Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Justi80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Justi80

  1. Cześć dziewczyny Idę szukac lekarza. Wysypka pojawiła mi się na nogach i powoli wychodzi na brzuch. Krostki zmieniają kolor. zaczynam podejrzewać najgorsze- różyczke.
  2. Ana, gratuluję Ci synka i życzę Wam obojgu dduuuużżżooooo zdrówka, siły i optymizmu! wierzę, że wszystko będzie dobrze, a jak wiadomo -my mamy mamy (;-) ) wielką moc sprawczą! ;-) ech... a ja się jakimiś pryszczami przejmuję :-/
  3. Misia, wiesz, z tym zwolnieniem to była taka rada, dopiero teraz zreflektowałam się, że ton był jak na "rozkaz"...sorki jeśli tak to zabrzmiało (mózg powoli zmieniła u mnie stan skupienia z upału i wolniej reaguję...). też mieliśmy różne przeboje w firmie i z doświadczenia wiem, że zawsze lepiej tak się zabezpieczyć. właśnie, jeszcze parę komentarzy o wielkości biustu, a nawet faceci zaczną czytać nasze forum z zainteresowaniem ;-)
  4. Iwka, jeśli faktycznie zapytasz lekarza o wysypki itd i będziesz coś wiedzieć, pamiętaj o Justi- Kroście i napisz coś na forum....będę wdzięczna :-) Protesia, ano będę czekać. mam nadzieję, że do tego czasu będę miała jeszcze głowę zamiast wielkiego pryszcza :-/ do grona "anonimowych angry ciężarówek" dołączę tylko pod warunkiem obecności ogórków kiszonych i pączków z konfiturą różaną Marcyś, wygląda na to, że Pani porozumiewa się w jakimś dziwnym dialekcie i "nierozumi" co do niej mówisz ;-) no ale jak się kończy Twoja historia? udało się w końcu przekonać kosmitkę do umówienia wizyty?
  5. Iwka, ja się popłakałam ze śmiechu z Twojego wpisu :-) jeszcze jeszcze..! :-) (teraz dla równowagi pewnie uderzę w ryk z rozpaczy, że znowu jest gorąco...co za dzień)
  6. Iwka, ja się popłakałam ze śmiechu z Twojego wpisu :-) jeszcze jeszcze..! :-) (teraz dla równowagi pewnie uderzę w ryk z rozpaczy, że znowu jest gorąco...co za dzień)
  7. Protesia, jeszcze nie doleciało...ale czekam cierpliwie :-) jesteś Czarnowidzącą Optymistką? niezła z Ciebie agentka ;-) No właśnie nie mogę, bo jesteśmy poza domem do niedzieli. zresztą znając życie, zanim dostałabym się na wizytę, wysypka już by przeszła, jak to miało miejsce tydzień temu. dermatolog tylko na mnie popatrzyła z pobłażliwym uśmiechem, ale nie widząc żadnych objawów alergii- nic mi nie przepisała. we wtorek mam wreszcie wizytę u gina. chyba zrobię zdjęcia tych krostek,gdyby zniknęły do tego czasu, i niech mi powie na podstawie zdjęć co mam z tym fantem robić...innego pomysłu na razie nie mam :-/
  8. A i Misia, co do zwolnień- zawsze rób kopię dla siebie przed wysłaniem/podaniem pracodawcy
  9. Misia, chyba coś jest w powietrzu...mimo, że dzieli nas jakieś 2000km, też mam dziś dół z przewagą "wnerwa". też przez kilogramy (jakie to głupie...), uczulenie, słońce, psa, bo zupa za słona cholera wie (czyli pewnie hormony). mam przykre wrażenie, że oberwie się dziś mojemu mężowi za przysłowiowe nic. już go o tym uprzedziłam, na razie jest wyrozumiały,ale nie wie co go czeka...czytałam w necie, że można dostać uczulenia nawet na (w skrócie) "rutynę". martwi mnie to, bo kosmetyki są chyba jedyną rzeczą, na której nie oszczędzam i jeśli przyjdzie mi