Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wroclawiankaooo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wroclawiankaooo

  1. Ewelka, wiadomo że najlepiej gdyby uspokoił Cię lekarz i to sprawdził, ale pamiętam że mi lekarka mówiła ze niepokojące sa bóle przypominające miesiączkę bo one świadczą o skurczach macicy, bóle kłujace ciągnace szczególnie po bokach to oznaka rozciagania wiazadeł. Ja nawet pamiętam ze gdzie czytałam że te bóle wiazadłowe to przypominaja bóle jajnika bo sa zlokalizowane w tych samych okoliacah stad mozna myśleć ze to jajnik. Powiem Ci ze ja też wczoraj miałm taki ostry ból przez około 15 minut w dzień nie mogłam sobie znaleźć miejsca ani na siedzaco ani na leżąco bo tak rwało az do kolana, nawet sie wystarszylam ze to wyrostek bo po prawej no ale przeszło. Może i u Ciebie podobnie, ale skoro się denerwujesz z uwagi na tą szyjkę to moze zadzwoń do lekarza zeby Cie uspokoił.
  2. Sylwia, no i łezki popłynęły czytając jak Lenka przyszła na świat :) oczywiscie szczęścia że wszystko skończyło się dobrze, że malutka taka kochana i zdrowiutka no i że Wy już tacy szczęśliwi :) Ucałuj królewnę i dużo zdrowka i spokoju Wam życzę :) Aha i tak na marginesie, bo pewnie wiecie ale gdyby nie to emkom dziewczyn które rodziły przez cc przysługuje 2 tygodnie opieki na was, to oczywiscie oprócz tacierzyńskiego :) My oczywiscie palnujemy wykorzystac zeby emek był jak najdłużej z nami :) Lenka, to może będą dwie Haneczki :) Czekajaca, no Pan z 3kwi to niezły gaduła ostatnio spędziłam u nich tż chyba z godzinę gadając o wózkach i innych pierdołach bo w sumie miło się z nim gaworzy. No ale powiem Ci ze raz trzfiłam w 3kiwi na Panią i Pana którzy nie byli zupełnie zorientowani w temacie i nawet powiedzieli że nie maja wózka Joolz, ktory jak sie później okazało był na sklepie tylko podwieszony pod sufitem :) a przekonał Was wczoraj do jakiegoś ?
  3. Oj Sylwia, ale zwroty akcji !!! Czyli dobrze że zostałas w szpitalu skoro potrzebne bylo szybkie cc. No i gratuluje juz oficjalnie małej ksieżniczki i życze Wam dużo zdrówka żebyscie szybko doszły do siebie i wyszły do domku :)
  4. No ja tez zawsze mam badanie tym wziernikiem, ale długosc mi podaje po USG dopochwowym a słyszałam że lekarze to mierzą na palec i się zastanawiałam jak oni sa w stanie zmeirzyc długość tak na oko bez USG i nie wkładając centymetra :) No wiem ze mam dziwne dylematy ale jakoś tak sie ostatnio nad tym zastanawiałam :) Czekajaca, na pocieszenie Ci powiem że z tymi bólami to mnie też wciaz gdzieś boli, kłuje, ciągnie, też już miałam pomysły na wyrostek i inne cuda i choc teoretycznie sobie tłumacze zę sie rozciąga to i tak lepiej się czuje jak przestaje :)
  5. Ewelka, to rzeczywiście duże skoki, ale wierze że ta luteina i spokojny tryb życia je powstrzymają. A co d dr Siejkowskiego to nie mam pojęcia :( A na marginesie powiedzcie jak lekarze badają Wam długośc szyjki, na usg dopochwowym czy ginekologicznie ?
  6. Ewelka, to rzeczywiście duże skoki, ale wierze że ta luteina i spokojny tryb życia je powstrzymają. A co d dr Siejkowskiego to nie mam pojęcia :( A na marginesie powiedzcie jak lekarze badają Wam długośc szyjki, na usg dopochwowym czy ginekologicznie ?
