Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Justi80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Justi80

  1. Mnie pediatra powiedziała że mogę sobie darować dezynfekowanie mies temu kiedy tosia zaczęła wkładać rączki do buzi. Faktycznie że czasem aż się za głowę łapię jak widzę stan jej rączek zaledwie 10min po umyciu (pommyśleć że jeszcze nie chodzi...). Anyway- i tak dezynfekuje smoczki i butelki(wxzoraj kupiłam tabletki do tego)....ale zabatwek które również wkłada do paszczy już rzadziej...kończę bo mnie łapie bestia za palce i pisać nie mogę
  2. ha, poszło nam całkiem nieźle! Mała śpi od 20.40 co jest sporym sukcesem bo zazwyczaj nie zasypia przed 21.20. a nawet jeśli się przebudzi to wezmę ją do siebie i nie będę się bujać. zresztą powiem Wam w sekrecie, że niebezpiecznie polubiłam jej spanie ze mną auć może zaboleć w przyszłości trzeba się kontrolować koliberek zgadzam się z dziewczynami. moja też się nie przekręca, ale żadnych innych "objawów" nie ma. nie wiem co mam myśleć o tym nachylaniu się. dziś dała radę całkowicie pochylić się do przodu z siedzenia na moich kolanach i opierania się pleckami o mój brzuchol. boję się że sobie robi krzywdę. gosik sprawdzę tę markę. teraz zamówiłam estee lauder i clarins, zobaczymy. oby tylko mnie nie uczuliły jak nuxe o matko a, tak mi się przypomniało- czy Twój kornello nie ma zaparć po żelazie przypadkiem? misia to znaczy że dostałaś tę robo?? wow gratulacje jeśli tak! nie wiem co Ci poradzić. ja bym nie poszła przed 6miesiącem, a najpewniej przed upływem roku, jak gosik. ale jak to mówią punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. jedyne co mogę powiedzieć to uważaj na "początkujące" firmy. najmniej mi się one kojarzą z tzw spokojem w pracy ...hmmm....jakiś spisek się zawiązał w mojej rodzinie. najpierw siostra a teraz mama prowadzą lobby co by mnie do PL na miesiąc ściągnąć (z Tosikiem oczywiście)...chyba się skuszę ( o ile m zgodzi się nie widzieć tak długo córki)
  3. to sobie połaziłyśmy z Małą. i oczywiście wydałam ponad 100 na jej ubrania...tja...ale jak będzie wyglądać na lato! fju fju! :-D ja sobie poprawiam humor kupując maniakalnie kosmetyki... ubrania wpędzają mnie w depresję bo mam cały czas za duży tyłek. za to ile już wydałam w sephorze aż strach się bać...i czekam znowu na przesyłkę z kremami przeciwzmarszczkowymi i takie tam 8-O czy to się już leczy...? ....a ta dzidzia z youtube'a to chyba troszkę starsza niż nasze, co?
  4. gosik cóż Twoja okropna noc to moja rzeczywistość he he :-) dla pocieszenia mogę Ci powiedzieć, że Moja obudziła się o 22,30 i nie dała się odłożyć po ciągły płacz i też skończyła ze mną w łóżku co na niewiele się zdało. również nie śpię od 6.30 (przynajmniej noc wcześniej córka była na tyle łaskawa że obudziła się o 2.00 a potem o 7.00) tata już po operacji (miał w ubiegłą środę). jest w szpitalu słaby i obolały co oczywiste, ale jak na razie nic złego się nie dzieje tfu tfu także wszyscy jesteśmy dobrej myśli (oprócz mojego taty kt jest malkontentem z natury ;-)) życie słomianej wdowy trwa od 1,5 godz i czuję się dziwnie, bo wydaje mi się że m coś kręci. coś jest nie tak. ale nie będę się nad tym zbytnio zastanawiać. wreszcie mam auto tylko dla siebie więc zmykam zaraz na pocztę odesłać paczkę do zalando a że poczta nad samym morzem to się przespacerujemy z moją córką plujką. a potem pewnie pojedziemy kupić jej jakieś ciuszki, a co ;-)
  5. iwka u nas też tylko mleko przez min miesiąc jeszcze
  6. Madzik za radą pediatry po szczepieniu podaję każdorazowo przeciwbólowy/ gorączkowy na wszelki wypadek i Mała dobrze śpi Co do butli ja robię troszkę inaczej- na wyjścia biorę pokarm z poprzedniego dnia z lodówki przygotowany już w butelce. I taki zimny biorę na parogodzinne wyjścia, inaczej boję się że się skwasi albo co. Ogrzewam wkładając butelkę do naczynia z goracą wodą o kt proszę np w restauracji pijąc sobie kawkę. Może Twój plan też jest OK, niech ktoś jeszcze się wypowie.
