Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zgaslo_swiatelko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zgaslo_swiatelko

  1. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Emea Widże ze ty masz ciężkie wieczory a ja w ciagu dnia.... Co do paznokci jak zaszlam w ciążę nagle przestałam obgryzac, miałam naprawde ładne i tak sie cieszylam ze już nie obgryzam.... Teraz nie mam już paznokci.... Wszystko sie skończyło.... :( trzymaj sie tam jakoś...
  2. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Samobójstwo - grzech, ale..... Egoizm i tchorzostwo czy odwaga ?
  3. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Samobójstwo - grzech, ale..... Egozimz i tchorzoswo czy odwaga ?
  4. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Nic nie możecie zrobić.... Możecie złożyć jej kondolencje i tyle. Nie ma co mówić nie martw sie wszystko będzie dobrze ( bo długo nie będzie) nie mówić czas leczy rany !!!!! I że ma dla kogo zyc!!! Te słowa nie są dobre.... Po prostu bądźcie z nią. Zapytajcie czy chce porozmawiać jeśli będzie chciała to powie, jeśli nie to po prostu z nią pomilczcie.... Nic wiecej sie nie da zrobić bo żadne słowa tu nic nie pomogą.
  5. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Mam 4 m-czna córeczkę.... Siedzę z nią w domu... Mam tyle cżasu ze szlag mnie trafia..... Z tęsknoty....
  6. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    To chyba tylko ja tak wszystko niepotrzebnie rozkładam na czynniki pierwsze..... Ale w tej sytuacji może akurat dlatego ze jak moj tata obdzwanial dalsza rodzine z ta wiadomością to wszyscy byli pewni ze dzwoni z wiadomością o babci.... I wtedy by była ta kolej rzeczy.... I wszystko mamusiu byłoby dobrze.... A tak nic nie jest dobrze i nigdy nie będzie...
  7. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Wiosna Jakie były twoje uczucia w stosunku do Twojej babci jak zmarła twoja mama? Moje w stosunku do mojej były dalekie od ideału ukochanej wnuczki która zawsze byłam.... Miałam pretensje do mojej babci (87 lat), oczywiscie nie mowiac jej tego, ze to nie ona umarła.... Wiem ze brzmi to strasznie.... Mam nadzieje ze nikogo tu nie urazilam, ale miałam takie uczucia ;(' wiem ze ona nie jest niczemu winna, ale miałam uczucie ze Bóg sie pomylił i nie te osobę z naszej rodziny zabrał !!!! Nawet myslalam jakby to było jakby zamiast mojej mamy ona zmarła... Pewnie byśmy tez płakali, bo kocham babcie, ale po pogrzebie jeszcze kilka dni może tygodni i wszystko wrociloby do normy, bo wszyscy by mówili ze dozyla pięknego wieku.... I mama by była.... Aż mi sie tak spokojnie na duszy robiło jak w ten sposób myslalm, takie oszukiwanie samego siebie. Przepraszam, nie pomyślcie o mnie złe..
  8. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Co jest z tym cholernym światem?!!! Co to za wiek?! 52, 53 czy 59 lat?!!! Ja sie z tym nie zgadzam!!!! Jak sie jest w wieku 20-30 lat to sie chowa babcie a nie rodziców!!! Taka jest ewentualna kolej rzeczy!!! Moj tata ma 63 lata i nadal ma swoją mamę.... Co jest ?! Pytam!!!
  9. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Your illusion jest nas dwie które straciły mamę w maju i które były z nią tak bardzo związane...... Tez uważam to za jawna niesprawiedliwosc..... Cieżko bez niej jak nie wiem co... :(
  10. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Ja nie zebralam sie w sobie żeby zobaczyć mamusie moja.... Trumny nie otwieralismy... W prosektorium tez byłam tylko oddać ubrania..... Może gdybym ja zobaczyła, łatwiej by mi było przynajmniej uwierzyć w to co sie stało, ale u mnie niewiadomo ćzy mama by dobrże wyglądała... Kurcże, może mogłam ja zobaczyć? :((((( jeszcze raz....
  11. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Jezu Emea jakbym dzisiaj popila to byłabym pewna ze Twojego posta ja napisałam..... Po pierwsze to ze chciałabym odkopac!!!!! Zeby rzucić sie i kopać, bo przecież ONA TAM JEST... A po drugie z tym ze może żyła.... Tez to przerabialam... Tyle ze do pogrzebu u mnie było 6 dni i była sekcja to chyba by nie mogło tak być.... Ale tez te chore myśli prżeze mnie przechodziły... Pewnie zaraz nas tu ktoś ochrzani ze takie rzeczy piszemy.... Trudno.... :( bo patrząc z perspektywy takiej ze dwa miesiące temu pisałam mojej córci codziennie pamiętnik o nasżej jakże szcżesliwej rodzinie, a teraz pisze na tym forum jest to dla mnie nieistotne czy ktoś pomyśli sobie o mnie złe......