je wymienić, mąż chyba osiwieje :-/ Protesia,mogłabyś trochę swojego humorku i podejścia przesłać łączami do mnie?hmmm?proszę proszę.... a uczulenia dostaję, takich krostek w różnych miejscach. na rękach, nogach, szyi itp. czasami wszędzie na raz, czasami tylko w jednym miejscu...w zeszłym tygodniu miałam 3podejrzanych, metodą eliminacji na winnego padło na płyn uzywany w myjni samochodowej. teraz - nie wiem co. Wiecie co, już pal sześć, że wyglądam jak troll i swędzi ta wysypka okrutnie, ale zaczynam się martwić, jak to działa na małą? czy to znaczy, że i ona będzie miała alergię na nie wiadomo co? czy to jej teraz jakoś szkodzi? :-((((
  10. Elisia, fakt, doświadczona mamusię jak Ty, trudno zaskoczyć w temacie płci :-) mimo wszystko congratulations :-) Protesia, również gratulacje :-) mam nadzieję, że jesteście równie szczęśliwi z synka jak wcześniej z córci. Przyda się kawaler w naszym gronie, bo odnoszę wrażenie,że chyba przewaga płci pięknej wśród oczekujących na przyjście na świat. Swoją drogą, że też gin pokusił się o podanie Wam płci już w 13tyg. U nas w 12tyg przy prenatalnych nie chciała lekarka nic wyrokować ( choć fakt podejrzewała córkę i jak na razie tak zostało ;-) ) Dziewczyny, znowu mnie wysypało... Tym razem na rękach od dłoni po pachy... Dostaję nie napiszę czego bo cenzura z ta alergią. Ze wszystkiego co możliwe usuwam skórk( oprócz z bagietek ale cholera chyba zacznę :-/ ), myje dokładnie, nie wprowadzam do diety żadnych nowości, nie zmieniam kosmetyków, tydz spokoju i bum już wylazi...co za dziadostwo :-((
  11. Pechowa Szczęściara, Jeszcze do poniedziałku panikowałam,że nie czuję ruchów wyraźnie i regularnie. Teraz jest inaczej, czuję codziennie, ale nie np każdej godziny. Wszystko zależy od tego jaka pora dnia ( a raczej prawie jeszcze nocy) czy się czymś zajmuję,chodzę,leżę_śpię i takie tam...czasami czuję wyraźne kopy, czasami jak się przekreca i wierci ( zwłaszcza kiedy leżę płasko) a czasem delikatnie jakby rybka pływała w brzuszku...nie ma reguły. Temat szyjki macicy i infekcji zostawiam do wypowiedzi innym mamom, jestem niewtajemniczona.
  12. Iwka, potwierdzam wredotę ósemek. do niczego to niepotrzebne a boli jak diabli...pomyśleć, że nasze szkraby będą musiały przejść przez jeszcze większą mękę (a my razem z nimi) przy wyrzynaniu tylu sztuk "mleczniaków" :-/ oj przesadzasz z "zośką' (traf chciał imienniczką mojej chrześnicy....). nigdy nie wiadomo jak rozlokują się kg w ciąży...może akurat "pójdzie" Ci w tzw uszy :-)i nic poza brzuchem nie urośnie?
  13. po najdłuższym poście na świecie (nie mylić z postem takim bez jedzenia...) dodam jeszcze że: Elisia83, baaardddzzzooo gratuluję chłopca i dziewczynki! mam nadzieję, że się cieszysz z tzw parki :-) niech rosną zdrowo! Karmelek_30, ząb dopadł mnie w weekend, mam tu znajomą dentystkę i powiedziała, że ogólnie leczenie ciężarnych jest OK, nie ma problemu ze znieczuleniem.odpada za to jak pewnie wiesz RTG lub robione jest w "ostatecznej ostateczności"parafrazując klasyk.no i ogólnie lepiej nie zwlekać, aby nie było potrzeby podania antybiotyków.u mnie na szczęście to była tylko wyrzynająca się ósemka powodująca ból w sumie...wszystkiego. na razie przeszło.