  7. Witajcie, wczoraj nie miałam czasu zajrzec na forum bo cały dzien w rozjazdach rodzinnych i wróćiłam wieczorem, ale dziś wchodze i widze Sylwia że Ty jeszcze w domku :) Powiem Ci że też by mi kamień spadł z serca gdybym mogła uniknąć nocy w szpitalu, tak to zawsze doba krócej, a dzić pewnie po weekendzie powypisują dziewczyny i miejsce się znajdzie. Jejku czuję się jak bym dziś sama miała rodzić :) Kochana trzymajcie się , ja już szepnęłam na Góre słowko z prośbą o szczesliwe rozwiazanie dla WAs i teraz będe czekac na dobre wieści :) Ewelka, wierze Ci ze się uspokoisz po czwartkowej wizycie, ja jak sie dowiedziałam że mam to łożysko trochę przodujace to miałam takie nerwowe 3 tygodnie i też czekałam aż dr powie że wszystko dobrze. U Was też na pewno tak będzie :) a że szybko dr wykrył to na pewno szyjka jeszcze długa. Lenka, Czekajaca zaciskam kciuki za Wasze połowkowe i czekam na dobre wiesci :) ale gorący dzien nam sie trafił na forum, tyle emocji :)
  8. Ewelka, wiem ze pewnie sie zdenerwowałaś ale dobrze ze doktor zauwazył te skurcze tak szybko, więc na pewno jeszcze szkody nie wyrządziło a jak sie bedziesz oszczędzać to niunia będzie bezpieczna. A powiem Ci ze ja też na początku dziwnie sie czułam bez pracy i byłam przerazona jak to będzie na zwolnienieniu (bo trochę taki pracocholik jestem ) ale powiem Ci ze tak szybko przywykłam i tak mi sie dobrze zrobiło ze teraz jak przychodze do pracy na kilka godzin to mam dosyć. A skoro już potwierdzona dziewczynka, to imie już wybraliscie ? Sylwia, pewnie nerwówka siegnęła zenitu ? To ja zaciskam kciuki i daj znac jak jutro przebiegła akcja. A wiesz już o której wyruszacie ?
  9. Nisia, nawet nie podejrzewam że jest inaczej, ja bym pewnie każde ukłocie traktowała jak skurcz przedporodowy, a emek już by z 10 zawałów dostał do czasu porodu. No ale przecież człowiek nie wie czego się spodziewać i niby skad ma wiedzieć czy to już poród czy fałszywy alarm. Widzisz ja to cie juz tydzień temu na porodówke wysyłałam, a tu się okazuje ze teoria swoje i organizm swoje. Mam nadzieję że jednak synek za dlugo Cię nie przetrzyma :)
  10. O matko Sylwia, ale mnie ubawiłas tą opowieścią o rogalu i emku, tak się zaczęłam chichrac przed kompem że mój emek przybiegł bo nie wiedział czy się smieje czy płacze tak wyłam ze smiechu że się popłakałm :) :) A co do rogala ja mam Motherhood, no i on jest własnie już taki wyprofilowany w kształcie litery C że jeden koniec musze mieć pod głową a drugi miedzy nogami, no i jest twardy. Mój emek chciał mi udowodnic że on jest super wygodny i wziął jednej nocy i z nim usnął tyle że w nocy obudziłam sie z rogalem na głowie bo on się z niego przez sen próbował oswobodzić :) A Ty jaki masz ? Bo jak ten mnie bardzo wkurzy to nie wiem czy nie kupie innego.
  11. Nisia, dziękuję za namiar :) Pewnie koleżanki były zadowolone skoro polecały, będę Ci wdzięczna jak opiszesz jeszcze swoje wrazenia po porodzie. Powiem Ci ze jak pisałaś w tamtym tygodniu o tych biegunkach to myślałam że to kwestia godzin, a tu widzę że dzielnie się trzymasz :) Kurcze takie czekanie na poród to jak siedzenie na bombie zegarowej (przepraszam jesli przesadziłam z porównaniem) ale jakoś tak mi się wydaje że to jednak stresujące, bo nie wiesz gdzie i kiedy Cię złapie. Ale z drugiej strony tyle kobiet tak rodzi od wieków i jest dobrze wiec pewnie trochę pzresadzam, zresztą ja to przewrażliwiona jestem. Czekająca, wesoły ten doktorek ale ja też słyszałam że na pytanie zadane lekarzowi czy komputer w ciąży szkodzi ten odpowiedział: " tak, jeśli jest podłączony do internetu " :) :)
