Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kulturalnaKultura

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    No i zdecydowała. Jestem 2 dzień na głodówce i idzie mi 100 razy lepiej niż na 300-500 kcal. Wiem, że z głodówki wychodzi się stopniowo.
  2. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    Diomendi Bo sobie wymyśliłam, że jako nienawidzę licyć kcal będę liczyć kęsy :D A skoro chcę szybko schudnąć będę co posiłek jeść 2-3 kęsy co da mi dziennie 15 kęsów bo będę jeść 5 posiłków. Dlaczego tylko tyle? Nie wiem, chcę po prostu szybko schudnąć. A jak już sobie to wymyśliłam to znaczy, że się uda dlatego błagam was nie odciągajcie mnie od tego pomysłu :D :D :D
  3. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    E, nie dzięki, mam już pomysł. Każdy mój posiłek będzie się składał z jednej rzeczy tzn. na śniadanie zjem np. 1 pomarańczę, na 2 śniadanie 2 rzodkiewki, na obiad pierś z kurczaka, na podwieczorek jogurt a na kolację serek wiejski. Tym sposobem będzie mi łatwiej, nie lubię liczyć kcal itd. a tak raczej nie przekroczę tych 1000 kcal. Do tego będę dużo pić i ćwiczyć. Zobaczymy co z tego będzie :D
  4. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    Diomendi to co polecasz mi robić? Nienawidzę liczyć kcal i chyba dlatego rzucam tą dietę... Co proponujesz mi zrobić? :\
  5. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    Niby tak jest z tym bigosem, ale uwierz, że moja babcia robi naprawdę tłusty ten bigos... jadłam go bez chleba, więc to może dlatego, ale był naprawdę tłusty.
  6. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    Coś jeszcze mi się przypomniało. Zaraz po Wielkanocy zaczęłam się odchudzac i w domu był tylko bigos no więc jadłam TYLKO bigos zawsze o tej samej porze. Do tego biegałam i wtedy tak bardzo chudłam, że aż nauczycielki pytały co robię. Więc nie wiem czy nie wrócić do tego jedzenia, oczywiście nie bigosu ale do tego zdrowego jedzenia i ćwiczeń.
  7. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    No, to po głodówce.. :O Zjadłam 3 kanapki z chleba razowego. Fajnie, nie? :O Ech, schudłam na tym całym zdrowym odżywianiu 10 kg i nie wiem czy nie rwrócić do tego... jadłam największe śniadania etc. i jadłam co lubiła, oczywiście bez słodyczy, miałam siłę ćwiczyć i w ogóle. A teraz jak jestem na tych 200-300 kcal to dietuję góra 2 dni i rzucam się na żarcie. Będę chyba na ok. 1000-1200 kcal i duuużo ćwiczeń, wyjdzie tak jakbym jadła 500-600 kcal bez ćwiczeń. Będę chudnąć wolniej, trudno. Ale teraz nie chudnę w ogóle!! :O Żałosne, żałosne, żałosne!! Diomedni, może spróbuję z tym białkiem.. chociaż nie wiem, zobaczę jeszcze.. stale zmieniam zdanie i w ogóle... W sumie świat się nie zawali jak zamiast 15 kg do końca czerwca schudnę 7 czy 8... :\ Zresztą, nie wiem czy byłabym w stanie trzymać tak dietę i czy w ogóle bym schudła. Napisze jeszcze później :*
  8. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    Trzymam głodówkę cały czas. Za mało co prawda piję, ale dopiero wróciłam do domu. Później wypiję tę wodą z gorzką solą żeby organizm oczyścić. No i muszę kupic sobie cos białkowego na jutro.. Diomendi co myślisz o tym, żeby trzymac się zasad diety proteinowej tyle że w granicach 500-400 kcal?
  9. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    Kurde mam straszny humor. Drę się na wszystkich, zawsze tak jest jak jestem głodna. najbardziej wkurza mnie mój głupi brat. Szlak mnie trafia, w dodatku muszę jechać do dużego miasta i boję się, że tam złamię głodówkę. Jeśli złamię to trudno, ale mam nadzieję, że nie. Wolę mieć teraz beznadziejny i humor i być wściekła niż całe wakacje. Zresztą, jak coś zjem to humor tez będę miała zły. Będę płakać i mieć wyrzuty sumienia, więc wolę być głodna... :O
  10. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    Od jutra przez tydzień będę na samym białku w przedziale 500-600 kcal. Ciekawe jakie będą efekty :)
  11. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    A dzisiaj robię sobie jeden dzień głodówki. :)
  12. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    Ostatni posiłek jadłam o 17, napiszę w nocy czy udało się już nic nie zjeść :) :) Teraz dodałam sobie motywacji i mam ją 2 razy większą niż wcześniej :) Uda się. Nie załamałam się po tylu wpadkach, a to już coś znaczy ! :D
  13. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    Mam niespełna 16 lat :P Wiem, wiem mało... Ale tym bardziej jestem za młoda na bycie grubą! Zawsze będę za młoda.. :D Diomendi, robię tak jak piszesz :) Dziś już chyba nic nie zjem (chyba ;p), a jutro tak jak mówisz, zacznę od 600 kcal :) Wafle wywalę, zamienię na wasę :) kocham was!:*
  14. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    Diomedni Też cały czas oglądam zdjęcia szczupłych dziewczyn. Nienawidzę swojego ciała... Nie chcę wyglądać jak świnia, tylko tak: http://1.bp.blogspot.com/-P6pDgmd9uIM/TqrtDJTCRuI/AAAAAAAAAOI/4xNtSuXicTI/s1600/k%252CNjcwMjA5MzQsNDY0MjkwNzk%253D%252Cf%252C538021_5422155084_62bd87610_big.jpg http://stylio.pl/moja-szafa/chuda-730454l.jpg http://i2.pinger.pl/pgr44/112a8828002aade34f799ccb/PerfectAbs_large.jpg http://i2.pinger.pl/pgr66/9cb93e1000245be24f799ccb/395632821_large.jpg http://pu.i.wp.pl/?k=MjYxNjgxMjcsNjI0MTY1&f=ana21.jpg Chyba kupię jutro sobie gorzką sól na przeczyszczenie organizmu i zacznę od nowa. W sumie to jestem silniejsza niż kiedyś. Zaliczyłam chyba z 10-15 wpadek i nadal się nie poddałam, kiedyś odpuściłabym sobie po 1, max po 2. Boże, co ja mam robić... :( Myślałam żeby jeść same wafle ryżowe i pić herbatę zieloną, ale potem pewnie trudno wyjść z diety i będzie jojo :\
  15. kulturalnaKultura