  12. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    To jest niestety idealne miejsce na takie żale.... Bardzo mi przykro.... I co gorsza wiem co czujesz... :( nic i nikt ci teraz nie pomoże bo twoje życie sie zawaliło... A miało być piękne... I pewnie teraz analizujesz krok po kroku to co było i niestety to co by było gdyby twoja dziewczyna dalej tu była...
  13. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Ja tez kłóce sie z Bogiem ostatnio.... Ale z drugiej strony wierze ze jest coś po śmierci.... Odebrał mi cząstkę mnie, wyrwał cześć mojego serca.... A rana sie nie goi.... Nie wiem jak dalej zyc.... Żyje już z ta rana 2 miesiaće.... Ale to nie jest życie... To wegetacja. Tak bardzo wkurza mnie to ze jak jadę do mamy z mała to musże zwracać uwagę na pogodę. Przecież miałam jeździć do domu i pogodę mieć w dupie!!! Przenieść mała szybko do klatki w bloku i siedżiec z mama w domu!!!! Nie mogę już .... :'(
  14. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Emea moja kochana..... Jak ja Cie rozumiem a nawet Cie nie znam.... Magia internetu.... Ten żal i ta złość która nawet nie wiemy do kogo zwrócić.... No bo do kogo?!!! Stałam dzisiaj na cmentarzu i wylam.... Byłam ja jedna na całym cmentarzu mimo że nie jest mały.... Ale było około 20:30.... Wylam tak ze nie widziałam grobu.... I co najgorsze.... Mogę sobie wyc szlochac płakać krzyczeć a i tak mama do mnie nie przemówi.... chociaż ja tak bardzo wierze i liczę na to ze będzie inaczej bo to przecież moja mama, która z miłości do mnie nawet z zaświatów sie do mnie odezwie....
  15. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Witam was, Powiem was że gdzie jak gdzie ale tu akurat na tym forum to strasznie mnie bolą kłótnie.. Nie uderzam tu do nikogo konkretnego, ale naprawde akurat ten temat na kaffeterii jest wyjątkowy i powinien być wolny od takich zarzutów.... Tutaj ludzie sie jednoczą.... Szkoda ze w bolu... Szkoda ze tyle nas tu jest, ale niestety to nas polaczylo... Pewnie ze kazdy z nas wolałby zeby go tu nie było, żeby nigdy nie miał powodu znaleźć to forum ale niestety mieliśmy wszyscy powód i przynajmniej tyle mamy ze możemy podzielić sie swoim bólem i wiemy ze kazdy z kilkoma wyjątkami nas tu zrozumie....
  16. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Dziś byłam w kościele i załatwialam chrzciny... Smutne to było.... Powinnam sie cieszyc... Powinnam być uśmiechnięta... Chrzcze wycżekane dziecko... A tu taka trauma !!! Ja byłam zawsże taka uśmiechnięta, gadula, jak konczylam rozmowę z mama przez tel i patrzalam ile trwała to sama sie zastanawiałam o czym mozna było tyle rozmawiać.... Córeczka jest jedyna osoba do której sie umiem uśmiechnąć.... Jeśli tak jest to nawet nie chce myśleć jakbym sie śmiała do niej jakby sie nic ńie stało.... Nic nie piszecie, ale mam nadzieje, ze nie przeszkadza Wam ze mnie tu jest najwiecej.... Mam takie strasznie mieszane uczucia.... Chce zacząć zyc, ale jak tylko zaczynam na sekundę funkcjonować w podobny sposób do normalnego to łapie sie na tym ze chce zażwonic albo pojechać do mamy. To oznacza tylko tyle ze nie zaczynam zyc normalnie bez mamy tylko znowu na chwile wypieram myśl ze mamy nie ma :( Boli mnie to ze mam wrażenie ze wszyscy na około mnie już sie pogodzili z tym faktem,... Przecież to moja mama nie mogę sie z tym pogodzic.... Boje sie dalej zyc.... Boje sie ze sobie nie poradzę....
  17. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Dziś mijają 2 miesiące.... A czuje jakby stało sie to wczoraj.... Mamusiu przecież ja Cie tak kocham :'( przecież Cie potrzebuje.... Dlaczego odeszlas.... Zostawilas nas tutaj na pastwę losu.... Smutnego losu..... Dzisiaj jest tez dwa miesiące od naszej ostatniej rozmowy.... Była taka radosna.... Taka zwyczajna, o niczym i o wszystkim.... Tak bardzo mi ich brakuje..... Rozpoczęła sie o 15:02 i trwała 8 minut.... A ja pamietam z niej tylko dwa zdania.... To niemożliwe ze już nigdy Cie nie zobaczę... Przecież takie rzeczy sie nie zdarzają.... Zdarzają sie owszem ale przećiez komuś innemu.... KOCHAM CIE !!! Na zawsze w moim poranionym sercu....
