

vicoleta1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vicoleta1
-
u nas w domu zawsze było tak ,że się dogadywaliśmy co kto potrzebuje i to się kupowało w prezencie. Mam 2 starsze siostry i zawsze przed urodzinami lub świętami siadamy razem ustalamy jakąś kwote do której robimy prezenty i później to kupujemy. Uważam,ze lepiej tak robić niż kupować komuś coś co się kompletnie nie przyda
-
ja póki co to nie oszczędzam bo na wychowawczym to nie ma z czego oszczedzać:) jak wrócę do pracy to założę konto na mojego synka i tam będe wpłacać zaoszczędzone pieniądze:) później jak skończy 18 lat to będzie mógł sobie za to kupić jakieś auto albo coś innego na co będzie miał ochote
-
aha zazwyczaj kupowałam po 5-7 par bodziaków, pajaców,śpiszków i półśpiochów z rozmiaru a później ewentualnie dokupowałam jak mi brakowało. Natomiast spodenki sweterki czy bluzy to dosłownie po kilka sztuk jak coś mi się podobało kupowałam na bierząco:) bo mój maluch bardzo szybko rósł i co miesiąc musiałam kupować nowe rzeczy:)
-
szczerze mówiąc nie miałam jakiejś konkretnej strategii po prostu kupowałam to co mi wpadło w oko:) od początku wykluczyłam,że nie będe kupować rzeczy z zapięciami na plecach. Najwięcej to kupowałam bodziaków i pajacyków. miałam 4 czapeczki takie do chodzenia po domu po kąpieli ,czapki zimowe, kombinezony ( mój maluch grudniowy)i większość ciuchów kupowałam tak ,żeby maluch był ubierany na cebulke i zawsze łatwo było coś z niego zdjąć. Wszystkie spodenki miały zatrzaski w kroczku co ułatwiło zmianę pieluszki.Kilka naprawde bardzo fajnych rzeczy znalazłam w lumpeksie praktycznie nowe firmówki Nexta, georga, adidas, early days.Dużo rzeczy też kupiłam w cocodrillo ponieważ moja koleżanka tam pracuje i korzystałam z jej karty rabatowej dla pracowników :)
-
jak dla mnie to super nasi grali i tak przed meczem mogłabym się założyć ,że wygra Rosja także jestem bardzo mile zaskoczona:) jeszcze tylko z Czechami musimy wygrać :)
-
ja się bardzo ciesze ze nasi zremisowali:) myślałam,ze bedzie gorzej
-
ja najlepiej wspominam z dzieciństwa bajki braci grimm niektóre były nawet straszne jak np. sinobrody co zabijał żony,ale każda z nich miała jakiś morał. No i oczywiście disney .Pamiętam również jak mama czytała nam bajki na dobranoc albo opowiadała jakieś swoje bajki z dzieciństwa. Teraz tego nie ma, rodzice nie chcą czytać ani opowiadać bajek dzieciom, wolą puścić im bajke w tv.Ja swojemu szkrabowi czytałam już bajki jak miał 3 miesiące i wszyscy mówili,że mam niepokolei w głowie a moim zdaniem to uczy dziecka spokoju i koncentracji od najmłodszych lat.
-
moj chrześniak ogląda cały czas bajki typu ben 10 jakies japońskie bakugany i jak miał 2 latka i coś mu nie pasowało to do wszystkich mówił "uważaj bo Cie zabije" to jest masakra co takie durne bajki robią z dziećmi. Mój synek ogląda bajki na mini mini lub cbeebies i one przynajmniej czegoś uczą. Tak samo jak zabawki wole mu kupić jakieś edukacyjne klocki lub zabawki z fisher price'a niż jakieś pistolety czy roboty
-
ja miałam niewielką część ubrań od siostry po jej synku, ale ona nie chce już mieć więcej dzieci więc to co innego.Poza tym ja już w 3 -4 miesiącu ciązy nakupowałam ubrań jak głupia:) więc dużo ich nie potrzebowałam.Jak synek się urodził to miałam już komplet ubranek na cały rok.Tylko bucików nie kupowałam bo to wiadomo,że z rozmiarem można nie trafić
-
też tak mysle i w ciagu tych 6-7 miesięcy w domu jeszcze lepiej nauczy się mówić i przynajmniej później w przedszkolu powie dokładnie o co mu chodzi bo póki co to jeszcze mało mówi
-
poprostu nie wyobrażam sobie tego zeby pracować od 9-17 . gdzie w domu bym byla dopiero na 18 a o 19.30 młody idzie spać. Po prostu nie nacieszyłabym sie nim przed te 1,5 godz. Drugi problem to to, że u nas przedszkole państwowe jest do godziny 13 a dziadkowie pracują więc nie będzie kto miał go odebrać:(
-
mój synek jest bardzo grzeczny i spokojny oprócz mnie to zostaje jeszcze z dziadkami i jest ok. Ale jeszcze nigdy nie przebywał z kims obcym a co dopiero cały dzień. Najgorsze to jest to ,że on jest taki spokojny i boje się że będzie innym na wszystko pozwalał.Chociaż nie koniecznie kuzyna i kuzynkę bije jak mu sie narażą:) A jeśli chodzi o ten staż to moja siostra prowadzi sklep ogrodniczy z kwaciarnią oraz taki sklep gdzie są różne rzeczy do domu coś w stylu wszystko po 5 zł itp z tym,że za staż płacili by mi z urzędu a pracowałabym tylko w soboty. Także to taki troszke pic na wodę ,żeby jak najdłużej pobyć z synkiem w domu
-
z tym ,że to i tak jeszcze nic nie jest pewne na 100% bo siostra chce mnie brać do siebie na staż na tej zasadzie że bede pracowac tylko w soboty. Także wtedy ze stażu bym miała kase i nie będe musiała malucha dawać do przedszkola. Także zastanawiam się jeszcze nad tą opcją. Dla mnie nawet dodatkowe 6 miesięcy z synkiem to i tak duzo.Jeszcze nie wyobrażam sobie tego,żeby cały dzień go nie widzieć
-
no niestety prywatnego u nas nie ma
-
u nas przedszkola są od 3 lat. Synek 3 lata będzie miał dopiero 16 grudnia dlatego pod koniec września bede go zabierać do przedszkola na 1-2 godz dziennie tak ,żeby sie przyzwyczajał.
