Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wroclawiankaooo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wroclawiankaooo

  1. Lenka, Sylwia to nie jestem sama :) dopóki nie miałam Hani to myślałam że śmiech, chwytanie zabawek , podnoszenie głowy to taka naturalna umiejetność i nigdy bym nie pomyślała że u swojego dzieck to człowiek to odbiera w kategorii nadzwyczajnych wydarzeń i tak szaleje jak sie wydarza :) Lenka, a jak Hania po szczepionce ?Mam nadzieje że obyło sie bez gorączki i innych przykrych dolegliwości. A Sylwia, pytałaś jak choróbsko, no wiec u Hani wciąż resztki kataru a jak mnie widzi z fridą to histeri dostaje, wiec już mam wścieka na ten katar. A poza tym ok, ale w zwiazku z tym musimy odwlec szczepienia.
  2. Wjtaj MalaG, chyba nikt już tego wątku nie odwiedza, a ja dziś wpadłam przez pomyłke. Zapraszam na wątek mamuśkowy, tam dziewczyny chętnie pomogą. Ja miałam laktator ręczny Medeli, wiec nie pomoge ale z tego co kojarze dziewczyny kupowały sporo produktów z tomiego wiec może i laktator. A przede wszystkim ciesze sie że Ty i Maluszki macie sie dobrze, rzeczywiściemrosną równo i ładnie. No i pkpatrz to już 29 tydzień jeszcze troszke i Ty bedziesz tulić maleństwa :) trzymam kciuki za dalszy bezproblemowy przebieg ciąży. Przepraszam że nie wkleje ci linka do mamuśkowego ale na tablecie nie potrafie. Wpisz w google polmed mamuśki i wyskoczy Ci nasze forum :) Pozdrawiam :)
  3. Sylwia, Liska dzieki, to ja chyba poczekam aż te bąki miną bo chyba inne pokarmy mogłyby pogorszyć sprawe. Sylwia, masz racje z tymi umiejetnościami i u nas też Hani chumor pogarsza sie z godziny na godzine a wieczorem to już nic nie pasuje księżniczce :) no i moja to też taki wrażliwiec. Po powrocie ze świąt jak tylko weszliśmy do domu to musiałam jej puścić Mozarta dla bobasów bo była taka nakręcona a przy tej płycie bardzo sie wycisza. Zreszta mam 4 płyty z tej seri i Lecą pół dnia bo Hania ewidentnie dobrze na nie reaguje, uspokaja sie a jak gadaajaą tam dzidziusie to sie dziwi :) także w końcu mogliśmy schować płyte z nagraną suszarką i odkurzaczem ;) Sylwia a jaki to rowerek bo brzmi ciekawie :) no i brawo dla Lenki za nową zdobytą sprawność, ale cwaniara z niej :) teraz to bedziesz musiała mieć oczy na około głowy. Liska,a może na te schody to jakaś bramka bo rzeczywiście nie ogarniesz dziewczyn jak obie beda sie chciały wspinać :) Lenka, my też czekamy z chcinami na cieplejsze dni no i aż emek sie zdecyduje co do chrzesnych. Ty Hanie też chyba karmisz uu o ile dobrze pamietam, ciekawe jak przybrała. No i fajnie że chociaż nocą śpi dobrze to i Ty odpoczniesz bo wierze że taki płacz to potrafi wykończyć :( u mojej Hani mam nadzieje że bedzie coraz lepiej chociaż i tak nie moge narzekać, bo i tak jest spkkojna i mało płacze. Każdy kto spedza z nią dzień mówi że ona grzeczna ( omile oczywiście najedzona i wyspana :)
  4. Czekająca, a to już można soczek podawać, bo mi coś położna mówiła że do 4 miesiąca tylko mleczko, ale może źle zapamietałam. A może Liska, Sylwia, SzczEścira napiszcie kiedy i co zaczęłyście wprowadzać bo ja tak se wbiłam ten skończony 4 miesiąc że jakoś nie pomyślałam, dopiero Czekająca mnie olśniła. Szcześciaro, napisz prosze jak wrażenia i diagnozy po jutrzejszej wizycie, bo ja zrezygnowałam. Lenka, biedna ta Twoja Hanulka że tak sie wycierpi z tym brzuszkiem :( ale jeszcze tylko 4 tygodnie i na pewno odpuści:) trzymam kciuki żeby Haneczka dobrze zniosła czwartkowe szczepienia.
