Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Justi80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Justi80

  1. Pektynka Mam nadzieję że z Olikiem wszystko jest oki i faktycznie lekarka przewrazliwiona. Z drugiej strony lepiej sprawdzać takie rzeczy aby nie żałować choć może i to kosztuje Co do siateczek- myje je płynem ekologicznym i hypoalergicznym (w jednym) do mycia naczyń inaczej za chiny ludowe bym ich nie doczyscila (butelki zresztą również)potem dezynfekuje w specjalnym płynie
  2. Gosik Ale kornel fajowy! I jaki ...smukły (i fajne plecy hehe ;-)) Używamy kremu z filtrem 50+ musteli a gondoli nie używamy już wcale nawet na użytek domowy od ok 1mies. Mała wierzga ile wlezie w spacerówce choć ostatnio zakłada nogi na ramę wózka i tak szczęśliwa w pełnym rozkroku sobie macha stopkami. W ogole jestem w szoku- wczoraj dziecko próbowało mi włożyć... Smoczek do ust! Nie wiem czy to przypadek czy umyślne działanie i kto kogo chciał uśpić???
  3. iwka u mnie na opakowaniu mm jest 3 x 210ml. moja je 3 razy na dzień (plus dwa karmienia piersią), ale mnie się wydaje, że powinnaś to traktować jako łączną "dawkę" ml na dzień a nie na ilość butelek
  4. hej nie czytałam Waszych wpisów dokładnie, przepraszam, ale wpadło mi w oczko, że choróbsko się przyplątało i do mam i do dzieci. jejku, zdrówka Wam życzę! u nas zaczęło się. nie wiem jeszcze co ale...nie jest ciekawie. moje dziecko na ostatnie 28godz spało...7 (ja natomiast 3,5...). wiedziałam, że to spanie w ciągu dnia w ostatnim tygodniu to była tylko przykrywka, że Małe coś knuje i próbuje uśpić moją czujność. noc fatalna, zasnęła o 22.30 przebudziła się przed 3.00 i zasnęła po 5.00...obudziła się już tak na dzień przed 7.00, no bo dlaczego nie... do tej pory spała 5min 8-) ogólnie nie wiem czy to zęby (chociaż dwa lekko białawe wzgórki w dolnym dziąśle widzę już od 2tyg nic...), czy zaczyna się skok (w końcu już ukończone 26tyg ma) czy opętanie :-/ (albo wszystko na raz) teraz siedzi zapatrzona w pralkę. trochę liczę, że może podda się hipnozie wpatrując się w wirujący bęben i zaśnie... mnie też łapie choróbsko. umysłowe. nie dość, że i tak podejrzewam, że mózg opuścił moje ciało razem z łożyskiem, bo ostatnio jestem w stanie np umyć włosy żelem pod prysznic a twarz żelem do higieny intymnej... w mieszkaniu mamy wieczorem i w nocy tak gorąco (26stopni), że tośka śpi w samym body z krótkim rękawem i w rozsuniętym letnim śpiworku. do picia podaję jej tylko wodę mineralną, mleczko jest podczas pór jedzenia. idę prasować dopóki nadal wpatruje się w pralkę, inaczej chyba nic dziś nie zrobię. potem looknę na Wasze pociechy buziaki
  5. monika tutaj nie wszystkie są "refundowane", pigułki np nie. co nie zmienia faktu, że sama wkładka tutaj dużo tańsza i bez zwrotu. powodzenia z brokułem. u nas został odrzucony w wersji oryginalnej jak i ulepszonej z ziemniaczkiem (wykonanie własne). por z ziemniaczkiem dopiero dzisiaj ale w tercecie z marchewką został wchłonięty. obejrzałam świeże fotki- S_U_P_E_R!
