Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ja powiem

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ja powiem

  1. ha ha Kania - a ja dzisiaj całą godzinę deptałam na steperze a przed chwilką wmłuciłam kilka plasterków serka i zjadłam perę łyżek powideł śliwkowych mojej mamy. eh
  2. Dodam, że śluz płodny mialam wyraźny i przez tydzień wyraźnie bolał mnie jajnik.
  3. Nanuoka, Gosia - ja dołączam się do czekani na @. U mnie jutro równo 28 dni, ale nie mam żadnych symptomów nadchodzącej miesiączki. Piersi miękkie, nic nie bolą i żadnych bóli podbrzusza. Może przesunie mi się w czasie? Moje cykle wcześniej były regularne 28 dni. Dziewczyny czy brak bólu i wrażliwości piersi może świadczyć o tym, że nie miałam owulacji?
  4. Witam. Krzewuszko - bardzo mi przykro. Widzę, że ciasta pieczecie. Mniam. Ja kiedyś bardzo dużo pieklam ale teraz nie mam dla kogo. Ja nie powinnam jeść dużo słodkiego bo zaraz tyje a mój Damianek wcale za ciastami nie przepada. Czekam na pierwszą miesiączkę po... ma być lada dzień. Nie czuję jednak żadnych symptomów jej nadejścia. Piersi nic nie bolą ani nawet nie sa nabrzmiałe. Ogólnie jest mi smutno. Czasem sobie popłaczę.
  5. Dorciu - dzisiaj nawet w dzienniku była mowa, że znaleźć teraz pracę graniczy z cudem. Madziu - kochana pamiętaj "Co nas nie zabije to nas wzmocni" . Współczuję ći bardzo, że trafiłaś na tak nieodpowiedzialnego faceta. Dobrze, że zrobiłaś z nim porządek. Tak trzymaj i bądź silna Kochana. Życzę ci wszystkiego dobrego Słoneczko. Jeszcze spotkasz wspaniałego faceta z którym będziesz szczęśliwa. Dzisiaj mija 26 dzień po.. więc do niedzieli powinna być @. Czuję się jednak inaczej niż zwykle przed miesiączką. Nic a nic nie bola mnie piersi, nie sa nawet wrażliwe. Czy to możliwe, że powodem jest brak owulacji? Wydaje mi się jednak, że owulacja była lecz nieco spóźniona. Nie wiem co mam myśleć. Czy was bolą piersi przed okresem? Znowu mam gorsze samopoczucie. Łapie mnie chyba depresja. W pracy nie rozgłaszałam że jestem w ciąży wiec tym bardziej nie tłumaczę nikomu, że ją straciłam. Jedna z osób zaczepiła mnie mówiąc że "ładnie wyglądam" więc ja podziękowałam... a ta pani dalej swoje... w końcu ucięłam jej wywody... eh wstchnęła, zrobiło sie jej bardzo głupio a mi strasznie porzykro. Ciężko mi bardzo. Nie mogę zapomnieć.
  6. Cześć Asiu i inne dziewczyny :) Jestem pochłonieta pracą i planuje krótki wyjazd w październiku. Chcę odwiedzić rodziców bo sie stęsknilam za nimi. Bardzo żałuję, że nie odwiedzę ich z brzusiem. Dzisiaj mija 25 dzień po, więc chyba miesiączka powinna mi się lada dzień pojawić. Mam nadzieję, że do niedzieli zawita, bo nie chce aby oczekiwanie na pierwszy okres przeciągało się kolejny tydzień. Narazie nie bolą mnie piersi a zwykle na kilka dni przed okresem bolały. Głucho jakby nie miało się nic dziać. Żadnych symptomów typowych dla nadchodzącej miesiączki. Eh
  7. Nini - smutno, że i Ciebie to spotkało. Ja miałam zabieg 25 sierpnia w 11tc. Moja fasolka też nie żyła. Myślę, że wczoraj miałam owulację, czyli po 3 tygodniach, ale pewności nie mam. Okoża się kiedy dostane miesiączkę.
  8. Doris, współczuję Ci braku przy sobie mężulka. Ja sobie nie wyobrażam dłuższego rozstania z Damiankiem niż 3 dni. Naprawdę jesteś silną kobietą. Podziwiam.
  9. Witam wszystkie Pierwszy tydzień pracy za mną. Czekałam z utęsknieniem na ten moment. Codziennie mijam się na korytarzu z kolerzanką, z którą miałyśmy obie być na macierzyńskim i spacerować wiosną z naszymi maluszkami. Ona ma już ładny brzuszek. Jestem o niego zazdrosna i mam wyrzuty sumienia z tego powodu. Dzisiaj od rana boli mnie jajnik, tak jak wcześniej na owulację. Minęło równo 3 tygodnie od... więc pewnie to jajeczkowanie. Nareszcie, bo już martwiłam się. Czekam teraz na to aby los dał mi drugą szansę. Oczekuję również dobrych wieści od was dziewczyny.
