

zgaslo_swiatelko
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zgaslo_swiatelko
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Emea27 Wyjechaliśmy z mężem i malutka na weekend w góry, rodzice męża maja tam domek i z cała jego rodzina spędziliśmy weekend. Dobrze jak jest wiecej ludzi, łatwiej odgonic myśli.... Ale to niestety tylko na chwile..... Dziś rano wróciliśmy do domu i znowu dołek :( Cieżko sobie wyobrazić przyszłość bez tak bardzo ważnej osoby w moim życiu.... Jak sobie pomyśle o świętach.... To robi mi sie gorąco.... Tak strasznie zawsze uwielbialam święta .... W zeszlym roku jak byłam w ciąży i już nie chodziłam do pracy tak bardzo nie umialam sie tych świat doczekać... Słuchałam tych wszystkich świątecznych piosenek... A ubierać choinkę chciałam już 2 tygodnie przed świętami, musiał mnie mąż powstrzymywać... A teraz ?? Co będzie? Wiem ze jeszcże dużo czasu, ale tak sobie myślałam ze będziemy cała rodzina je spędzać i od tego roku z naszym maluszkiem... To jest okrutne ze mojej mamie nie było dane spędzić nawet jednych świat Bożego Narodżenia z wnuczka.... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Czytałam wiele na ten temat i o ironio jak o tym czytałam ze żałoba ma 4 etapy i czytałam o każdym z kolei nabrało to dla mnie bardzo teoretycznego wydzwieku i znowu miałam wrażenie ze mnie to nie dotyczy.... Co wiecej jak o tym czytałam źe to cały złożony proces który ma swoje etapy to wydaje sie człowiekowi ze powinien przejść prżez to książkowo a wcale tak nie jest.... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Czyli to jest normalne? Ze jak rozmawiam o innym zmarłym to wydaje mi sie ze moja mama żyje? Tylko dlatego ze skupiam sie na kimś innym? Dziwne uczucie... Przez moment taki spokój wewnętrzny.... Jakby znowu było dobrze.... Takie oszukiwanie samego siebie.... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Człowiek łapie sie niestety takich bezsensownych argumentów, bo nie rozumie jak mogło sie to stać. I to czy minie 2 miesiące czy rok zawsze będzie sobie zadawał sobie pytanie dlaczego akurat moja mama, dlaczego tak szybko i dlaczego nie kto inny... Przecież chciała zyc, miała dla kogo, czuła sie dobrże... Ja mam tak ze jak pomyśle o śmierci kogoś innego, ale kogoś kto rzeczywiście nie żyje i myśle chwile o jego pogrzebie o tym jak inni za nim płakali podświadomie mam wrażenie ze moja mama nie umarła ... Cieżko mi to wytłumaczyć... Nie wiem czy ktoś to rozumie..... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Zgadzam sie z rozmówca powyżej, chcesz sobie ulżyć szukając rozwiązania, a prawda chociaż bardzo bolesna jest taka Ze oplakujac smierc najbliższej osoby nie mamy żadnego wyjścia, z tego po prostu nie ma jednej drogi która jak pójdziemy będzie już dobrze, jedynie czas, który dla jednych jest krótki, a inni potrzebują go bardzo dużo zeby jako tako zacząć zyc normalnie, chociaż teraz wydaje nam sie ze tak nigdy nie będzie... Pewnie tak samo nigdy nie będzie i to boli najbardziej.... Bo żadne substytuty dla nas nie wchodzą w grę.... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Niestety nie potrafię inaczej.... A uwierz mi bardzo bym chciała, zeby zaczęło sie poprawiać... Przynajmniej troszke... Staram sie jak mogę i jakoś nic nie wychodzi. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
