Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Madziia91

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Madziia91

  1. Motylku Ci lekarz nie kazał w ciąży liczyć ruchów? To jest ciężkie, bo mi się wydaje, że ona się ciągle rusza. W poniedziałek umówiłam się z położną, żeby porozmawiać na ten temat, bo to bez sensu ciągle od rana stawiam kreseczki, a jeszcze do 21 ponad godzina :-) . A jak mi tak przyjdzie do 5 lutego liczyć to zwariuje... chciałabym już mieć moją kruszynkę przy sobie :-) .
  2. RAsiu na wizycie wszystko dobrze. Mała ma już 3020g więc przez trzy tygodnie przybrało jej się kilogram. Z ilością wód u mnie też wszystko ok. Rozwarcia mi nie sprawdzał, chociaż też na to liczyłam. Te bóle które odczuwam od wtorku to są już skurcze przepowiadające. Mam liczyć codziennie ruchy małej od 9-21 jeżeli będzie poniżej 10 to mam jechać na oddział, bo może to świadczyć o tym, że skurcze są już tak silne, że nie czuję ruchów, że wody zaczeły się sączyć albo, że mała jest niedotleniona i zbiera siły na poród. Męczące jak dla mnie jest to liczenie, bo ona się tak delikatnie rusza, że jak ja jestem w ruchu to tego nie czuję, najbardziej ją czuję jak usiądę i się złapię za brzuezek. Jeżeli nic się nie będzie działo to 5 lutego mam się zgłosić na oddział i będą wtedy wywoływać poród. Odnośnie grypy to w szpitalu w którym będę rodziła jest zakaz odwiedzin i nie ma porodów rodzinnych do czasu, aż się wszystko z tą grypą uspokoi, żeby nie narazić maluszków na jakieś niebezpieczeństwo. Podziwiam Cię Asiu, że masz w sobie tyle siły, nie wiem czy byłabym tak dzielna jak Ty. Dobrze, że przebadają Filipka w każdym kierunku, bo może w końcu znajdą przyczynę i mam nadzieje, że nie będzie to nic poważnego. Trzymam Asiu za Was kciuki, musi być wszystko dobrze :-) !
  3. Motylku leci ten czas, jeszcze niedawno pamiętam jak nie mogłaś się doczekać swojej Natalki, a tu już 4 tygodnie jej zleciały :-) . Ponoć jak się już dzidzia urodzi to czas szybciej leci. Ja już 38 tydzien i jakos z dnia na dzień coraz bardziej mi się dłuży, cieszę się na jutrzejszą wizytę, bo znów zobaczę moją kruszynkę no i mam nadzieje, że powie mi mniej więcej ile mam na nią jeszcze czekać :-) . Chociaż powiem szczerze, że już bym chciala ją przytulić więc nie obraziłabym się jakby wczesniej się urodziła tym bardziej, że już jest donoszona :-) . A co do narzeczonego to jakoś polepszyło się, zgodził się zamieszkać u mnie z moimi rodzicami, bo ja nie jestem gotowa mu jak narazie zaufać i pójść do niego... muszę myśleć o mojej corci, bo ona jest dla mnie teraz najważniejsza :-) . A co do porodu to staram się nie myslec o tym co mnie czeka, bo inaczej bym zwariowala. Nie ja pierwsza i nie ostatnia, musze dac radę :-) . A szykuje się poród naturalny, ale sama wiesz, że roznie to bywa, wyjdzie w praniu :-) .
  4. Motylku w nocy ból przeszedł i teraz boli tylko jak gwałtowniej się ruszę. Jutro mam wizytę więc wszystkiego się mam nadzieję dowiem. Jestem już w 38 tygodniu i jak do tej pory wydaje mi się, że nie miałam żadnych skurczy przepowiadających, albo ich w ogóle nie czułam. Coś czuję, że będę musiała czekać na moją gwiazdę tak jak Ty na swoją :-) .
  5. Dziewczyny od jakis dwoch godzin pobolewa mnie brzuch po prawej stronie, bol nasila sie jak chodze, do tego mala momentami strasznie sie rozpycha...
  6. Izi27 mi troszkę puchły nogi i palce u rąk ale to tak bardziej w porze letniej, mój lekarz kazał pić mi minimum 2,5l płynów dziennie, żeby woda w organiźmie się nie zatrzymywała bo przez to mogą być opuchnięte. Jednak u Ciebie przy tylu godzinach pracy to też może byc powodem puchnięcia. Jednak jak lekarz nie zwróci na to uwagi to sama mu o tym powiedz, bo przyczyny mogą być różne. No i korzystaj póki możesz, odpoczywaj jak najwięcej i może idz już na zwolnienie :-) . Asiu wiem, że żadne słowa nie poprawią Ci nastroju, jednak musisz być dobrej myśli. Wierzę w to, że wyniki wyjdą dobre, a Filipek wróci z Wami szybko do domu. Trzymaj się i bądz dzielna, bo masz dla kogo. Jak znajdziesz chwilkę to daj znać co z Małym, bo martwię się.