  14. Witam Mamusie- Laseczki :-) postanowiłam tak się do Was zwracać po tym jak przeczytałam ile ważycie i zostać samozwańczym forumowym "pączkiem" (chyba już w maśle...). ja dobijam do 60kg (wyjściowe 57 przy 165cm),w Itrym nie schudłam ani grama, na szczęście ani razu nie wymiotowałam,a zemdliło mnie może ze trzy...nic,pozostaje mi tylko z godnością przyjąć ten tytuł ;-) Karmelek_30 wielkie dzięki za opowiedzenie historii wrzodów. bardzo Ci współczuję!czy to oznacza, że już zawsze musisz przyjmować leki?nie ma sposobu na wyleczenie całkowite?myślę, że gastroskopia to dobry pomysl.mój mąż ma refluks, w zeszłym roku po raz drugi miał robioną endoskopię.badanie pozwoliło stwierdzić, czy kwas żołądkowy nie uszkodził w większym stopniu przewodu pokarmowego. był na znieczuleniu,więc nic nie poczuł. obie były robione we Francji,nie wiem jak to wygląda w Polsce...:-/ale może tu też nic nie poczujesz? sama nie wiem co mam myśleć o moich bólach.tak jak Ty, miałam okrutnie stresującą pracę tyle,że stres trzymał mnie przez 5lat, też nie wiele wtedy jadłam, do tego paliłam no i nie wyobrażam sobie życia bez potraw o wyraźnym smaku...wczoraj popołudniu za Twoją radą napiłam się mleka, kiedy bolało.ból nie ustąpił ale za to byłam z kolejną wizytą w WC i od tamtej pory odpukać nie boli... Iwka, no nie wierzę... moja pieska też ma 9lat (też dziewczyna, ale nazywam ją psem, bo suka/suczka jakoś źle mi się kojarzy;-) ) rasy seter irlandzki. tak jak Twoja, cały dzień jest jak przyspawana do kanapy.tutaj u teściów ma ogromny teren do dyspozycji ale gdzie tam...nawet królików nie chce jej się w tym upale ganiać...mam wrażenie, że wolałaby abym to ja jej złapała ;-) Prowansja baaardzo dobrze Ci się kojarzy. Dla mnie również w pierwszej kolejności to zapach ziół, praktycznie przez cały rok.to co, do zobaczenia w sobotę? ;-)
  15. Misia, nie wiem od czego to zależy...u mnie waga waha się między 2,5kg a 3kg na plusie w zależności czy dzień wcześniej było fastfoodowe szaleństwo czy nie. ale nie ma co się czarować, z dnia na dzień bliżej mi do +3kg (też 20tydz u mnie). w ubiegłym tyg na plaży przyglądało mi się z zaciekawieniem młode małżeństwo,aż myślałam, że zaproponują nam trójkąt czy co ;-) w końcu pod koniec, podchodzi do mnie pan mąż i pyta się, w którym jestem miesiącu ciąży. cała dumna i blada odpowiadam, że zaczęłam 5miesiąc, a tu pani żona o figurze top modelki odpowiada,że jest w czwartym i chciała o coś zapytać....z twarzą pokerzysty powiedziałam, że gratuluję, a w głowie dodałam"przede wszystkim figury...". nic nie było po niej widać, a u mnie ciąży po oczach raczej nie poznali.... :-(
  16. Karmelek, dzięki i spoko, poczekam :-) Iwka, prawie popłakałam się ze śmiechu z Twojej "sprytnej"propozycji zamiany :-DDD tu też dają pojemniczki rozmiarów wykałaczki. na szczęście okazało się, że mam celny "sik" ;-) hmm, też był u mnie mcdo ( a raczej ja u niego) ale w niedzielę...miał być tylko lód ale jak zobaczyłam wszystkie "piękne" zdjęcia hamburgerów to dostałam ślinotoku i wiadomo jak to się skończyło :-/ tak właśnie myślałam, że woda na zaparcia na naszym etapie wtajemniczenia