  6. ile kosztuje wkładka w Polsce??? 1000pln??? to jakaś masakra jest! tutaj najdroższa, ta z hormonem, kosztuje ok 125EUR, taka zwykła ok 30EUR i do tego obie są 65% pokrywana przez ubezpieczenie chorobowe (odpowiednik tutejszy) a reszta przez dodatkowe ubezp jeśli się je ma (my akurat mamy z pracy m)
  7. a, i mniej więcej od 18.00 nie sposób zostawić Tosię samą nawet na ułamek sek bo od razu robi podkówkę i marudzi
  8. hej pho ney córka coraz bardziej do taty podobna. oczy (kształt co do koloru to dopiero się powoli ujawnia) ma moje i kolor włosów. mam nadzieję, że nos też mimo wszystko będzie mój. a tak naprawdę to dopiero jak zacznie chodzić i pączusiowatość zejdzie jej z policzków będzie bardziej wiadomo kogo przypomina iwka u nas przyrost wagi u Tosi zdecydowanie ma związek z mm, nie z rozszerzaniem diety (bo my zaczęłyśmy niecałe 2tyg temu i tylko z warzywkami). ale u Ani- możliwe, że jest tak jak piszesz titucha jak sobie pomyślę ile Cię czeka trudnych rozmów z córką to podziwiam Cię jeszcze bardziej, że tak wspaniale dajesz sobie radę i zdecydowałaś się na wychowywanie córki samotnie byłam wczoraj u gineko. postanowiłam odstawić pigułki, nawet już nie będę kończyć tego plastra, wystarczy. nie dość, że właśnie je podejrzewam o ciągłe nadprogramowe 3kg to libido mam na poziomie -1000 więc kontynuowanie jest dla mnie głupotą. jak sobie przypominam, jak to było fajnie bez antykoncepcji przed ciążą to wzdycham raz za razem....ech. zrobię sobie kilkumiesięczną przerwę i zobaczymy co dalej (i ciekawe czy i kiedy dostanę @). gin proponuje mi założenie wkładki domacicznej ale sama nie wiem. kiedy wyczytałam że do zapłodnienia wtedy mimo wszystko dochodzi, tyle, że wkładka zapobiega zagnieżdżeniu się zarodka, trochę jakby mnie to odrzuciło. patrząc na moją cudowną córkę, mój stosunek do pewnych rzeczy chyba uległ zmianie...a Wy jak uważacie dziewczyny? i jak się zabezpieczacie?
  9. Ej kobitki! Nie tylko udało nam się wyprodukować piękne dzieciaczki, ale i 500 stron forumowych pogaduch!!! Myślę, że fajną książkę -poradnik można by z tego zrobic
  10. miałam Was pytać o wasze piersi. zastanawiam się jak to będzie u mnie- jak na razie noszę jeszcze biustonosze z okresu ciąży, czyli nadal 2rozm miseczki więcej (raz naiwnie myślałam, że zmalały wystarczająco aby włożyć te sprzed ale szybko porzuciłam ten pomysł, kiedy wszystko wylało mi się z miseczek). jeszcze trochę pokarmu mam może to dlatego. co do kształtu to jest nie najgorzej- ale tak jak napisałam- jeszcze trochę pokarmu mam może to dlatego....
  11. będę okropna, ale tutaj dzieciaczki nie są aż takie urodziwe jak nasze...powiem Wam w sekrecie, że za każdym razem zaglądamy ukradkiem z m w wózki innych i m za każdym razem powtarza po cichu to samo- mówi, że nasza córka jest najpiękniejsza a inne dzieci wyglądają dziwnie (trudno mi dokładnie przetłumaczyć jego słowa) ;-) ale to jest córeczka tatusia więc trudno się dziwić ;-)) strasznie mam w domu gorąco- już połowa czerwca a jeszcze nie zamontowali nam klimy w budynku, leniuchy...Tosia śpi w najbardziej zacienionej części mieszkania a elektroniczna niania pokazuje 25st...o, tzn SPAŁA...;-/
  12. pektynka hahahaha! ale się uśmiałam :-D 100% facet, już odkrył najcenniejszą część swojego ciała ;-) mamusia, synek do Ciebie podobny. ale przystojniaki Wam rosną dziewczyny fju fju assiula, Tośka w klubie pączusiów zawsze była (już waga urodzeniowa- 3780gr przy 52cm daje do myślenia. nic dziwnego że ciężko mi było ją wycisnąć brrrrr ). a w ostatnim miesiącu przybrała 1kg przy tyko 1cm więcej (to sprawka mm, bo je już więcej niż z piersi). oczko jej jeszcze leci do środka, ale już mniej. tak czy siak 1.08 mamy okulistę. krystianek niech się lepiej Ani trzyma. z moją to byłby związek na odległość- nie wiadomo co by z tego wyszło ;-) gosik ooo,już koniec wakacjowania? udał się wypoczynek, co? ;-) titucha, ale masz mądrą córkę. tak sobie myślę, ile jej ojciec stracił nie dając sobie nawet szansy na jej poznanie...oj, głupi człowiek... iwka mojej te długie włosy to jeszcze z brzuszka zostały i tak rosną sobie radośnie. taki irokez jej został. ale w sumie skoro mama całą ciążę w irokezie chodziła to jak córka ma teraz wyglądać...;-) kolejna wiadomość od Tośki: cxccxxeeeeeeeecxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxe3xedscxcg8uj-pl x+c gcvgct tv7 vt 0 tym razem bladego pojęcia nie mam jakie jest jej przesłanie