  7. iwka dokładnie z tych samych powodów co Ty napisałam o tych "brzuszkach"- ponieważ u Assiuli dzidzi to objaw napięcia. nie wiem, jak dla mnie to raczej Tośka próbuje siadać i tyle. i moja od urodzenia śpi w śpiworkach (już ma dwa nowe bo z poprzednich oczywiście wyrosła). kocyki czy kołderki na noc absolutnie by się u nas nie sprawdziły ze względu na akrobacje nocne (zwłaszcza wcześniejsze bardzo częste podnoszenie nóg pod kątem prostym) Jutka M też pracuje i chociaż pracuje w biurze to też zachowuje się jakby co najmniej w kamieniołomach robił...w ciągu tygodnia zajmowanie się dzieckiem ogranicza się do kąpieli ew podania butelki, co oznacza, że w tygodniu mam 20-30 min dziennie dla siebie...próbuję walczyć aby przejął także usypianie ale z marnym skutkiem. tym sposobem po zaśnięciu małej mam raptem jeszcze z godz, 1,5godz zanim zasnę choćby na stojąco. a WE, cóż, tyle, że mogę zrobić pewnie rzeczy "na spokojnie" np wziąć prysznic (czy kąpiel). sam się nie zajmie jeśli go nie poproszę. a to zajmowanie się jest jak zajęcie dodatkowe bo oczywiście najważniejszy komputer, co tam że mała siedzi jak cioł i gapi się tele. ech....
  8. Moja też sie tak wygina jak do robienia brzuszkow ale nic nie słyszę od pediatry o napięciu, więc się tym nie przejmuję (jeszcze) Jejku od poniedziałku trochę wolności i życia słomianej wdowy (z dzieckiem) ;-) A teraz się relaksuję-kąpiel z bąbelkami, chili zetka gra sobie w tle (i toska poplakuje bo m nie daje rady jej uśpić. A niech się pomęczy). Takze- miłego WE! Pozdrowienia z... Wanny!
  9. Nie mogę uwierzyć że napisałam "pokaż" przez rz. Olaboga regres i u matki i u córki... Ojojoj szczepionka daje się dziś we znaki chyba. A tak się miło zapowiadalo-mała zasnęła bez problemowo o 20.30. Wreszcie mogłam poczytać. Ale niestety zapuściła syrenę wciągnęła butelkę i cyca na uspokojenie i teraz znów śpi. Ciekawe na jak długo :-(
  10. Gosik noooo tsooo....tak to napisałaś wcześniej o "ściąganiu", że myślałam że to jakiś zabieg normalnie, a nie takie tam "pokarz/ schowaj' ;-) mój M np jest obrzezany :-) i nie ma to nic wspólnego z religią. tutaj (i chyba w większości krajów na zachodzie) robi się to ze względów higienicznych. myślę że facet nieobrzezany jest tu taką rzadkością jak u nas obrzezany. a ja jeśli mam wybierać pod względem estetycznym- zdecydowanie mówię napletkowi NIE ;-) (coś tam się w życiu widziało ;-))
  11. Witam nową mamę! ach jaka cudna córa! ale przecież to nie dziwota bo wszystkie dzieci urodzone 16.12 to przepiękniaki (do których zalicza się też i moja ;-)) co do narządów- u nas pediatra co wizyta zagląda małej między nogi i jak na razie nic nie powiedziała.kurcze mam nadzieję że jest OK i życzę Twojej córeczce wszystkiego naj co do spacerówki- po pierwsze od kiedy zmieniłam z gondoli córka cieszy się na spacer! wcześniej był ryk a teraz jest uśmiech. nawet już polubiłam też nasze wyjścia bo sobie pogadać możemy hehe bo mała nie śpi ale patrzy i się cieszy. zaczynamy od pozycji siedzącej bo inaczej Tośka sama się napina do przodu i się wkurza że nie może. potem przechodzimy do półleżącej jak widzę że zaczyna byc zmęczona i kończymy na całkiem płasko kiedy zasypia. oczywiście przez cały czas jest przypięta pasami. iwka też nie mam parasola (jeszcze) i kiedy Mała jest na całkiem płasko słońce włazi. dlatego zazwyczaj zabieram ze sobą jakiś swój cienki szal albo chustę i zarzucam na daszek żeby dramatu nie było. a to można opalić się przez szybę?? głupia jestem bo myślałam że to jest prawie niemożliwe! my mamy krem UV 50 z musteli dla dzieci. jak na razie działa gosik co to jest odciąganie napletka? a i jesteśmy po pediatrze. 66cm i 6800. koniec ze szczepieniami do 11miesiąca (właśnie zmienił się u nas kalendarz szczepień). i niespodzianka- jeszcze czekamy miesiąc z wprowadzeniem innego jedzenia! lek stwierdziła że szkoda aby straciła odporność z mojego mleka poprzez wprowadzenie nowych pokarmów. a na gluten to na pewno przyjdzie nam poczekać min do 6miesiąca.