.?...??.??? -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Do smutna333 Nie ma co sie licytować.... I mnie i Tobie jest cholernie cieżko.... Ja mimo że mam dla kogo zyc bo i córeczka i kochany mąż naprawdę ale to naprawdę nie wiem czy sobie poradzę... Czy to udźwigne. Z dnia na dzień serio jest coraz gorzej..... Nie ma lepiej... Mniej placże ale to pewnie efekt leków.... Wszystko widże przez pryzmat tego jakby by to było piękne gdyby mama była.... Nie byłam mamicoreczka która wszystko robiła z mama.... Nic z tych rzeczy - wręcz byłam samodzielna, wszystko robiłam po swojemu... Tylko ze tym wszystkim zeby miało sens musialam sie z mama podzielić.... Tylko tyle... Jak sobie pomyśle ze denerwowało mnie jak mama pyta czy mała nie za zimno ubrana jest na noc.... Tak strasznie mi przykro jak o tym pomyśle... Bo przecież niby mnie to denerwowało a zaraz potem dolozylam jej ubranko.... Bo pewnie mama ma racje... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Smutna333 pewnie ze masz racje, ze nie cierpiała.... Ale to pocieszenie działa tylko na moment a fakt ze do końca była szcżesliwa uśmiechnięta pełna energii działa niestety na mnie w ten sposób ze jutro miła 8 tygodni a ja dalej nie wierze ze to sie stało - bo przecież wszystko było dobrze!!!! -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Wiosna24 Rozumiem Cie.... Eh nawet nie wiesz jak bardzo!!!! Nie widzę celu wstania z łóżka :/ mała leży koło mnie fika śmieje sie a ja jakbym była nieobecna... Dzisiaj kończy 4 miesiące, a ja dołek.... Zamiast filmowac robić zdjęcia to ja leze i co?! Jutro minie 8 tygodni... A ja codziennie rano budże sie z nadzieja ze to nieprawda.... A jak tylko dotrze do mnie ze to brutalna ale prawda robi mi sie w środku koło serducha i na plecach tak gorąco..... Serce zaczyna tak strasznie szybko bić i włącza sie ten codzienny beznadziejny scenariusz.... Nietzschyja kazdy prżezywa to na swój sposób... Ja muszę sie wygadac, chociaż nawet to w tych najgorszych chwilach nie pomaga!!! W głowie mam taki metlik, że cieżko to sobie wyobrazić, a w sercu spustoszenie.... Cieżko wyobrazić sobie ze czas nam pomoże chociaż tyle ludzi przecież przechodzi i takie i większe tragedie.... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Mimo takiej atmosfery to forum naprawdę pomaga albo nawet jestem w stanie powiedzieć chroni od złego.... Dlatego błagam Was piszcie jak najwiecej... Jak wracam do początku zaloby wielu osób na tym forum które teraz pisża sporadycznie widzę ze właśnie to forum dało im sile... Widzę to przykładowo w osobie Sisi39 ( mam nadzieje ze nie będziesz mi miała za złe ze Ciebie wspominam tutaj ale ty j estes taka silna i godna podziwu mimo ze spotkała ćie tak wielka tragedia p) -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Bardzo smutno i wrogo zrobiło sie na tym forum.... Piszą tylko pomarańczowe nicki a gdzie wy jesteście? Smutna Ewa, Wiosna24, Krzych777, Emea27 ( jak po weekendzie), Justyna7925, Nietzschyja, Niezapominajka05, Sisi39, Mini ja??? Brakuje tu was..... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
