Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zgaslo_swiatelko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Mirku wyrazy współczucia... Mimo ze moze i podświadomie chcąc nie chcąc przygotowywałes sie do tego dnia i tak pewnie to do ciebie nie dociera.... I niestety, ale przez dłuższy czas moze nie docierać.... Nasi najbliżsi odchodzą a my jesteśmy tak bardzo bezsilni, no bo co robić? Nawet jakby wrzeszczec w niebo nikt nie odpowie... Zalewac sie łzami? A ta osoba przez brak której sie wyje milczy.... Czas mija a jej nie ma i nie ma... Mamusiu tęsknię tak okrutnie:(
  2. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    dzień babci :( miał być pierwszy :(
  3. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    dzień babci :( miał być pierwszy :(
  4. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Magdalenka ja rownież bardzo ale to bardzo ci współczuje. Kurcze nawet nie wiem co napisać bo nie ma takich słów. Mogę powiedzieć ci tylko ze to forum prócz niektórych osób które tu mącą strasznie i podejrzewają wszystkich o wszystko naprawde pomaga! Pisz co ci leży na tym twoim zakrwawionym sercu ;( wtedy człowiek czuje ulgę. Dlatego ze tu niestety są osoby które przeżyły to samo albo cos podobnego. Ja mamę straciłam nagle! Miała 59 lat bez dwóch dni.... Moja córeczka miała 2 miesiące i 6 dni :( Wyczekana wnusia.... Moja mama.... Ukochana jedyna wspaniała :( 59 lat... To jest wiek na umieranie? Moja babcia ma 88 skończone. A teraz? Teraz jest nijak :( minęło 8 miesiecy i zastanawiam sie jak ja przeżyłam ten czas, chociaż pierwsze 5 miesiecy nie do końca pamietam.... Nagle sie obudziłam jak córka miała 7 miesiecy.... Pomogły leki i rozmowa z całkowicie obca osoba! To nie tak ze teraz jest juz dobrze, za wielkie słowa! Jest spokojniej, ale niestety płacz jest codzienny... No bo z dzieckiem na okrągło sama... Ne mogę pojechac do mamy która zeby tego było wszystkiego mało miała być na emeryturze od sierpnia. Jak o tym sobie pomyśle.... To mi sie gorąco robi :( tu nie chodzi o to zeby dziecko zawieźć babci i miec spokój tu chodzi o to ze ja sobie zawsze wyobrażałam jak moje dziecko biegnie przez korytarz do dziadków :( a teraz? Ząb boli od 4 dni i nie ma kiedy iść, bo mąż późno wraca, a tak? Po prostu byłaby z moja mama która by ja przyjęła z otwartymi ramionami, dawała jej prezenty jak mała miała tydzień dwa piec osiem... I na tym sie skończyło :( jestem wściekła! Mam tak ogromny żal ze jej nie ma! Nawet nie mam go miec do kogo :( Magdalenko trzymaj sie jakoś, jakoś bo niestety nie ma lekko. Jest do dupy. Przytulam cię mocno!!! Pozdrawiam Justynke, Wiosenke, Moniczka i wiele osób które niestety tu trafiły. Niepotrzebnie.
  5. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Magdalenka ja rownież bardzo ale to bardzo ci współczuje. Kurcze nawet nie wiem co napisać bo nie ma takich słów. Mogę powiedzieć ci tylko ze to forum prócz niektórych osób które tu mącą strasznie i podejrzewają wszystkich o wszystko naprawde pomaga! Pisz co ci leży na tym twoim zakrwawionym sercu ;( wtedy człowiek czuje ulgę. Dlatego ze tu niestety są osoby które przeżyły to samo albo cos podobnego. Ja mamę straciłam nagle! Miała 59 lat bez dwóch dni.... Moja córeczka miała 2 miesiące i 6 dni :( Wyczekana wnusia.... Moja mama.... Ukochana jedyna wspaniała :( 59 lat... To jest wiek na umieranie? Moja babcia ma 88 skończone. A teraz? Teraz jest nijak :( minęło 8 miesiecy i zastanawiam sie jak ja przeżyłam ten czas, chociaż pierwsze 5 miesiecy nie do końca pamietam.... Nagle sie obudziłam jak córka miała 7 miesiecy.... Pomogły leki i rozmowa z całkowicie obca osoba! To nie tak ze teraz jest juz dobrze, za wielkie słowa! Jest spokojniej, ale niestety płacz jest codzienny... No bo z dzieckiem na okrągło sama... Ne mogę pojechac do mamy która zeby tego było wszystkiego mało miała być na emeryturze od sierpnia. Jak o tym sobie pomyśle.... To mi sie gorąco robi :( tu nie chodzi o to zeby dziecko zawieźć babci i miec spokój tu chodzi o to ze ja sobie zawsze wyobrażałam jak moje dziecko biegnie przez korytarz do dziadków :( a teraz? Ząb boli od 4 dni i nie ma kiedy iść, bo mąż późno wraca, a tak? Po prostu byłaby z moja mama która by ja przyjęła z otwartymi ramionami, dawała jej prezenty jak mała miała tydzień dwa piec osiem... I na tym sie skończyło :( jestem wściekła! Mam tak ogromny żal ze jej nie ma! Nawet nie mam go miec do kogo :( Magdalenko trzymaj sie jakoś, jakoś bo niestety nie ma lekko. Jest do dupy. Przytulam cię mocno!!! Pozdrawiam Justynke, Wiosenke, Moniczka i wiele osób które niestety tu trafiły. Niepotrzebnie.