  5. Przepraszam że takpokawałku wysyłam ale sie boje że mi zeżre posta. Liska , ale boskie te Twoje dziewczyny, wiem że roboty to masz podwójnie ale radości też. Mina Lenki w koszu-bezcenna :) Kalinko, ja też wciąż do Hani nawijam, nawet jak robie obiad to opowiadam co robie,tak jak mówisz dobrze że mnie czasami nikt nie słyszy :)no ale mimo to Hania coś gadać nie chce, chyba nie będzie gadułą, zresztą ani ja ani emek nie jesteśmy wiecco tu się dziewić ;) Aco do chwytania to właśnie wczoraj zauważyłam że jej chwytanie nie jest przypadkowe, bo w bujaczku ma motyla i dżdżownice po dwóch różnych stronach i jak patrzy na motyla to wyciąga prawą rączke i próbuje złapać i nawet jej sie to od wczoraj udaje a jak patrzy na gąsienice to wyciąga do niej lewą raczke, jeszcze niezdarnie ale już widać celowość. I tak jak mówisz teraz zmiany widać z dnia na dzień, niesamowite to jest a ile radości daje. Hania najlepszy chumor to ma rano i jak już sie budzi i stęka w łóżeczku rano i podchodzę żeby ją wziąść a ona wtedy posyła mi słodziarski wielki uśmiech to zapominam o nieprzespanej nocce. U nas niestety poranne słonko zaszło i coś kropi :( Miłej niedzieli :)
  6. Sylwia, Liska dziękuję za miłe słowa. Rzeczywkście Hania wyrosła i sama nie wiem kiedy, jutro skończy równe 3 miesiące. Nakupiłam jej bodziaków na 68 imyślałam że obleci lato a one już teraz w sam raz. Waży ok 6400 czyli sporo no ale mała to sie ona nie urodziła wiec startowała z większą wagą. W sumie to nóżki i rączki to ma szczuplutkie no może takie akurat tylko pycie konkretne :) no i tezdjęcia to jednak powiększają. Nawet moja mama której przez miesiąc wysyłałam tylko zdjęcia Hani mailem inie widziała jej na żywo z powodu choroby powiedziała że na zdjęciach to ona taka duża baba a rzeczywistości takie dzieciątko. Sylwia no to mnie pocieszyłaś z tym spaniem, bo Hania chyba podobny egzemplarz do Lenki, budzi sie co 3 h i zegarek można od niej ustawiać. No i powiem Ci że jak je to słysze jak jej sie leje mleczko do pustego brzuszka wiec szybko to ona mi nocki nie prześpi. No ale nie jest źle o ile ją te bąki nie będąmęczyły, a dziś w nocy albo nie męczyły albo ja tak mocno spałam wiec były tylko 3 pobudki wiec dzisiaj jestem świerza jak arbuz:)a myślę że Lenką nie powinnaś się martwić, podejrzewam że ona by już chciała sie przemieszczaćtyle w koło ciekawych rzeczy j tak sie do tego chodzenia przymierza. Moja mama mówi że ja to cały czas machałam nogami i rekami i mama mówiła na mnie rowerzystka bo wciąż gdzieśpedałowałam, a jak zaczełam raczkować to tak zasówałam po domu że miałam sine kolana i odbite piąstki a nie wyrosłam na jakieś nadpobudliwe dziecko, jak zaczełam chodzić to sie wszystko unormowało. A mój brat leżał jak basza i z ruchem to nie miał nic wspólnego, każde dziecko inne i nie powinnaś sie martwić. Po prostu Lenka to energiczna dziewczynka a nie jakaś mamałyga.
  7. Kalinka, ja kupiłam taki: http://allegro.pl/nowosc-inhalator-medel-family-2012-5-lat-gwar-i3114704250.html . Jak chwile poczytałam o inhalatorach to znalazłam info że powinien mieć poniżej 4 m MMAD (tych cząsteczek) . Ten ma (MMAD) 1,3 m więc uznałam że jest ok. A czy można profilaktycznie to myslę że nie zaszkodzi bo np solą fizjologiczną to krzywdy nie zrobisz a może na chrypkę pomoże bo fajnie nawilża. Myślę że to potrzebny zakup bo nie ma co się oszukiwać że bez chorób się obędzie a koleżanki które znam i to mają zawsze tego przy chorobach używają, mówią wtedy lekarzowi ze mają ten nabulizator i wtedy lekarz przepisuje specjalny lek do rozpylania i obywa się często bez antybiotyków. Możesz jeszcze podrążyć temat moze sa lepsze albo tańsze ale tak jak wspominałam ja działałam w popłochu i brałam to co było. Piszesz że Twoja Anetka to taka gaduła a moja Hania to najwięcej gada jak jej coś nie pasuje, wtedy to się żali na całego a tak to nie. Emek się śmieje że ma to po mamusi, wredota jedna (oczywiście emek nie Hania :) A Twoja Anetka to tak cały dzień głuży ? (bo tak to się podobno fachowo nazywa). Hania dzisiaj pierwszy raz złapała zabawkę, jeszcze tak niezdarnie i nieporadnie ale ewidentnie był to zamierzony ruch. od paru dni wyciągała rączkę do motyla który sobie wisi w bujaczku i dziś udało jej się go złapać i przyciągnąć, matko jaka dumna byłam :)