  7. Asmana znalazłam w necie taką fajną stronkę gdzie jest wszystko opisane: http://m.ofeminin.pl/rozwoj-i-zdrowie-dziecka/pielegnuj-z-glowa-kosmetyki-dla-noworodka-d16784.html co o tych kosmetykach myślisz?
  8. Motylku, O7ciu i Milenko chciałam się Was poradzić czego używacie do ususzenia pępuszka? I czy używacie czegoś do kąpieli dla maluszków? Chciałam już wszystko jutro kupić, a w ogóle się na tym nie znam :-)
  9. Motylku, O7ciu i Milenko chciałam się Was poradzić czego używacie do ususzenia pępuszka? I czy używacie czegoś do kąpieli dla maluszków? Chciałam już wszystko jutro kupić, a w ogóle się na tym nie znam :-)
  10. Asiu gratuluję Ci, w końcu się doczekałaś :-) . Jak tylko wrócisz do domu i dojdziesz do siebie to odezwij się do nas :-). To teraz czas na mnie :-)
  11. Asiu mam nadzieję, że Filipek już chce się z Wami przywitać i gdyby coś się działo to 3mam mocno kciuki za Ciebie :-)
  12. Asiu przepraszam, że tak rzadko piszę, ale ja mało siedzę na necie. Czuję się dobrze tak samo jak Ty nie mogę się doczekać tego dnia, ale jak widać musimy się uzbroić w cierpliwość :-) . Sylwester dość dobrze minął, wróciłam do domu przed czwartą, moi rodzice też zostali zaproszeni więc było mi raźniej :-) . W tym tygodniu mam zamiar spakować torbę do szpitala bo to już 37 tydzień, mała donoszona więc lepiej już się przygotować. Też miałam tak jak Ty ciężką noc, co chwilkę w toalecie, już później nawet siedziałam na kibelku, bo co wróciłam do pokoju to znów chciało mi się siusiać. Już myślałam, że pęcherz mam przeziębiony ale jakoś rano mi przeszło więc to chyba mała tak dusiła. Asiu a jak u Ciebie jest z siarą? Leci Ci już coś? Moja siostra jest w 24 tygodniu i już jej coś tam leci od czasu do czasu a mi nic. Boję się trochę, że przez ten cały stres co przechodziłam w ciąży nie będę miała pokarmu....
  13. O7cia jak ten czas szybko leci, Twój maluszek będzie miał zaraz dwa tygodnie, a my z Asią dalej czekamy na swoje szkraby :-) . Ja czuję się bardzo dobrze, wręcz jakbym w ciąży nie była tylko duży brzuszek mi o tym przypomina i moja malutka księżniczka rozpychająca się :-) . Żadnych bóli nie mam, wcześniej męczyl mnie kręgosłup a teraz kompletnie nic. O7cia z tego co pamiętam pisałaś wcześniej, że kupiłaś Pampers, jesteś zadowolona? Nie uczulają szkrabka małego :-) ?
  14. Asiu to dużego będziesz miała synka, ale matka natura nas tak stworzyła, że napewno dasz radę :-) . Moja kruszynka pewnie jeszcze przytyje troszkę, ale pewnie więcej niż 3 kg nie będzie miała :-) . Ja mam wszystko oprócz kosmetyków. Łóżeczka jeszcze nie rozłożyłam ale na dniach to muszę zrobić. Torby do szpitala jeszcze nie spakowałam bo w sumie to nie wiem co mam wziąść. W moim szpitalu nawet piżamy nie można mieć i ciuszki dla dzieci też trzeba mieć tylko na wyjście. A Ty Asiu co zabierasz do szpitala?
  15. ŻAsiu ja wizytę miałam 27 grudnia, malutka ma już 2kg 300g i lekarz mwił, że będzie drobna po mamusi :-) . Nie mogłam się na nią napatrzeć takie minki robiła. Jutro zaczynam 36 tydzień i ginekolog mówił, że już bezpiecznie bym mogła rodzić, bo mała jest donoszona, ale i tak wydaje mi się, że urodzę też w terminie. Święta mineły mi dobrze, mimo tego, że bez słodkości :( . Z tatusiem małej w miare jest dobrze, spędzamy razem sylwestra. Bardzo się stara o nas. Następną wizytę mam 17 stycznia :-) . A jak u Ciebie? Jeszcze troszkę i się nam tu też rozpadniesz :-).