  6. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Mirku ze Szczecina musisz być silny. Masz jeszcze mamę daj jej wszystko co możesz. Wsparcie, świadomość dla Twojej mamy ze jesteś przy niej ze ja kochasz jest dla niej niezbędna! Moja mama odeszła nagle. Zawał i koniec :( pamietam ze jechaliśmy do rodziny mojego męża w sobote i jeszcze mówiłam mężowi zeby nic sobie nie planowal na poniedziałek bo moja mama ma urodziny :( i w sobotę zmarła. Nagle :( nie miałam możliwości sie z nią pożegnać. Do teraz myślami niemal codziennie wracam do tego dnia i do widoku mojego męża jak mnie przytula strasznie mocno do siebie i płacze bo nie wie jak mi to powiedzieć.... Powiedział "kochanie, Twoja mama miała zawał" i ja uciekłam od niego ale za moment wróciłam z blagalnym pytaniem " ale żyje ??!!!," ;( głupia wierzyłam w to do samego końca :( moj tata nie miał odwagi do mnie zadzwonić, zadzwonił do męża :( Wiosenko Moniczek Justynko bardzo mi miło ze o mnie pamiętacie. Ja czytam codziennie ale nie pisze. Raz trzymam sie na tyle ze wole nie pisac zeby sie nie rozklejac, a raz z kolei jest tak kiepsko ze nie mam siły pisac. Swieta minęły Bogu dzięki.... Absurdalne jest to ze kiedyś to były najszcżesliwsze dni a teraz czekamy zeby minęły jak najszybciej. Niegdyś zycie mijalo zwykle na czekaniu na cos, święta, urodziny jakieś uroczystości rodzinne teraz sie czeka zeby minęły, zeby znowu nastał czas kiedy sie na nic nie czeka :( Sylwester był potworny :( wszyscy świętowali nowy rok a ja wylam :( zwykle nie spedzalam sylwestra z rodzicami ale zawsze był ten telefon a teraz nic.... I ten telefon, ta rozmowa 5 minutowa sprawilaby ze wszystko by było dobrze, ale nie było i nie jest :(
  7. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Życzę Wam spokojnych świat. Myśle ze to najważniejsze. Wiosenko u mnie dziś ten talerz znaczyl tak wiele... Tak strasznie tęsknię :( okrutne jest to ze dni które nas tak strasznie cieszyły teraz tak bardzo dołują :( trzymajcie sie ciepło.. My jutro wyjeżdżamy w góry do teściów.... Mąż nic nie mowi ale wiem ze juz nie może sie doczekać. Nie dziwie mu sie
  8. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Święta coraz bliżej, zawsze ta cała aura tak bardzo mi sie udzielała... Piosenki w radiu, reklamy, prezenty, wszystko to mialo taki swój urok. Teraz nie czuje nic... Leci świąteczna muzyka, przelaczam i tak w kółko, ale jest coraz gorzej :( byłam dziś na cmentarzu, postawiłam stroik, świąteczne znicze dolozylam kilkazlotych i srebrnych szyszek.. I to wszystko co mogłam mamie dać??! Czasami nie mam juz siły, a czasami jestem wściekła na cały świat! Nie wiem jak te święta przeżyje... Przeżyje... Jak widać wszystko jest do przeżycia, ale jak sobie pomysle jakby te pierwsze święta rodzinne wyglądały to mi tak strasznie złe :(
  9. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Painful past Ne przejmuj sie kompletnie tymi docinkami, jakbyś cofnela sie dość duzo wstecz zobaczylabys jak swojego czasu mi wymyslaly ( wymyslala) ze zmyslilam smierć mamy! Żadne argumenty nie docierają, po prostu wszystko co pisałam było poddawane pod dyskusje. Co do książki to rownież czytałam, pomogła ale tylko na chwile, niestety. Pozdrawiam ciebie, Justynke, Moniczka, Wiosenke, Mirka Marine i resztę przyjaznych tutaj dla mnie duszyczek.
