Mgosia27
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mgosia27
-
hej babeczki, myślę, że poczatek miesiąca to dobra data na rozpoczęcie czegoś nowego! a więc dziewuszki, kto od dzis-bez wymigiwania sie- zmienia swoje złe nawyki??? moim celem nie jest osiągnięcie konkretnej wagi czy paru cm mniej w biodrach czy w udach. chce dobrze się czuć, podobać sie sobie. moja waga to 69kg przy wzroście 166cm.praca siedząca.duzo stresu.podjadanie.mało ruchu.wracam do domu, obiad i potem siesta do wieczora. chcę przede wszystkim dobrze sie czuć;) chcę codziennie biegać 40-60 min. co drugi dzień cwiczyć- mam płytkę ewy Chodakowskiej;) od dziś również zmiana nawyków żywieniowych: ze swojego jadłospisu wyrzucam: makaron, białe pieczywo, ziemniaki, sosy, napoje gazowane, fast foody. chcę jak najwięcej korzystać z warzywek, owoców, pic duzo wody, herbatę zieloną, uwielbiam też ryż, wiec będę go stosowała w mojej "diecie" a więc kochane, kto się przyłacza??? zapraszam!
-
Cieżko nam sie zgrać jedńczesńie:) piszcie dziewuszki ;)))
-
hejka, wild to Ty??? jak miło Cie usłyszec tutaj znowu. opowiadaj co u CIEBIE?moze pozostałe dziewczyny wejdą to odswiżymy naszą kafeteryjną znaomość;)))
-
Hej dziewczyny, co tam słychac?majeczka, ona! co u Was?
-
chyba czas sie pożegnać. dziewczyny!!! jeśli któraś tu jeszcze napisze. bardzo Wam dziękuję że byłyście razem ze mną w czasie mojego "odchudzania" =zmiany mojego trybu życia, mojej przemiany. to juz prawie 4 miesiące odkąd zmieniłam totalnie nastawienie. Moja waga, ciało, nastawienie i wszystko dookoła bardzo sie zmieniło. Super ze mogłam tu pisać/ wszelkie pytania, wątpliwości nigdy nie pozostawały bez wpisu.Szkoda, że już nie piszecie. Życzę Wam wszystkiego dobrego i mocno całuje!;))
-
hej czerwcowa, ja czasem tui wchodze, ale ostatecznie przeniosłam sie na vitalie i tam pisze "pamietnik" tez sie powaznie wziełąm za siebie!moze bedąw koncu jakies efekty.pozdrawiam cieplutko.:) jka masz ochote to mozesz tez załozyc tam konto.
-
hello, u mnie znow oki. jakos fajnie mi nawet wszytsko idzie. w pracy troche wiecej obowiazków, ale jakos daje rade.wczoraj tez byłam na fitnesie i saunie. czuje sie super. milego dzionka laski;)
-
Heja;) Wczoraj 3 godzinki spędziliśmy w klubie Najpierw poszliśmy na siłownię,do sali fitness. 20 minut na steperku, potem 45 minut na rowerku spinningowym, gdzie pokazało mi ze spalalilam 790 kalorii. Troszkę pobiegalam na bieżni i przeszłam na sale silowa, gdzie pocwiczylam jakieś 40 mińut z trenerem.pokazywal co i jak mam robić. Jak na pierwszy raz od dawna na slowni to tak dobrze mi szło, potem poszliśmy na basen. Tam popywalam z 20 minut, potem skoczylismy do jaccuzi. Wróciłam bardzo zmęczona, ale troszkę polezalam i po prysznicu odzylam;)ogarnelam jeszcze mieszkanko, wstawiać pranie i do wyrka;) Dzis znów poszliśmy na 12;) identycznie robiłam co wczoraj, tylko poszliśmy jeszcze do sauny parowej, w suchej nie dałam rad wytrzymać dłużej niż 5 mińut i na basen;) Po treningu troszkę serka wiejskiego zjadlam i wzięłam sie za gotowanie obiadku;) Zrobiłam ryż z warzywami. Ok. 18 zjadlam grejfruta, wypilam kawke i biorę sie za moja robotę;) Miłego wieczorku kochane;)
-