  8. Kalinko, dziekuje w imieniu Hani :) ciesze sie żeAnetka tak dobrze zniosła szczepienia to i Ty spokojniejsza :) Fajnie masz że Anetka tak Ci przesypia noc. Ostatnio rozmawiałam z koleżanką którą poznałam jak rodziłam na Borowskiej, ona miała cc po mnie i czesto do siebie dzwonimy no i jej mała też przesypia nocke no a Hania budzi sie miedzy 23 a 24 , o 3 no i o 6, wiec spania nie ma, ciekawe kiedy przestawi ? A ja spania jak na razie nie mam bo oprócz tego po jedzeniu od 2 do 3 mecza ją bąki a później od 5 do 6 :( śmieje sie że później będą ząbki i tak chyba do roku to nie dane mi bedzie sie wyspać ;) Ja też pierwszy raz założyłam małej rajstopki na świeta no ale była w sukience wiec zrozumiałe, też sobie nie wyobtażam rajstopek i na to spodni. A co do teściowych to widze że u Ciebie podobnie, bo jak jesteśmy po ślubie 12 lat tak teście byli u nas jeden raz, a po urodzeniu Hani już dwa razy i pewnie jak sie zrobi wiosna to będą częściej, póki co odstraszająco działa na nich 80 km . Liska,a jaki masz inhalator, ja kupiłam Medel family soft,, niby ma maske dla dzieci ale wydaje mi sie za duża no a dodatkowo Hania tak sie kręci że nie sposób aby jej upiąć na tej gumce :( a czym inhalowałaś solą fizjologiczną ? A jakimteściowa ma panent na silny sen to nie zdradziła ;) a co do spodenek też nie wiem o co kaman może że jak Hania wierzga nogami to zawsze zcęść nóżki miedzy skarpetą aspodniem ma odkrytą, bo ostatnio teściu jej naciągał spodenki ;) No to masz jazde ztymi gustami kulinarnymi dzidwczynek, totalnie różne. Może im sie jeszcze wyrówna choć jak patrze na dzieci mojego brata to też każde co innego, jedno śledzie i ogórki kiszone a drugie słodzi popcorn i do nutelli wkłada :) ale obiady jakoś wciągają razem i problemu nie ma wiec pewnie i tobie uda sie opracować jakieś wspólne menu.
  9. Sylwia, mówisz, masz, zdjęcia na poczcie :) sorki że tak pojedynczo ale z tabletu inaczej nie potrafie. Mojej teściowej nic też nie mogę zarzucić ale wiesz jak jest, każda jej taka uwaga rozpala mnie do czerwoności. Ostatnio też coś wzpomniała że bedzie przyjeżdżać i chodzić z Hanią na spacery, ale też puściłam to mimo uszu i zmieniłam temaf, nie po to czekałam tyle lat na Hanie i tyle miesięcy nawiosne żeby teraz siedzieć w domu jak ona spaceruje. Ogólnie to dobra kobieta ale ja chyba za bardzo zosia samosia i nie potrzebuje żeby mi sie ktoś wtrącał. Żeby nie było mama też :) oj wredota ze mnie wychodzi, bo wiem że oni też długo czekali na pierwszą wnuczke bede musiała zacisnąć zęby żeby emkowi nie było przykro. Ale Lenka ładnie przybrała na wadze, teraz pewnie z wiosną apetycik jej wróci :) a co co chrzcin to rzeczywiście chyb jedziemy na tym samym wózku, a ja jeszcze mam przeprawe w emkiem co do tego kto ma być chrzesnym i do porozumienia dojść nie możemy :( Kalinka, jak tam Anetka po nocce, ma już lepszy chumor i samopoczucie ?
  10. Lenka, ciesze sie że z brzuszkiem Hani wszystko dobrze. Czyli pozostaje Wam cierpliwie zcekać te nieszczęsne 3 miesiące aż jelitka i brzuszek dojrzeje. A pewnie po tym okresie Hania bedzie pogodnym radosnym dzieciątkiem, niech tylko ją ten brzuszek puści. Frezja a u Ali jak z brzuszkiem ? Kamkrzem, Kubuś słodziutki i najważniejsze że dobrze zniósł szczepienia. A króliczki cudowne i rozumie że serducho bolało że tzreba sie było rozstać. Ja też miałam miniaturke krolika, mieszkał z nami 8 lat ale dwa lata temu musieliśmy go uśpić, też sie strasznie uryczałam, bo to taki członek rodziiny był, nie spałw klatce tylko z nami albo na sofie, miał swoj pokój i zachowywał siejak pies. Wiec cie rozumie. Ale tak jak pisze Sylwia, możesz wpaść na kontrole jak sie czują pod pretekstem żechcesz je pokazać Kubusiowi :)
  11. Ho, ho, ho. No i w końcu święta mieliśmy białe, ha, ha, ha. Oczywiście to taki śmiech przez łzy, ale sprawdzałam dziś pogode i od soboty wiosna :) więc dziewczynki jeszcze pare dni i zrobi sie przyjemnie. Sylwia, mam nadzieję że Ty i Lenka czujecie sie już dobrze i choróbsko odpuściło. Noi gratuluje Lence przewdotu. No to teraz pewnie ma radoche z nowej umiejetności i ćwiczy jak fylko sie nadarzy okazja. Zuch dziewczyna :) Liska, dobrze że sie odezwałaś bo już sie martwiłam że tak długo sie nie pojawiasz. A Majeczka na bank wyczuła że są chetni do noszenia wiec wykorzystała okazje i w sumie sie jej nie dziwie, świat z wysoka i w ruchu jest ciekawszy :) Teraz tylko trzeba wrócić do codzienności. A Lenka ta widze spryciula, oj bedzie sie musiała Majeczka nauczyć walczyć o swoje bo inaczej ją siostra bedzie porabiać :) no ale dzieki temu ma twardą szkołe od malego to dzieki temu nikt już jej w piaskownicy i w przedszkolu nie podskoczy:) Szczęściaro, widze że i u Was postepy, gratuluje przewrotu :) Frezja, no to chyba rzeczywiście dysplazja, a ćwiczenia nie zaszkodzą. Tylko kurcze czy to nie za krótko 2 tygodnie żeby ocenić zmiany ?
