Teqi

Dzień dobry :) Dziewczyny nie uciekajcie.Po prostu olejcie to wszystko :).Miłego dnia

Cześć Boona :).No wiadomo,że nie musiała ogłaszać tego światu.Ale widzisz jak to jest.Każdy tylko czeka aż się komuś źle dzieje...

Ja nie rozumiem co kogo obchodzi czyjeś życie?Każdy jest taki kryształowy?Nie macie swoich problemów?A nawet gdyby tak było to co z tego?Aśka ma do nas namiary i jeśli będzie chciała pomocy,rozmowy czy zwyczajnego kontaktu-dostanie to.poza tym nie ona dziecko w wyniku "in vitro" a nawet gdyby co z tego?Czy takie dziecko nie potrzebuje miłości?Oby żadnej z Was nie dotknęło nieszczęście a los jest ku...o sprawiedliwy :)

Joasiu-nie uciekaj. Nie wiem co Wam daje robienie takiego chlewu na czyimś topiku.Chcecie po kolei każdego rozszyfrowywać to załóżcie sobie swój topik i tam obrzucajcie błotem każdego jeśli Was to tak bawi

Dzień dobry :) Chciałabym bardzo,żeby na tym topiku nie robić śmietnika.Dziękuję ;). Taka sobie ja-przeczytałam wszystkie Twoje powklejane linki do tematów i co z tego?Jakoś to nie zachwiało mojego życia i świat mi się nie zawalił niestety... Nie ma co się sprzeczać Dziewczyny-naprawdę.Po co to wszystko?

Nikt nic nie piszę to mówię dobranoc.

Ale tu cisza :(.Piszcie tam,gdzie Wam lepiej

Udanego wieczorku Asiu-ja również idę potańczyć :).Boona tu się nie pokazuje a tam wypisuje...Trudno.Miłego wieczoru

ja byłam dziś w Lidlu i nie widziałam żadnych ciuchów :)

Hehe wczoraj zakochani a dziś single :).Asia dziś piątek a Ty mięsko?Bo ja to tam nie zwracam uwagi na to :P

A co się z Booną dzieje?Asia chyba się obraziła też.No nic.Ja uciekam robić naleśniki z szynką i żółtym serem :)

Witajcie :) Ale tu cichutko.Dziewczyny się obraziły czy co?Tu ziemia,tu ziemia odbiór :P. jak po wczorajszych Walentynkach?

Cześć Dziewczyny :) Kotka-ciesze się,że pan Kocur już w domu :).Asiu i jak farba wyszła?Robiłaś już?Ja uciekam do drogerii(szukam pomadki w kolorze nude na wieczór i jakiegoś fajnego lakieru do paznokci oraz kilku drobiazgów)i w poszukiwaniu nowych kozaków bo moje ulubione już chyba zakończyły żywot ;).Miłego dnia

Ja też uciekam-idę poczytać dobranoc

A dziękuję u mnie super a z T.jutro na romantyczną kolację.Nie przykładam wagi do Walentynek ale jak zaprosił to chętnie z Nim gdzieś wyskoczę :).Były póki co cichutki jak myszka pod miotłą.I bardzo się z tego cieszę.A Wy macie jakieś plany? Asiu-tak,chcę pogłębić i odrosty zrobić bo już mam delikatne :)

Tak,tak ;).Cyśka cholera jasna odkryłaś moją tajemnicę

Witaj Sallinku :)

Problem w tym,że ja nie mam FB ani NK :D.Ale podobno mnie kilka osób znalazło i leję z tego :P

Hejka :) Boona w dziennym świetle powinno być mocniej widać przebłyski porzeczki :).Chociaż na 2 zdjęciu tez ładnie widać,że ta czerń jest "złamana".Ja za jakieś 2 tygodnie przymierzę się do poprawienia mojego rudzielca na głowie :D.Kurde szkoda,że mnie nikt nie chce poszukac na FB ;)

Hm.na pewno Asiu próbowałas z nim porozmawiać i nic tak?To niestety obawiam się,że tak postawiona sprawa również nie przemówi mu do rozumu.faceci są mało domyślni.

Gdybyś Ty albo Twój mąż się wyprowadzili to jeszcze mogłoby się coś zmienić a tak?No ale Ty wiesz najlepiej jak to na co dzień wygląda :)

Ciężko mi coś doradzić bo nie byłam w takiej sytuacji.Często jest tak,że albo możliwość godnego życia bez liczenia czy do 1-go starczy albo mąż i tato w domu..Mogę ci tylko przedstawić sytuację mojej dobrej sąsiadki.Mąż dużo pracował,ona w domu prawie całe życie z czwórką dzieci,obiadki,zakupy,kościół i nic więcej w sumie.Pewnego dnia też nagle stwierdziła,że mąż za dużo pracuje,więc zaczęli niby żyć osobno na jakiś czas ale mieszkali razem bo ona nie miała kasy żadnej ani nic.Nie miała gdzie pójść.I facet był wolny,pracował dalej dużo.Po pół roku poznał sobie młodszą babeczkę,którą zaczął sprowadzać do domu a sąsiadka im musiała usługiwać,gotowała nadal,z dziećmi nadal ona a on się tylko zabawiał z nową panną.W końcu zaczęli strasznie prać brudy i wywalił ją za przeproszeniem "na zbity pysk".Dzieci dostał on bo ona niczego się nie dorobiła.Mieszka sama w schronisku dla kobiet i nie wiem czy teraz pracuje ale wcześniej brzydko mówiąc przez 2 lata dawała tyłka.Oczywiście nie bierz tego do siebie.Ja myślę jednak,że Twój krok jest zbyt ostry i mam nadzieję,że nie będziesz później żałowała.

Dobry wieczór :) O Akronim się znalazł ;) Asiu-skoro jak piszesz się kochacie to może warto spróbować innych metod niż separacja.W 95% przypadków kończy się trwałym rozstaniem.Ja tam bym się bała od razu z tym iść w takim kierunku.A skoro będziecie mieszkać razem nadal to po co Wam to właśnie?

Witajcie :) U mnie biało i ciągle sypie mocno.Poza tym sąsiedzi się nowi wprowadzają,więc klatka woła o pomstę do nieba i mało co się nie zabiłam idąc z psem na spacer bo się komuś jakiś smar czy coś wylał i na schodach można sobie nogi połamać...Siekiera od papierosów taka,że aż mi niedobrze.Zobaczymy chociaż czy okażą się fajni. Nie mam pomysłu na obiad-złapałam dziś lenia jakiegoś ale chyba zrobię mielone,sałatkę z pomidorów i frytki :)

Cichutko tutaj dziś strasznie :).A mnie na gadu dziś zaczepił jakiś Paweł i myślał,że polecę na jego pracę ochroniarza na dysce :D.W ogóle ostatnio epidemia jakaś haha.A może były się bawi i wypisuje do mnie ;)