To nie tak, nie oceniaj mnie, w dodatku z pomarańczowym nickiem. Człowiek wegetuje, w głowie myśli krążą cały czas wokół jednej ukochanej osoby.... Nie jest łatwo.... Caly czas mówi sie że w zalobie targaja ludźmi rożne emocje.... Złość, smutek, ból, żal, i miedzy innymi niesprawiedliwość.... O ile mozna jej sie doszukiwać w żaleznosci od rodzaju śmierci w rożnych ludziach to myśle ze ostatecznie i tak trafiamy do Boga.... Może i cześć z Was nie ma pretensji do Boga, ale ja mam chwile zwątpienia.... Mówię o tym głośno i nie uważam tego za pewnego rodzaju teorie... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Do zniechęcony: Gdzieś przeczytałam sentencje, ze człowiek w obliczu tragedii i utraty bliskiej mu osoby niestety zmienia swoje racje: Utrata bliskiej osoby to czas, w którym niewierzący zaczynaja wierzyć, a wierzący Przeżywają kryzys wiary.... Myśle ze tu nie ma co dyskutować kto ma jakie racje, bo w żaleznosci od tego który etap żałoby przeżywamy nasze podejście do Boga i jego sprawiedliwości będzie sie zmieniać. Ja oczywiście nie mówię wam że macie o tym nie rozmawiać, tylko ja tez osobiście przeżywam niesprawiedliwość boza.... A dwa dni wczesniej prosiłam go o sile w przeżyciu tej tragedii. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Eh... Kocham Cie Mamusiu ;( :* To nie tak miAlo być.... Miałam teraz dzielić sie z Tobą wiadomością ze mała wkłada stopki do buzi..... :( -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Widzę ze forum umiera... Nikt już nic nie pisze.... Ja dzisiaj kolejny dzień z dolkiem.... A teraz jeszcze te upały przy których szcżesliwy człowiek sie może zle czuć.... Zreszta pewnie pogoda nie ma tu nic do rzeczy.... Bo jak jest pogoda to zle a jak nie ma to tez zle..... :( To jest nie do opisania jak może brakować człowieka i jak często mozna o jednej i tej samej osobie myśleć... Chce wrocic do rzeczywitosci.... Chce sie czymś zając, sprzątaniem czy gotowaniem, ale jak tylko zaczynam, to jakby mnie ktoś w tył głowy rabnal, ze jak ja mogę sprzątać gotować, zajmować sie codziennymi rzeczami jak mamy nie ma.. I znowu płacz albo dół godzina dwie.... Kolejne podejście i znowu to samo... To tak jakbym karcila siebie za to ze próbuje zacząć przynajmniej w miarę normalnie zacząć zyc.... Wtedy zaczynaja sie te beznadziejne pytania bez odpowiedzi "dlaczego" i to straszne uczucie jak było wszystko pięknie zanim sie to stało.... Ze lepiej być nie mogło... Czasami mam uczucie ze to moja wina, bo za dużo szcżescia doświadczyłam jak na jedna osobę.... Mąż dziecko dom praca rodzina kochający rodzice i bezinteresowna miłość. Fruwalam że szczescia gdzieś tam wysoko, a smierc mamy spowodowała ze musiałam zejść na ziemie albo nawet pod... Myśle że to odejście zabolalo tak bardzo bo zderzylo sie bezpośrednio z najszcżesliwszym zdarzeniem jakim było urodzenie dziecka.... To tak bardzo zmieniło mnie i cala moja rodzine.. :( -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Napisz coś jeszcze.... Od kiedy to sie stało mam wrażenie takiej natretnej ciszy wokół siebie..... Jest tak jak bylo wcżesniej, a inaczej.... Leci radio a mnie wydaje sie glucho.... Jak rano sie budże to śpiewają ptaki, wiadomo ze bardziej niż w marcu, a teraz wydaje mi sie ciszej..... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Jakoś tu cicho..... :( -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Dzis byłam z córeczka u lekarza, ma alergie, jak wraćalam plakalam jak bobr, bo nie mogłam zadzwonic i zdać relacji z wizyty u lekarza. Nikt tez nie zadzwonił od siebie czy już wrócilysmy do domu i czy maluch śpi.... Nikogo już ani ona ani ja tak nie interesujemy .... Bo dla nikogo już nie będziemy takie ważne... :( To cierpienie jest niemożliwe, człowiek ma uczucie ze zaraz umrze z rozpaczy.... A nic takiego sie nie