Oj tak, a propos depilacji to zgadzam się całkowicie, jak pewnego razu przejechałam się delpilatorem po wiadomych miejscach, to później tyle miałam krostek i zapaleń, że się chwilowo załamałam. Nawet po zwykłej maszynce do golenia pojawia się podrażnienie, choć normalnie takich "przyjemności" nie miewam. Tak więc drastyczne metody pod czas kuracji odradzam.
Co do zaczerwienionej twarzy. Też miałam ten problem, utrzymywał mi się pierwsze cztery miesiące, teraz jestem w 5 miesiącu leczenia i mi przeszło! Z czego niezmiernie się cieszę oczywiście :) W sumie ja zawsze się rumieniłam z byle powodu, ale pod czas brania Axotretu efekt ten został wzmożony x2, całe szczęście, że to mija.
W kościach łamie nieco bardziej niż zwykle, natomiast depresji i przygnębienia nie zauważam. A mogłabym, bo w tej chwili przechodzę w życiu nieciekawy okres. Stwierdzam więc, że u mnie ten lek stanów depresyjnych / lękowych nie wywołuje nawet w stresogennym środowisku :]
Za to mam bardzo częste bóle głowy. To mnie trochę dobija. Własnie przez miniony weekend - non stop. Dziś jest ok. Ale nigdy nie wiem kiedy mnie dopadnie. I oczywiście żadne apapy czy ibupromy nie pomagają, nawet zażyte 2 na raz. Za tydzień mam wizytę u lekarki, to jej o tym powiem. Ciekawe czy mi coś na to doradzi.
