twoja kotka psotka

To 1.47 odnosiło sie do wizji czy fonii?

Mieszkanie z rynku wtórnego ma tę zaletę, że dany budynek już trochę stoi i wszystkie usterki wyszły na jaw. Teraz się buduje byle jak, byle taniej, z niskiej jakości materiałów. Jedynie marketing na najwyższym poziomie. Druga sprawa to w zdrowych ceglanych murach mieszka się o niebo lepiej niż w nowym bloku.

Odziedziczyła psotność po tacie, chociaż to było w innym temacie.

Nie miałam chętki od początku. Ale gdybym miała, to faktycznie wczesne wstawanie byłoby gwoździem do trumny. To śmieszne, ale ludzie często mnie biorą za skowronka, a ja nie zdążyłam się jeszcze położyć spać. :D

Autorze, ale naprawdę nie rozumiem, dlaczego zależy ci na rannym wstawaniu dziewczyny. Czy zakładasz, że wszystko musicie robić razem? Bo tak to brzmi. Co jak dziewczyna zajmuje się nietoperzami i obserwuje je w nocy, kiedy ty smacznie śpisz, bo przecież trzeba rano wstać?

"Gdybym był standardowym naukowcem, to robiłbym habilitację" - Autorze, chyba się nie zrozumieliśmy. Standardowy naukowiec (co najmniej co drugi) dysponuje opisanym wachlarzem wad. Możliwe, że takie cechy jak egocentryzm, brak empatii, przemądrzałość, perfekcjonizm i zwracanie uwagi na szczegóły, niezabawowość w tradycyjnym pojęciu, czy wreszcie pracowitość to po części cechy konieczne żeby zostać naukowcem. Nie ma znaczenia czy na uczelni czy poza. Chodzi o typ charakterologiczny i habilitacja lub jej brak nie ma nic do rzeczy.

Bo ty jagoda jesteś naukowcem niestandardowym.

To przejdźmy do konkretów. Jakie masz wady? Bo gdy dla drugiej osoby wady w ogólnym pojęciu nie są przeszkodą lub wręcz stanowią zaletę, to taki związek ma szansę.

Chcesz mieć dzieci? Może już masz?

A co z ta przyjaciółką, z którą tak świetnie się rozumiesz? Dalej będziesz latał jej pomagać, gdy będziesz miał dziewczynę? Mało która dziewczyna zniesie coś takiego, jeżeli takie sytuacje będą się powtarzać zbyt często.

Nie czepiajcie się autora. Musiał przecież jakoś przedstawić swoją osobę. x Sorry, za wczorajsze wygłupy na twoim topiku. :)

Zdechłe ryby są dobre i smaczne i nie uciekają. :D To kiedy idziemy się kąpać? Szamani mogą dołączyć, jak ich pilotem włączysz.

Wiesz tato, nic mi nie będzie. To było chwilowe zanurzenie, a do tego z kocurem przecież. Szamanów możesz odwołać. Chyba, że już przyszli. Ja nurków nie lubię, bo oni w wodzie siedzą. To nie jest naturalne środowisko występowania kotów. Chociaż ten gość tutaj się zna na zdechłych rybach, więc może powinnam się mu o nogawki połasić.

Tatinku Całowałam się dzisiaj, ale nie wiem z kim.

Co z tą habilitacją autorze? Zobacz jaki tłum się tu zebrał? Wszyscy żądni odpowiedzi.