może być za słaba. w każdym razie śliwki suszone również odradzam. u mnie powodują jeszcze większe wzdęcia i do tego bolesne ruchy jelit. kurcze, ale mi się zatęskniło za górami...mieliśmy jechać do zakopca w czerwcu, ale okazało się, że dzidzia w drodze.a że zadyszki dostawałam podnosząc kubek z kawą,stwierdziłam, że to bez sensu (w góry jeżdżę tylko gdy mogę po nich łazić). potem jeszcze mąż złamał nogę dobijając już plan konkretnie :-/ teraz więc będzie trójmiasto (mieszkaliśmy tam przez chwilę) no i może skuszę się na parę godzin w zakopcu z sentymentu, kiedy będziemy w Kraku (też jest w planach,bo tam mieszkałam ja)
  17. Misia1126 gratuluje zdrowej córy i zazdroszczę, że już jesteś po badaniach i pewna, że wszytsko rozwija się "cacy" :-D zaparcia miałam na samym począteczku ciąży (kiedy już byłam w ale jeszcze o tym nie wiedziałam). wtedy stosowałam "domowe" sposoby czyli min 1 szklanka przegotowanej wody na pusty żołądek (piłam zimną, niektórzy radzą ciepłą) i pomagało.... Karmelek_30 dzięki za info. kurcze, potwierdziłaś trochę moje obawy, że to może być to (chociaż przed ciążą nie miałam żadnych objawów)....napisz w wolnej chwili jak u Ciebie zdiagnozowano wrzody dwunastnicy? tylko objawowo? gin za tydzień, muszę się uzbroić w cierpliwość i przygotować "listę zażaleń ciążowych", co by wyjaśnił/potwierdził co jest w normie a co nie :-/ do tego czasu będę spróbuję Twoich rad jeśli ból się znowu pojawi
  18. cześć dziewczyny kiepską miałam noc, od wczoraj pobolewa mnie żołądek, ni stąd ni zowąd. nie po zaraz po jedzeniu, ale dobrych parę godz po. ból obudził mnie przed 5rano i od tej pory mogłam jedynie słuchać "smacznego" chrapania męża. pozytyw jest taki, że okazało się, że córcia lubi sobie porozrabiać właśnie mniej więcej w tych godzinach, więc mniej się martwię czując jej ruchy.też miewacie bóle żołądka?mam nadzieję, że to kolejny z "nienormalnych"normalnych uroków ciąży. Misia, napisz koniecznie jak po badaniu! :-) monika31, nie wiem jaki ból Cię "dopada". jakieś 2tyg temu miałam dziwny ból brzucha, na wysokości pępka, który nieźle mnie przestraszył. ciężko było mi nawet chodzić.ale nie były to skurcze macicy, w ogóle sam ból nie przypominał żadnego, który może pochodzić właśnie od tego organu, raczej jakby to był ból jelit?wydaje mi się, że dostałam go od długiego siedzenia mniej więcej w jednej pozycji (ok 4godz), nacisk na brzuch dał się w ten sposób we znaki. od tamtej pory nic takiego już nie czułam, ale i kontroluje się zmieniając często pozycję podczas siedzenia (za pomoc poduszek ;-) ) Iwka, widzę, że mamy ten sam pierwszy dzień ostatniej miesiączki. ja do tabelki się nie dopisuje (jeszcze), bo jak pisałam wcześniej mój gin nie chce podać mi daty porodu twierdząc, że jest na to jeszcze za wcześnie. z kalkulatorów internetowych wychodzi 12.12 (fajna data), pierwsza gin wyliczyła 20.12 (od daty zapłodnienia), z pierwszego prenatalnego USG wychodzi 12 lub 18.12. bądź tu mądra. Co do szpitala, może spróbuj podpytać na innych forach kafeterii dziewczyn, które niedawno rodziły? ( o ile "tutejszoforumowe" nie dadzą Ci wystarczających informacji).