  13. titucha Luśka wygląda jak Twój mini klon! :-D
  14. iwka jeśli myślisz, że Twoja Ania to pulpecik to spójrz na mojego pączusia (jak tylko zdjęcia dojdą bo jakieś duże chyba pliki wyszły).... piękne te Nasze dzieciaczki!!! u nas kulinarny sukces! po 2dniowym odrzucie brokuła, nawet w wersji ulepszonej z ziemniaczkiem, dziś był buraczek. i tak jak się spodziewałam, Tosia wciągnęła w mgnieniu oczka (bo słodkawy jest). oczywiście córka sama pod koniec wyglądała jak buraczek ale oj tam detale detale....;-) niestety dziś odkryła, że może udawać kaszel...wobec tego kaszle non stop pfff no i teraz kiedy podaję jej ręce do siadu to zaczęła się prostować do wstawania...ja się wykończę ;-(
  15. mrufka widzę że jesteś szybsza niż moja myśl he he super! dzięki za namiary, zrobię Małej obiadek i sobie pooglądam
  16. hej co do konsystencji mm2 to również nie zauważyłam, aby było bardziej gęste. ale musi być bardziej kaloryczne skoro max zalecana porcja to 3x 210ml, kiedy przy mm1 w ostatnich miesiącach miałam 4x 210ml. nie wydaje mi się aby to miało związek z ew rozszerzaniem diety. Tosia je teraz i tak co 3-4 godziny i udaje jej się wytrzymać do 5-6.00 po ostatnim karmieniu ok 20.30. a co do skórek od chleba- cóż, nawet gdybym chciała, to nic z tego bo u nas takiego chleba ja w PL nie ma :-) dziewczyny, a co to znaczy "jeśli dziecko będzie gotowe to... i tu wstawić odpowiednio- usiądzie, wstanie itp itd. przecież nie podniesie się od tak i nie siądzie. dla mnie właśnie próby podnoszenia główki jak do siadu, pochylanie się- to są właśnie sygnały że dziecko jest gotowe. nikt go przecież tego nie uczy, robi to samo z siebie. mrufka mój adres krakow2007@o2.pl wrzucę foty z przyjemnością jak tylko jakieś pyknę :-) iwka jak się czujesz w robo (oprócz oczywiście wrednej szefowej)? tzn nie tęsknisz do Ani? nie martwisz się co się dzieje?
  17. titucha szaleństwo zębowe u Was, to fakt. rozmawiałam z koleżanką dentystką na temat zęboli u maluchów i postanowiłam Cię "ostrzec" ( a nie wystraszyć czy pouczać), że wczesne ząbki lubią się często psuć (bo są jeszcze bardzo słabo zmineralizowane) :-/ tak, abyś miała na nie oko u Luśki jeśli chodzi o karmienie Małej- to robię tak, jak lekarz radzi. nie znam się na tym, nie chcę Tośce zrobić krzywdy i wychodzę z założenia, że różności i "dorosłego" jedzenia jeszcze się w życiu nasmakuje. także jesteśmy za Wami w tyle jeśli chodzi o urozmaicanie diety. agnieszka, pamiętam że na fotosiku gdzie czasem załączałyśmy zdjęcia jest licznik wyświetleń. i też byłam w szoku że tyle osób oglądało zdjęcia np mojej Tośki, skoro na forum jest nas garstka. usunęłam wszystko szybciutko.a pokazałabym moją kluchę, a jakże, z przyjemnością. moja też w śpiochach bardzo rzadko i tylko w domu jeśli w nim zostajemy bo już jakoś za duża jest. ogólnie to body z krótkim rękawem+ sukienki albo legginsy jej zakładam (bo u nas gorąco się zrobiło)
  18. gosik, nie, daję tutejszy "specyfik"- guigoz się nazywa. wcześniej dawałam jej guigoz 1 relais -taki specjalny, uzupełniający podczas karmienia piersią. teraz ma normalną 2 i jak wcześniej np przed snem wciągała spokojnie 210ml i jeszcze potrafiła possać pierś, tak teraz "kończy" mniej więcej na 180ml albo mniej (dawki 7miarek na 210ml). myślę mimo wszystko, że skład jest podobny każdego mleka? czy nie?