  18. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Przesylam wam wiersz, chciałabym kiedyś w to uwierzyć i kroczyc dalej szczęśliwie przez życie... "Śmierć nie jest końcem wszystkiego Przeszłam tylko do sąsiedniego pokoju Nadal jestem sobą I dla siebie jesteśmy tym samym, czym byliśmy przedtem Zatem nazywaj mnie jak zawsze Nie zmieniaj tonu głosu, nie rób poważnej i smutnej miny Śmiej się, tak jak dawniej robiliśmy to razem Uśmiechaj się, myśl o mnie, módl sie za mnie Niech moje imię będzie wciąż wymawiane Ale tak jak było zawsze, zwyczajnie i bez oznak zmieszania Życie przecież oznacza to samo, co przedtem, jest tym samym, czym zawsze było Żadna nić nie została przerwana Dlaczego więc miałabym być nieobecna w twoich myślach, tylko dlatego, że nie możesz mnie zobaczyć? Czekam na Ciebie bardzo blisko tuż-tuż Po drugiej stronie drogi"
  19. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Powiedzcie mi ile to życie ludzkie jest warte :( w piątek byłam najszczęśliwsza mama i córka na świecie i miałam wszystko i, co dziwne, wiedziałam o tym, a w sobotę.... Koniec wszystkiego..... Wiosna przytulam :*
  20. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Ale co to ża życie.... Ja nie chce tak zyc.... A muszę....
  21. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Wiecie, za niedługo czekają mnie chrzciny córeczki.... Wszystko miałam z mama już umówione... Co ja zrobię, co mama ugotuje, co przywiezie... Tak chciałam jej nasz kosciol pokazać bo taki ładny jest.... A teraz nie wyobrażam sobie tych chrzcin. Nie chodzi o przygotowanie... Z tym przecież dam sobie radę, ale jak to tak bez mamy.... Cała ciążę myślałam o chrzcinach... Ze tak pięknie będzie.... A pózniej będzie roczek... Wszystko widziałam w różowych barwach.... A teraz...
  22. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Emea nie musisz mnie pocieszac, rozumiem że ty prżezywasz przecież swoją tragedie. Ja nie pisze tutaj zeby mnie ktoś pocieszal, pisze kiedy nachodza mnie wspomnienia, kiedy żaczynam płakać, kiedy jest mi tak strasznie złe.... a ze to jest takie częste to pisże najczęściej z nas wszystkich.... Siedzę w domu z mała mam niestety mnóstwo czasu i dostaje do głowy... Większość z was chodzi do pracy i przynajmniej choć na chwile wasze myśli dają sie odgonic.... U mnie niestety najgorzej jest jak sobie uświadomie ze właśnie teraz miałam z mama spędzać jeszże wiecej czasu....miałysmy do mamy przyjeżdżać a mama do nas.. Moj mąż czasami wyjeżdża z pracy na kilka dni i wtedy właśnie mama miała u nas być albo my u mamy, kupiliśmy już łóżeczko turystyczne właśnie po to.... Widziałam sie z mama co dwa dni... Mama miała teraz przejść na emeryturę..,..i miałysmy spędzać ze sobą całe dnie... A teraz siedzę sama w domu a miałam mieć towarzystwo mojej ukochanej mamy PRZECIEŻ ZDROWEJ!!! Teraz wstaje rano i nie ma nic... Został mi tylko cmentarz....
  23. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Hej emea U mnie ża dwa dni będzie dwa miesiące, a ja także nadal czuje jakby to było wczoraj, codziennie rano liczę na to ze to jest nieprawda, a przez to codziennie jakbym przeżywała to od nowa.... Z tym piciem to chyba większość z nas tak na początku reaguje... Ja tez miałam swoje dni kiedy mozna nazwać usmierzalam swoją tęsknotę... Teraz mam tabletki na spanie i raczej nie pije... Nie wiem ile na tych tabletkach będę bo są na receptę, a nie wiem czy pójdę jeszcze raz do lekarza, zobaczymy jak będzie. Najbardziej wieczorami brakuje mi właśnie tego spokoju wewnętrznego z jakim kladlam sie spać prżed tym wszystkim. Tej sielanki. Mieliśmy rytuał, karmienie kąpiel i kladlismy mała do lozeczka.... A my jeszcze chwile z mężem siebie posiedzielismy i spokojnie człowiek szedł spać.... A teraz tak jak ty mówisz... Boje sie oczy zamknąć, a jak tylko pomyśle o czymkolwiek związanym z mama zaraz robi mi sie tak strasznie gorąco....
  24. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Fankafana Uwierz mi....cieżko do niego powrócić... W ogóle nie wiem czy jest możliwy powrót... :( chociaż bardzo bym chciała.... Wiem ze moj mąż tez cierpi, ze ja jestem nieobecna.. A mimo to nie potrafię nic zrobić zeby to zmienić.
  25. zgaslo_swiatelko

    Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...

    Dlaczego to musi tak boleć? To jest taki ból ze powinno sie przez niego umierać.... Kazdy dzień jest tak samo beznadziejnie smutny... Boże :( dlaczego pozwoliles na to???! DLACZEGO?!! czy naprawde była ona u Ciebie taka niezbędna??!!! Nienawidzę siebie za swoją wrażliwość....
×