keysy2121

ale apropo odglosow to eryk robi nurka... pije pije pije na bezdechu a potem jest jedno wielkie yyyyyyyyy i chwyta powietrze jakby sie spod wody wynurzal. wasze tez tak robia?

no te podkowki u tych naszych skrabow sa rozwalajace... najpierw wzrok jak kot ze shreka, potem powoli marszcy sie brodka, podkowka sie robi i taki placz c by kazdego rozkleil. ja mu wtedy mowie zeby mi na psyche nie wjezdzal :)

magda temp nie jest zla bo takie maluchy zwykle maja wyzsza ale to sinienie wokol ust jest niepokojace? ale ciage ma takie sine czy np moze przy placzu? fij wiesz co pierwszy miesiac gotowalam sobie osobne obiady nic prawie nie jadlam a teraz powiedzialam w pizdu z tym... i nawet teraz ma mniej tych zasranych kolek. no wczoraj zasnal ale jak padl o 9 to obudzil sie o 2 dopiero. potem wzielam go do lozka na karmienie i mi sie tak z nim przysnelo do 3.40 zanioslam go do lozeczka i prtawie do 6 spal potem karmionko i sen do 9. moze to glupie ale uwielbiam noce. no uwielbaiam. bo w nocy to jest taki spokojniutki zero problemow. przebiore, nakarmie i spi uzywam penatenu caly czas ale teraz mis uie skonczyl i czekam na dost z apteki bo zamawiam przez net bo sa duzo tansze leki i wszystko.

carolajna jak to poniedzialek. musi byc przesrany. ja sie stresuje bo jutro jedziemy na szczepieniaz erykiem. jak ja to zniose to nie wiem... fij jak ty to wytrzymalas? jeszce chcialam isc jutro od razu do gina przede wszystkiem po tabl anty a kurwa w calym mogilnie i strzelnie w e wtorek gina nie ma. no by to huj stzrelil... wiocha. do gniezna bede musiala 40 km jechac...

no monia je wiele razy mam wrazenie ze eryk ma juz serdecznie dosyc tego swiata. ledwo 1,5 mies tu jest a juz go zmeczyl

anetucha z czego ty chcesz sie odchudzac? bo o ile pamietam to schudlas juz bardzo duzo i to nawet wiecej niz ciaza ci nadlozyla? ja z waga mam zalamke. wchodze teraz na nia raz na tydz bo jak codzienneie to sie tylko wkurzalam... 66 kg kuzwa i nic nie spada. chyba zaczne cwiczyc ale kiedy na to czas znalezc. boziu w tym tyg jedziemy na szczepienia z malym. jak ja to przezyje to nie wiem...

fij a sprobuj moze ta ziajke baze tak to sie nazywa na ochrone podpieluszkowa. ja przed zast czytalam opinie i wlasnie duzo kobiet pisalo ze nic nie pomagalo a to po kilku razach zaleczylo.... tanie to jest wiec moze warto sprobowac. ok 7 zl 50 ml. eryk tez tak girki prostuje. nawet jak lezy na moich kolanach na pleckach to sie tak zapiera za moj brzuch prostymi girkami... a stekanie to jzu norma. on spokojnie bez wydawania odglosow nie polezy. a wczoraj poznalam co to znaczy dla dziecka za duzo wrazen... 2 godz wycieczka samochodem, spacer nad jeziorem, wypad do tesco. a wieczorem jaki ryk.. matko boska. dopoki wszystkiego w domu nie powylanczalam i nie bylo totalnej ciszy to nie uspokoil sie. jeszce jak sie juz uspokoil to przemkowi przewrocil sie taboret i narobil huku to eryk tak sie tego przestraszyl, taka minke zrobil skrzywdzona ze az mi serce pekalo...

monia no wspolczuje rozstepow... ja mam tez taki poorany brzuch ze glowa boli... a wyszly na sam koniec. ale jakos mi nie przeszkadzaja specjalnie.. choc mowilam ze jak mi wyjda to sie zalamie... ogladalyscie wczoraj ten film och zycie na tvn? ja tylko poczatek bo potem padlam ale i tak wylam. niby komedia ale gleboka. boziu tej malej umarli rodzice i jak ja chrzestni z pogotowia opiekunczego zabierali to ta mala byla taka zapalakana. tak mi bylo przykro ze az mialam ochote wziac eryka i wytulic i wycalowac... fij mialas racje ze jego fochy mina. dzis ma juz mies i 2 tyg i jest taki slodziutki jak sie smieje...

allegrowiczka dlaczego kazde porody tak nie wygladaja...

no tak bywa ze zcasem plan porodu o kant dupy otrzasnac

jak spacery dzialaja zbawiennie na mojego synusia... ledwo opusci mury bloku to juz spi. i w domu tak dlugo az sie nie zorientuje ze jest w lozeczku tez aniolyszek...

