Malentka...a ja myślałam,że to tylko ja tak dużo jem, ale spokojnie mnie przebiłaś. czytam i czytam i patrze że twoja lista którą dziś zjadłaś to nie ma końca :D ALE TO BARDZO DOBRZE! dzidziuś będzie zdrowiutki. ja zaraz też idę pierożki z kapustą i grzybami wpierdzielić. na śniadanie z kolei jadłam jajka sadzone zagryzione czekoladą...i u mnie 14 kg do przodu ;p ale nie ma sie czym martwić skoro sama macica moze wazyc 3kg plus reszta dodatków - no i dzidziuś. ja to sie tylko boje z nie wroce do formy przed ciążą. Mam słabe samozaparcie a lubie dobrze zjeść. :P mimo wszystko postawiłam sobie za cel że jak urodzę to wezmę się za siebie. ponadto jak bedę karmić piersią to i tak już nie zjem sobie tego co lubie najbardziej. także dietka pomoże z pewnością.