Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Olinek82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Olinek82

  1. abgr, ja też marzę o takiej kołysce ale uzywana oczywiście, bo szkoda kasy na nową, ale powiem ci, że ludzie tak dużo chcą za używane kołyski, że szok........po 250-300zł, gdzie nowa 400. eh...nie wiem czy kupię, choć mi się marzy, tak slodko to wygląda, a mam w domu łóżeczko... dziewczyny pocieszyłyście mnie z tym słodkim. To jakiś absurd normalnie. Żrę tyle słodyczy, nigdy czegoś takiego nie miałam, żeby nie móc dnia przeżyć bez slodkiego. W ciąży z synkiem nie mialam tego. Lubiłam za to jeść kanapeczki, obiadki, ogolnie dużo, ale normalne jedzenie. A dzis zjadłam obiad.......po godzinie 2 naleśniki z jagodami i śmietaną, a po tym (to było bardzo słodkie, bo mam dżem jagodowy, a nawaliłam tego ze 4 łychy na 1 naleśnik) poszłam do sklepu i kupiłam knoppersy i nie mogłam wytrzymać i je opchnęłam po drodze do domu!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jestem w szoku. Niedługo będę beczka taka, że się w drzwiach nie zmieszczę. I ciągle tylko myślę, żeby upiec ciasto, a może andruty zrobię czekoladowe. Ale jak to zrobię, to JA i tylko JA zjem całą blachę:( Ratunku, co się ze mną dzieje. skąd takie zachcianki???? nelma, nie gadaj głupot, ja czytam twoje posty, a odpowiadam tylko na to, co mnie zaintryguje, co nie znaczy, że nie czytam. Jakbym miała tak każdej odpisywać, to bym nic w domu nie zrobiła, ja mam jeszcze w domu maluszka, który jest b. absorbujący:) co do twojego przelewającego się brzucha, to uznałam to za dziwne na tym etapie ciąży. Mi się owszem przelewał brzuch z synkiem ale w 8-9mc kiedy dzidzia jest już duża i sobie na boczki sie przelewa. Ja zresztą nie mam jeszcze brzucha, a co dopiero przelewanie... Buziaki
  2. kami daj przepis na snickersa. chodzi za mną ciasto, ale nie wiem co zrobić. czy wy też tak macie, że wam się zachcianki zmieniają??? na pocz. ciąży aż do teraz miałam odrzut od słodkiego i jadłam same swojskie dania:) a teraz potrafię wciągnąć 4 knoppersy na raz i mi mało. ratunku:) czy też tak macie?
  3. papierówka, zgadzam się z tobą w 100%. Też z synkiem mieliśmy fotelik 0-13 no-name (nasze pierwsze dziecko, człowiek był zielony), a jak miał 9 miesięcy przesiadł się też do maxi cosi tobi:):):) - polecam super fotelik, choć romer king plus też extra:) Ja teraz przy synku mam Maclarena Volo (lekkie piórko 4kg:)) spacerówkę, ale on ma 2latka i 3 mc i dla nas idealny wózek na wszelkie wypady za miasto, do galerii, wszędzie po prostu. Lekki to podstawa. A w wózkach 3w1, spacerówki są wielkie i ciężkie, ale jak kto woli:) Przy drugim maluszku kupię na pewno spacerówkę, ale jak dzidziuś będzie miał jakieś 6mc to coś fajnego wybiorę (choć nuna peep jest dla mnie nr 1 teraz). A gondolę wielką karocę mam po synku (własnie kupiłam tego olbrzyma 3w1), więc muszę to zwieźć do wawy, bo u rodziców cały strych zagraca:) Przywiozę całe 3 części, bo pieroństwo sprzedam albo oddam za darmo, jak dzidzia wyrośnie z gondoli. Ja czuję ruchy dalej, ale są bardzo delikatne i mam tak, że cały dzień nic nie czuję, dopiero wieczorem jak się połozę, to parę stuku puku i cisza. Mam nadzieję, że wszystko ok. Papierówka, to życzę ci synusia skoro córcię już masz:) oby przeczucie ci się sprawdziło. A mi się dziś śniło, że urodziłam dziewczynkę i była ona baaardzo duża i zdrowa:) i jak ssała pierś, to ciągnęła baaardzo mocno:) Fajny sen, ciekawe czy się sprawdzi. Ja urządziłam mały pokoik w domu i jestem z siebie dumna, jest śliczny:) Jeszcze potrzebuję zasłonek takich podwiązywanych z kokardami. Dziś sprzątania ciąg dalszy, niestety przez zakup kanapy za 1700zł wszystkie inne drobiazgi którę chcę kupić muszą poczekać do następnej wypłaty a ta dopiero 27 listopada, buuuuu Normalnie mam takiego powera, że sama siebie nie poznaję. Już nie pamiętam złego samopoczucia z I trymestru, bo czuję się jak młody bóg:)
  4. nightmare, a w którym tygodniu na usg lekarz był pewny dziewuszki? bo jeśli tak około 15/16 tygodnia, to raczej siusio nie urośnie i możesz szaleć z różowym:) Ale ja bym poczekała do kolejnego usg. Najważniejsze, że maluszek jest cały i zdrowy.