  10. Sama już nie wiem Mycha. Muszę coś robić bo zwariuję od ciągłego myslenia o dziecku. Ten umykający czas to mega cisnienie żeby już, już, natychmiast była ciąża. Zaczyna mi się coś dziać w jajniku. Czuję dosyć mocne kłucie jak na owulację. Właśnie mija 3 tydzień po... eh
  11. Witam Ja też chcę zrzucić jakieś 5-6 kg. Wczoraj dostałam w prezencie urodzinowym steperek. Kiedyś lubiłam na nim ćwiczyć :) W ciągu 5 miesięcy zrzuciłam 14 kg dzięki takim ćwiczeniom. Niestety na dzień dzisiejszy 10 z tych straconych wróciło.
  12. Witam wszystkie dziewczyny E-de i Doris, zgadza się mam 42 lata i 1 dzień :) W pracy wszystko ok, jak któraś gapi się na mój już mocno spłaszczony brzuch to odwracam się i staram się tego nie zauważać. Nie mogę doczekać się pierwszej miesiączki i staranek, testowania, oczekiwania na szczęście, o którym marzę już 20 lat. Trzymam kciuki za was wszystkie, czyli te zaciążone i te które dopiero będą :)
  13. annecka - Kochanie moje nie przejmuj się jeśli już zaciążyłaś. Ja przeczytałam wszystkie możliwe fora i opracowania związane z ciążą i poronieniem oraz ze starankami tuż po stracie. Jest bardzo wiele kobiet, które "nie doczekały" wizyty kontrolnej bo zaciążyły w czasie pierwszej owulacji po łyżeczkowaniu. Zdecydowana większość z nich szczęśliwie i bezproiblemowo donosiło ciążę i mają cudowne dzieciaczki. Nikt nigdy nie może mieć pewności co go spotka w życiu. Ja też już kochałam się ze swoim mężem a jestem 3 tydzień po łyżeczkowaniu i powiem Ci szczerze, że gdyby okazało się że jakimś cudem jestem w ciąży to byłabym szczęśliwa gdyż czuję że z medycznego punktu widzenia jest wszystko w porządku i jestem na to gotowa. To sprawa bardzo indywidualna - ja tak właśnie czuję, że mogłabym... pomimo moich 42 lat (dokładnie :) )
  14. E-de życzę Ci spełnienia marzeń Nanuoka bardzo mi przykro Motylku bardzo bym chciała aby spełniły się Twoje słowa Beatko Tobie gratuluję i życzę wspaniałego bobasa WaitingForAMiracle w pracy w miarę ok bo prawie nie wychylałam nosa ze swojego biura Nie miałam jeszcze owulacji - 17 dzień :(
  15. Nanuoka - strasznie mi przykro, modlę się o cud dla Ciebie. Jutro wracam do pracy, trzymajcie za mnie kciuki. Bedę zaglądała tutaj wieczorami. Dziękuję wszyskim za słowa otuchy i życzę każdej z was upragnionego dzidziusia.
  16. Niedługo i ja dołączę do staraczek, eh.
  17. Witajcie kochane! Ja powolutku wracam do równowagi psychicznej. Już zaczynam myslec o następnych starankach. A co tam... do 45 lat jeszcze mi trochę brakuje. Dzisiaj sprawiłam sobie drobny prezent urodzinowy - szkatułkę na biżuterię. Korzystając z wolnego czasu na bieganie po sklepach kupiłam do domu kilka brakujących drobiazgów, których zakup ciągle odkładałam w czasie. Kupiłam: akcesoria do łazienki (w stylu mydelniczka, kubek itd.), komplet ślicznych kolorowych szklaneczek i kubków, taboret do kuchni, koc, składane kolorowe pudło z włókniny, bukiet sztucznych słoneczników. Nie zdążyłam odebrać ze sklepu zamówionego odkurzacza - jutro to zrobię. Potrzebuję jeszcze nową suszarkę na balkon i kilka innych pierdółek. Powiem wam jeszcze, że mój Damian stwierdził, że biorąc codziennie Androvit czuje się lepiej - jakby miał więcej siły.
  18. Nanuoka - każdy w swoim życiu niesie jakiś krzyż, niestety. Los bywa bardzo niesprawiedliwy. Nam odbiera najukochańszą istotkę na świecie a wciska na siłę ten dar komuś kto na to kompletnie nie zasługuje. Nic na to nie poradzimy.
  19. Moją koleżankę raz piersi bolały a raz nie. 8 czerwca urodziła zdrową córeczkę.
  20. Nanuoka - nie ponikuj! Mój ginekolog mi mówił, że nie należy tragizować w takiej sytuacji ponieważ czasem to wiąże się z czymś złym ale owiele częściej nie oznacza niczego zlego. Po prostu przestają boleć i już lub jest taka przerwa z tymi bólami. Który to tydzień Kochana?