  19. :-) Iwka, tej wersji będę się trzymać. córcia poszła w mamę i woli odpoczywać niż boksować i kopać ;-) idziemy coś przekąsić bo burczenie w moim brzuchu zaczyna zagłuszać cykady ;-)
  20. Hej Iwka, tak wiem, czytałam/słyszałam o tym, ale jakoś nie zaobserwowałam tego u siebie a raczej u Małej. Byłam i jestem raczej mało "słodyczożerna". Teraz zjadam coś słodkiego, aby sprowokować Małą do ruchów, rzadziej bo mam ochotę. W każdym razie, córcia się opiera dawać mi wyraźne znaki. Kiedy leżę na plecach, wtedy czuję jak się przekręca, ale to też nie jest regułą. na pewno nie mogę powiedzieć, że czuję ją wyraźnie codziennie.mój gin jest na urlopie, wizyta za tydzień.nic tylko czekać i wierzyć, że jest OK. p.s. jeszcze nigdy tak bardzo nie chciałam,aby ktoś mi dokopał.ech, co ta ciąża robi z człowiekiem ;-)
  21. Cześć dziewczyny Nika_80, 1980 to super rocznik, prawda? ;-) my na WE wyjechaliśmy do domu teściów, korzystając z ich nieobecności. Wreszcie cisza, spokój i teren do wybiegania się dla psa. miało być pływanko i plaża,ale nic z tego nie wyszło, bo strasznie u nas wiało. może dziś wieczorem (mąż pracuje na razie z domu więc postanowiliśmy zostać tutaj dłużej)... ogólnie to dopadła mnie jakaś chandra, nastrój mam grobowy i nie za bardzo wiem jak sobie z nim poradzić. czytam o waszych dzieciaczkach, jak wyraźnie czujecie ich ruchy, a mnie się wydaje, że czuję je coraz rzadziej a czasami wcale. no i co? i martwię się tym :-/ ech. miłego dnia wszystkim mamom
  22. Ana32, fajnie, że wszystko w porządku. Mam nadzieję, że przy następnej wizycie też będzie OK :-) mnie lekarz ginekologicznie badał kiedy zgłosiłam się z powodu ciąży....:-/ lekarz, który teraz mnie prowadzi (bo zmieniłam w 2mies), nie sprawdzał szyjki, tak, abym była tego świadoma. chyba, że robi to ukradkiem podczas USG zachowując tę wiedzę dla siebie. nie wiem,ale nie mam ochoty się tym dziś przejmować :-) MamaMałpki, fajna ta twoja wkłada, przyznaję. podejrzewam,że "mama belt", do którego załączyłam link, celowo odsłania brzuszek, aby "zachęcić" mamy do kupienia również pasa, aby go zakryć. zresztą, chyba tak nawet napisali, że najlepiej współgra właśnie z pasem. Iwka78, fajnie, że ci się humor poprawił :-) oby utrzymał się min do końca dnia :-) boli mnie kręgosłup, zazwyczaj o tej same porze, od 16.00, zwłaszcza jeśli dużo chodzę. domyślam się, że u ciebie pozycja siedząca, pewnie praca przy kompie?, wywołuje jeszcze większy ból.gdzieś czytałam, że podobno kołysanie biodrami na boki/przód tył pomaga (bo zakładam, że w pracy położyć się nie dasz rady :-) )
  23. http://www.bandeau-de-grossesse.com/miniceinture-grossesse-mamabelt-p-249.html teraz powinno działać
  24. pozytywnie zaskoczona, zaintrygowana Twoim sposobem na brzuszek, postanowiłam wgryźć się w temat pasów ciążowych i wygląda na to, że są dwa rodzaje- takie ozdobne (chyba taki właśnie miałaś) i takie podtrzymujące brzuszki, pomagające na ból krzyża (ale na te mamy jeszcze kuuuuuuupppeeee czasu czyli jakieś 2mies max o ile potrzebne;-) ) przeszukując temat w necie natrafiłam dodatkowo na coś takiego:http://www.bandeau-de-grossesse.com/miniceinture-grossesse-mamabelt-p-249.html, strona jest po francusku, ale bez stresu- myślę, że przekaz jest jasny :-) jestem pewna, że taka wstawka jest do znalezienia również w PL, myślę, że to fajna sprawa dla mam, którym tylko w brzuszek w dawnych spodniach przeszkadza
  25. pektynka, dzięki za radę :-) sprawdzę z rodzinką, jak to wygląda. Przetestowałyśmy już z mamą przesyłkę żurków i barszczów białych w torebkach więc z przyprawami też powinno być OK :-)
×