  12. Aaaa Szczęściaro, ładne imiona, mój brat też ma Szymka i Julcie (tylko nie bliźniaki :)
  13. Witajcie, troszkę sie nie odzywałam bo znowu muszę trochę popracować, ale chyba jutro ostatni dzień :) Oj Sylwia, nie dziwię sie że Ci rośnie ciśnienie skoro godzina 0 nadchodzi. Ja zawsze u lekarza mam bardzo podwyzszone i moja Pani dr za pierwszym razem była przerazona, wiec musiałam jej przynieśc książeczke z pomiarami domowymi zeby zobaczyła ze to syndrom bialego fartucha. U Ciebie pewnie tez tak jest. Fajnie ze będziesz miała tableta i kontakt ze światem. Bedziemy niecierpliwie czekac na relacje. Powiem Ci ze sama jestem troszkę poddenerwowana i podekscytowana przyjściem Twojej Lenki na świat :) Lenka, to super że jesteś zadowolona ze szkoły rodzenia. Jak nie uda mi się dostac na Borowską to moze przekażesz jakieś istotne informacje. Mi ten rogal tez nie pasuje, twardo mi w głowe i nie lubię niczego między nogami więc póki co leży na fotelu, moze jeszcze sie z nim przeproszę . Nisia, u Ciebie też już wielkie odliczanie a podejrzewam ze jak nie masz wyznaczonego konkretnego terminu to każdy objaw bierzesz za początek porodu :) Ja przynjamniej tak bym miała ;) A czy masz jakąś poleconą położną z Kamińskiego, bo koleżanka ktora planuje tam rodzic właśnie szuka kogoś fajnego, ale ja niestety nie znam. Jesli to nie problem mogłabys podać namiary na tą pania ? Liska, zawsze wydawało mi sie ze jak dzieciątko większe sie rodzi to lepiej i mniej problemów ale widzę teraz ze to nie ma zadnego związku. Rzeczywiscie biedna ta Lenka ze wciaż ją coś męczy, teraz jeszcze dodatkowo rehabilitacja. Ale powiem Ci że dwie moje koleżanki rehabilitowały dzieci Wojtą, jedno miało słabe napięcie mieśniowe, a drugie asymetrie i szybciutko wyprowadziły dzieciaczki tak ze śladu nie ma. Wiem ze na początku maluchy tego nie lubią ale później się przyzwyczajają i nie ma problemu:) Szczęściaro, duże te Twoje smyki. Mam nadzieje ze doktor nie będzie Cie już dłużej trzymał w niepewnosci i wyznaczy termin cc. Fajnie by było gdybyście leżały razem z Sylwią :)
  14. No wierzę Ci ze jest ciężko, bo każda koleżanka mówi mi że pod koniec to się będe modliła żeby czas szybciej leciał, bo wszystko już boli i jest cięzko, więc dobrze że to już tyllko tydzień bo jak byś miała czekac do terminu albo dłuzej na skurcze to byś sie dopiero wymęczyła. A Twój emek jak mój na poczatku ciązy też za każdym moim wstaniemw nocy sie budził i pytał czy wszystko ok, ale to przez nasze wcześniejsze przykre doswiadczenia :( W sumie to dopiero chyba w drugim trymestrze sie troszkę uspokoił. A wracajac do wózków to zaczynam sie też zastanawiać nad tym który ty masz, bo w sumie ma wszystko czego szukam, tylko kółka troszkę małe i szczupłe a ja mieszkam na wertepowym osiedlu więc poczekam na Twoja opinie po jeździe w zimie po śniegu i po wertepach. A teraz już spadam, bo jutro mój emek startuje w maratonie Wrocławskim i musze go o 7 zawieśc na stadion a później ustawić sie na trasie żeby go dopingowac i wspomóc enegizerami. Dobrej nocki :)
  15. Sylwia, zgadzam sie z Toba w całej rozciągłosci :) Ja jakoś sercem jestem bliżej tego Jane (jedyne co mi przeszkadza to brak podnóżka pod stópki i kolorystyka średnia ) ale już prowadzenie i lekkość to poezja. No zobaczymy jescze dużo czasu, szkoda że w jednym sklepie nie maja wszystkiego zeby se pojeździć i porównać tylko trzeba jeździć od sklepu do sklepu. No i więcej nie pojade do BabyMaxu, po pierwsze mały wybór a po drugie nikt nie potrafił niczego powiedzieć o wózkach i poradzić.