  5. kami:) a moje L4 to dbanie o dom, różne przemeblowania, zmiany aranżacji, ale też myślę o kulinariach. Jutro chcę zrobić sernik:) nightmare, szkoda, że nie znasz na pewno płci. Nie rób jeszcze wyprawki, bo nie wiadomo przecie. Który to tydzień u ciebie? kancia, xlander fajny. Ale ja wybieram samą spacerówkę NUNA NEPP. Gondola to może być byle jaka, używa się tego 5mc. A spacerówkę 3 lata!!!!!!!!!! lepiej wydać dużo kasy na samą spacerówkę, a gondolę kupić od sąsiada za grosze. fotelik kupuje ten z najwyższą ilością gwiazdek ADAC używany po kimś.
  6. kami, ten ostatni wózek jest super! a brzuszek masz słodki. Taka piłeczka. kancia, pytałaś kiedyś zapomniałam odpisać. Ja też posikuję jak kichnę albo mocniej dmuchnę. Wkurza mnie to bo ciągle majty zmieniam:( Taki urok ciąży. Z synkiem w ciąży (i po ciąży 8 miesięcy) miałam to samo...przeszło 8-9 mc po porodzie dopierooooooooooooooo. To normalne u niektórych kobiet. Ja wkładek nie cierpię ani żadnych podpasek, więc po prostu zmieniam majty jak kicham. cóż...
  7. Z tymi brzuszkami to różnie jest naprawdę, bo ja w pierwszej ciąży była wielka pumba:) brzuch to miałam uwaga od 8 tygodnia ciąży:) w 15tym to wyglądałam jak w 8ym miesiącu normalna kobieta:) Nie wiem dlaczego i skąd...ja się tak cieszyłam z I ciąży że chyba chciałam żeby szybko było widać że jestem w niej i jadłam też bardzo dużo od samego początku mimo mdłości, miałam ogromny apetyt. A tym razem mało przytyłam, apetyt miałam zerowy aż do teraz (teraz rewelacji nie ma, ale jem:)), brzuszek jak widzicie ledwo widoczny, no ogólnie inaczej. Inny mały czlowieczek w brzuszku i inna ciąża po prostu:) Więc w tej ciąży nie spodziewam się wielkiego balonika. Schylam się normalnie, w ogóle nie czuję się jak w ciąży oprócz tego, że maluszek mnie kopie;):):):) I całe szczęście, że już zaczęło mnie kopać, bo bym zapominała, że jestem w ciąży. Czasem mi się to zdarza...np. biegnę gdzieś jak szalona za synkiem na placu zabaw, a potem sobie uświadamiam - haloooo spokojniej, jesteśmy w ciąży:) Ja mam dziś smutny dzień. Moja koleżanka z którą mieszkałam całe studia powiedziała mi, że jej 2,5 letnia córeczka ma białaczkę i od pół roku jest w szpitalu:( Nie mogę tego jakoś przeżyć, ciągle o tym myślę. Tak bym chciała oddać krew, szpik, żeby sprawdzić czy jestem dawcą, ale w ciąży nie mogę...dopiero jak urodzę dzidziusia, to po jakiś 2 miesiącach po porodzie będe mogła pomóc. Szukają dawcy, ale z małą jest źle. Nie mogę w to uwierzyć po prostu. Moja koleżanka miała wzorową ciążę, Amelka urodziła się zdrowiutka o czasie, w rodzinie żadnych białaczek. Rozwijała się ślicznie, jadła ladnie, dostała najlepsze szczepionki, chuchano na nią i dmuchano i.....zdiagnozowano ją dopiero pół roku temu. Ale więcej szczegółów nie znam. Wiem tylko, że bardzo potrzebna jest krew dla niej do przetaczania. Kiedy człowiek takie rzeczy słyszy, to dziękuję Bogu za zdrowe latające po domu dziecko i modli