  12. Sylwia, współczuje :( nie dość że Lenka chora to jeszcze Ty:( a ferwex u mnie ma taiecsamo działanie, usypim po nim na stojąco. No a katar u dzieci to masakra :( a próbowalaś jej odciągnąć katarkiem, bo frida przy takim katarze nie daje rady. I sa jeszcze te krople homeopatyczne euphorbium. A i reklamuja takie plasterki na katar, może by pomogło.
  13. Sylwia, to dobrze że u Lenki nic poważnego choć katar u dziecka to tragdedia więc podejrzewam że nockę to średnio przespałaś, ale obym sie myliła. A tą wodą w kubku to lałaś po oczach i uszach ?bo jakoś sobie nie wyobrażam polewać Hani jak emek jątrzyma taką leżącą. Lenka, ja katateru nie stosowałam, bo nie było ażtak źle. I tak jak raczi Sylwia może warto rozwlec te szczepienia, nie wiem tylko jak z rotawirusami bo je najlepiej zakończyć do 16 tygodnia. Kalinko, toż Ty masz anioła nie dziecko ! No ikochana ciesz sie i nie wywołuj wilka z lasu, jest grzeczna i bezproblemowa i tak zostanie :) a nasze oczywiście zgrzecznieją:) jejku tyle snu to ja już nie pamiętlam kiedy miałam i jak to jest tyle pospać :) a co do jedzenia to Ja Hani daje 120 co 3h. I w nocy to przeważnie zjada całość co 3h a w dzień to różnie, bo tyle rzeczy ciekawych wkoło że przeważnie zjada 90-100.
  14. Aaa, Lenka nie martw sieże nie macie harmonogramu, Hania skończyła dziś 11 tygodni a harmonogram działa u nas gdzisś od dwóch a i dalej zdarzają sie przesuniecia jak dziś, bo Hania padła u emka na rekach i zamiast o 19 to kąpiel bedzieo w 20. Nie dajmy sie zwariować. No i powiem Ci że jak moja Hania była w wieku Twojej to robiliśmy identycznie, jak miała cieższy dzień i w końcu padała to tdżjej nie kąpaliśmy.podobne te nasze dziewczyny :) napocieszenie powiem że już dochodzimy do ładu . Nawet zasypia sama wieczorem w łóżeczku, mimo że baliśmy sie że przez to lulanie na rekach kiedy ją bolał brzuszek to już zawsze bedziemy ją tak usypiać. Wiec troszke czasu ipewnie Twoja jak tylko skończą jej sie problemy z brzuszkiem bedzie złotym dzieckiem :)
  15. Liska, zdjęcie Lenki na psie jest boskie, ale sie uchachałam z emkiem :) a co do głowy to Hania jak leźy na brzuszku to właśnie nie chce jej podnosić i przekladać z jednej strony na drugą., no a kurcze jak ją trzymam na samolot albo leźy na mnie albo na emku to podnosi wiec też nie wiem czy to nie z lenistwa. A z tymi uszami to ja sie od poczatku właśnie strasznie cykam żeby jej sie podczas kąpieli nie nalało. Hania nie lubi ogólnie mycia głowy wiec jeszcze jak bym jej polała wodą tobyłby wściek, a Ty od poczatku ją tak polewałaś? Sylwia, kurcze jak zeby zaczęły odpuszczać to sie choróbsko przyplątało, jak nie urok to przemarsz wojsk . Mam nadzieje że udało Ci sie umówić fajnego lekarza i pomoże Lence. Pewnie ten wicher i ziąb Was tak załatwił. Rzeczywiście w weekend mimo słońca był straszny mróz. Niech już przyjdzie ta wiosna. A Ty też tak Lenke polewasz wodą po głowie od początku ? Lenka, sama nie wiem co Ci doradzić. Może to nie kolki ale po prostu problemy z brzuszkiem i jelitkami. Dzieci mają niedojrzały układ trawienny i może u Hani tak sie to objawia. Wiesz u nas też nie było typowych kolek, Hania bez wzgledu na pore dnia preżyła sie, stekała, puszczała bąki i widać było że jej to sprawia ból, te bąki i bóle wybudzały ją i spała niespokojnie. Pomogła dopiero zmiana mleka a i pewnie czas zrobił swoje. Tyle tylko że jej