  16. Motylku mimo tego, ze do porodu coraz blizej tak jak Ty mam ciagle jakies obawy o malutka, jak nie rusza sie to panikuje, zamartwiam sie czy sie pepowina nie owinie i tak juz pewnie bedzie do samego porodu i zapewne jak urodze dalej sie bede o nia bala... Czasami nie moge w to uwierzyc, ze tym razem sie udalo i ze niedlugo bede tulilla moja coreczke. Co do tatusia to sie odezwal, chodzi ze mna na wizyty i kupujemy wszystko razem dla malej. Zaczal sie leczyc i chce zebym z nim zamieszkala , czas pokaze jak to sie ulozy, jak narazie ja mieszkam z rodzicami no i on tez. Chcialabym, zeby nasza corcia miala prawdziwa rodzine ale sie boje, ze znow mnie zrani...
  17. Ja właśnie kupiłam dwie paczki pampers 1 i tak myslalam, ze kupie jeszcze z dwie paczki pampers 2 bo one wagowo mało się różnia i zobacze ktore beda lepsze :-) . A jezeli chodzi o kosmetyki, bo o tym nie mam pojecia w ogole to co kupilyscie :-) ?
  18. Czesc dziewczyny :-). Przepraszam, ze dopiero teraz pisze, z malutka wszystko dobrze, ulozyla sie glowka w dol i do wielkich nalezec chyba nie bedzie, ma 1kg 700g ale lekarz mowi, ze to odpowiednia waga na 32 tydzien. Teraz wizyte mam 27 grudnia. Motylku, Asiu i Milenko chcialam sie Was zapytac jakie pampersy kupujecie na poczatek :-) ?
  19. Asiu przepraszam, ze sie tak dlugo nie odzywalam ale za bardzo nie mialam dostepu do kompa. U mnie po staremu, raczej bez zadnych wiekszych zmian. Mala sie rozpycha jak tylko moze, smiesznie wypycha mi brzuszek :-) . Mam tak jak Ty i Motylek wizyte teraz w poniedzialek wiec sie wszystkiego dowiem, ale nie wydaje mi sie zebym miala urodzic przed terminem :-)
  20. Dziewczyny sprawdzali mi cukier przed kazdym posiłkiem, 1,5 godziny po posilku, później o 22 i o 2 w nocy. Cukier wyszedł mi w normie, ale mam unikać słodyczy :-) . Mój lekarz powiedział, że teraz jest duży nacisk kładziony właśnie na kobiety w ciąży z cukrzycą, bo to może nawet doprowadzić do obumarcia... no i że z moją historią lepiej dmuchać na zimne. Przed 9 już mnie wypisali :-) .
  21. Asiu ja juz jestem po wizycie z malutka wszystko dobrze, ale z cukrem jednak nie... norma jest 140, a ja mam 141 i dostalam skierowanie na obserwacje do szpitala... jutro mam byc przed 8 na czczo...
  22. Asiu glukoza na czczo mi wyszla 79mg/dl, a dwie godziny po obciazeniu 141mg/dl nie wiem czy to dobrze, bo wartosci sa podane nie dla kobiet w ciazy, a do tego w moczu mi wyszly azotyny dodatnie i pojedyncze bakterie wiec z ta moja nerka nie jest jeszcze do konca dobrze. Malutka wczoraj miala szalony dzien, ciagle ją czulam :-) dopadlo mnie przeziebienie i okropny katar, ale juz w poniedzialek ide do lekarza :-)
  23. Motylku byłam dzisiaj na glukozie, jakoś dałam radę to świństwo wypić, ale tak jak pisałyście z cytryną. Oczywiście jak to wypiłam to źle się poczułam i im tam odlatywałam. Dlatego dzisiaj nie jechałam po wyniki odbiorę sobie w piątek. Mam nadzieję, że wyniki będą dobre, bo cały wtorek się katowałam i nie jadłam i nawet nie piłam nic słodkiego. A co do tego czy mogę liczyć... liczyć to ja mogę tylko na moją mamę... nie wiem co bym bez niej zrobiła.... Asiu nieookoi mnie trochę to, że malutka się bardzo mało rusza, czasami się tylko zdaży taki dzień, że ją poczuję, bez wsłuchiwania się, tak to muszę leżeć i czekać aż się poruszy, chociaż i tak mam wrażenie, że się coraz mniej rusza...
  24. Asiu, a robiłaś może odczyn Coombsa? Bo też mam na to skierowanie :)
  25. Motylku, ale po tym pierwszym pobraniu i wypiciu tej glukozy można coś zjeść czy mam dwie kolejne godziny głodować :) ? Boję się tej cukrzycy tym bardziej, że ostatnio jakoś polubiłam słodycze i mogłabym jeść wszystko co oblane czekoladą jest :) .
×