się tylko o dalsze zdrowie również tego kolejnego dzieciątka. Ta cała reszta schodzi na drugi plan. W tym momencie już mnie nie obchodzi jakiej płci będzie mój dzidziuś. Błagam tylko, aby był zdrowy. A z miłych rzeczy, włączył mi się syndrom wicia gniazda:) wieszam obrazy, naklejki dla dzieci na ścianach, dziś przychodzi nowa kanapa (mają dowieźć do 13tej więc z synkiem oglądamy bajki, a on chce na dwór eh), sprzątam, przestawiam meble (za pośrednictwem męża), myślę o kupnie poduszek, pościeli, ładnych zasłonek do pokoiku dziecięcego. Normalnie wpadłam w szał:) Cieszy mnie to bardzo, fajnie być w domu i dbać o dom. Już się oddzwyczaiłam od pracy, choć jak pamiętam chodzenie do pracy też mialo swój urok. ALe ciesze się z tego co mam:) Dziewczyny co mają usg, zdawajcie relacje. Ktoś mnie pytał o karmienie synka. Karmiłam 6 mc, bo wróciłam do pracy i o karmieniu można było zapomnieć. Mój synek dobrze zniósł przestawienie bo od urodzenia dostawał również butelkę sztucznego mleczka na noc, więc nie był przyzwyczajony tylko do cyca. I to był strzal w 10. Karmiłam tak w 90% piersią, czasem butla. Później dostawał tylko butlę i nie narzekał. Obyło się bez "odzwyczajania"
  8. kanciu, jejku straszne przeżycia:( skąd te krwawienie? współczuję paniki i stresu. Najważniejsze, że Olek harcuje i rośnie. O tej babie co was uderzyła to się nie wypowiadam:( tak jak o tej 20latce na amfie co zabiła 2 chłopców na pasach!!!!!!!!! boże ratunku:( Cieszę się, że z mężem jest tak dobrze i rozmowa tak wiele dała. Oby tak dalej! A przez to krwawienie możecie współżyć? asia.sudenis śliczny brzuszek. Ja mam identyczny kształt jak porównuję, ale dużo mniejszy:) Nie jestem aż taka drobna, tylko po prostu niska (160cm), ale dziękuję za miłe komentarze:) papierówka, brzuszek masz solidny!!! ale przeuroczy. Widać że już ciąża, bo u mnie to nic nie widać,a pod kurtką to już w ogóle. Jak założę obcisły sweter to widać, a tak to nic a nic. Miłego dnia mamusie.
  9. Wikunia, czuję - mam w stopce od kiedy. Dokładnie 4 dni temu poczułam pierwsze fikołki dzidzi, ale wtedy to było takie delikatniusie. Dziś i wczoraj już czuje takie pykanie. To jest wszystko nadal bardzo delikatne. Może dlatego, że mam łożysko na przedniej ścianie. Ale i tak wcześnie poczułam, bo z synkiem (I ciąża) to dopiero w 22 tygodniu. Więc wikunia, w I ciąży czuje się ruchy później, więc się nie stresuj
  10. Lusesita, pokażę ci mój brzuszek. Jest bardzooo malutki. Nawet się na zdjęciu lekko wypięłam. Ja tam się cieszę. Z synkiem na tym etapie byłam olbrzymia i może cieszył mnie widok brzucha, to za miesiąc dwa było mi tak ciężko, że teraz te brzuchate dni wolę zostawić na sam koniec;) A oto mój brzuszek w 19 tygodniu ciąży: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5d7dc9eaca83dfc6.html Nie znam się na kształtach brzucha, czy na chlopca czy na dziewczynkę, ale jesli wy się znacie, to na jaką płeć wam wygląda?:) Miłego dnia kochane.