dzieje... :((( -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Nawet nie wiem od czego zacząć.... Chyba najbardziej zabolalo mnie to ze ktoś uwaza ze to są moje fantazje.... Jak mozna tak pomyslec? Na jakiej podstawie tak myslisz.....? Naprawdę, najgorszemu wrogowi takich "fantazji" nie zycże!!!!!! Justyna-mój tata wyglada ze jakoś sobie radzi, może tak tego nie pokazuje, staram sie zachowywać w jegonobecnosci normalnie, uwierz mi ze sie staram, ale ten widok kiedy on wysiada pod moim domem z samochodu sam.... Kiedy wchodzi do mojego domu sam.... Ten widok ze mama nie wchodzi razem z nim.... Nie robi sie głośno w przedpokoju.. Wtedy Wszystkie moje postanowienia ze będę sie przy nim przynajmniej trzymać szlag trafia.... Dzwonię do niego po kilka razy dziennie i codziennie sie z nim widzę, bo codziennie jestem na cmentarzu a on 3-4 razy dziennie.... Zawsże tez przyjeżdża jak ja tam jestem z coreczka żebym nie stała tam sama.... widzę ze tez pzezylas chwile grozy jak tata był w szpitalu? Mam nadzieje ze już wszystko jest w porządku!!! Teraz potrzebujesz spokoju a nie jeszcze dodatkowo stresy ze kolejna bliska osoba ma problemy ze zdrowiem, a dodatkowo pewnie tez tak masz od momentu kiedy sie to z mama stało człowiek jest na każdy jeden problem zdrowotny bardziej wyczulony. Tez bym sie dała pociąc za to zeby usłyszeć "Justynko" jak mama Mnie wola..... To nie jest do zrozumienia, ze już nigdy jej nie zobaczę.... Niezapominajka, ja niestety tak nie uważam ze czasem jest lepiej albo po prostu tego nie zauważam..... Niestety jeśli coś jest normalnie pzez chwile to tylko dlatego ze na chwile zapomnę ze to sie stało.... :( Napisze coś co pewnie każdy Z Was przerabial albo przerabia i coś co w ramach tego forum jest bardzo oczywiste.... Oddalabym wszystkie skarby swiata, rzeczy które niestety kiedyś uważałam za niesamowicie ważne żeby mama była ze mną znowu.... Po prostu mnie przytulila.... I powiedziała że wszystko będzie dobrze... Kocham Cie tak bardzo bardzo mocno Mamusiu..... Eh -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Hej dziewczyny.... Spokojnie.... Ja wiem ze justyna7925 chce dobrze... Ja naprawdę to wiem, boje sie tylko ze was po prostu denerwuje :( wiem tez że nawet tu na forum wsród ludzi którzy rownież przeżywają podobne straty jestem wyjątkowo niepozbierana.... Wcale nie uważam że ktoś ma lżej, raczej wynika to z wrażliwości niestety u mnie chyba za dużej... Proszę nie kloccie sie... Nie cche być powodem do kłótni tutaj... Justyna7925 napewno nikt nie uwaza ze ty nie przeżywasz swojej straty, tylko po prostu każdy swój ból prżezywa inaczej... Masz racje ze to forum stało sie moim światem... Niestety tak.... Tu widzę ze nie jestem z tym problemem sama.... Kocham mamę nad życie, nie potrafię przyjąć do wiadomości ze jej nie ma... Nie jej... Póki tego nie przyjme do wiadomości będę codziennie przeżywać to od nowa jakby to sie stało wczoraj. Cały czas myśle jakby bylo teraz gdyby mama była.... Dopiero co urodziła sie malutka.... Boli ze nie będziemy wspólnie uczestniczyć w tym wszystkim.... Myśli klebia sie w głowie na okrągło.... Każda jedna rzecz mi ja przypomina... Idę jutro do psychologa.... Może on mną wstrzasnie.... Proszę nie kloccie sie ... Naprawdę nie taki był mój zamiar i przede wszystkim zamiar tego forum.... Ja tez czuje ze jestem egoistka....I problem polega na tym ze to wcale nie pomaga sie podnieść tylko powoduje kolejne wyrzuty sumienia. Mój