Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szszsz75

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szszsz75

  1. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Witam, stawiam kawkę. Wstałam wcześniej by zebrać myśli- wszyscy śpią i jest ku temu sprzyjający klimat. Jutro wracam do pracy, czuję się wypoczęta ale czas przykry. Dyrektor ( już będący na emeryturze i pracujący nadal) chce ponownie kandydować a to oznacza zwolnienie 2 osób lub zatrudnienie w niepełnym wymiarze jeśli się samorząd zgodzi.Atmosfera jest ciężka. W dodatku pracuje z nami córka dyrektora, która wręcz podsłuchuje wszelkie rozmowy. To tyle z rzeczy nurtujących. Co do diety to jem zdrowo ale chyba za dużo skoro waga stoi.
  2. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Witajcie w sobotę:) Dziewczyny czytacie inne wątki o odchudzaniu? Jak przeglądam spis tematów to ludzie szukają natychmiastowych sposobów na schudnięcie za pomącą niezdrowych tabletek i hardkorowych diet. Chce mi się krzyczeć "Nie tędy droga"- sama to przerabiałam łączenie z meridią. W ramach dawki ruchu lecę odśnieżać.
  3. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Witam się z kawką. Ja też myślałam o bieżni. Jednak cena mnie odstraszyła. Rozważałam używaną ale tego sprzętu nie warto kupować z drugiej ręki, łożyska się zużywają i potem to stoi. Trafił się orbitrek. Stoi w takim miejscu, że zewsząd go widać. Na spacery z kijami musi być pogoda a ze sprzętem w domu nie mam wymówki. Wczoraj dietetycznie u mnie ok. Nawet wodę piłam ( ponad litr). Wieczorem na szkolnym balu zjadłam smażonego fileta i ziemniaczki ale była w towarzystwie dyrektora i rodziców. Nie chciałam dziwaczyć. Dziewczyny nawet te " nie będące 'chwilowo na diecie piszcie porostu o życiu. Bo to ono determinuje nasze odchudzanie.
  4. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Bakla przekażę, ale tak jak mówisz 1 godz to mało. Jeszcze jak trafi się jakaś życzliwa gaduła to mówi więcej niż Monika a wiedze o zupkowaniu masz. Dalej twierdze, że dieta jest super tylko ja zawaliłam bo było konsekwentnie 3-4 miesiące i schudnąć całkowicie a nie troszkę i podjadać i od nowa itd. Zrozumiałam, że muszę zdrowo jeść na co dzień i to w taki sposób by można trwać do końca życia.
  5. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Witajcie stawiam kawkę. Dziś mogę siedzieć i czytać. Wczoraj leżałam plackiem w ciszy i ciemności. Córka ze studniówki bardzo zadowolona. Miała dwie "kreacje"- długą tiulową spódnice do czarnego body i krótką skromniejsza czerwoną. Bawiła się do 6.Gdy wychodziła z domu to troszkę łezka zakręciła mi się w oku ze wzruszenia. Bakla na spotkanie z Monika raczej nie pojadę ale powiem koleżance to pewnie bardzo chętnie bo jest zachwycona tym sposobem odchudzania. Ja dziś od nowa. Biorę się za bary ze zdrowym sposobem odżywiania, piciem wody i ruchem. Dochodzę do wniosku, ze teraz prowadzimy bardzo osiadły tryb życia. Niedawno zepsuł mi się odkurzacz i postanowiłam wytrzepać dywany i chodniki- tak się przy tym zmachałam. A pranie we "Frani"- pół dnia trzeba było się nawykręcać, naschylać. Nie mówiąc o wożeniu tyłka w aucie, nawet od sklepu do sklepu w miecie by nie dźwigać zakupów. Ruch jest niezbędny dla zdrowia organizmu- i niech moje oporne ciało przyjmie to do wiadomości.
  6. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Marlenko to ja częstuję się kawką. Też w kryzysie. Zaczęłam urlop ale urwanie głowy trwa. Dziś studniówka córki więc będę za kierowcę- fryzjer, makijaż, zakupy by zaraz w niedzielę wyjeżdża itd. Obudziłam się z migreną ( od 5 wymiotowałam ) teraz jakieś leki się przyjęły i żyję, jeszcze mam dreszcze i razi mnie światło komputera. Ale świat nie poczeka więc trzeba się brać za bary z życiem. Licze na urlop, że pogadam sama ze sobą i wyznaczę priorytety. Niestety na własne życzenie 3 razy będę w pracy ( szkolny bal, który organizowałam, dobrowolny dyżur na sali gimnastycznej i próba przedstawienia, które mam zaraz po feriach.)