  10. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Do strasniesmutna Przecież to jeszcze nie wyrok, to sie leczy. Spróbuj myśleć pozytywnie! Masz babcie cały czas. Rób wszystko by czuła sie jak najlepiej. Pokazuj jej na każdym kroku jak bardzo ci na niej zależy. Aż w końcu kiedy nadejdzie czas ( może to jeszcze długo nie nastąpi) pożegnaj sie z babcia! Ne chce żebyś mnie źle zrozumiała, pewnie teraz pomyslisz ze to idiotyczne, ale musisz uwierzyć na słowo, ze możliwość pożegnania sie z ukochana osoba i powiedzenie jej jak bardzo sie ja kocha i jak bardzo ci na niej zależy to naprawde bardzo dużo! Wiem, ze myślisz może teraz innymi kategoriami, ale zarówno ja jak i myśle ze Wiosenka powiemy ci to ze pożegnać sie z ukochana osoba to bardzo duzo. Nie każdy miał taka możliwość. Moja i Wiosenki mama odeszła nagle tak po prostu. Nc nie wskazywało na to ze to sie stanie :( wtedy zostaje tylko szok i ten straszny żal ze tyle rzeczy nie zdąrzylo sie zrobić i powiedzieć, a było tyle tych cholernych planów. Trzymaj sie ciepło
  11. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    I jeszcze jedno. Kiedy kobieta rodzi dziecko stosunek do matki rownież sie zmienia. Przynajmniej ja tak miałam. Zaczyna sie opieka nad dzieckiem, odpowiedzialność za kogoś. Wtedy dociera ile ta ukochana mama dla nas zrobiła, nad czym sie wcześniej człowiek nie zastanawiał. Zaczyna sie ją doceniać jeszcze bardziej, inaczej. I dlatego teraz Justynce tak strasznie tej mamy brakuje!!! Dziewczyna jest w dołku a tu jeszcze takie wpisy. Wiem jak to boli i jak to może jeszcze bardziej kogoś zdolowac. Zastanówcie sie zanim cos napiszecie tylko po to zeby napisać! Justynko trzymaj sie cieplutko i tak jak ty Mi tlukłaś do głowy wielokrotnie - pamiętaj ze teraz ten mały czlowiecżek cię potrzebuje, dla niego jesteś najważniejsza osoba na świecie. Przytulam cię mocno
  12. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Po pierwsze Justynko nie odchodź z forum,sama wiesz na moimprzykladzie ze czasem sie ktoś musi uczepic, a teraz niestety niepotrzebnie poczułas na własnej skórze jak oczernianie i podejrzewanie przez całkowicie obce osoby może zranic :( Ne widzę nic dziwnego w tym ze Justynka tęskni za mama.... Była w ciąży i było lepiej niż teraz.... Tego sie trochę bałam, bo wiem jakie huśtawki nastroju mozna mieć po porodzie a co dopiero w takiej sytuacji!!! Nie uważam ze jesteśmy mamicoreczkami i poprzestawialy sie nam priorytety. Po prostu w swoich mamach miałysmy przyjaciółki. Tak jak inni przyjaźnią sie ze znajomymi dzwonią do nich pytają co u nich słychać martwią sie o nich tak my miałysmy mamy! Ten kto oczernia tak naprawde widać tego nie doznał przez co mu współczuje. Mnie tez często ktoś powtarzał jak mówiłam ze nie mogę sie z mama cieszyć z malutkiej ze przecież mam męża, ale przecież jak mama była to mąż tez był. Wszystko było poukładane, charakter miłości do męża a do matki jest całkowicie inny, nie da sie tego tak nagle przekształcić bo mamy nie ma a jest mąż. Dziękuje Bogu że mam tak wspaniałego męża i córkę, bo bez nich nie dałabym rady, ale nie znaczy to ze nie jest cieżko, bo mamy brakuje jak cholera!!!!
  13. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Moniczek Wiosenka Mnie tez czas przedświąteczny strasznie przygnębiaa :( cały czas myśle jak w żeszlym roku tak strasznie sie na święta cieszylam.... A teraz to miały być pierwsze święta u rodziców z córeczka.... Do tego pierwszy raz w życiu robię wigilię w domu. O Tyle rzeczy chciałabym zapytać a nie mogę. Zawsze wysylalam kartki swiateczne, w wielkanoc wysylalam pierwszy raz ode mnie meza i coreczki. bylo tak wesolo. w tym roku nie wysle ani jednej kartki :( Jest cholernie cieżko :( trzymajcie sie jakos dziewczyny. Przytulam Was
  14. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Pamietam jak ktoś kiedyś miał do mnie problem a pisał ze Wiosenka i justyna widać ze piszą szczerze. Teraz wystarczy ze Justynka pochwaliła sie ze urodziła dzien wcześniej i wyszła Jadka ze pewnie kłamie bo kto wchodzi na forum dzien po porodzie. Wystarczyłoby ze napisałaby ze urodziła ale nie podała daty i wszyscy by gratulowali tak jak wierzącej w cuda. Poparlam Justynke, napisałam ze widziałam maluszka zdjęcie na facebooku to z kolei ktoś napisał ze jak mozna na tyle nie chronić dziecka i dawać jego zdjęcie na portal społecznościowy. Jak widać tu trzeba pisać bez szczegółów, bez zbędnych detali i wtedy wszystko jest ok?
  15. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Jak widać nie wstrzelilysmy sie w wymagania tych lub tej osoby. Żal mi po prostu tego wszystkiego, bo poznałam tu kilka naprawde fajnych miłych i wartościowych ludzi.
×