A co do myślenia przez nas i przez mężczyzn, oni mają inny schemat, wszytsko spowodowane jest przez hormony, przez naturalne bodźce.
Tak jak my cieszymy się ze wspólnego mieszkania, z urządzania domu itp itd oni zaczynają się dusić i przytłaczać.
Najgorzej jak kobieta zaczyna przypominać mężczyźnie jego matkę.
A dzieje się tak wtedy kiedy z zapałem prasuje mu wszytskie ciuchy, cały dzień gotuje a później najchętniej by go nakarmiła. W ten sposób kobieta odziera faceta z pożądania do siebie...
Nie możemy się oczywiście winić za to bo z kolei nasza natura jest taka, że budujemy syndrom gniazda, oksytocyna powoduje, że chcemy dbać o niego. Dlatego najprostszy sposób to wyloozować i wypośrodkować, żeby nie dać się zwariować.