  7. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Dziewczyny czytam Was i całkowicie się zgadzam z mądrymi radami ( np. Gali). Czytam ostatni rozdział książki o odchudzaniu i wszystko pokrywa się ze słowami naszej mądrej koleżanki. U mnie oprócz notorycznego braku czasu bieda z dietą. Niestety włączył mi się Odkurzacz PMSowy. Dziś w pracy miałam dyżur ciągle kręciłam się obok sklepiku z drożdżówkami. nie uległam ale w domu musiał najeść się po korek. Staram się zdrowymi rzeczami ale różnie jest.
  8. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Dziewczyny czytałyście nowy wpis OliEndze, pisała tu kiedyś z nami i prowadzi bloga zaczynamteraz. Te jej wpisy zawsze podnoszą mnie na duchu i przychodzą w sama porę. Teraz też. Poczytałam u niej ze cel musi być realistyczny i osiągalny, a czas na realizację nie powinien być sztywny. to samo czytam w książce "10 powodów dla , których nie udaje ci się schudnąć". Chyba zweryfikuje swoje cele. Bo dążę do wagi która miał w podstawówce. A to nie możliwe.
  9. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    bakla ja raczej trzymam wagę po zupkach. Najmniej miałam 72 ale to było tylko przez tydzień- więc nie ma tego co liczyć. Oscyluje tak ok 75. Z tym podjadaniem to masakra. Nie zajemy sobie z tego sprawy a to setki a nawet tyś. cal. Najgorzej z rzeczami gotowymi typu kiełbasa - kroje do zupy albo warzy w co drugi plasterek ląduje w ustach- ale posiłek to nie jest bo przecież dopiero go przygotowuję.
  10. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Cześć muszę sprostować sama siebie. Zajrzałam do zapisków od 30.12.17 schudłam 2,5 kg. Trzy tyg bez ćwiczeń 9 nie licząc tych sporadycznych zrywów), jestem zadowolona z wyniki. Jem to co lubię i co znajdę w lodówce. Niestety przyzwyczajenie druga naturą człowieczka. Teraz jak zapisywałam co jem to zdałam sobie sprawę jak dużo podjadam zwłaszcza jak przygotowuję posiłki dla rodziny. Z tego "skubania" robi się cały posiłek a przecież " jeszcze nie zjadłam niczego konkretnego". W wczoraj wieczorem też miałam kryzys. Najpierw grzecznie sałatka grecka z rybą. A potem 2 babeczki owsiane. Po godz dalej 2 babeczki i przed snem jak wkładałam leki do lodówki to 2 plastry sera żółtego. Dziś nowy dzień i nowa energia. Przesyłam jej trochę dziewczynom pracujący i studiującym. Ja odespałam i jestem gotowa do sobotniej krzątaniny.
  11. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Witajcie dziewczyny czas pędzi znowu mamy piątek. Jeszcze tylko wytrzymać przetrzymać 7 godz w pracy i wolne. Od początku stycznia schudłam tylko 1 kg na MŻ. Trzeba ćwiczyć i pic wodę to banały ale jak ciężko mi je wprowadzić w życie.Na moją niekorzyść przemawia ilość diet, które przeszłam. I tak się nie dam. Wczoraj wieczorem piekłam ciasteczka z płatków owsianych, jak pięknie pachniały. Zjadłyśmy z córką po jednym w ranach kolacji. Ale mogłabym pochłonąć 10. Dziś bierzemy ze sobą po 3.Dieta to niestety walka z przyzwyczajeniami.
  12. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Witajcie dziewczyny tym razem kawka bez pośpiechu. Balka w Rz jest taka poradnia? Ja o sobie myślę, że jestem uzależniona od jedzenia i to w cale nie z głodu a z wielu innych powodów. Niestety jak napisała nowa koleżanka wszystko mi smakuje. (Smakosz to mi się kojarzy z kimś kto tylko degustuje małe porcje ). Wczoraj się wybyczyłam a dziś pracowity dzień. Planów mam dużo. dietetycznych również: 1. Godz ćwiczeń/ po 10 -15 min. 2. Notowanie tego co jem 3. Wypicie 2 l wody.