  16. Hej Sylwia, tak byliśmy w 3 Kiwi ale nie mieli Joolza, za to byliśmy dziś w Askocie na Zakrzowie i tam były Joolze, i powiem Ci ze sie do niego zniecheciłam, bo owszem gonfola jest super, stelarz, prowadzenie wózka to poezja normalnie jak wózek ze wspomaganiem, mozna prowadzic jedną ręką no ale spacerówka jest tak skonstruowana że nie rozkłada sie na płasko tylko jest taka kubełkowa wiec po połozeniu dziecko ma nóżki do góry, no i zapytałam jedną Panią która tam była zdzieckiem 8 miesięcznym co myśli o tym wózku i powiedziałą ze jej pediatra odradzał takie wózki ze względu na to ze dziecko nie jest nigdy wyprostowane tylko zawsze w pozycji embrionalnej. W ogóle to pwoiem Ci że jak byliśmy w Askocie to były tam 4 małzeństwa z dziećmi 8-9 miesięcznymi (wiem bo ich zagadnełam) i wszyscy przyszli z maluchami po zakup parasolki. Jedni to nawet odradzali zakup wózka dwufunkcyjnego tylko taki głęboki z gondolą a później wypasioną parasolkę. Ni i wyszliśmy z tamtad głupsi albo i madzrejści o to ze nie będziemy inwestowac w drogi wózek dwufunkcyjny skoro po roku i tak go mamy wymienic na parasolkę. No i dalej naszym typem jest Jane Muum (bo on jest tak lekki ze w sumie to trochę jak parasolka tylko na wiekszych kołach) a po dzisiejszym dniu jeszcze Mutsy Evo. Oczywiscie w Asocie na sztabowej chwalili Jane, no a na Zakrzowie Joolza o mówili że jane beznadzieja. i bądź tu madry.
  17. Dziekuje Sylwia, zrobie właśnie tak jak piszesz :) No i rzeczywiscie juz jestem spokojniejsza :) A i zdublowałysmy sie z łózeczkiem turystycznym , no ale chyba mamy ten sam pomysł na różnicę. Oj Nisia, po tych objawach co piszesz też mi sie wydaje że niedługo będziesz tulić synka. Słyszałam własnie ze biegunki zwiastuja szybki poród. Zatem zaciskam kciuki za bezproblemowe rozwiazanie :)
  18. Dzięki dziewczynki za dobre słowa :) No i dobrze ze mamy tych emków, twardo stąpajacych po ziemi, bo byśmy juz osiwiały :) Szczęściaro, wydaje mi sie że kojce maja tylko jeden poziom, a łózeczka turystyczne dwa, dla maluszków i później starszych dzieci, a innych różnic nie zauważyłam. No moze jeszcze łózeczka maja lepsze materacyki ? Lenka, my będziemy pokoik robic przed narodzinami mimo że na początku Hania będzie z nami w sypialni. Teraz jesteśmy w transie więc pójdziemy za ciosem, no ale tak jak pisza dziewczyny zalezy też jak długo maluszek będzie spał z Wami. Ja planuje 3-4 miesiace no ale pewnie życie mnie zweryfikuje. No i ja przewiduje w pokoju tylko łozeczko, komodę, przewijak i fotel do karmienia (koleżanki mówią ze bardzo sie przydaje) no i pokój będzie cały biały, może jedna ściana bedzie szara i ewentualnie jakieś małe czerwone dodatki. A ponieważ Hani łóżko będzie pod skosem to na skosie przylepie jakieś czarne nalepki zeby sie mogła czymś zajac na początku :) I to tyle wiec minimalistycznie. A i jesli chodzi o łozeczka to własnie znalazłam w PINIO fajne rozwiązanie, tam wszystkei łożeczka 140x70 przerabiaja sie na łóżka dla starszych dzieci. Oto przykładowy link z metamorfozą łozeczka i cała strona PINIO. Strona jest fajna bo można podejrzec każdą opcje. A i do tych łozeczek można dokupic takie barierki żeby dziecko na poczatku nie wypadało. http://www.pinio.com.pl/kolekcja/carpenter/lozeczko-140x70-blanco/64 http://www.pinio.com.pl/elementy-uzupelniajace/akcesoria-do-lozek/barierka-mala/15 http://www.pinio.com.pl/
  19. Witajcie aleście naprodukowały , nie wiem czy spamietałam bo glowa mi dzis pęka, chyba skonczy sie apapem bo od rana nie puszcza. Kamkrzem, gratuluje syneczka. Jakub to moje ulubione imie, mój emek to Jakub :) no ale kiedyś to było rzadkie imie a teraz Kubusiów dosć dużo. Mi podoba sie: Mikołaj, Krzysiu, Beniamin, Aleksander, Dawid, Stasiu. Lenka, dziękuje za opis programu, wygląda ciekawie. A moze bys juz pomyślała o zwolnieniu, zeby troszke odpocząć ? Liska, dziewczynki przecudne i przesłodkie tylko wycałowac i zjeść :) A jesli chodzi o połówkowe to mam mieszane uczucia, wolałabym zapłącić i wyjśc spokojniejsza. Generalnie Pani dr która je robiła powiedziała że wszystko ok, choc powiem Wam że mam lekki niedosyt, bo pani dr