Weselniczka 21.09.2013

Ja też zupełnie nie myślę o podróży poślubnej. Zobaczymy, czy przypadkiem nie będziemy mieli przedślubnej skoro ślub jest we wrzesniu ;)

Ja tam się znam na tym co należy, a czego nie. Moje osobiste zdanie, jest takie, ze gdybym mogła mieć suknię bez ramiączek to sama bym ją brała pod uwagę. A jestem tylko 2 lata młodsza od Ciebie.

Ja też pewnie kupię zaproszenia na Allegro. Ceny kuszą ;) My już nauki zrealizowaliśmy, bo u nas w parafii są organizowane tylko raz do roku we od października. Muszę przyznać, że nauki mieliśmy naprawdę ciekawe. Było i dużo wiedzy praktycznej, i modlitwa i też śmialiśmy się dużo. Byłam naprawdę zaskoczona, bo słyszałam wcześniej legendy o tym jakie to nauki są beznadziejne. Jeszcze tylko wizyta w poradni została. No i bierzmowanie co gorsza.

Allora,bierzesz ślub w urlopowym miesiącu. Ja bym na Twoim miejscu wszystkich zaprosiła dużo wcześniej, nie tylko tych z daleka, bo może Ci się mocno lista gości przetrzebić :(

My chcemy zacząć pół roku wcześniej, akurat wypadnie Wielkanoc. A zanim je wszystkie rozwieziemy, z każdym się spotkamy to i tak dużo czasu minie, więc wolimy zacząć wcześnie.

Allora, luzik, ja też jeszcze nie zmierzyłam ani jednej sukni. Zdążymy ;) Jedyne co to zespół albo DJ'a mogłabyś zarezerwować.

Mi dużo bardziej podoba się tradycja puszczania lampionów, bo w tym się mocniej uczestniczy, niż samo patrzenie. Można to połączyć np. z przyczepianiem marzeń na karteczkach. Chociaż słyszałam, że to niebezpieczne dla samolotów...

Myślę, że masz dobrą cenę. U nas za 220 od osoby i w cenie są dwie zupy (jedna na start, druga nad ranem), 3 dania gorące z miesem, trzy rodzaje sałatek, zimny bufet, lody, wybór ciast i nieograniczona ilość napoi. Niestety w cenie nie ma tortu, ani nie możemy rozdawać ciasta gościom :( Co do targów ślubnych, to jak zobaczyłam, że wstęp jest płatny to sobie odpuściłam.

Bardzo dobrze dziewczyny, naróbcie mi wstydu, to może się wreszcie przyłożę. Mam wrażenie, że zamiast chudnąć tyję :/ Podziwiam Was, że jesteście takie zmotywowane i pracowite. Tak się zastanawiam, czy nie pójść poprzymierzać suknie, może to mnie zmotywuje.

adzikkk, poszukaj na poprzednich stronach tabelki z datą, skopiuj, dopisz się i wrzuć :)

Co do cygańskich wesel... Ściągnęłam sobie serię serialu dokumentalnego "Moje wielkie cygańskie wesele". Polecam, lepsze od niejednego sitcomu :D Tylko o napisy polskie ciężko.

Mi to się do prostych sukienek i syrenek podoba zestaw: długie kolczyki + bransoletka, bez naszyjnika. Z tym, że ona jest z połyskującego materiału, więc ja bym uważała, żeby się za bardzo nie błyszczeć

Dziubrun, bardzo fajny pomysł z tymi butami! Jak szukałam kamerzysty i przeglądałam portfolio z filmami to widziałam jedną Młodą w balerinach. Ona miała takie zwykłe, bez zdobień i jakoś to nie pasowało do tej całej ślubnej oprawy i wyglądało tak jakby zapomniała butów założyć. Ale na innymi filmie Młoda miała całkiem płaskie buty z paskiem z perełek wokół kostki i efekt był już zupełnie inny, na plus oczywiście. Tak więc fajny pomysł na zdobienie, to jest bardzo ważne przy płaskich butach. Ja znalazłam taki sklep http://www.bialebuty.com.pl/index.html Nie lubię zamawiać butów przez internet, ale można je tu samemu zaprojektować. Z resztą nie ma co się tymi butami za bardzo przejmować, bo i tak je rzadko widać :p Ile masz wzrostu?