  19. jej drażni mnie już to nie publikowanie postów.."how many times??" cytując jerzyka j. ciekawe ile razy mój post wyskoczy.no nic. hej dziewczyny iwka no faktycznie stara panna jako szefowa to musi być masakra. ciekawe o co jej tak naprawdę chodzi- zazdrośnica i tyle. myślę, że gosik ma rację z pogadaniem z nią raz jeszcze i próbą obalenia argumentów. chociaż domyślam się że mało to przyjemna perspektywa :-/ titucha gratulacje dla Łucji i jej wyczynów! proszę proszę najpierw odmawia zmiany pozycji a teraz normalnie robi pół obroty jak chuck norris w pampersie ;-)) i jeszcze ten nocnik, wow! ( u mnie tośka jak u Ciebie wcześniej- umie się przekręcić do cyca...poza tym nie widzi najwidoczniej potrzeby) gosik ech wiedziałam, że szybciutko się pogodzicie. z każdego Twojego wpisu czuć że się bardzo kochacie :-) i faktycznie, nas ludzie też zaczepiają, aby pogadać z Tosią he he najgorzej, jak jestem sama a trafi się osoba z mocnym południowym akcentem- bo rozumiem wtedy co 5 słowo 8-O u nas Tosia w sumie dobrze. nie mówi mama, choć oczywiście staram się ją inspirować jak mogę (śmieje się wtedy). woli daaadaaa dziaaadziaaa i blaaa blaaa adadaaa, o. zębów nie widać choć palce non stop w paszczy. i chyba coś knuje, bo od 2 dni ładnie sypia i w ciągu dnia i w nocy. jesteśmy na 2 od prawie tygodnia. chyba jest bardziej sycące bo Tosia mniej zjada. sytuacja między mną a m wróciła do normy czyli znów jest ch...wo. boże, jak ja nie mogę się doczekać wyjazdu...!
  20. mrufka o posiadanie żab w innym miejscu niż na talerzu francuzów nie podejrzewam ;-) wydaje mi się po prostu że oni są bardziej....hmmmm... wyluzowani w podejściu do diet i tyle. w ciąży nie miałam jakichś szczególnych zakazów (oprócz pewników typu alkohol czy orzeszki piniowe), przy karmieniu już wcale (nawet cytrusy mogłam tylko bez przesady) i jakoś nic się Tosi nie stało. chociaż z tym pomidorem pewnie się wstrzymam (zresztą nie widziałam samego pomidora w słoiczkach, chyba, że z ziemniakiem jej zrobię) czyli Waszym dzieciom też zdarzają się dziwne akcje ruchowe...moja też wali z główki jak nie przymierzając Ronaldo.i wygina się do tyłu, jakby odpychając będąc na rękach. baaardzo już trzeba na nią uważać
  21. Aaaaaaa i Misia!!!! Oby wszystko jutro pięknie się udało i wszystkiego naj na jeszcze nowszej drodze życia dla całej Waszej trójki!!!!! :-* foty wrzuć jakieś koniecznie już po!
  22. Titucha Coś czuję, że nasze córy by się ze sobą dogadały....najwidoczniej mają bardzo podobne pomysły na to jak przyprawiać swoje matki o palpitacje serca.... Aga No to rzeczywiście lipa! Ale może da się zareklamować feralny sprzęt i wymienią?? Jednak faktycznie co kraj to obyczaj- patrzę, jak się różnią zalecenia żywieniowe. U nas np soczki zakazane do ukończenia 6my, a jak się uprzeć to gluten można i od 5. Dowiedziałam się dziś, że znajoma Polka zaciążyła. Ciekawe jak będzie, widzimy się w niedzielę. I kiedy to usłyszałam, wszystko do mnie wróciło z mojego okresu brzuchowego. Muszę przyznać że przez chwilę powiało nostalgią (ale słowo klucz w tym zdaniu to "chwila"). Jutro u mnie big day- wreszcie przywożą zmywarke do naczyń oh yeah Gosik Jak tam wakacjowanie?
  23. Aga He he co to za historia z parowarem bez pary? ;-)
  24. Aga Nie wiem czy ta rozpiska taka mądra ;-) ale mam nadzieję, że bzdur nie opowiada (chociaż ten pomidor daje do myślenia...)pediatra odręcznie napisała jabłka, banan, brzoskwinia, gruszka, morele- chyba tyle. I wszystko gotowane a ja już wcześniej dawałam surowego bananka :-/ I to chyba lekarka pięćset razy powtarzała o owocach po butelce a nie przed bo przetrawilam jeszcze raz rozpiskę i tam jest dowolnie (siebie w każdym razie o takie mądrości samoistne nie podejrzewam...) À propos "samowarow"- znalazłam na Amazonie fantastyczne urządzenie aventa- mikser połączony z urządzeniem do gotowania na parze. Najpierw wkłada sie dowolne obrane warzywka lub owoce, wlewa sie wodę w zbiorniczek i puf pluf uparowane. A potem tylko guziczek pstryk! I wszystko się mieli na miazgę. Ideał do przygotowania posiłków dla Małej- tyle że troche kurna wali po kieszeni bo ceny od 90eur się zaczynają... :-/
  25. mrufka u nas też śpiewanie to jest to, co tygryski lubią najbardziej :-D aaa, i coś mi się wydaje, że moje dziecko będzie jednym z tych które zaczną "raczkować" szorując pupą po podłodze.... ruchy są już opanowane, podskakuje siedząc i rusza bioderkami w przód tylko jeszcze usiedzieć sztywno trzeba...
×