Używałam tabletek w kratkę. Byłam w związku to brałam nie byłam to przestawałam.Trzeba zaznaczyć,że zawsze miałam nie regularne miesiączki,długa przerwa,albo dwa razy w miesiącu.
Po trzech miesiącach brania tabletek okres mi sie uregulował dokłądnie 29 dni. Zdecydowałam sie na seks z moim chłopakiem.Dostałąm normalnie po 29 dniach okres. Potem przestałam brać tabletki i przy okazji zerwaliśmy,a chęć odegrania wzięła górę i ,,zabawiłam "się z jego kolegą. Piszę zabawiłam dlatego,że w porę się opamiętałam bo po pierwsze nie zabezpieczyliśmy się a po drugie to nie fair było.
Przez kolejne 2 miesiące dostawałam po 29 dniach,ale 7 czerwca powinnam dostać a tu go nadal nie ma. To już prawie 20 dni. Chciałąm zrobić test bo ponoć zdarza się,że ciąza wychodzi dopiero po kilku miesiącach i normalnie się miesiączkuje podczas niej. Ale powstrzymało mnie to że tydzień temu zaczęły mnie boleć piersi i zaczął się wydzielać biały gęsty śluz. Przez ten cały czas miałam mdłości ale mogło to być też spowodowane tym,że mam trzustke rozwaloną a czasem nie potrafie sie powstrzymać przed zjedzeniem chleba z masłem,a że ciężko trawie tłuste rzeczy to sądziłam,że to może od tego. Wczoraj jednak ulżyło mi bo zobaczyłam kapkę krwi,ze śluzem wielkości małej rany na palcu,przecięcia. Byłam przekonana,ze dostanę dzis okres,a tu nic. Piersi własnie dziś przestały mnei boleć jak ręką odjął...nie mam pojęcia co jest grane. Czy to możliwe,że mogę być w ciąży?