  13. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    stawiam kawkę:) Zupy są wygodne ale mi po prostu zbrzydły, gdybym sama mieszkała i pracowała, nie robiła zakupów, nie gotowała dla innych to może... ale zgubił mnie brak konsekwencji... to trzeba zrobić jak autorka diety 4-6 miesięcy ścisłego zupowania a nie takie " chciałbym i nie chcę". MŻ to styl życia długofalowy, dojrzewam do tego. Trzeba się nauczyć zdrowo i w rozsądnych ilościach jeść i przestrzegać tego całe życie. To nie katorga ale świadome wybory dla zdrowia, kondycji. Zaczynam tez godzić się z tym, że muszę się ruszać- ćwiczyć. A ja taki leniwiec/kanapowiec jestem *( kocyk, książka i pozycja horyzontalna). Pędzę się zbierać to pracy i do wieczora urwanie głowy ale jutro sobota..... Riadowoj witaj! Ile masz wzrostu? Jeśli mogę spytać.
  14. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Podczytywaczko świetne porównanie- handel narkotykami a praca na etat. Działa na wyobraźnie. Baju ****** zmęczenie najlepsze ale skąd brać na nie siłę i czas. Ja przez najbliższe 3 tyg mam straszny młyn. Nic to damy radę. Dziewczyny piszcie ...o smuteczkach też.
  15. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Witajcie ! Tyle się wczoraj napisałam a tu nie ma mojego postu. Nic to. Dziewczyny nie dajemy się smutkom i paskudnej pogodzie. Poprawimy koronę i do przodu. Czas tak szybko ucieka, za chwilę skończy się styczeń i ja zamierzam coś do tego czasu schudnąć. Dziś mam gości więc nakosztowałam się sałatek ale już zamierzam być grzeczna.
  16. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Stawiam kawę. Wczoraj ćwiczyłam ( proszę się nie śmiać) 10 min.więcej nie dam rady na orbitreku.Postanowiłam 3 razy dziennie po 10 min. Rano już zaliczyłam. Jem śniadanko i zbieram się do pracy. Czekam na Was.
  17. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Baju podziel się wrażeniami. Balka to taki kubeł zimnej wody- motywujący. Alexia gratuluje spacerów z kijami. Aniu ja też czytał, że jajko jest jak czekolada- daje kopa i zapycha. Niestety wolę czekoladę. Galia dwa dni minęły- wracamy do normy? Ja dziś bardzo grzecznie na razie. Córka mnie motywuje- chce jeść to co ja dla zdrowia. Rano kawka z mlekiem i owsianka na mleku z borówkami. W pracy kanapka z ciemnego chleba posmarowana bieluchem z szynką i ogórkiem, później jabłko. Obiad 3 łyżki wynalazku z biedronki ( brązowy ryż+ kasza bulgur+ ciecierzyca) do tego grilowany filet, marchew z groszkiem. Na kolację sałata, pomidor, ogórek, jajko, biały ser z 2 płatkami wazy. W między czasie druga kawa. Jak ogarnę dom to zamierzam poćwiczyć na orbitreku.
  18. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Witajcie w Nowym 2018 Roku. Święta się kończą i dla mnie dobrze. Trzeba się brać za bary z życiem- zdrowym życiem. Spisze postanowienia ale takie konkretne i realne np. Co będę jeść a czego unikać. Na Sylwestrze zabawa była przednia a ja cały czas myślałam, że jestem gruba, że bielizna wyszczuplająca mi się zagięła na brzuchu itd.Ciągle jedna myśl... Nie chcę tak !
  19. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    moje pomysły: Śliwki suszone owinięte w bekon i zapieczone ( bomby kaloryczne wiem ale znikają w mgnieniu oka), rukola+pomidorki koktajlowe+ mozzarella w kostkę+ dresing( jog. nat. oliwa, ocet balsamiczny), tortilla na to sałata lodowa serek taki do smarowania np. bieluch na to łosoś, koperek- zwinięte wdziabane wykałaczki i pokrojone na ukos. Ta tortilla może tez być z szynką i wtedy sos czosnkowy i wszystko znika. Staram się robić takie poczekajki ale faktem jest, że mam gości na Szczepana- każdy już jest obżarty jak pyton po krowie a po drugie to na ogół młode osoby ( w naszym wieku) a nie np. 85 letnia teściowa. Teraz planuję deskę serów z winogronami.
