam tak zmienne nastroje jak dwulatek,mam wrażenie ,że się rozlecę,moje myśli krąża wokół jednego,smierdzącego papierosa,który mnie omotał. NIe,nie kupiłam papierosów,już drugi dzień,ale przyznaje,że dopaliłam resztę petów po męzu(wstyd mi). Kochani dziś całkiem niezle,staram sie znalezc zajęcie aby nie myslec,pety wysprzątane tzn,wyrzucone,nie powiem,ze nie myślę o NICH,ciężko tak to dziadostwo rzucic,wiem,wiem,wam się udalo,szczere gratki. Goni mnie głod ale nikotynowy,uciekam z bólem głowy ,rozdrażnieniem,ssaniem w żołądku i wielkim kaszlem,który przy rzucaniu jak czytałam dopada,a więc typowe objawy zrywania z nałogiem,chwilami czuje się jakby mnie ktoś ogłuszył tępym narzędziem Palic się chce,jeśc jem wiecej niż potrzeba. Muszę wytrwac już tyle razy próbowałam ,dam radę dzięki WAM,dziękuję,że jesteście(o kurczę wykaszlę chyba moje biedne przepalone płuca) idę zaczerpnąc świeżego powietrza,nie mogę powiedziec,że całą piersią bo po latach palenia i wydolnośc płuc też jest mniejsza:( To trzymajcie za mnie kciuki abym z daleka od tych petów uciekała
  3. Dodam jeszcze ,że jestem dzieckiem byłych palaczy tata kopcił,mama też ja duuużo pózniej,rodzice obecnie nie palą są obydwoje po zawałach,a ja nie chcę aby mnie" zawaliło"
  4. Złosliwcu,ja już próbowałam rzucac palenie i też zły duch ze mnie wychodzi ,jestem strasznie wtedy zołzowata,były też problemy ze snem nie spałam ciągle myśląc o paleniu,zaczynam walkę:) Nałogowa palaczko zacznij ze mną ,ja już nie mam nic w zapasie ,myślę ,że małzonkowi nic nie podkradnę(co zdarzało mi się nazbyt często :(,kurczę chciałabym miec ta satysfakcję,że nie palę tylko dla samej siebie jako ,że uchodzę za niepalącą wsród znajomych i ogólnie,tak więc dzisiejszy dzieńkończyc bedę bez fajek i jutro,też,pojutrze też i popojutrze itd..... co do meldowania się na topiku to dla mnie bardzo konieczne,potrzebuję wsparcia:D
  5. Dla Złosliwca i innych którzy pokonali nałóg szczere gratulacje Proszę o wsparcie
  6. Witam:) To ja ta od ostatnich fajek. A więc palę ok 20lat w tej chwili paczkę i trochę,pali też mój mąż,ale on nie wie ,że ja też palę ,myśli ,że rzuciłam 15 lat temu,dzieci nie wyczuwają bo cały dom śmierdzi papierosami:(: Chcąc zapalic muszę się dobrze nagimnastykowac.(Niepotrzebnie zaczynałam palic ,ja przeciwniczka papierosów,chyciłam się z żalu po zerwaniu z chłopakiem i tak trwa to do dziś,chcę rzucic,ale jak od razu czy ujmowac sobie tzn.ograniczac liczbę ??? Od tego palenia pokaszluję jak stary gruzlik ,zaflegmiony:( chcę rzucic palenie aby też móc przeprowadzic post urynowy a przy tym nie wolno palic,muszę się oczyscic,bo rózne dolegliwości daja znac o sobie. Mam41 wiosen:D :D Co radzicie od razu czy stopniowo,jak sobie poradzic z głodem,bo jestem niezle uzależniona od tego smroda
×