  11. u nas był przerywany po ciąży, gdyż ja karmiłam piersią i każde tabletki przenikają do mleka, więc wolałam nie ryzykować (nawet te niby dla karmiących - Azalia czy coś takiego). Przerywany się bardzo udawał bo nici z dzidzi:) Dopiero pierwszy raz do środka zaowocował maluszkiem. Po drugim maleństwie będę chciała jednak się bardziej zabezpieczyć, gdyż więcej dzieci nie planuję (ale jak się zdarzy, na pewno się ucieszę, jednak finansowo będzie ciężkawo). Raczej wybiorę plastry evra. Tabletki niosą więcej skutków ubocznych i obciążają wątrobę. A po 40tce może wkładka domaciczna na 5 lat. Zobaczymy. Do 40ki plastry z przerwami, bo a nóż nam się zachce trzeciej kruszynki:) może los się odmieni i będzie nas stać na 3cie dziecko. Ja bym chciała. dzieci to samo szczęście. Kanciu, wierzę że źle ci z tym wszystkim. Ja proponuję z nim nie gadać, bo go tylko zawstydzisz, a może będzie się czuł głupio zobowiązany do czegoś? to chyba gorsze niż działanie na niego naturalnie:) Spróbuj robić mu "dobrze" sama, mów mu jak go pragniesz, jakoś go nakręcaj. Zobaczysz, że wyjdzie samo w praniu:) nie zawsze to musi być seks...przytulanie się i całuski też dobrze działają. Popróbuj. Ty go znasz najlepiej:) Spróbuj też z romantyczną kolacją... albo jakaś randka - kino, restauracja. Myślę, że warto wyjść z rutyny. Facetów takie "inności" kręcą:) A może kąpiel razem? Trzymaj się!!!!
  12. Ann, mi siara nie leci, z synkiem to w ogóle nie wiedziałam gdzie mam cycki, a teraz to jakiś dziki ból. Ale pewnie to hormony mi szaleją:) kancia, masz imię dla synusia? Oswajasz się powoli? Co do autek i dinozaurów, polecam ci się przejść po sklepach, to odkryjesz też śliczne misiaczki na ubrankach chłopczykowych - ja z tych nie wychodziłam i moje dziecię było całe w misiach:) Chłopczyki są wspaniali i można ich stroić że hohoho. Mnie dzisiaj wzrusza widok mojego 2latka w garniturku i jak mu mąż zrobi włosy na gumę:) Po prostu KOCHAM MOJEGO PRZYSTOJNIAKA ponad życie i nie wyobrażam sobie życia bez niego. kami, ja bym z takim gówniarzem nie wytrzymała. Mając dzieci myślałabym tylko o nich. Skoro twoja pierwsza córcia znalazła ojca w twoim M, to twoja druga córcia równiez znalazłaby ojca w nieswoim. Jestem przekonana, że znajdziesz oparcie i miłość w innym gościu.... A mnie dziś mdli. Czy kiedyś to sie skończy? a już jadłam jak świnka no i koniec hajla bajla. Dziś znowu nie chce mi się nic jeść. Miłego dnia. Cisza tu okropna. Lecę na TV.
  13. jeszcze mea ma dziś usg, zapomniałam. mea z kancią dawajcie znać:)
  14. lyella wpisuję lata skończone czyli 29 i poczęcie w lipcu.tak samo wpisuje w tym kalkulatorze płci i wychodzi mi raz chlopiec (u chinki) raz dziewuszka w kalkulatorze:) kancia, czekamy na wiesci:) kami wspolczuje. mysl o sobie.
  15. ten kalendarz z chinką mi się nie sprawdził z synkiem (miał być dziewczynką) i sprawdziłam moje koleżanki i dwóm się też nie sprawdził tylko jednej. Mi jak i reszcie sprawdza się ten kalkulator płci: http://www.ciazowy.pl/kalkulator,plci-dziecka.html co do obecnej ciąży, to okaże się 8 listopada:) My odpoczywamy, zdrowi i wszystko gra. Wczoraj czułam motylki w brzuchu, ale nie jestem pewna czy to dzidzia. Dziś mam 17tc4d Jem bardzo dużo, ale zdrowe rzeczy bogate w żelazo. czuję się silniejsza i nareszcie cieszę się brzuszkiem bez mdłości i okropnej senności i złego samopoczucia z I trymestru. Buziaki
  16. jula mnie do kawy też ciągnie jak nie wiem co, ale dopiero teraz...jak zaczynam się czuć tak jak przed ciążą, czyli po prostu dobrze. ja sobie piję rozpuszczalną z 1 łyżeczki z mleczkiem. Taka jedna łyżeczka kawy rozpuszczalnej ma tyle samo kofeiny co herbata, więc ja sobie pozwalam na 1 dziennie rano. za to nie piję kakao, herbaty ani coca coli (gdzie też jest kofeina), więc mieszczę się na pewno w limicie. A moje wyniki są nawet niezłe. Hemoglobina 11,7 hematokryt 34% do normy trochę brakuje, ale źle nie jest. Dalej jem zdrowo, jajka ciągle i czasem wątróbkę. myślę,że to dzięki diecie mi się poprawiło.