  20. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Baju wyszło jak wyszło nie bądź skrupulatem. Luzik. To syndrom polskiej super gospodyni. Ja na ogół staram się być pomysłowa i zaskoczyć gości czymś oryginalnym a nie pracochłonnym.
  21. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Baju gratulacje to taki prezent świąteczny i motywator zarazem. Szampan dla wszystkich.
  22. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Baju koncertu zazdroszczę. W dniu w którym pisałaś, ze wybierasz się na koncert w Millenerach było pytanie na temat Organka i córka mi go pokazywała. Może i niszowy ale nie gra mózgotrzepów. Plany świąteczne poczynione, ja też mam listę co , kiedy i jak. Pierniczków nie zjadłam, po okruszku z jednych ( zdrowych z ksylitolem i na mące orkiszowej) i drugich. Do tych drugich przez przypadek nie dałam cukru więc są mało słodkie i ratowaliśmy je lukrem oraz polewą. Ostatecznie piekłam z synem, córka musiał wyjść. Wieczór przetrwałam bez podjadania. Kobiety ja też z tych wyżeram RESZTKI po świętach. a potem depresja przed sylwestrem. Z roratami ostatnia prosta.
  23. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Witajcie w niedzielę. Dziś pospałam sobie. Wczoraj przetrwałam bez podjadania. Wieczorem było ciężko. Ciągnęło do żarcia i to bardzo. Szafka pełna słodyczy mikołajowych. W mądrych poradnikach pisz by pozbyć się z domu pokus. Nie do końca się z tym zgadzam bo nie można żyć z dala od jedzenia. Dalej szukam pomysłu dietetycznego dla siebie, przeglądam moją dietetyczną biblioteczkę...Kurcze ja to wszystko wiem tylko wprowadzenie tego w życie jest dla mnie trudne. rozsądne podejście do jedzenia/ mało i zdrowo to klucz do sukcesu -paradoksalnie proste i cholernie trudne. Wrobić sobie nawyki jak mycie zębów i już. Planuje na święta nie jeść ciast i chleba. W domu tylko waza. Kupienie prawdziwie razowego pieczywa to wyzwanie. Poszukam łatwych przepisów i sam będę piec. Dziś z córka piekę pierniczki. Wiem, że jak zjem jednego to koniec. Dla mnie to jak kieliszek dla alkoholika. Dla tego wieczorem napisze Wam, że NIE ZJADŁAM. pa pa
  24. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Witajcie dziewczyny. Właśnie zjadłam drugie śniadanie ( ulubiony śledzik). Nie jadał tych rybek bo tłuste i kaloryczne ale teraz doczytałam, że wcale nie tak bardzo kaloryczne i na dodatek zdrowe jak to rybki. Sobota będzie dla mnie wyzwaniem jedzeniowym bo w domu i blisko lodówki. Już trzy dni stosował z powodzeniem MŻ. Jak przetrwam weekend to będę z siebie dumna. Plan nie dopuścić do głodu - co 3-4 godz posiłek. Na obiad mięsko duszone z górą warzyw, żeby raz dziennie najeść się po sam korek czymś dozwolonym. Inaczej jojczę w duchu jaka to ja biedna na diecie, ciągle głodna itd. Nie wiem czy czytałyście wpis Oli Endzel na jaj stronie zaczynam teraz. Kiedyś tu pisała i teraz przychodzą mi wiadomości... ale do meritum - temat dotyczy myślenia o samym sobie. Od dziś myślę, że jestem szczupła, przynajmniej się postaram. Coś w tym myśleniu jest, w kilku książkach , różnych autorów również naukowców o tym czytałam- mózg można zaprogramować. To na razie chudzinki- szczupła szszsz
  25. szszsz75

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Wczoraj się nie objadłam, dziś chciałbym to powtórzyć- właśnie zjadłam kolację i na tym koniec. Też wiem, że w tym roku nie schudnę bo kiedy? Ale nie odpuszczam, nie chcę przytyć i zacząć z impetem w styczniu. Im starsza tym szczuplejsza... to moje hasło. Codzienność goni. Ja się skusiłam na prezenty chińskiego allegro i teraz mam panikę w oczach, widząc listonosza, bo nie przychodzą. Ale kupuję zabawne drobiazgi.
×