Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meeery86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam serdecznie. ja rodziłam na Czarnowie poprzez cesarskie cięcie, co do opieki nade mną i dzidziusiem nie mam żadnych zastrzeżen. Panie pielęgniarki i położne były na każde zawołanie. Urodziłam w niedziele a wyszłam do domu w czwartek, szczerzepowiedziawszy spodziewałam się że zostanę dłużej. Gdyby nie to że dziecko straciło za dużo nna wadze bo nie miałam na początku pokarmu, to wyszłabym już w środę. Najgorsze po cięciu jest leżenie przez 24 h, potem uciążliwy jest ból przy każdej zmianie pozycji. Ale idzie wytrzymać. Panie położne, zdając sobie sprawę, że niewiele matka może zrobić przy takim maleństwu przez te pierwsze 24 h, zabrały mi malego na noc. mogłam się dzięki temu wyspać. Niestety nie zawsze tak robią, dobrze by było się wtedy o to upomnieć. Co do porodu rodzinnego w przypadku skończenia szkoły rodzenia trzeba się o to upominać i cały czas mówić ze chcesz rodzić z mężem. Mi niestety nie było dane bo szybko zapadła decyzja o cięciu cesarskim. Nie wiem jak jest teraz po remoncie ( bo ja rodziłam tuż przed remontem) ale wcześniej jak się rodzi w nocy to owszem, mąż moze być obecny ale poród rodzinny nie jest na sali dla porodów rodzinnych tylko na sali do zwykłych porodó ze względu na bliskość sali operacyjnej w razie konieczności. W razie pytań służę pomocą pod adresem meilowym mery86@interia.pl
  2. Witam, ja własnie jestem po porodzie na Czarnowie. Niestety, musiałam mieć cesarkę ze względu na zielone wody płodowe a dziecko niie chciało długo wstawić się w kanał. Z tego powodu było i nadal jest przykro, bolało jak cholera, bo zanim trafiłam na stół operacyjny miałam normalne skurcze i gdyby dziecko wstawiło sie w kanał to była by to kwestia 20-30 minut ponieważ miałam pełne rozwarcie.poleżenie ze 3 godziny i bym hulała po korytarzu. Leżenie całą dobę po cesarce to naprawdę nic przyjemnego a potem ketonale i paracetamole a mimo to i tak boli. Nie bójcie się dziewczynki, w danej chwili wydaje sie ze juz wiekszego bólu nie da się przeżyc, ale bynajmniej ja bardzo ubolewałam ze nie był to poród naturalny. Do szpitala przyda się ze 3 bodziaki, 3 kaftaniki, pampersy, chusteczki do pupy, masc na odparzenia, może przydać się smoczek,ze 3 pieluszki tertrowe, ja miałam rożek ale mi sie nie przydał, bo położne używały szpitalnych. Dla siebie to oprocz tego co zabieramy jak gdzies wyjezdzamy to trzeba miec, kubek sztućce ze 3 koszule nocne z guzikami, , klapki basenowe, tantum rosa. Z dokumentów karta przebiegu ciąży, dowód osobisty, legitymacja ubezpieczeniowa, wyniki badań w ciąży, pisemna info o grupie krwi.
  3. do marthitta no muszę przyznać, że dośc wyczerpująco przedstawiłaś temat:) ale mam jeszcze pytanko:) ile mniej więcej dni przed porodem miałaś wzmożony apetyt.?? bo ja dziś zaskoczyłam sama siebie, obudziłam się o 4.00 rano głodna jak wilk, no ale pomyślałam "bez przesady, nie bede jadła tak wcześnie" niestety nie mogłam zasnąc. Przed 6.00 zwlekłam się z łóżka, zjadłam 2 porzadne kanapki i spowrotem poszłam spac:) a w ogóle to kiedy wczoraj miałam takie bolesne skurcze (aczkolwiek niespecjalnie się nimi przejełam bo byłam po wizycie lekarskiej i badaniu ginekologicznym) zdałam sobie sprawę że poród pod względem bólu będzie nie do wytrzymania ale już nie ma odwrotu i przeżyć nam to będzie trzeba. A później będziemy mówić innym przyszłym mamom, że wszystko jest do przeżycia, poród tez:) ale żeby tej wypowiedzi nie kończyć tak pesymistycznie to napiszę że na końcu zobaczymy takiego małego naszego szkraba i to będzie nagroda za te wszystkie bóle.
  4. ja do tej pory miałam skurcze, które w sumie nie odczuwałam jako bolesne tylko takie dyskomfortowe, ale od wczoraj mam dosyc bolesne, ale nieregularne wiec jeszcze się nie nastawiam:) aczkolwiek po wczorajszej wizycie u lekarza dowiedziałam się, że mam już nieduże rozwarcie.
  5. czyli to chyba normalne:) tylko ciekawa jestem ile jeszcze do mety:) bo termin mam na początek przyszłego tygodnia. staram się jeść regularnie i patrzę tylko na zegarek kiedy mogę zjeść nastepny posiłek:)
  6. Mam pytanko do dziewczyn, które już urodziły albo są blisko mety jestem w 39 tyg ciąży od ok tygodnia mam wzmożony apetyt. Czy Wy też tak macie lub miałyście? Czy to jest tak, że organizm przygotowuje się na wysiłek jakim jest poród czy może dzidzius obrasta w tłuszczyk?