  17. patrzę na tabelkę i jednak prawda, że w marcu i kwietniu to prawie same dziewczynki się rodzą:) mamy na razie 9 panien na 4 kawalerów;) miłego wieczoru
  18. Jula, czytałam sporo o schorzeniu twojej córeczki i powiem ci, że to było genetyczne. Rozszcep wargi formuje się od 4 do 7 tygodnia ciąży, a podniebienia od 8 do 12 tygodnia. A twoja mała ma wargi tak? tymi kroplami jej nie zaszkodziłaś, ona miała się taka urodzić. Całe szczęście tak ładnie się rozwija i całe szczęście jej siostra jest zdrowa. Nie miej więc wyrzutów sumienia. Taka jej uroda. Ja cały czas modlę się o zdrowie mojego maleństwa. Na początku zastanawiałam sie jaka będzie płeć i jak będzie wyglądało. A teraz chcę tylko usłyszeć na połówkowym, że jest zdrowe. Już nawet płeć przestała mieć znaczenie. Po prostu cieszę się że na razie maluch rozwija się zdrowo i aby tak było do końca ciąży do szczęśliwego rozwiązania... U mnie dziś 17tc1d. Leci mi już 18ty tydzień - ale fajnie. I wyskoczył mi brzuszek. Może też dlatego, że zaczęłam jeść i to za dwoje. Nadrabiam ostatnie 4 miesiące kiedy mdłosci i wymioty nie dawały mi żyć. Dziś z moją mamą wymyślamy imiona:) Dla chłopca podoba nam się Łukaszek lub Patryk - takie słodkie. A dla córci Patrycja, Karina lub Lena. Mi się podoba też Laura (strasznieeeeee) ale mama powiedziała, że brzydkie:/ Ja o wyprawkach to z wami pogadam po połówkowym. Bez poznania płci nic nie kupuje. A fotelik samochodowy też chcę używany. Nasz synek jeździł do 10 mc w tej kołysce - to krótko. Szkoda kasy na nowy.
  19. hej dziewuszki. u rodziców mam neta więc i poczytalam:) u nas wszystko dobrze, nareszcie zdrowi, ja i synek;) - dziś byliśmy na grzybach:) nawdychałam się świeżego powietrza w lesie i jest mi tu tak dobrze z dala od warszawskich spalin. Ale niestety za tydzień do domu bo mój mąż już za nami tęskni.... tabeleczka ostatnia: NICK..................WIEK.............TP...........PŁEC ..........SKĄD papierówka22......................1marca................ .........Wroclaw Muszynianka...........31..........1marca...........S..... .......Kraków malinówka376..........21..........5marzec..........?.... ........UK/Wroclaw meaaa..................29..........5marzec..........? ............Sosnowiec asia.sudenis............22..........8marzec..........C... ........Jelenia Góra Aśka_Wrocław_89.....23..........8marzec..........S?.... . ......Wrocław xNightmare............19..........9marzec..........C..... .. ....Gdańsk Ann8912................23.........10marzec..........?.. .........Częstochowa wica....................33.........10marzec..........C... ........Warszawa kejtii...................21.........11marzec..........C? . ........Radom kuchareczka...........23.........12 marzec..........c...........W-wa MzD....................29.........12 marzec..........c...........Radom Hania_85_05...........27.........14marzec...........C.... . .. ..Lublin megan990..............30.........16 marzec..........C?.........Śląsk Ajka86.................26.........17marzec...........S.. ........Częstochowa Patra24................25.........18marzec...........S. .........Gdynia nelma...................27...........18 marca.........?...........małopolska B@siek.................28....... .20 /22marzec.......?...........Łódź hermenegildaaaa......30.........22marzec...........?..... ......Konin Dośka..................27.........23marzec...........?. ..........gorzów agbr...................35.........24marzec...........C. .........Warszawa Mufinka_81............31.........24 marzec..........?...........Gdynia mama-deutchland.....27.........26marzec...........?...... ....Frankfurt KANCIALUPKA.........25.........28marzec...........C..... .....Kraków Olinek..................29.........30marzec...........?.. ........Warszawa Wikunia83.............29..........31marzec..........?... ........Śląsk Little_Ann.............26..........31marzec..........?... .........Wrocław