-
ja się nauczyłam jeździć jak miałam jakie 4-5 lat więc spokojnie kiedy bedzie czas to się nauczy a póki co to się wygłupiamy:)
-
haha fajna ta jego jazda na rowerze:):):) ma rower 16' coś bardzo podobnego do tego http://allegro.pl/rower-dzieciecy-mbike-bmx-16-dla-dziecka-od-4-lat-i2392087536.html ale ta jego jazda wyglada tak ,że on siedzi a ja go pcham :) jak narazie nie chce pedałować
-
inka- jak to niezbyt chętnie ??? nowe osoby mile widziane:)
-
rodzice to mają suczke boxerke dlatego u niej nie ma co się lenić:) też miałam psa od 6 roku życia do 17 lat i też strasznie za nim ryczałam
-
mi znowu zwierzęta nie przeszkadzają:) ja mam w domu węża i kota ,po prostu trzeba codziennie podłoge odkurzać i myć.Rodzice też mają 2 koty i psa także mój synek gdzie nie pójdzie to się z nimi bawi. Ja też zawsze wychowywałam się wsród zwierzaków, także pewnie dlatego mi to tak bardzo nie przeszkadza.A okres raczkowania juz dawno mamy za sobą:)
-
cześć dziewczyny :) ja już praktycznie zdrowa :) właśnie siedziałam i czytałam o czym pisałyście ,żeby nie być do tyłu z wiadomościami:) Jeśli chodzi o dzieci to mój na 99,9% będzie jedynakiem ale wiadomo " nigdy nie mów nigdy" Ja też szybko stałam się odpowiedzialna na balety chodziłam ale jak miałam 15-16 lat.Za to w wieku 17 zaczęłam już pracować, pamiętam jak dzień przed maturą skończyłam prace o 21. Później poszłam na studia zaoczne po to ,żeby w tygodniu na nie zarobić.Wyprowadziłam się z domu jak miałam jakies 19 lat. Także wszystko co kupowałam np meble czy sprzet kuchenny to za swoje pieniądze. CHociaż nie powiem rodzidze też zrobili mi niespodzianke i jak tylko się wprowadziłam to wysłali na mój adres pralkę i lodówkę.
-
ja w ciąży miałam tak,że w ciągu dnia chciało mi się spać za to w nocy oglądałm wszystkie powtórki programów w tv
-
a to długa historia zaczęło się od tego,że jak mialam 10 miesięcy lekarz przepisał mi penicylinę na którą jestem uczulona ( chociaż w karcie miał zaznaczone,że jestem uczulona) od tego dostałam zapaści i byłam reanimowana. Później kilka miesięcy spędziłam w szpitalu pod kroplówkami przywiązana do łózką bo wiadomo małe dziecko może sobie wyrwać kroplówkę a wtedy nie było takich welflonów jak teraz .Później miałam 4 wenesekcje, ponieważ zaczeły mi się żyły zapadać od tych częstych kroplówek. No i przez przypadek nie wiadomo jak wszczepili mi bakterie e.coli która usadowiła się w nerkach.Mojej mamie to mówili żeby już trumne lepiej kupiła bo i tak z tego nie wyjde. No i jak miałam jakieś 2 latka zaczęła się duża poprawa. Wiadomo 2 razy do roku bylam w szpitalu na badaniach a wyniki moczu i wizyta kontrolna u nefrologa co miesiąc. Jak miałam jakieś 15 lat już praktycznie mi minęło tylko mam takie własnie napady zapalenia miedniczek 2 razy do roku a tak to jest ok
-
ja mam rodziców pod nosem i jak po 18 wracają z pracy to zawsze pomagają a jutro to pewnie cały dzień młody będzie męczyć dziadków:)
-
tak kupiłam wszystko co trzeba a pupą się opierałam o lodówki z mięsem i wędlinami a pot mi leciał po plecach, ale dałam rade :)