chyba az tak nie bolało bo nie płakała tylko tak jęczała, ale i to powiem Ci że spedzało mi sen z powiek bo nie mogłam patrzeć jak sie męczyła. Problem troche wrócił po szczepionce na rotawirusy. Jakiś czas temu pisałam że Hania rano symuluje, ale chyba jednak źle ją oceniłam i to gazy zbierają jej sie przez noc bo sie nie rusza i rano już ją męczą. Podaje jej od wczoraj dicoflor może pomoże. No i jeden raz miedzy karmieniami w nocy układam ją na brzuszku żeby sie odgazowała no i ze wzgledu na bioderka. Choć powiem że mimo monitora oddechu to mam tu troche stresa, ale to jedyna metoda żeby Hania poleżała na brzuszku. Po świętach też sie wybieramy do Michajłowa i zobaczymy co powie. Nam też inny lekarz na pierwszym usg powiedział że mamy pieluchować ale też właśnie czytałam Zawitkowskiego że odchodzi sie od pieluchowania i poszliśmy do Michajłowa, ten diagnoze potwierdził ale pieluchować nie kazał, tylko właśnie odpowiednio nosić i układać na brzuszku i zobaczymy czy to przyniosło skutek. Frezja, a mocna ta dysplazja ? Jakie ćwiczeni macie zalecane, może warto skonsultować z innym ortopeda zanim włożycie w szyne, bo to już poważna ingerencja. Super że Ala przybiera na wadze :) Nisia, nie zamartwiaj sie na zapas, może ten pediatra przesadza, a jeśli Miki nie chce leżeć na brzuszku to może chusta bo wtedy dziecko ma też odwiedzione nóżki. A zreszta poczekaj co powie ortopeda, mnie na przykład ten Mi hajłow uspokoił choć też szłam wydygana po diagnozie tego pierwszego.
  16. Ja na chwilke, Sylwia nie wiem czy aktualne ale ja znam tylko tego Gołębiowskiego, tel. 504122529. Wizyta domowa 200 zł. Jak kiedyś wspominałam ja i moja rodzina i znajomi byliśmy zadowoleni, to nie jest typ takiego empatycznego gaduły ale według mnie dobry fachowiec. Mam nadzieje że pomoże Lence.
  17. Witam po weekendzie :) Szczęściaro, tak do tej samej pani doktor i chyba wizyte mam przed Tobą, jeszcze dopytam emka bo on rejestrował. No ale oczywiście przekorna Hania już używa obu policzków do spania a na brzuszku to nawet teraz woli ten wcześniej nie lubiany ; ) tak wiec cel wizyty troche sie zniknął. Tylko kurcze coś mi ona nie chce targać głowy na brzuszku. Jak ją trzymam na samolot to ładnie podnosi, a na brzuszku robi zwis. Pare razy udało mi sie ją tak odłożyć że sie ładnie podpierała i głowe targała ale sama z sibie to już ciężej, tylo teraz nie wiem czy już powina tak umieć czy może ma jeszcze troche czasu. Kamkrzem, jeśli Bkubuś tyle je to znaczy potrzebuje, w końcu to chłop i musi sobie podjeść. Moja Hania powinna jeść 120 ale przeważnie dalej je tylko 90-100, no a za 2tygodnie powina teoretycznie wciągać 150 i nie sadze żeby sie na tą norme przestawiła.A co do fotelika nie pomoge bo sie nie znam, chyba musisz poczytać na necie albo podejść do sklepu gdzie jest ktoś kto sie na tym zna. Frezja, moja Hania też dostaje czkwake po odbiciu i też sie nią wkurza. Chociaż musze przyznać że już rzadziej, kiedyś to prawie po każdym. Liska, wiesz Hania też sporadycznie ulewa ale jednak sie zdarza wiec troche stresa mam, choć ja sie budze na jej każde sapniecie i śpi na monitorze oddechu wiec może przesadzam. A z drugiej strony wydaje mi sie że sie meczy jak jej nie odbije. A jak tam zdjecia z basenu już są ? Sylwia, jak Lenka ? Odpuściły ją troszke zęby ?a Ty choć trochę pospałaś ? Lece bo Hania sie budzi. Skoncze wieczorem.