robiąca USG wpadła z opóźnieniem i leciała jak expres na badaniu. Powiedziała ze nie ma sie czego przyczepić wszystko dobrze, no ale jak robiła USG to mówiła co jest dobrze, czyli serduszko, nerki itd, ale już nic nie wspomniała o watrobie, płucach, zołądku, śledzionie a na opisie z USG które dyktowała Pani pillęgniarce już było napisane że watroba, płuca, żoładek, śledziona prawidłowe, więc trochę mam niesmak. Mój emek się wkurza że szukam problemu, więc przestałam drązyć i pewnie jutro mi przejdzie bo jak w samochodzie zobaczyłam ten opis a przypomniałm sobie jak wygladało USG to się troche zdziwiłam. No nic na kolejnym USG u mojej Pani dr poprosze żeby podpatrzyła te organy o których dziś lekarska na USG nie wspominała. No i staram sie juz nie nakręcać i nie szukac problemów. Jak to powiedzeał emek Hania jest zdrową dziewczynką i już :) No a na rozluźnienie wpadliśmy po badaniu do kilku sklepów żeby pooglądac łózeczka i wózki. Niestety nigdzie nie było tego I'coo ani Joolza, ale wpadł mi nowy typ tj Jane muum. Wózek sie rewelacyjnie prowadzi i jest mega lekki, tylko srednio podoba mi się kolorystyka i troche przeszkadza to ze dziecko nie ma podnózka w spacerówce, no ale w rękach to on płynie nie jedzie :) musze jeszcze poczytać opinie. No i rozważam też kupno takie większego łóżeczka 140x70, żeby później przerobić na łóżeczko dla starszego dziecka. Pinio ma pod tym względem fajna kolekcje i chyba się skuszę , bo dodatkowo w łózeczkach Pinio sa płaskei szczebelki a nie okrągłe które sie wrzynają w główke. Liska widzę że Ty masz właśnie takie fajne płaskie szczebelki w łóżeczkach.
  20. Oj Sylwia, żebyś wiedziała że śliczne. ja się chyba jeszcze skusze na ten kwiatek grzechotkę i Łajtka :) bo sie w nim zakochałam :) no stara baba i głupia ;) Ogladam ta stronę i się odstresowuje przed jutrzejszym USG, choc musze przyznać ze przed genetycznym miałam większego nerwa. No zobaczymy jak będzie jutro. A z Ciebie juz troszkę opadł stres ?
  21. Szczęściaro, tak dokładnie chodziło mi o tą książeczkę. Jesli chodzi o bujaczki to kompletnie się nie znam, wiem tylko że te wibracje w przypadku dzieci dwóch koleżanek się nie sprawdziły, bo maluchy sie ich bały, ale trzebaby było zasiegnąć wiecej opini, bo moze akurat trafiło na strachliwe dzieci. Sylwia, a masz linka do tek ksiażeczki czarno-białej mamas&paps ? I do łózeczka turystycznego ? Powiem szczerze że ja sie zastanawiam czy nie pozostać własnie przy zakupie tylko turystycznego i do niego porządnego materca. Powiem wam ze jak chodze teraz do koleżanki, która ma 5 miesięcznego smyka i widze jak on sie w tym łżeczku szczebelkowym wierci i przeważnie przekręca w poprzek, tak ze później mimo ochraniacza ma odciśnięte szczebelki na głowie to sie powaznie zastanawiam nad tym szczebelkowym. Nie mówiąc o tym ze jak nie miał ochraniacza na całe łózko tylko na połowie to wkrecał nogi w szczebelki :( Dlatego oni i tak przewaznie kładą go do tego turystycznego i tam śpi i mowili ze teraz juz by w ogóle nie kupowali tego szczebelkowego, bo ono sie sprawdza tak do 3 miesiaca. No ale to jedna opinia wiec sama nie wiem. No i po drugie te szczebelkowe bardziej mi sie podobają i pasuja do wizji biało szarego pokoiku. A moze Wy macie jakieś opinie i spostrzezenia, na ten temat ? A i jestem za pomysłem Liski z meldowaniem , bo też mam takie myśli jak ona ;) A na marginesie to czytając Twoje opowieści o dziewczynkach przypomina mi się ta moja przyjaciłka ktora też ma blźniaki, teraz mają 8 miesięcy i zaczynaja sie robi mobilne i niezly cyrk z nimi ma. Ma tylko problem z psem, bo boi sie dzieci i dziwnie sie przy nich zachowuje, ostatnio szczeknoł przy buzi synka i w sumie nie wiadomo czy nie chcial go kłapnąć, tylko oni mieszkaja w bloku i nie za bardzo mają co z psiakiem zrobić. Natoamsit kot okazał sie przyjacielem dzieci i ładuje im sie do łóżka i śpi z nimi, pozwala się ciągać we wszystkie strony i wcale sie nie boi :)
  22. Szczęściaro na pierwsze miesiace polecam te biało czarne ksiażeczki, synek znajomych wgapiał się w nie godzinami, dopiero po 3 miesiacu zainteresowały go kolorowe gadżety.