  12. oj a dla mnie dom z ogrodem to marzenie...i raczej tak niestety zostanie :-(( miałam się Was już pytać jakiś czas temu o spanie Waszych maluchów ale kiedy czytałam raz po raz że przesypiają noce to sobie darowałam bo od nas wieje obciachem...tośka w dalszym ciągu budzi się punkt! o 2.30 a potem miedzy 4.30 a 6.00 i marudzi od 7.00...dziś postanowiłam zrobić jej butelkę zamiast drugiego karmienia i co się okazało? że rośnie mi Mały Kłamczuszek w domu! wyobraźcie sobie że zamiast jeść zaczęła sobie robić bąble ze śliny....dałam jej więc pierś bo przecież inaczej już by nie zasnęła. pociumkała i padła...i co ja mam z tym fantem zrobić?
  13. Mojej coś się znowu zadziało i od wczoraj nie daje się odłożyć do łóżeczka czy innego miejsca na spanie. Chce spać tylko ze mną i/lub na mnie. Serio jakiś regres nastąpił. Oczywiście nie chce być sama nawet na sekundę. Aż strach się bać co się będzie działo kiedy będzie przechodzić lęk separacyjny.... P.s. Czy forum jest w agonii?
  14. hej nie poszliśmy finalnie do lekarza bo dziś wcale prawie nie widać tego wrośnięcia. nie ma opuchlizny ani zaczerwienia, więc postanowiłam poczekać do czw. nie widzę śladów cierpienia na buźce Tosi, dokazuje jak zawsze. mam nadzieję, że dobrze zrobiłam. misia fajnie, że wszystko się udało. i fakt macie to już za sobą. ja będę robić chrzest dopiero we wrześniu. mam nadzieję, że do tego czasu tata będzie już w dobrej formie na trzymanie wnuczki na rękach ;-) a będzie co trzymać bo to już 9mc będzie! czytam o postępach Waszych pociech i dochodzę do wniosku że moja... się uwstecznia :-/ już nawet z pleców przestała się odwracać. porażka. martwię się i dopytam pediatrę w czw. jedyne co opanowała do perfekcji do plucie naokoło sposobem na spray'a :-/ a dziś Tosia kończy 4miechy! tadam! nela niezłą zaprawę miałaś! dziewczynka mocno ciekawa świata z tego co piszesz. u nas też kiedyś została 7letnia siostrzenica m. ale nie było tak źle, bo dziewczynka jedynaczka nauczyła się zajmować sama sobą, uffff ;-) gosik nie wiem czy piszemy o tym samym ale pamiętam że z gdańska do gdyni (ale nie wiem dokładnie to jakiego momentu) wzdłuż plaży jest taka jak to określiłaś "betonowa" trasa czyli chodnik a obok wyznaczona trasa rowerowa po której ludzie szaleją również na rolkach (w sopocie chyba przejeżdża się przez las). mnie się to podobało na spacery. z psem co prawda łaziliśmy po plaży (poza sezonem). w każdym razie o niebo jest u Ciebie lepiej niż u nas- tutaj jest morze, plaża szerokości 10m chodnik i ....ulica i miasto. to jest dopiero beton! ja na nartach nie umiem , jestem z tych co wchodzą i schodzą z gór. ale za jakieś dwa lata będzie trzeba to zmienić i tośkę przysposobić do nart a przynajmniej dziecku śnieg pokazać w alpach :-)
  15. sorry za bledy pisze jednym palcem jak pani z okienka pkp