wiec ja im mowilam ze chce byc nacieta i ze chce karmic tylko i wylacznie piersia. a i tak zmiana poloznych sie zmienila i przyleciala mi pizda z butelka bo eryk plakal... ale mu jej nie podalam

cos ty... mnie tylko po pincet razy pytali o wiek, zawod data ur itp do papierow a o tym co ja chce lub czego nie chce nic nikt nie pyal. o sory jak mi dolargan dawali to polozna jzu z igla w zyle mowi,, no chyba ze pani nie chce,,

ostatnio moja maruda coraz wiecej sie usmiecha. wczoraj mu takie fajowe zdj porobilam ale nie moge zrzucic ich na kompa by wam pokazac... moze cos wykombinuje i zrzuce

mama wez przestan nikogo nie zabilas chyba co... malo jest grzechow ktore uniemozliwiaja rozgrzeszenie. to juz trzeba sie postarac

szo skurczow sie nie da nie czuc nawet jaby ci morfine dali :0

to racja zo oceniseptem. ja robilam i odpadl tez po 2 tyg ale to jak polozna sprawe odratowala bo ona przyjechala po 5 dniach a tam pepek mokry wiec polala fioletem wysuszyla suszarka do wlosow i pepuszek zdrowiutki. potem robilam tylko tym fioletem

no wlasnie jak to robicie z chrzcinami? mamusie jzu po? bo ja sie gleboko nad ty zastanawiam. slubu tez nie mamy, kosciol a bardziej ten ustroj kosciolowy, te klechy, stare dewoty niedzielne nas parza. moje zdanie jest takie ze chcialabym by eryk sam wybral jak bedzie swiadomy, bo takie chrzeczenie maluchow to zagrywka kosciola. ochrzcic takiego co jeszcze nieswiadomy, sprzeciwic sie nie moze a nam frekwencja rosnie... ale boje sie ze jak go nie ochrzcze to np w szkole bedzie mial przykrosci itp bo tu to taka okolica jest ze w niedz rano cale wiochy gromadnie do kosciolka z raczkami zlozonymi( a po powrocie pod sklep na piwo ale mniejsza z tym) co wy o tym myslicie?

no wlasnie mama stosujesz jaks super diete zeby maly nie mial kolek? bo ja niby jem lekko zdrowo ale i tak pierdzi jak szalony i widze ze czuje wtedy bol bo nawet w nocy sie obudzi zaplacze a jak pusci baka to zasnie

ja tetre kupilam w textil market. chyba tez z 2,5 za szt. w sklepie byla sztywna ale po wypraniu zrobila sie super. ale apropo tetry to ceny sa z kosmosu. ja pamietam jak kupowalismy do siostrzenicy 9 lat temu za 99 gr a kolorowe byly za 2 zeta. a 10 minimum trzeba miec

szo chcesego mojego slodziudkiego diabelka na jeden dzien? fij szeptunka pisala ze jest alarm nr 1,2 i 3 u nas istnieje tylko 3. jak sie rozryczy to nie ma zlituj. chcialam mu puscic ta muzyke co polecilas... nie da rady przekrzyczal ja... ale o dziwo troche spokojnie tez potem polezal... pionowo tez go nosze po jedzeniu... w sumie czesciej pioniowo niz na brzuchu ale tez lubi lezec na moich kolanach brzuchem w dol i patzrec sobie na podloge. a co dzis odjebal... nie wiedzialm czy smiec sie czy plakac. zostawilam go na brzuszku i poszlam wyrzucic pampera. wracam a jemu sie ulalo dosc sporo i wsadzil w to jescze glowe... matko boska co za widok. jeszcze tak niepewnie jak pijany john podniosl glowke spojrzal na mnie a tam cala w serku...

fij apropo rytualu to u nas jest tak ze 17-18 zabawa(jesli mozna to tak nazwac) potem cyc ogladamy pierwsza milosc wiadomosci :) :):) o 19-30 kapiel, cyc kolysanka lozeczko. i tu pies pogrzebany bo z tym lozeczkiem roznie bywa. raz zasnie juz 15 po 8 a wczoraj np przed 22... jak juz nadchodzib wieczor to mnie szlak trafia

ja malego staram sie nosic czesto brzuszkiem w dol i przy okazji mu go masowac. ale np polozna mi mowila by nosic na boku tzn ze on oparty na moim biodrze, ale dla mnie to przeginka bo to trocge poz siedzaca a pozatym chyba jeszcze nie jest na tyle sztywny...

fij jak spi to zawsze buzka zamknieta... choc wtedy bo jak nie spi to wiecznie otwarta. szo to on sie kur wiecznie nudzi. to co ja mam go kur na diabelski mlyn zabrac by mu dobrze bylo, wrazen nie zabraklo? juz wyje... osz... zdazylam poodkurzac i umyc podloge.... szal

mama zalamuj mnie tak dalej zalamuj. a najgorsze jest to ze wczoraj wyje... wrocil przemo z pracy wzial go zaczal do niego mowic bzdury i dzicko banan od ucha do ucha... co ze mna nie tak? teraz spi... niby ale jak mu smoczek wypadnie to jeden wielki ryk