hejka;) ja w pracy od rana jak mroweczka;)))humorek mam superowy. pogodas sliczna, dzis znow na spinnig. a jutro na basen;)wiecie jaka to radosc miec taki karnecik;)wchodzis ei bez ograniczeń;) nigdy w zyciu sama bym nigdzie nie poszla, bo szkoda mby mi było kasy... wracam do pracy. napisze jeszcze pozniej troszeczke... buziaki;)
-
hejka. adziam super ze dalej jestescie za ta decyzja;* u mnie nawet dobrze, nie liczac spoznienia do pracy...zaspałam;( poza tym wczoraj jeszcze na obiad zjadłam troszke gulaszu męża (dosłownie jedne mały kubeczke, wiecej sie nie dało strasznie było ostre...tyle dał pieprzu cayenne ze ledwo przełknełam) i do tego wsunełam talerzyk z kapusta kiszoną (pycha!)-uwielbiam. dzis wybieram sie z koleznką na spinning-jazda na rowerkach z intruktorem. bede pierwszy raz, troche sie stresuję, bo wieki temu byłam na siłowni. musze jakis stroj przygotowac i buty.... wracam do pracy. miłego dzionka laski;)
-
a ciasteczka robiłam z tej stronki: http://www.lekkowkuchni.pl/2012/09/ciastka-owsiane-dietetyczne-bez-maki-i.html lubie tez wchodzic na blog: http://dietetyczniesiostro.blogspot.com/ polecam;)
-
a twoja stopka jest taka...pozytywna! tez bym chciała napisac np. zdrowy tryb zycia i starania o dzidziusia;))
-
aha i zmieniema w koncu stopkę;)))
-
tyle napisałam i mi skasowało;(((((( musze uciekac do domku. pakowanie i długa droga do zimnych Suwałk;) buziaki, odezwe sie w niedzielę;**
-
hej hej. humorek u mnie troszke lepszy;)dzis do domku rodzinnego, wiec juz tylko o tym mysle. jeszcze tylko przeszyc te 7 godzin w pracy, spakowac sie i nie myslec na te pare dni o niczym innym. ja tez pije kawke, ale dzis musiaam sobie w sklepiku kupic 2w1 i jest okropna ale ja bez kawy nie moge zyc, wiec ciesze sie z tego co mam. zaraz lece z papierami, wiec troszke sie przejde. wczoraj cwiczyłam prawie 45 minut. na chomikuj znalazłam fajne filmiki.kolzenka, ktora dlugo chodziła na pilate poradzla mi zeby napinac miesnie przy cwiczeniaCH I MUSZE POWIEDZIEC ze od paru dni mam zakwasy!!!ale super. czekam tez na ten karnet ale na razie cisza. dziwne bo miało byc od jutra.
-
Ja po obiedzie juz. Cd. Leczo. Ale mam dola. Dostałam mandat. Zdjęcie z fotoradaru. A juz myślałam ze nie przyjdzie. Cholera....ale mam beznadziejny tydzień....chyba idę spać.nie chce juz myśleć. W sumie to nie pierwszy i ńie ostatni, ale teraz jak mam tyle problemów i kasy mało....cholera!!!!
-
witam. ciezko mi sie dzis wstawało, ale pocieszam sie faktem ze jutro ostatni dzien w pracy.i dlugi weekend.rodzinka powoli sie zjezdza do domku rodzinnego, wiec tym bardziej sie ciesze i nie moge sie doczekac.... ja jzu p[o sniadanku. dzis wziełam do pracy serek wiejski a do pojemniczka troszke kalafiorka ugotowanego, jajko i pomidorki. zapachłam sie troszeczke heheh. uwielbiam ten zestaw;) kawka i do robotki;) a co tam u Was?
-
hej babki. ;))ja dziś na pełnych obrotach. rano ledwo do pracy przyszłam to musiałam biec wyjasniac rozne rzeczy. nie wiem co i jak bedzie, ale troche sie pasztetu narobiło. chciałam byc uczciwa a wyszło beznadziejnie.zla jestem na siebie....bo moglam przewidziec pewne sytuacje. trudno, co bedzie to bedzie.... dopiero jem sniadanie i pije kawke, bo mialam pełno na głowie... wczoraj nawet jedzeniowo dobrze, bo leczo na obiad z kuskusem, bez kolacji i wieczorkeim cwiczenia. wracam do robotki.
