vicoleta1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vicoleta1
-
dziewczyny a używacie może podkładów do twarzy? jak tak to jakiej firmy i jaką macie cere?
-
ja mam w domu maść parafinową ,którą też stosowałam u synka na Atopowe Zapalenie Skóry. http://www.farmalek.pl/oillan-masc-parafinowa-100-g.html Robiłam z niej kąpiele do rąk i paznokci w ten sposób,że rozpuszczałam tą parafine w gorącej wodzie dodawałam łyżeczkę oliwy z oliwek i czekałam aż troszkę ostygnie. Później moczyłam w tym ręce jakies 10-15 min.Zarówno skóra jak i paznokcie są po tym bardzo nawilżone
-
hej :) też jestem
-
ja jutro też powinnam być o 9.00 rano bo raczej nie mam innych planów ZA to wczoraj byłam na grzybach:) synka oddałam babci pod opieke i poszłam z siotrą i szwagrem na te grzyby.Masakra zrobiliśmy 7-8 km po górach.Troszkę pobłądziliśmy i później szliśmy przez tak gęsty las,że prawie na czworakach trzeba było iść.A najgorsze to ,to ze było 34 'C i znaleźliśmy dosłownie z 600 g grzybów:)
-
zazwyczaj to robie wśród znajomych.Za tipsy biorę różnie 50-60 zł. A rodzinie np siostrom robie za darmo.
-
a dzis robie na obiad pulpety w sosie pomidorowym:) mam nadzieje ,że sie wyrobie na 13 bo później chcę iść z synkiem na jagody. Musimy nadrobić te ostatnie 2 dni siedzenia w domku:) A Ty jakie plany?
-
ja nie lubie prasować.Za to uwielbiam gotować myć podłogi i zmieniać coś w mieszkaniu.Jakieś małe przemeblowania lub dodatkowe dekoracje.
-
ja np bielizne piorę zawsze tylko ręcznie ale jak mam sobie wyobrazić pranie jeansów lub pościeli to mi się wszystkiego odechciewa. Nie mówiąc o tym,że tego tak dobrze sie nie wykręci i długo później schnie.A pranie robie co 3 dni
-
ja mam Whirlpool taką zamykaną od góry. W sumie to ma ona 2 lata dopiero. Kiedys jak się kupowało pralkę to służyła ona 10 lat a teraz po roku lub 2 się psuje
-
a Ty jakie masz podejście do porodu wolisz sn czy wolałabyś cc?
-
zazwyczaj to przychodzi raz albo 2. Jednak jak zobaczyła,że mieszkam sama i sama siedze całymi dniami w domu to przychodziła kilka razy ,żeby spytac się czy wszystko jest ok i nie potrzebuje pomocy.Akurat trafiłam na fajną położną.A poznałam ją już na miesiąc przed porodem
-
No ale wiadomo każda szkoła jest inna. Ja akurat nie miałam wyboru bo w mieście jest tylko jedna.
-
ja szczerze powiem ,że u nas w szkole rodzenia te lekcje o pilęgnacji były beznadziejne.Niczego fajnego ani pożytecznego tam nie mówili.Najwięcej to się dowiedziałam późnij od pielęgniarek,której zajmowały się synkiem po urodzeniu. Miałam też fajną położną, która była u mnie chyba z 5 razy i wszystko tłumaczyła.
-
też chodziłam do szkoły rodzenia, ale w moim przypadku nie było to potrzebne -jak się później okazało:)
-
no na dzisiaj moje jedyne plany to pranie sprzątanie i gotowanie:) Dopiero jutro będzie jakaś wycieczka z synkiem
-
hej hej :)
-
ja tez bede zaraz kłaść spać małego. Miłego wieczorku:) jutro rano pewnie bede
-
najgorsze jest to,że przed ciążą mogłam jeść wszystko i w takiej ilości jak chciałam :) nawet bym mogła jeść codziennie frytki i kurczaki z kfc o 1 w nocy i bym nie prztyla. Za to po ciąży za nic nie mogę wrócić do swojej wagi
-
no włąśnie to jest największy problem ,że dziennie. Zwierzaki lubie mysle ,że bym się nadawala zarówno na medycyne jak i weterynarie.Dosyc dobrze znam sie na lekach i chorobach. Jak mi zachorował jakiś zwierzak to zawsze sama przeliczałam dawki leków. Jak trzeba bylo dawałam zastrzyki lub karmiłam przez sondę.A kilka lat pracy w sklepie zoologicznym bardzo rozszerzyło wiedze w tym temacie. Znam choroby od rybek akwariowych po węże i jaszczurki
-
po tylu wizytach w szpitalach w dziecinstwie to spokojnie mogłabym iść na medycyne:) A tak całkiem poważnie to też się zastanawiam nad jeszcze jednym kierunkiem studiów a mianowicie weterynaria
-
ja jak chorowałam to sama robiłam sobie zastrzyki. Pamiętam jak się rozchorowałam na 3 tyg przed maturą i nie chciałam opuszczać zajęc lekcyjnych dlatego robiłam sobie zastrzyki w szkole. Później moja wychowawczyni dzwoniła do mojej mamy i pytała czy to prawda ,że jestem chora.Podejrzewali,że biore jakieś narkotyki:)
-
pamietam ,że moja koleżanka tez miała troszke za wysoki wynik bo cos ponad 140 i lekarz jej kazał co jakiś czas robić pomiar cukru w ośrodku zdrowia. Ale żadnych leków na to nie brała bo jej tylko lekko przekraczało norme
-
może to śmiesznie zabrzmi ale bardzo lubie mieć pobieraną krew:)
-
nie ja robie tylko 2 koronki a jeden to była normalna plomba za 100 zł
-
powiedział,że to niby nie wymaga znieczulenia.Ale przecież to nie były zęby martwe leczone wcześniej kanałowo więc było do przewidzenia,że bedzie bolało.Już nigdy w życiu nie dam sobie oszlifować żywych zębów bez znieczulenia. Ból jak przy wyrywaniu.A najgorsze to nie ten ból tylko to ,że nie dał żadnej plomby ani korony tymczasowej tylko do czwartu do 16 musze tak chodzić z oszlifowanymi.