  16. pierwsze w tym roku obnażenie ramion- checked! ;-) ale dziś gorąco! byłyśmy na spacerze i w aptece kupić małej krem przeciwsłon i dopytać o paluszek. jutro lekarz nas czeka, nic bez recepty nie poradzimy. nela, gdybym nie była leniem na potege pewnie wychodziłabym 2x. a tak raz na 1,5-2godz wyruszamy. potem będzie zresztą za gorąco na podwójne wyjście, będziemy musiały wcześnie wstawać aby zdarzyć przed skwarem gosik noooo zimne piwko nad morzem to jest coś co tygryski lubią najbardziej (zaraz po zimnym piwku w górach ;-) chodzicie na spacery na pas nadbrzeżny? jejku uwielbiałam łazić z gdańska do sopotu albo z sopotu do gdyni tamtędy. a i w ogóle polecam Ci sopocki auqapark. my się tam najlepiej bawiliśmy....zimą :-DD ale to dla dorosłych. z korenelem to bardziej teraz będzie pasowało
  17. w ogóle nam się dziś dzień zaczął superancko od... rzyganka Tosi na moją poduszkę (bo o koszuli nocnej czy biustonoszu wspominać nie ma sensu..). taki paw że poduszka do kosza, bo rozumiem że pierza gęsiego się nie pierze... oby tylko cały tydzień taki nie był matko kochana....
  18. szukam właśnie teraz w necie i raczej piszą aby nie obcinać bo tak jak piszesz zakażenie (oczywiście moja pierwsza myśl to było cięcie...). radzą jakąś maść z antybiotykiem stosować. jeśli to żółte to znaczy że już ropa się tam zebrała, duże to nie jest na szczęście ale na pewno Mała to czuje. w jasny gwint, obcinałam paznokcie na prosto i g...wno. pediatra w czwartek. chyba Tosia musi wytrzymać do tego dnia :-((((((
  19. laski, hilfe help au secours pomocy!!!! zdaje się ze malej paznokiec sie wrzyna w skorke w duzym paluchu! ma taka zolta plamke przy paznokciu i zaczerwienienie. co i jak z tym zrobic???
  20. Coucou Ale jestem zmęczona... Byliśmy u siostry m i jej hmm partnera (facet po 60 więc określenie chłopak chyba już mu nie przystoi) przyjechali tesciowie i ogólnie miało być miło. Tyle że Tosia miała inny plan jak się okazalo- a mianowicie przestraszyć się teściowej na amen i płakać histerycznie przez ponad połowę spotkania. Który to plan wcieliła w życie. Bidulka umęczyła i siebie i mnie. Pomyśleć że dzień wcześniej piszczala z radości i uśmiechała się do siebie w mega zatłoczonym miejscu i nawet jednej łzy nie uroniła. A może za dużo wrażeń jak na dwa dni. Titucha Uważam że pomysł fajny i rzeczy bardzo ładne. Pomyślałabym jeszcze nad szydełkiem jak sugeruje iwka (sama jeszcze miesiąc temu szukałam internetowego kursu szydelkowania bo chciałam chusty i szale robić). Co do ceny- uważam że powinnaś ustalić taką aby pokrywała koszty plus robocizna plus marża w relacji oczywiście do cen 'rynkowych'. Allegro pewnie podpowie najwięcej. Nie znam już cen polskich ale na oko też strzeliłabym 15 i 50 za pokazane na zdjęciu. Mnie natomiast chodzi po głowie projektowanie ciuchow dla mam karmiących i eleganckich dla cieżarnych (ba sama jestem wielce rozczarowana tym co jest). Mam pomysły ale nie mam pojęcia o rysunku technicznym ( takim do wykroju) i o samym szyciu :-((( Iwka Szczerze to też bym sie zgrzala na miejscu Ani. Dziś nawet pierwotnie założyłam swojej body krótki rękaw pod sukieneczkę bez rękawów ale m powiedział że jednak aż tak gorąco nie jest. Body dł rękaw plus sweterek na siedzenie w cieniu (22st dziś było) było OK. Co do m- nie ma co go demonizować w sensie jestem równie "winna" sytuacji co on. I bardzo tęsknię za domem i polską bo czuję się mega samotna. Tato będzie operowany w środę. Gosik Coś Ty! Zdjęcie na siedzaco! Posadziła Tosie Pani fotograf na takim krzesłku barowym bez oparcia (!) m trzymał corcię w pasie klęcząc z boku tak aby nie było widać ani ręki ani jego samego. Ją myknęłam za fotografkę aby tuptuś patrzyła przed siebie et voila :-) ciach prach i gotowe