  21. Misia, fajnie że zdecydowałaś się zatestować. Mam nadzieję, że poprawisz statystyki :) Trzymam kciuki.
  22. Asiu, dziekuję czuje sie co raz lepiej. Z wielkim bólem ale zdaje się, że zaczynam akceptować to co mnie spotkało. Nie ja pierwsza i niestety nie ostatnia przeżyłam tę tragedię. W poniedziałek wracam do pracy i mam co raz większe obawy. Nie wiem jak zniosę spojrzenia ciekawskich i nie daj Boże pytania natrętów. W związku z tym, że kończy się moje siedzenie w domu nadrabiam zaległości w pracach domowych i biegam po sklepach. Kupiłam sobie troche nowych ciuszków, kurtke i buty. Te bluzki i sukienki, które kupiłam na ciążę powędrowały w kąt szafy. Mama kazała je zostawić bo podobno jeszcze mi się przydadzą. Damian nadal bardzo dużo pracuje, więc przeważnie siedzę sama. Wraca z pracy na objad, poleży godzine na tapczanie i znów idzie do pracy. Umawia sobie dodatkowe fuchy w swoim warsztacie. To dobrze bo jesteśmy w dołku finansowym. Lato już się chyba skończyło? Jak uważacie? U mnie nad morzem dzisiaj mocno wiało a temperatura 19 st. Szkoda lata i długich dni, eh. Madziu - trzymam kciuki żeby Twój narzeczony dorósł i zmądrzał. Motylku - eh my kobiety to się mamy, współczuję.
  23. Witaj Ambaje Lekarze różnie mówią. Jedni, że można starać się od razu w 1 cyklu po miesiączce a inni żeby czekać pół roku. Myślę, że do tego należy podejść indywidualnie. Wiele zależy od stanu fizycznego i psychicznego kobiety, która przeżyła poronienie. Mój lekarz, który również w szpitalu wykonywał łyżeczkowanie powiedział, że możemy z mężem starać się już od października. Oczywiście zarządził wcześniej wizytę kontrolną. Ale tak powiedział.
  24. Marysiu - witam cię serdecznie w naszym gronie i bardzo współczuję. Ja przeżyłam to samo 12 dni temu. Mój Maluszek prawdopodobnie umarł też w 9 tygodniu i chodziłam z nim do 11. Wiem jak wielki ból przeżywasz po stracie, wszystkie tutaj wiemy. Ja nie mogę się otrząsnąć do tej pory, płaczę codziennie. Powiem Ci Kochana tak: ja mam kłopoty z tarczycą i niezbyt zdrowe nerki a do tego dokuczają mi bardzo częste migreny a w ciąży czułam się doskonale. Objawy takie jak senność w pierwszych tygodniach, lekkie mdłości czy ból piersi również przyjmowałam z uśmiechem. Miałam niesamowity apetyt i przytyłam dobre 6-7 kg a nawet 4 miesiąc mi się nie zaczął. Obecnie schudłam w ciągu tych 12 dni przynajmniej 5 kg bo nie mam kompletnie apetytu. Lekarze nie przejmują się pojedynczymi poronieniami, twierdzą, że tak teraz po prostu jest i już. Nikt nam nie odpowie nigdy na pytanie dlaczego do tego doszło. Musisz przetrwać ten ból, dbać o swoje zdrowie i przygotować się do kolejnej ciąży, która napewno już skończy się szczęśliwie. Życzę wytrwałości i dużo siły.
  25. Wciąż mi jest smutno. Asiu - liczę już dni, które pozostały na powrót do pracy. Nie wiem jak zniosę gapienie się na mój brzuch. Jest znacznie mniejszy niż 2 tygodnie temu. Bardzo chciałabym żeby mnie nikt o nic nie pytał i nawet nie próbował pocieszać. Dzisiaj 12 dzień cyklu po... Jajnik już przestał mnie "smyrać", jednak ani śladu początków 1 owulacji po zabiegu. Do tej pory pomimo, że nie łatwo zachodziłam w ciążę miałam ładne 28 dniowe cykle z dość wyraźną owulacją mniej więcej w środku cyklu. Płakac mi się chce jak sobie pomyślę, że teraz to wszystko mogę mieć rozpieprzone. Dojdzie mi w ten sposób kolejna przeszkoda w zostaniu matką. Nie wiem co mam robić, jak samej sobie pomóc? Bezczynne czekanie na to co będzie dołuje mnie. Lekarz kazał przyjść po pierwszej miesiączce, w 12 dniu cyklu. Kiedy to będzie? Może za miesiąc, może nie... Dla mnie każdy miesiąc to szmat czasu. Tak bardzo chciałabym mieć chociaż 5 lat mniej.
×