kontakt z mama byl niesamowity, wiedziałam ze jest ten kontakt duży, ale teraz widzę ze był bardzo duży. Widzę teraz tez ze to było takie bardzo naturalne, mimo chodem sie zadzwonilo i pogadalo, nie zauważalam tego, a teraz każda sekunda o tym mi przypomina. Dzisiaj jest równy rok jak zrobiłam test ciazowy... Mam na nim napisana date, kiedy go robiłam, jak tylko wyszło ze jest Fasolka pojechaliśmy do sklepu kupiliśmy malutkie spioszki i wreczylismy z duma moim rodzicom....To było takie szczęśliwe moc sie z nimi podzielić ta wiadomością.... Jaka była radość.... Mam wrażenie jakby to było wczoraj.... Trzymajcie sie wszyscy -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Masz racje, przepraszam ze nie potrafię tego unieść... :( -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Wszyscy śpią..... Albo cierpią..... Ja nie chodzę spać tak długo jak organizm mi na to pozwala.... Im dłużej nie śpię tym krótszy będzie dzień jutrzejszy.... Swietna perspektywa.... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Sisi39 pewnie ze wiem o tobie.... Nie robie nic innego jak tylko czytam to forum.... Mozna powiedzieć ze przenioslam tu swoją rzeczywistość.... Współczuje ci tak bardzo ze nawet nie myślałam ze tak mozna.... Tu wyjątkowo nie wydaje mi sie ze mam gorzej.... Jak ty sie trzymasz? Wiem ze masz męża i syna.... Szczerze? Nawet nie wiem co napisać..... :( pzy tobie wstyd mi ze ta to przeżywam..... Ale to moja mama :( -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
zgaslo_swiatelko odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Bylam z mężem i mała na spacerze.... Wiecie jak miło... Że wróciłam wlaczylam forum a tu tyle do prżeczytania....nie myślcie sobie... Spacer nie należał do udanych.... Mysli uciekaly niemiłosiernie.... Na spacerże jestem zajęta tylko fizycznie... Tak jak Ewa przy sprzątaniu.... Teraz śiedże na ogródku i pije piwo... Krzych 777 wiersz piękny.... Masz racje.... Już gdzieś sie na niego natknelam... Może i na tym forum... Tylko że on działa może minutę dwie po przeczytaniu.... Ale dziękuje wszystkie możliwe sposoby poprawiania nastroju dozwolone.... Piszesz ze nie wiadomo kiedy my odejdziemy... Może za 30 lat może jutro... Paradoks polega na tym ze jak czytam jutro to czytam nadzieje.... Myśle sobie że kiedyś sie spotkamy... Gorzej jest za chwile jak zdaje sobie sprawę ze najpierw muszę dożyć do końca życia..... Wiosna24 Mam czasami podobne myśli do twoich, że już nigdy nie będę musiała ucżestniczyc w pogrżebie mojej mamy.... Wiem ze to marne pocieszenie, ale coś w tym jest jak rażem myślimy tak samo.... Co do twojego synka to nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę ze twoja mama te 3 lata z twoim synkiem była ( prżepraszam jeśli coś pomylilam czasowo) my miałysmy plany które mniej wiecej takiego czasu dotyczyły.... Tzn mówilysmy ze będziemy chodzić do piaskownicy, z wózkiem itp i teraz tak to boli.... Bo dwa miesiące to stanowczo za mało.... Mała ma teraz 4 miesiące i już pol jej życia jest bez mojej ukochanej mamy... Ne zrozum mnie złe ze 3 lata to jush wystarczy ... Nic z tych rzeczy.....ale synek już mówi biega i masz sie czym zając ;) pewnie jest co przy nim robić.... :) a ten mój maluch to nic tylko patrzeć i opowiadać o niej tylko komu... Pewnie ze mnie pewnie zazdrości ktoś kto nie zdążył dać wnuka mamie... Tak to już jest.... Kazdy ma lepiej niż my ( tak przynajmniej mu sie tylko wydaje)