  21. Ufff jak gorąco (dziś było)!!! Tosia skończyła w samym body i sukieneczce na wyjściu i jeszcze bidulka się grzala... Ze mnie zresztą też tluszczyk sie wytapiał ;-) Zdjęcia do paszportu wreszcie gotowe. Tuptuś zachowała się jak rasowa modelka-po 10sek i ciach od razu właściwa poza! Zamknęła buźkę, żadnego ślinotoku, wzrok przed siebie hehe :-) teraz tylko papiery złożyć. Ale będzie mnie kusiło kiedy już będzie mogła wyjechać z kraju...gdyby już miała paszport nie wiem czy m nie zastałby pustego mieszkania po powrocie z anglii hmm Strajk cycowy trwa (już prawie głodowy). Musiałam dziś odciągnąć inaczej wymiona by mi rozniosło. Nic, będzie miała na jutro w gościach. A ja tym sposobem mam kolejne zajecie- podłączanie do dojarki. Excellent.
  22. iwka zobaczymy jeszcze dzisiaj jak to będzie. najwyżej tak jak Ty wrócę do laktatora w ciągu dnia (buuuu brodawki dzięki niemu już sięgają mi kostek...). a co robisz z pokarmem w nocy? też ściągasz?
  23. pektynka Ty złośliwcze...;-) na szczęście mam tylko 12gr drożdży ufff ;-) uwielbiam piec! przed ciążą (i w trakcie w sumie też) uwielbiałam piec i tylko piec. teraz o zgrozo zaczęłam również jeść swoje wypieki i stąd utrzymująca sie nadwaga jak mniemam. dlatego piekę teraz tylko kiedy są goście. ja mam satysfakcję z pracy a inni z jedzenia he he :-D dziewczyny nie wiem jak Wy ale ja jestem ostatnio wykończona...słaniam się dosłownie na nogach. noce coraz bardziej dają mi się we znaki. starzeję się, przesilenie wiosenne czy moje body już nie daje rady..? słońce daje ostro czadu już od rana, Mała obudziła się już o 7.30 ( w sumie od 6.00 to była jakaś masakra ze spaniem). czas dziś na zakupy a jutro przyjeżdża teściowa więc jedziemy w gości...szczerze- najchętniej wysłałabym tam M z tośką a sama rozłożyła się na kanapie z książką i nie robiła nic... miłego WE wszystkim ! gosik, udanego tyrajmisiu i grilla!
  24. Pektynka Synek to istny słodziak! :-D Jeśli chodzil o butelki to my używamy avent ze smoczkami starej generacji (nowe wyszly juz po tym jak je kupiłam i nie zmienialam), rozmiar 2 i jest OK. Tak w ogóle nie wiem co się znowu dzieje ale Tosia dostaje spazmow juz na sam widok mojej piersi w ciągu dnia. W nocy na spiocha je bez szemrania. Nic nie jadłam dziwacznego, ani nic czego już by nie znała (nie wierzę że to po kanapkach z żółtym serem albo makaronie z oliwą z oliwek...). To już drugi dzień takich jazd. Coraz częściej myślę o pożegnaniu z cycem choć chcialabym dać radę do 6mca...ale jeśli będzie kontynuować ten dramat to chyba dam spokój. A wy jak długo zamierzacie karmić?
  25. A i oczywiście jakieś śpiochy albo spodenki czy rajstopki z sukieneczką na pupcie :-) żeby nie wyszło że wożę dziecko w samym pampersie ;-)
×