  7. zajrzyj sobie na poprzednie wypowiedzi na tym forum, bo już kilkakrotnie było napisane co ze sobą zabrać do szpitala zarówno dla siebie jak i dziecka.
  8. skrzywienie kręgosłupa ma dosyć duża część społeczeństwa. Myślę że rzadko bywa ono przeciwskazaniem do tego znieczulenia, no chyba, że jest ono bardzo duże.
  9. Wszystko ok jeśli chodzi o to znieczulenie zewnątrzoponowe, tylko sęk w tym, że z nim trzeba utrafić w czasie, bo jeśli jest dane za wcześnie to na największe bóle znieczulenie może już ustępować, chyba że jest dodawana dawka, ale z tego co wiem, to na prostej jest dawane jednorazowo. Niektóre kobiety mówią, że to znieczulenie im nic nie dało, tak samo odczuwały ból.
  10. na Czarnowie nie ma znieczulenia zewnątrzoponowego na życzenie. A do szpitala nie zgłasza się w termin porodu tylko wtedy gdy odejdą wody albo jeśli pojawią się regularne skurcze co 5-10 minut przez godzine. No chyba, że lekarz da Ci skierowanie do szpitala i poleci Ci wstawić się w nim w danym terminie.
  11. Ja zamierzam rodzić na Czarnowie i tam też uczęszczam na szkołę rodzenia. Program szkoły rodzenia jest praktycznie ten sam, tez mamy zajęcia z 2 położnymi, lekarzem pediatrą i fizjoterapeutką, z którą robimy ćwiczenia przydatne podczas ciązy, porodu i takie które fajnie jest wykonywać po, żeby szybciej dość do formy.
  12. Ja na Twoim miejscu brałabym pod uwagę te terminy poczatkowolipcowe, a jeśli masz możliwośc to wydaje mi się że powinnaś posłuchać lekarza i te ostatnie dni spędzić w domu a nie w szpitalu, gdzie znajduje się skupowisko ludzi. Do szpitala zgłoś się jak skurcze zaczną być regularne co ok 10 min, lub jeśli odejdą Ci wody płodowe, albo jak już lekarz zaleci pobyt w szpitalu.
  13. Ja w spakowanej już torbie mam dla dziecka jeden rożek, 3 pary body, 2 pary śpioszków, 2 kaftaniki, 2 pieluszki tetrowe, 1 parę rękawiczek niedrapek, 2 czapeczki, pampersy, z ubranek chyba tyle. Jeśli chodzi o kosmetyki, to maśc na odparzenia, chusteczki nawilżane dla niemowląt, Zawsze jak już maluszek bedzie na swiecie to można się zorientować i zapytać położnych czy innych mam co może być nam jeszcze potrzebne i poprosić kogoś z rodziny, np męża żeby dowiózł to i owo:) dla siebie spakowałam 2 koszule rozpinane, ręcznik duży i mały, szare mydło jeleń do podmywania, tantum rosa, wkładki laktacyjne, majtoszki jednorazowe na po porodzie, klapki, no i srodki czystości wg uznania. ja mam termin na 23- 24 lipiec:) ale tylko 4% kobiet rodzi w terminie więc nastawiam się na sam koniec lipca:)
  14. No na te opuchnięte nóżki to chyba niewiele można poradzić, pozostaje jakoś to przeczekać:( Upały to tak naprawdę chyba teraz się zaczynają:( pewnie będziemy tylko wzdychać jak nam duszno:)
  15. Co do dr Wołowca, to prawda, przez dłuższy czas go nie będzie. Większość swoich pacjentek odesłał do dr Raczka. Odnośnie szpitala w którym się najlepiej rodzi, nie do końca się zgodze z opinią że Kościuszki jest nr jeden. Prawda jest taka, że są osoby bardzo zadowolone z Kościuszki jak i te które nie wspominają dobrze porodu i połogu w tej placówce, to samo pewnie dotyczy Grunwaldzkiej i Prostej. Szpital na prostej nie miał kiedyś dobrej opinii, teraz ma coraz więcej zwolenniczek. Ja jestem w 34 tc, chodzę do lekarki pracującej w szpitalu na Czarnowie i tam też będę rodzic, ale nie dlatego, że pracuje tam lekarka prowadząca moją ciąże, a dlatego że nie słyszałam złej opinii o tym oddziale położniczym, w przeciwnieństwie do 2 pozostałych placówkach. Mam również świadomość, że to opinie pacjentek zależą od tego na kogo się trafi i jacy ludzie tworzą oddział położniczy.Ja np znam osobę która jest bardzo niezadowolona z Kosciuszki, powiedziała,że jesli się wynajmie położną, która jest przy pacjentce tylko przy porodzie,to inne połozne się Toba nie interesują i tak naprawde po porodzie trzeba sobie radzić samemu:( Ile ludzi tyle opini.
×