  18. Ah Liska super masz z tym tarasem :) ja też zawsze łaziłam w każdą zawieruche i nawet sie śmiałam czasami że snułam sie 2 h po osiedlu i nikogo z wózkiem nie spotkałam tylko ja taka fiśnięta chodze;) ale dziś strzeliłam focha na pogode. Wiesz Liska idziemy właśnie ze względu na tą preferencje jednej strony bo emek zaczął już panikować, choć dziś widziałam że Hania usnęła na lewym policzku, wiec sama nie wiem, do 10 jeszcze dużo czasu wiec zobaczymy. A Ty musisz mieć wesoło z dziewczynkami takie ciekawskie i wścibskie sie robią, prawdziwe kobiety :) a pies widze ma anielską cierpliwość że sie daje targać za wąsy :) no i wesoła przyszłość Ci sie rysuje , jednz Cie zagada a druga zaskacze :) Sylwia to wierze że musisz być wykończona. Kurcze mam nadzieje że to sie szybko skończy i Lence wyrosną te ząbki a kolejne będą już mniej bolesne. A wiesz przypomniało mi sie że dentystka na szkole rodzenia to mówiła żeby dzieciom od urodzenia masować dziąsełka codziennie że niby wtedy zabki bezboleśnie wychodzą. Może i na tym etapie jak by jej rozmasować to by ulżyło, sama nie wiem. A jak oczko , jest lepiej ? Ha, ha to emek poszalał, ja też mam nadzieje że mój na jednym dniu skończy :) Czekająca, a Antoś już spokojniejszy po tych szczepionkach. Bo moja Hania do dziś taka troche płaczka i maruda sie zrobiła. Ja oczywiście zarzucam to szczepionkom ale emek mówi że schizuje i i ona po prostu sie rozwija, dorasta i zmienia. No i może ma racje. A co do wstawania w nocy to ja jak karmie Hanie po kąpieli o 19.30 to później o 23, 2, 5, 8 tak z poślizgiem do pół godziny. Jakoś sie już przyzwyczaiłam dotego cyklu, przeważnie kłade sie ok 21 żeby jeszcze przed 23 sie kimnąć. Emek w nocy nie pomaga bo rano do pracy a zresztą on jest w nocy taki nieprzytomny że rusza sie jak słoń w składzie porcelany, wszystko zwala wiec jeszcze bi mi dziecko uszkodził :) wiesz Hania też ma dwie brody i robiły jej sie czerwone fałdy, u nas podziałało dokładne przemywanie po kąpieli wacikiem ,bo w kąpieli jej sie zwijało i nie można było domyć. A co do chrostek na brodzie to u Hani pojawiały sie po leżeniu na brzuszku jak targała głowe a raczej właśnie szurała brodą po kocyku mimo,że .kocyk wyprany w loveli, z czasem jakoś sie uodporniła. A pomogło smarowanie nivea baby na spacer. Ale mam tu do was pytanie macie jakiś patent jak odbić dziecko w nocy żeby sie nie obudziło? Jak odbije Hanie to sie bidula meczy z ponownym uśnieciem :( czasami wiec odkladam ją bez odbicia na taki klinek albo i bez ale wiem że to nie za dobre :(
  19. Uuuu, rzeczywiście puściutko, a pogoda raczej nie zachęca do spacerów ;) ja też dziś pierwszy raz odpuściłam spacer, mam takiego nerwa na tą pogode że mi ręce opadają i dziś przeleniuchowałyśmy w domu. Efekt taki że Hania pospała se poprzytulana na żabke rano na mnie a po południu na emku :) a po południu to tak padła że nic jej nie ruszało , ani gary, ani ekspres do kawy ani głośne rozmowy. Liska, a z tymi godzinami kąpieli to i tak zawsze byłby problem bo Hania nie wytrzymuje bez snu dłużej niż 1,5 do 2 h, no a przerwy miedzy posiłkami to 3 h, wiec zawsze miedzy jedzeniami musi se kimnąć, no ale jakoś se radzimy :) Liska, a Ty dalej bez babć ? Z tego co ostatnio pisałaś to se świetnie radzisz. Ja już miedyś zauważyłam że im wiecej do zrobienia tym lepsza organizacja a jak mniej to człowiek jakiś taki rozmemłany :) Sylwia, ale bidna Twoja Lenka, bardzo musi sie meczyć jak tak się budzi w nocy :( no a Ty z nią bo nie dość że człowiem nie może patrzeć jak dziecko sie męczy to jeszcze egzystować bez snu to udręka. A najgorsze że trzeba ta przeczekać. A próbowałaś tych kropelek homeopatycznych na ząbkowanie camilia, widziałam żeteraz coś takiego reklamują. Szczęściaro, to może się spotkamy u pani doktor, bo nas emek też zarejestrował na 10 kwietnia coś około 13. Troche sie martwimy bo Hania ewidentnie preferuje do spania prawy policzek a co dziwne i na pleckach i na brzuchu a przecież to pracują inne mięśnie, nie wiem jaki może być powód. Jak czytałam o objawach asymetrii to nie wygląda to na asymetrie, zreszta i pediatra i ortopeda zwrócili uwage że woli prawą strone ale nie wspominali o neurologu tylko żeby ją zachecać do drugiego policzka. Tak też robimy ale z marnym skutkiem wiec niech zobaczy to fachowiec czy jest powód do niepkoju. Oczywiście boje sie że jak już pójde do neurologa to wyjde z pakietem ćwiczeń tak jak Wy, bo neurolog to zawsze coś znajdzie, no ale trudno, nie chce se później wyrzucać że ją zaniedbałam. Lenka, co u Twojej Hani, jak kolki ?mam nadzieje że choć troszke zelżały. Czekająca jak Antoś, już spokojniejszy ?jak brzuszek ? Frezja i jak bedziesz zmieniać mleko, jest jakaś poprawa u Ali ? Kamkrzem, jak Kubuś, radzicie sobie ? Wywołuje Was po nicku bo coś dawno sie nie odzywałyście :) A w ogólemdziewczynki jak sobie radzicie w tą pogode, bo ja zaczynam już łapać lekkiego doła :( A dziś mamy z Hanią babski wieczór bo emek robi dziś pępkowe :) bo koledzy mu żyć nie dawali :) nie wiem więc w jakim stanie wróci i chyba nie mam co na niego liczyć jutro :) bo jak to stwierdził na wstępie jeden kolega: za zdrowie córki to wypada sie sponiewierać. Życze Wam miłego wieczorku i czekam na wieści od Was.