  23. Sylwia, no znam te wędrówki do WC w nocy, mi to towarzyszy od początku ciąży, ale na szczęście zaraz usypiam bo i od początku ciązy mam mega senność, mój M ochrzcił mnie chomikiem, bo śpie zakopana w kołdre i nic nie jest mnie w stanie obudzic nawet alarm samochodowy pod oknem, a wcześniej to spałam jak to mówi moja mama "jak mysz pod miotłą" i byle szmer mnie wybudzał, więc tyle dobrego. A z hemoglobiną to widzisz rzeczywiscie musiała mi umknąć, no i chyba identycznie umkneło mi pytanie na wizycie (nastepnym razem zrobie sobie karteczke z pytaniami bo kilka innych tez mi wyleciało z głowy). W poniedziałek będe pisała maila do mojej dr o zwolnienie to podpytam też o hemoglobinę, ale wiesz ona spisywała wyniki, mówiła ze trochę spadła ale nie wspominała nic o lekach,a podczas USG nawet powiedziała że dzidzia ładnie rośnie mimo tego małego spadku. Teraz tylko nie wiem czy taki spadek to jeszcze nie powód do substytutów czy może zapomniała, choc nie wydaje mi się. A i mam jeszcze pytanie w którym tc robiłyście badanie na krzywą cukrową ? No a w kwestii paciorkowca, to to co piszesz to potwierdza regułę że to przy porodach naturalnych jest większe zagrozenie, a jak Twoja Pani dr mówi że możesz byc spokojna to na pewno tak jest. Wczesniejszy porod Ci nie grozi, bo szyjka trzyma i nic go nie zwiastuje.
  24. Witajcie Sylwia, mam nadzieję że noc mimo zmartwień minęła całkiem dobrze i udało Ci się pospać. A malutka na pewno jeszcze posiedzi w brzuszku. Zobacz każda zła historia która nam sie tu przytrafia na forum zawsze ma pozytywne zakończenie, więc i Twoja zakończy się szczęśliwie :)
  25. Sylwia, kurcze widać że to rzeczywiście niełatwa do pozbycia bakteria, ale wiesz z tego co sie orientuje to on jest niebezpieczny przy porodzie naturalnym bo wtedy może przenieśc sie na dziecko a przy cc już nie ma zagrożenia, a po drugie chyba profilaktycznie podają antybiotyk dożylnie przed porodem, choć pwoiem Ci ze koleżanka właśnie miała tego paciorkowca i miała cc i nie podali tego antybiotyku bo mówili ze przy cc nie istnieje zagrozenie dla dziecka. No i jest jeszcze druga metoda, bo zostało jeszcze dwa tygodnie do porodu, moze Pani dr przepisze Ci antybiotyk doustny , on ma wtedy szerokie spektrum działania i pozbędziesz sie dla swiętego spokoju tego dziada. Ale kochana nie martw się, bo myślę że na tym etapie ciąży to już ten paciorkowiec nie jest niebezpieczny. Moje 3 koleżanki miały i w żaden sposób nie zagroziło to maleństwom i Lenka też na pewno jest bezpieczna.
×