Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Katarina1993

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Katarina1993

    Citabax - brał ktoś ?

    Witam ponownie ;) Właśnie zapomniałam dodać, że od około 2 lat mam stwierdzoną nerwicę.. Zapomniałam to dopisać w poprzednim poście.. I oczywiście poinformowałam o tym mojego Psychiatrę. Dziwi mnie fakt, że ta chorobą może mieć aż tak duży wpływ na moje życie i samopoczucie.. Fakt że od dawno już nie mam drżących rąk ani napadów płaczu, duszności, jednakże przerodziło się to w coś znacznie gorszego. 13-stego sierpnia mam kontrolną wizytę i poinformuję go o moich niepokojących myślach.. Podziwiam Was wszystkich za wytrwałość i odpowiednie podejście. Brak we mnie dystansu, zamozaparcia i w ogl wizji na lepsze życie. Czuje się strasznie podłamana. Posiadam dendencje do czestego zamartwiania się na zapas jak i przewidywania złego zakończenia. Tak jak już ktoś wczesniej się wypowiadał, że odczuwa,iż nikt go nie rozumie, mam bardzo podobnie. Nie mam wsparcia w chłopaku w ogóle nie chce ze mną o tym wszystkim rozmawiać.. Jedynie mama i przyjaciółka mnie wspierają co mnie trzyma przy życiu. Dziękuję bardzo lisiaq8 za odpowiedz. Bardzo mnie ona podniosła na duchu.. Trzymam za wszystkich bardzo mocno kciuki. Zyczę Wam jeszcze więcej siły, wytrwałości i radości :) Ciesze się, że trafiłam na to forum.. Pozdrawiam Serdecznie :)
  2. Katarina1993

    Citabax - brał ktoś ?

    Witam Serdecznie Wszystkich :) Dość często zaglądam na to forum i w końcu odważyłam się napisać.. Od około pół roku mam poważne problemy ze sobą.. dopiero od niedawna zdecydowałam się pójść do psychologa, a następnie do psychiatry.. Przepisano mi lek citibax20. -przez pierwszy tydzień miałam dawkować po pół tabletki, a po tygodniu zażywać już całą. Biorę ten lek równe 3 tyg.. Chciałabym podzielić się swoim problemem. Jak już wcześniej wspomniałam od ok. pół roku mam takie dziwne wrażenie jak bym w ogóle nie była w świecie rzeczywistym.. jakbym nie miała kontroli nad swoim ciałem, jakbym miała zaraz się przewrócić.. jakbym wiecznie była za jakąś szybą.. Czuje się zmęczona, niedotleniona, na nic nie mam siły.. może to dziwnie zabrzmi ale czasem czuje jakbym po prostu dostała na głowę .. męczą mnie strasznie te wszystkie schorzenia. Głęboko wierze, że ten lek pomoże mi przetrwać.. Psychiatra nie postawił mi żadnej diagnozy, aczkolwiek wydaje mi się, że to depresja.. W końcu na to jest ten lek. Miałam dość drastyczne zdarzenia z dzieciństwa. Bardzo prosiłabym o odpowiedz. Czy ktoś miał podobne problemy ze sobą? Bardzo ciężko mi dokładnie opisać co mi dolega.. pocieszyłby mnie fakt iż nie tkwię w tym sama.. I jeżeli ktoś przeżywa to samo, może podzieli się sekretem jak sobie z tym radzić, pomijając tabletki.. Z góry bardzo dziękuje :) Pozdrawiam Wszystkich :)
×