  20. aaa. Liska, wiesz waga wprawdzie w dól, ale na piersiach straszne rozstępy i zwis a brzuchol też został a pewnie jak się wklęśnie to zostanie obwisła skóra i też na razie nie mam czasu ani chęci żeby z tym walczyć.
  21. Szczęściaro ja kiedyś jeszcze znalazłam takiego ale to tylko na necie nie znam opini nikogo osobiście: tu mozesz poczytać opinie: http://www.znanylekarz.pl/adrianna-wilczek2/neurolog-pediatra/wroclaw a tu link do gabietu: http://www.xn--neurologdziecicywilczek-l9c.pl/ Frezja , podobno przy karmieniu mieszanym lepsze są mleka HA, ale oczywiście porozmawiaj jeszcze z lekarzem, mam nadzieję że trafisz na jakiegoś rozsądnego.
  22. Sylwia, sama nie wiem jak to z tą wagą wyszło. Faktem jest że nadal jem lekkostrawne rzeczy bo Hania jeszcze przed butlą dla sportu lubi possać cyca, no inie dojadam w ciągu dnia miedzy posiłkami bo nie mam czasu. No i fakt że waże mniej ale brzuch jescze mi za pasek zwisa i nie wyglada żeby miał szybko zniknąć ;) To Teraz pewnie tak jak ja na czas drzemki Lenki zamierasz, bo ja to nawet sie boje kanapki zrobić że krojąc masło obudze Hanie :) u mnie też masakrycznie wichrzy ale też dziś zarzuciłam folie i 1,5 h snułam sie po polach i osiedlu. Może i przez to wietrzenie tak chudne. Hania pospała te 1,5 h na dworze i jeszcze godzinke w domu, obudziła sie o 16.30 zjadła no i teraz znowu padła na rekach emka. A o 19 miała być kąpiel, no i jak tu trafić z tymi godzinami jak ona bez snu wytrzynuje 1,5 do 2 h i pada. A jak nie to jest marudna i płacze. A Twoja Lenka to już widze spryciula i wszystko kuma :) Frezja, nie wiem co ci poradzić bo my aż takich problemów nie mieliśmy. Możesz jeszcze spróbować masaż brzuszka u moich znajomych pomógł. Instrukcje na youtube. A może coś w Twojej diecie ?bo o ile pamietam to karmisz piersia ? Wiesz u koleżanki kolki sie skoNczyły jak odstawiła herbatke laktacyjną. Jeś dopajasz koperkiem to też może zaostrzać objawy. A co do chusty to podobno do 5 miesiaca bezpieczniejsze są chusty kołyskowe czyli np kółkowa a później już można dziecko w pozycji pionowej wiec można tkane. Tak wyczytałam w książce mojego góru Zawitkowskiego :) choć tkaną teź podobno można zawiązać w kołyske. Musiałabyś poczytać na necie. Ja na razie zrezygnowałam bo Ze wzgledu na małą nieprawidłowość w Hani bioderku nie powinam mej nosić jak w kołysce. Nisia, zapomniałam że na katar są jeszcze takie krople homeopatyczne euphorbium, wiem że koleżanki psikają nią nosy dzieciom a ja stosowałam w ciąży i mi pomagał. A powiedz jak Miki tak mało śpi w ciągu dnia to nie jest marudny, choć on już starszy wiec pewnie inaczej. Kalinka z tegoco piszesz to Twoja Anetka zupełnie bezproblemowa iniech tak zostanie :) aco do rany pk ccto ja dwa tygodnie po cc przestałam czuć cokolwiek, nic nie ciagneło, nie bolało że zapomniałam o cc. Ale podobno po drugim cc jest znacznie gorzej, słyszałam to już od dwóch osób.