    Dieta 500-600 kcal do wakacji.

    Co do zaburzeń odżywiania to ja chyba na pewno je mam :O Wiecie co.. mam dosyć. Nie umiem dotrwać do końca żadnej diety, byłam już chyba na wszystkich możliwych i na żadnej nie dotrwałam do końca, a tak bardzo pragnę być szczupła! Mam ostatnią szansę, żeby schudnąć 15 kg do 29.06... Co mam robić? Nie wiem. Boję się, że jak będę jeść więcej, to nie schudnę a jak będę jeść mniej to po 2-3 dniach będę się rzucać na jedzenie i wtedy to już w ogóle nie schudnę a nawet przytyję.. Dzisiaj rano weszłam na wagę i co się okazało? Że ważę 74-73 kg. Byłam wściekła, zrozpaczona, miałam wyrzuty sumienia... wszystko na raz. No i zjadłam słodkie płatki z mlekiem, potem bułkę z pasztetem, znowu płatki, potem parówkę, a teraz zupę. Jadłam co chwile, bardzo małe ilości ale co 30-60 min. Jestem taka głupia. :O Też myślałam o tym żeby jeść samo białko, ale kompletnie nie wiem co mam wybrać. Ja czuję i wiem, że nie chudnę mimo ćwiczeń, a waga to potwierdza. To co czuję jest takie dziwaczne... tak bardzo chcę być szczupła, mam tyle powodów, całe mnóstwo a jem to czego nie powinnam! Dlaczego? :( Kiedyś (2-3 m-ce temu) szybko w miarę chudłam jak jadłam takie tam zdrowe rzeczy (chleb razowy, owsiankę, największe śniadania, nie jadłam chyba ziemniaków i smażonego i nie jadłam nic po 16) chyba wtedy schudłam z 81 do 73 ale pewna nie jestem. W każdym razie chciałam mieć jakieś towarzyski w odchudzaniu więc na pisałam na pewnym portalu (nie była to Kafeteria) i oczywiście zostałam "zjechana" na mój sposób, tzn. było to ok. 1000 kcal i nie jedzenie niczego po 16. Gadły, że rozwalę sobie metabloizm etc. bo jem kolację za wcześnie no to zaczęłam jeść po 18... jadłam jeszcze później bo przerwałam jakąś swoją granice, którą miałam wyznaczoną a mianowicie to nie jedzenie po 16. Przeszłam na South Beach po jakimś czasie, ale i ją rzuciłam przez loda i tak znalazłam się tutaj. Tutaj jak widzicie jestem największym nieudacznikiem :O gdybym nawet chciała zacząć się odchudzać jak na samym początku to i tak by to już nic nie dało, dlatego, że teraz jadłam po 200-300 kcal. Tak więc muszę się już trzymać tej diety. Błagam was, ratujcie mnie. Ja nie mogę być dalej gruba. Ja zwariuję jeśli nie schudnę... to moja psychika bardziej woła jedzenia niż ciało, czuję to. Kiedy jem czuję się jakaś "wolna" wiem, to chore. Potem czuję się jakbym cała spuchła, mam cholernie niską samoocenę, zawsze taką miałam. Mam tyle planów, marzeń i niczego nie spełnię przez to cholerne 25 kg!!!! Płakać mi się chcę, mam łzy w oczach... w wakacje jadę na 2 miesiące nad morze i co ja tam zrobię? Kolejne wakacje mam być wściekła i smutna? Matko co ja mam zrobić.... Powiedzcie mi tylko, wasze słowo potraktuję jak świętość, tylko powiedzcie co mam robić żeby schudnąć... ;( Przez te grzechy nic nie schudłam w ostatnim czasie.. Jeśli pierwszy raz w życiu zachowam plan diety przez 2 miesiące i będę ćwiczyć to jest szansa, że schudnę to 15-20 kg przed wakacjami... skoro chudłam szybko na 1000 kcal czy więcej to tym bardziej powinnam chudnąć teraz. Tak, zacznę jeść samo białko w granicach 200-300 kcal. Jak sądzicie, dobry pomysł? Czuję się jakbym wariowała... Ja MUSZĘ schudnąć... !!!!!! Wiem, że uda mi się chudnąć po 3-4 kg tygodniowo wg planu który sobie ustaliłam, ale powiedzcie co mam zrobić by nie zaliczyć wpadki i się nie zniechęcić? ;( ;( ;( Wybaczcie mi te bezsensowne i zawiłe wypowiedzi, przepraszam za nie. Przepraszam was za moją nieudolność :(
×