Teqi

Z pewnością masz problem ze swoim biustem skoro musisz pytać o opinie obcych facetów zamiast zamiast się swoim,który Cię kocha razem z małymi piersiami.Osobiście mój facet uważa,że babeczka powinna mieć biust a nie dwa sutki tylko ;)

Nie ma problemu :)

Oj chyba mnie ktoś pomylił z Butelką ale nic się nie stało :) Taki sobie ja czy też Pedro na chwilę obecną-nie mam żalu i miło mi,że przeprosiłeś.Wiem ile wysiłku dla faceta wymaga wypowiedzenie tego słowa ;). Chciałabym aby powstał nowy topik albo,żeby tutaj nareszcie zrobiło się miło.Mimo wszystko fajnie było sobie z Wami popisać.

nawet się miło zrobiło :)

Gramma cieszę się,że u Ciebie wszystko dobrze :).

I najlepszy był komentarz Dziuni,że piszę tylko o tym jak ki szkoda dzieci z in vitro i zaraz poleciały teksty pomarańczek na mój temat jaka to ja nie jestem.Boli mnie krzywda każdego dziecka a tylko ja i moi bliscy wiedzą o tym ile czasu spędzałam czy też spędzam w szpitalach,Domach Dziecka,hospicjach czy oddziałach onkologicznych...odnośnie dzieci z "in vitro"szczególnie mnie komentarze zabolały,ponieważ teksty na ich temat były już naprawdę poniżej wszystkiego.

Przykre,że tak się zakończyło ale oliwa zawsze sprawiedliwa.Mnie zastanawia tylko jedno,że Boona nagle przestała pisać.Czyżby też miała później dosyć?

Nie odpisywałam bo nie siedzę non stop na Kafe :).Dziuniu nie czytasz dokładnie jak widać moich wypowiedzi i jeśli myślisz,że mnie sprowokujesz do kłótni jakieś to się mylisz.Nie jestem "przekrętna " jak ktoś napisał,ponieważ gdybyście czytały wszystko a nie tylko uczestniczyły w "dyskusji"od kilku dni to zauważyłybyście,że wypowiadałam się ogólnie a takiej sobie ja też się nie raz oberwało ode mnie,Joannie również.Mówię zawsze co mi leży na sercu.Napisałam kiedyś dość mocno swoje zdanie pod wpływem emocji za co zostałam nazwana przez taką sobie ja dziwką,więc jakoś chyba nie jestem jednostronna.Uważam,że "kobiety"tu piszące ogólnie o dzieciach w taki sposób to nie kobiety.Nie uczestniczę już w tym topiku bo poziom jest tutaj poniżej czegokolwiek.Widać zresztą po Was,że teraz będzie nagonka na mnie bo napisałam,że pewnie też skorzystam w przyszłości z "in vitro"lub adopcji jak Butelka.Zresztą chyba nie będzie taka potrzeba ;).Pozdrawiam.

Zostawcie dzieciaki w spokoju :O.Co za "ludzie"...

Chciałam tylko powiedzieć,że dziwię się Joasi bo nawet jeśli niczego nie zrobiła to naprawdę lepiej byłoby,żeby przestała tu pisać.Mądrzejszy ustępuje głupszemu a jednak nikt nie potrafi ustąpić i skończyć tego naprawdę żenującego sporu.Zaczyna się tu robić naprawdę tona mułu i wodorostów,zaczynają być obrażane kobiety,dzieci,matki..po kiego grzyba? Nie ukrywam,że teksty o dzieciach z in vitro szczególnie mnie dotykają.W czym takie dziecko jest gorsze?Ja osobiście sama nie będę mogła zostać mamą a na pewno nie tak szybko w wyniku choroby i dlaczego mam się czuć gorszym człowiekiem?Sam seks i naturalne zapłodnienie to nie wszystko ale niektórzy nie mają pojęcia o tym.I podczas gdy dziś "to coś"(bo kobietami tego nie mogę nazwać)się śmieje to za jakiś czas bardzo możliwe,że same staniecie przed ciężką próbą i jeszcze cięższymi wyborami.Wypadki i choroby chodzą po ludziach,więc nie szczerzcie się jak głupie do sera bo oliwa sprawiedliwa.Pozdrawiam.

Witam. Nie mam pojęcia dlaczego ten temat jeszcze nie umarł.Zamiast przenieść się gdzieś i fajnie popisać to ciągle tutaj jest obrzucanie się błotem.I napiszę Wam szczerze,że teksty o dzieciach z in vitro to już poziom poniżej wszystkiego.Życzę osobom,które tak wrednie piszą o tym aby same zachorowały lub coś złego im się przytrafiło bo nie zasługują na nic dobrego od życia.Wiele osób nie może mieć dzieci i Wam życzę tego samego. Jeśli chodzi o Joannę to sama się jej dziwię dlaczego wciąż tutaj pisze.Myślałam,że jest mądrzejsza i odpuści ale jednak chyba lubi nagonkę na swoją osobę.Tak z tego wynika.I według mojego odczucia zastanawiające jest dlaczego pomimo sympatii wielu osób niby-te osoby nie piszą na topiku ;).Pozdrawiam.

Witam. U mnie też dziś straszny upał ale pojawił się lekki i mega przyjemny wiaterek :).Butelko ja również wybieram się do Gdańska.Wszystko zaczyna się u mnie prostować i mam nadzieję,że w końcu będzie światło w moim życiu a nie czarne chmury.Pozdrawiam i miłego dnia

Witam :) Gramma cieszę się,że wszystko dobrze. Butelko widzę,że odzyskałaś humor i tak trzymaj.A jak adopcja?:) U mnie pogoda piękna,mam 2 tygodnie wolnego i wybieram się do koleżanki nad morze.Po ostatnich przeżyciach należy mi się trochę odpoczynku i wyciszenia...Moja psinka pije jak opętana ale wiadomo przy takich upałach.Nigdy nie chciała wejść do łazienki(obawa przed kąpielą)a teraz cały dzień leży tam na zimnych kaflach :P.Na szczęście przyjaciółka uwielbia moją sunię i jedziemy obie bo nie wyobrażam sobie wakacji bez niej.Miłego dnia wszystkim

Butelko bardzo się cieszę :).To dobra decyzja i wiem już,że również zdecyduję się na adopcję.Myślę o tym od dawna a teraz w sumie życie w dużej mierze zdecydowało za mnie.Ale najpierw trzeba uporządkować pewne sprawy i dzielić z kimś życie :)

Ja Was zostawiam.Serce mi krwawi,że kobiety,matki wypisują takie rzeczy...Bardzo to przykre,że tyle jadu jest w ludziach ech.Powodzenia.