  23. Liska, to mnie troche pocieszyłaś bo już sie zastanawiałam co robie nie tak albo co jest z Hanią że mi sie nie udaje jej uśpić w dzień. No cóż chyba musze czekać aż Hania bedzie potrzebować mniej snu a póki co snuć sie po tym wietrze. Zazdraszam domku i możliwości wystawienia dziewczynek. Ja musze stazzczyć Hanie z 3 pietra bez windy, zapakować wózek na parterze , staszczyć całość z parteru z wkurzoną Hania, która nie lubi być ubrana w tyle warstw. Ja wprawdzie mam rodziców mieszkających w domku 5 minut drogi ode mnie, no ale mała nauczyła sie że wózek sie rusza i jak staje to sie budzi. Nocóż bede wyścigana tej wiosny jak koń na wybiegu, już waże mniej niż przed ciążą. A dziś wezme folie przeciwdeszczowa na wózek i może sie uda ją mocniej uśpić boznowu marudna od rana bo pospała 0,5 h i nie może znowu usnąć a jest ewidentnie zmeczona
  24. Witajcie, nie wiem jak wy ale ja jak rano wstałam i zobaczyłam że znowu sypie to miałam ochote zacząć wyć do ksieżyca, mam już tak dosyć tej zimy !!! Hania najlepiej śpi na spacerze a przez te wiatry to po godzinie spadam do domu bo czuje że wiatr to mi w głowie hula. A właśnie mam pytanie czy macie jakiś patent na spanie w dzień, bo Hania ma z tym straszny problem. Długo usypia, śpi płytko, co jakiś czas wymachuje rekami, śpi czujnie bo każdy stuk ją budzi, wiec jak ona zasypia to ja zamieram na sofie. Efekt jest taki że jak porzadnie nie pośpi na spacerze to wieczorem jest totalnie zmordowana, płaczliwa, rozdrażniona że nie można ją ogarnąć. Wczoraj koło 9 pospała 0,5 h, poźniej na spacerze godzinke, poźniej na kolejnym spacerze godzinke, a po południu mi na rekach padła i też ok. 0,5 efekt a wieczorem była tak zmeczona że nie mogła usnąć. Najlepiej jest jak na spacerze uśnie pośpi ja wtedy po spacerze wnosze ją z gondola otwieram okno i wtedy pośpi w sumie 3h no i wtedy jest najlepiej, ale w domu bez spaceru to niewykonalne, a wczoraj na spacerze też nie udało jej sis mocno usnąć. Teraz spi ale też przez sen sie rzuca, steka, macha rekami widać że taka poddenerwowana. Pamietacie jak to było u was ? Sylwia, kurcze nie wiem co Ci poradzić z tym oczkiem Lenki , wierze że jesteś przerażona wizją zabiegu ale jeszcze jest troche czasu i myśle że to sie unormuje. Pamietam że koleżanka z pracy miała podobny problem i czekali na roczek a małemu jakoś to sie samo uregulowało. Myśle że jak bedziesz regularnie masować to powinno sie wyprowadzić. Może trzeba troszke silniej tak jak mówi Liska. Nisia, powiem Ci że właśnie wczoraj na spacerze pomyślałam że dawno sie nie pojawiałaś a tu wpis. Super że Miki zniósł dobrze szczepienia, zazdroszcze Ci że amsz już to za sobą. A powiedz jak zakończyła sie historia ze zmianą mleka, zmieniłaś? No i czy przeszedł Mikusiowi ten okres niepokoju,bo pamietam że byłaś wykończona jego niespaniem. Szcześciaro, powiem Ci że i tak cie podziwiam że wyrabiasz tak długo z tymi stymulacjami przy dwójce maluchów, jak czytam ile to cierpliwości i czasu zajmuje. Ja mam problem żeby czesto ukladać Hanie do ćwiczenia na brzuszku a co dopiero takie stymulacje. Liska, to jak masz inne zdjecia dziewczynek z basenu to wrzuć bo ja nie kojarze żadnego. W ogóle to chetnie pooglądałabym jak sie pozmieniały forumowe dzieciaczki wiec może jakieś fotki na poczte ?:) Mam też do was pytanie odnośnie tej dr Jakuszko, bo pamietam kilka wpisów że wam dr odmieniła i zaczarowała dziecko, że sie zrobiło spokojne, mniej pobudzone. Pomyślałam że może Hani pomogłaby taka sttymulacja, co o tym sądzicie, czy zmieniłyście zdanie ?
  25. Oj Liska, bidna Lenka :( to pewnie płaczom i żalom nie było końca. Lenka, biedna ta Twoja Hania :( dla pocieszenia powiem że u nas probley skończyły sie po drugim jisiącu, wiec może te 3 to nie reguła. Dzisiaj tylko odkryłam żd te jej poranne zrzymanie to symulanctwo, bo ledwo ją biore na rece i przekraczam próg salonu to sie uspokaja a na twarzy rozlewa sie błogie zadowolenie które trwa dopóki chodze, jak siade jest znowu złość i płacz a jak tylko wstane to spokój. Taka to pozostałość po problemach brzuszkowych ;) a co do planów wakacyjnych myśleliśmy o jakimś górskim spa albo w kotlinie kłodzkiej albo rejony Zakopca, nie trzeba długo jechać, emek mógłby se spacerować z małą a ja pławić w luksusie i relaksować. Nad morze troche daleko. Zreszta my to tacy bardziej miłośnicy gór niż morza. W tamtym roku nie byliśmy i troche mi teskno za Tatrami. A morze kocham po sezonie. Zatem zobaczymy, no i na ile Hania pozwoli bo to chyba bedzie czas zabkowania to nie wiem czy nas do spa wpuszcza :) no i max na tydzien.
×