Ja też zamówię suknię bez trenu, bo to dla mnie tylko niepotrzebny problem. I może to ładnie wygląda na zdjęciach, ale jak Świadkowa lata za Młodą jej ten tren poprawiać to już ładne nie jest... Maryland - będziesz dopiero robić sobie dziurki? To rób jak najszybciej, to przez jakiś miesiąc - dwa uszy się goją i nie można zmieniać kolczyków.Poza tym czasem dziurki ropieją po zabiegu...

Bardzo ładna suknia!

Ładny, klasyk, ale niczym się nie wyróżnia.

katrin zeta dżons, ok, mnie towarzystwo bardzo motywuje. :) Dużo zrzucić nie muszę, ale tak z 3-5 kilo byłoby miło. Tak jak alexisesa mam problem z tłuszczykiem na brzuchu i myślę, że skupię się na ćwiczeniach, a na diecie mniej, bo mam przy tym bardzo szczupłe ręce i nie chcę mieć jeszcze szczuplejszych. Może spróbuję z tym hula-hop :p Czekamy na wieści jak zaproszenia wyszły :)

Molekularna gratulacje! Mi jakoś z dietą i ćwiczeniami nie wychodzi. Zajadam stresy słodyczami, a na ćwiczenia brakuje mi czasu. Chociaż tak naprawdę wystarczyłoby poćwiczyć zamiast siedzieć na forum :p A powinnam się wziąć za siebie, bo przecież biały pogrubia :/

Moim zdaniem nie a dużo, no chyba że będziesz też mieć kolorowe elementy w sukni i w biżuterii. Z resztą ja wychodzę z założenia, że nie ma co wszystkiego uzależniać od bukietu, bo na weselu i tak pójdzie do wazonu.

Mi się podobają bukiety z bordowych albo fioletowych kalii :) http://www.google.pl/imgres?hl=pl&sa=X&biw=1241&bih=584&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=_JmwrKtXeGWeBM:&imgrefurl=http://forum.we-dwoje.pl/topics10/wiazanki-i-bukiety-slubne-vt454,1530.htm&docid=7wnfqz0GC-QHQM&imgurl=http://forum.we-dwoje.pl/files/bukiet_slubny_08_988.jpg&w=300&h=226&ei=Y5qaUOWoF8XIsgaX04HYCw&zoom=1&iact=rc&dur=287&sig=114568441152709530493&page=1&tbnh=132&tbnw=191&start=0&ndsp=20&ved=1t:429,r:7,s:0,i:89&tx=63&ty=78

No właśnie, jak to jest z tą listę prezentów? Będzie ktoś z Was miał?

Wszystko jest potrzebne: i żelazko, i ręczniki, i pościel. Tylko jak się dostanie 3 żelazka i po 5 kompletów ręczników i pościeli, a w domu też już się ma te rzeczy, to nie bardzo wiadomo co z tym robić. W rezultacie goście wyrzucają swoje ciężko zarobione pieniądze w błoto, a Młodzi zostają w praktyce bez prezentu.

Odnoszę wrażenie, że pościel, ręczniki i żelazka dają tylko albo ludzie starszej daty (i wtedy to jest zrozumiałe) albo młode osoby co same jeszcze ślubu nie brały.

Pozwolę sobie wciąć się w dyskusję i dopytać o jedną rzecz, którą w tym wątku wyczytałam: nie wypada zakładać spinki do krawata?

A ja byłam na weselu gdzie była taka księga i fajnie to się sprawdziło. Wpisy był przeróżne: i rysunki i wierszyki, i romantyczne życzenia, no wszystko po prostu. Dlatego ja też taką chcę. O, i tu kolejna rzecz, która może umknąć: zadbać o dużą ilość długopisów do tej księgi, bo one się gubią na potęgę. Moja koleżanka miała tylko jeden, który momentalnie przepadł, a z gości, co nie dziwne, nikt nie miał, więc się zaczęło latanie po kelnerach i proszenie o kolejne długopisy :p A co do pudła to fajny pomysł. Ja też jestem sentymentalna i chciałabym to wszystko sobie zachować. Może dzieci będą chciały kiedyś obejrzeć :)