fajnie, że już jest ok :) kurde dzisiaj poszłam na do carefoura i weszłam po drodze do housa. fajne tam są rzeczy! i nawet teraz jest przecena :) mi się spodobał sweterek z krótkim rękawem "rybaka" taki ze srebrną nitką, ale kosztuje 100 zł, to trochę za dużo, poczekam na przecenę. ale naprawdę spoko ubrania i fajne buty. ogólnie to ja jestem zakochana w zarze, ale nie wiem, czy w tym miesiącu w ogóle sobie coś kupię. edukacja pożera moje pieniądze na przyjemności :/ poza tym w tym tyg muszę iść do fryzjera, zafarbować i podciąć... więc 220 zł nie moje, wiem, że to sporo, ale nigdzie nie byłam taka zadowolona, jak tam gdzie chodzę, a i tak powinnam już jakiś czas temu iść... ehh ja mam tyle lakierów do paznokci, że narazie nie kupuję. jest taki skle w m1, jak któraś dziewczyna jest z Krakowa lub okolic to będzie kojarzyć, tam są lakiery w cenach 3-6 zł i śliczne kolory, a ja mam utwardzacz z OPI i potem się długo trzymają. mimo wszystko wypróbuję tą odzywkę z rossmana, dużo nie stracę :) a ogólnie nie mogę narzekać na paznokcie, kiedyś nawet usłyszałam komplement od kosmetyczki (a byłam w ekstra salonie, dzie mani kosztuje 8 dych- spoko miałam kupon od koleżanki :P ), że nigdy takich paznokci pięknych nie widziała :)