-
Cześć.... Nikt nie napisał?;(szkoda.... U mnie wczoraj trochę szaleństw, bo zjadlam jednego paczka i wypilam 2 drinki z miodowka.dzis tzw sprobowalam ciacho, które upieklam. Wyszło pyszne, choć nie piekłam sto lat.dzis troszkę oczyszcze organizm....miłego dzionka laski:)))
-
Hellooo babeczki;)witam w sobotniie, juz popołudnie. Pije kawusie. Przed chwila wróciłam z ryneczku. Kupiłam warzywa- cała siate.kalafior ogromńiasty, czosnku, cebuli, cukinii, pomidorów i worek papryki.Zrobię zaraz leczo tak na pare dńi. W czwartek alb we środę jedziemy w moje strony na święto zmarłych.cala rodzińka sie zjeżdża..opony tez muszę wymienić w aucie. Jakoś głowa mi dzis pobolewa. Chyba wczoraj sie trochę przytrulam chlorem, bo szorowalam łazienkę i kibelek, kuchnie. Tak sie napracowalam ze zasnelam przed 10.ale wyspalam sie w końcu;))) Ona;))) współczuje uciekańiaa przed burza sńiezna...i podziwiam ze jeszcze biegasz. Mi jest tak cholernie zimno jak codziennie chodzę do pracy. No nic to wracam do robotki, a potem zaplanowalam małe domowe spa....muszę zrobić pazury i inne takie. Buziakiiiiii;))))
-
helooo adziam.w koncu napisałas.ciesze sie bardzo ze sie odezwałąs. u mnie spadł dzis pierwqszy snieg!zimno zrobiło sie straszliwie.ubrałam kurtke cieplejsza i kozaki a w głowe wiało cholernie.od jutra ju czapka! pije kawe i wtryniam jogurt. u mnie juz standrad.odzwyczaiłam sie od chleba.wczoraj na obiad reszta zupy i juz mi sie nei chciało robić rybki, wiec zjadłam troche surowki i kaszy gryczanej.aha no i pocwiczyłam;)czekam na te karte z benefitu.juz sie doczekac nie moge. juz za parę godzin weekendizik, bo w koncu chciałbym sie wyspac;))) co tam u was?
-
heloo.wstawac baby! ja dzis troszke zaspałam ale zdazyłam do pracy.pije kawke, jem jogurt z otrebami.jeszcze nie wiem co dzis na obiad, moze rybka;)) wczoraj nie cwiczyłam, bo pozno wrociłam,tylko ogarnełam chałupke. dzis szukałam na szybko jkaiejs spodnicy do pracy.wyciagnełam dwie i okazały sie za duze...;) babki, co tam u Was?wychodzic z ukrycia!adziam, ona, czerwcowa, wildzik, madzia, majka? kogos pominełam?
-
ona hello!w koncu zes sie odezwała!;)) trzymma kciuki za decyzje corki, to wana rzecz.pamietam jak przezywałam jak moj brat sie upierał ze nie podejdzie do matury!ale jakois sie udało go przekonac.wystraszył sie dwa miesiace przed i powiedział, ze nie podejdzie do matury bo nauczyciele go wkurzają.z resztą wszystko to takie dziwne. pamietam jak ja zdawałam, to nie do konca wiedziałm co chce robic w zyciu, na jakie studia isc.chyba potrzeba wiecej roznych zajec z pedagogami czy osobami, ktore doradza nam cos.w szkołach powinno byc wiecej takich godzin, powiinno sie zapraszac pracowników z urzedu pracy, czy jakis analityków rynku pracy, zeby człowiek nie poszedł na studia, gdzie łatiwej ale po pieerwsze na to co go interesuje a po drugie, aby po studiach miał pracę, zeby było zapotrzebowanie na osoby po tym kierunku.zeby nie produkowac kolejnych magistrów...ale tu to chyba trzeba by było zmienic cały system szkolnictwa.
-
czesc laski. zapraszam na kawę;) wildzik, sa leopsze i gorsze dni. wszystko Ci na raz sie skumulowało, ja tez jakis czas temu , kiedy dowiedziałm sie o cgorobie mamy to nogi sie pode mną ugieły. co dalej. szybka reakcja.okazało sie niegrozne. nie operacyjne, do obserwacji. w sumie to nie wierze tym lekarzom jakos, wiec szukam potwierdzenia tej diagnozy u innych. zoabczymy co dalej.najwazniejsze zeby sie nie poddac.tak to wszytsko skonstruowane i tak jest....dasz rade.silna dziewczyna z Ciebie! a ja wczoraj troszke przesadziłam z jedzeniem, ale wszystko zdrowe, wiec chyba wybaczone.na obiad gotowane brokuły i kalafiorki z pomidorkami, zalałam serkiem wiejskim.potem jak wrociłam ze szkolenia to miseczka zupy warzywnej. potem jeszcze smazyłam mezowi kotlety z piersi kurczaka a sobie na dzis risotto z dynią. dzisiaj chciałbym zrobić jak mi czas pozwoli-ciasto dyniowe.tylko musze skoczyc kupic jakas blaszke do pieczenia bo mam taką malutka na pizze tylko. wczoraj tez bez cwiczen, bo zmeczona byłam, ale dzis nadrobię. moja firma przystąpiła teraz do Benefit systems.moze słyszałyscie,kupuje sie karnet na miesiac i moze wchodzic kiedy sie chce do roznych klubów sportowych.czekam na te karte. bo karnet tylko 42 zł.w koncu pochodze sobie na siłownie i na inne takie..;)
-
czesc, co tam. ja własnie pije kawke.jogurt z otrebami wcianm. brzuch mnie troche boli. zaraz musze skoczyc w jedno miejsce zaniesc dokumenty, zamulona jestem troche. chyba za pozno chodze spac....