Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewik74

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    Witam:) Paullanna-" jemy ze smutku a potem smutem że jemy"- tak to prawdziwe słowa ujmujące sedno tycia...
  2. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    Dziewczyny- miło was czytać , tzn jak się pilnujecie:) To daje wiarę, że warto... A Agucha Aga- coś długo nie odzywa się...
  3. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    Witam dziewczynki:) Już teraz ja obawiam się wszelkich świąt, imprez itp. Perille- jojo jest jeżeli nie zapanujesz nad swoim jedzeniem po diecie:) Tak bardzo czekam na słoneczko- i wiosenkę...
  4. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    Witam pierwsza:) Paullanna- dziękuję za werdykt:) Zabawa przednia:)
  5. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    Paullanna- dziękuję bardzo- pomogłaś mi:) Agucha Aga- no poszło:) A powiedz jak w końcu rozwiązałaś sprawę tłuszczówki?
  6. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    I ja witam:) Andzia40- dzięki:) Dzisiaj siedzę w domu i chyba takie dni są najgorsze. A w dodatku leje deszcz- z utęsknieniem czekam na wiosnę. Agucha Aga- chciałabym od ciebie dietkę- czy ty podawałaś gdzieś swojego meila- jak tak to poszukam. Przeczytałam, że Asel ma do Ciebie- a tylko z nią miałam kontakt- poprosiłam aby dała Tobie mojego, lub za twoją zgodą dla mnie twojego. He he ale skomplikowałam to zdanie. Jednak nie wiem czy Asel- odczyta- bo po niej ani widu ani słychu- a może wy dziewczyny wiecie co u niej słychać?
  7. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    To jeszcze raz ja. Wracałam z dziewczynami dzisiaj i wszystkie wcinały chamburgery,frytki, sałatki i piły colę- no masakra. Dobrze, że ja prowadziłam- to starałam skupić się na drodze... A jak wam minął wekend:)
  8. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    Hej Dziewczyny:) Paullanna- artykuł fajny- wynika, że tylko Stewię warto stosować do słodzenia w przyszłości. Z owocami ja nigdy nie przesadzałam- bo nie przepadam za nimi. Tylko na diecie jablko mi tak smakuje i jem największe jakie znajdę:) Gacanka- nawet mnie ten wynik zadziwił- chyba nawet jest większy niż w tamtym roku po miesiącu- jestem teraz też sprawniejsza- ćwiczę tylko tyle ile jest zalecane, ale oprócz tego 2x w tygodniu chodzę na siatkę, gdzie tylko gramy i wycisk jest- zawsze jestem spocona:)
  9. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    Gacanka- dzięki za kciuki- przydadzą się:) I ja mam takie podejście do tłuszczówki- puki kiloski lecą jest ok:) Paullanna- hellou:) Agucha Aga- no i jak w końcu robisz? Tłuszczówka, czy inna opcja? A ja właśnie po egzaminach, tzn początku tego weekendu- ale zapowiada się ok. Jeszcze półtora roku - i koniec z edukacją- ach za stara jestem już na takie wyzwania- ale jak sobie takie emocje zafundowałam to teraz muszę skończyć...
  10. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    Agucha Aga- a może spróbuj z innym mięsem, nie wiem jak po wyprowadzeniu, ale w trakcie diety konsultant mówił mi, że można każde mięso, kurczaka też(z tym, że on jest za chudy i trzeba więcej smalcu- hm czego ja nie robię). A jeżeli nie dasz w żaden sposób to rzeczywiście te4 dni może-płatki ale na wodzie, jajo , twaróg z warzywem,, jogurt...
  11. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    Agucha Aga- a ja z karczkiem poszłam na skróty- zastąpiłam go od początku(tzn. za tym 2 razem) kurczakiem i nie smażę na smalcu, wcinam po prostu suchy i pomidora. Taka wersja jest dla mnie nawet przyjemna i daję radę- bo tak jak w tamtym roku z karczkiem, wątróbką i smalcem nie mogę- chyba nie wystartowałabym... Wiem,że tak nie powinnam ale chwytam się jakiegokolwiek sposobu.
  12. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    Agucha Aga- a Ty zapewne ferie rozpoczęłaś? Nigdzie nie wybierasz się?
  13. Ewik74

    "Życie po Gacy"

    Witam wszystkie dziewczyny w życiu po Gacy:) Agusia- jak mi miło ,że odezwałaś się do mnie:) No cóż wszystko mi wróciło, ale to moja wina- tak wspaniale czułam się szczupła ,że wszędzie chodziłam i nic sobie nie żałowałam- przez pierwsze miesiące nie było widać nadwyżki- a potem trudno było mi się opanować. Miał na to wpływ też nerwowy okres w moim życiu- egzaminy- obrona( mózg domagał się węglowodanów). Teraz mogę tylko żałować:( A zacząć znow nie było prosto). Podejmowałam próby ale z mizernym skutkiem. Teraz za 5 dni będę na diecie miesiąc. Napiszę do Ciebie- po dietkę. Szkoda ,że jest ona zablokowana- utrudnili mi tym sprawę... Napisałam do Ciebie na tamtym forum jeszcze. Wiem ,że pomieszało się tam. Czeka mnie jednak długa droga do celu i muszę starać się aby tamto forum odżyło- dla mojego dobra i ogółu. Wsparcie jest ważne... Tak starałam dobić do was ale mi nie wyszło...:( Wiem ,że i tu dostanę wsparcie- ale wasze problemy są już inne... Ale wcześniej czy później będę tutaj z wami:) Czekajcie na mnie... Czuję się z wami związana a z tobą Aga szczególnie... Aneczka33- no coś ty dziewczyno, nie opuszczaj nas, ani się waż. Czy ty myślisz, że ktoś normalny bierze poważnie tamte wpisy? Ja już nie komentuję ich ( no nieraz zdarzy mi się) bo sama wiesz jak na tym wyszłam... Jedno co mnie bolało wtedy, że stałe bywalczynie kazały mi się przenieść z tą wojną(jakby to było wykonalne...)A odczepić się od trola to nie jest proste)- a potrzebowałam wtedy wsparcia- i wtedy też wypadłam z diety... Wszystkim dziewczynom z tego forum życzę wytrwania w swojej wadze. Tak widzę ,że zastanawiacie się nad dietami, ja po wyjściu myślę o Dukanie- można tam niezłe przysmaki robić np. nutellę, chlebek, batoniki itp. Pozdrawiam Was:)
×