  20. jula, strasznie mi przykro:( naprawdę myślisz, że to przez ten nasivin? a kiedy go brałaś? kiedy kształtuje sie twarzoczaszka? masz rację, teraz nic nie bierz. Choć mi się nie wydaje, żeby nasivin aż tak bardzo wpłynął na twoją córcię. kobiety biorą tyle leków w ciąży i nic się nie dzieje. Może jednak to genetycznie było uzależnione? chociaż kto to teraz sprawdzi........... współczuję, najważniejsze, że teraz twoja druga córcia będzie zdrowiutka. ja wyjeżdżam do rodziców. buziaki. odezwę się niedługo
  21. gufik i dziewczyny dziękuję za współczucie. sama sobie współczuję:( niby to tylko katar i kichanie, ale już nie mam siły. Tak napuchł mi nochal od kataru i czuję się okropnie:( Nic więcej mi nie dolega, więc morduję się z katarem na wszystkie możliwe i wyczytane w necie sposoby. jeszcze żeby tego mało było, wyłączyli nam wodę:(:(:( nie wiem na ile, bo zero informacji, może jakaś awaria wiecie co, piję od jakiegoś czasu syrop z malin mojej mamy (taki własnej roboty) i jak go piję podśmierduje mi alkoholem.... nie wiem o co chodzi - taki syrop może mieć alkohol? aż się przeraziłam, bo wypiłam tego ogromne ilości. ale po szklance takiego syropu z wodą (wypijam 6 szklanek dziennie) nie czuję się "podpita" ani trochę. Ja ogólnie jestem abstynentką, nie lubię alkoholu i jak ktoś mnie (przed ciążą) zmuszał do wypicia łyczka szampana czy wina to po łyczku kręciło mi się w głowie. a tu nic, ale po zapachu czuć, że tam coś alkoholu jest, jejku nie wiem:( mama mówi, że nie dodawała żadnego alkoholu. no i mam zagwostkę - pić czy nie pić (a on mi pomaga).
  22. co do przeziębienia, rozłożyło mnie dziś na maksa - katar i straszne kichanie do łez w oczach:( idę zaraz do apteki. nic nie pomaga:( to kichanie jest najgorsze. ratunku
  23. nelma, może to uczulenie na antybiotyk? pij wapno i koniecznie zażywaj jakiś probiotyk - dicoflor czy coś. będzie dobrze. ann, śliczny brzuszek, jaki spory:) ja mam ledwo widoczny, ale u mnie 17 tydzień dopiero. wikunia, jedziemy na tym samym wózku - ja mam usg 8 listopada za 4 tygodnie. Będzie to moje połówkowe. Był jeszcze termin na 15 listopada (wtedy miałabym 21tc0d, czyli niby trochę lepiej), ale kurna ileż można czekać??????? z synkiem miałam usg połówkowe 18tc6d i wyszło wszystko bardzo dobrze - wielkość dzidzia była odpowiednia. więc na 8ego jestem umówiona (będzie wtedy 20tc0d) i koniec kropka. a ty wikunia?
  24. hej dziewczynki. Wiem pecha miałam. No trudno. Płakać nie będę:) to tylko płeć. Najważniejsze jest to, że maleństwo jest zdrowe i ślicznie się rozwija. Jejku jak ja się cieszę, że ono tam sobie rosnie jest już takie duże, silne, ruchliwe. Wszystko jest cacy, tak jak należy. łożysko na przedniej ścianie mam, wszystkie parametry są idealne. To dla mnie pełnia szczęścia:) A płci w końcu się dowiem, a na pewno na sali porodowej:) Połówkowe usg już umówione. Pszczołka maja, umówiłam się do dr Pietrasika na 8 listopada na 11:00. Już jestem wpisana i nic nie zmieniam:) Będę miała wtedy 20tc0d, tak jak prosiła gin. To znaczy ona prosiła, zeby było conajmniej 20 tygodni skończonych, więc sie wliczam:) Mi powraca apetyt. Nie zapeszam, bo może mnie zemdlić i znowu doopa z jedzenia. Na razie jem. Nadal mam katar, ale taki dziwny, bardziej zatkany lekko nos i jak dmucham zatyka mi uszy, ale czuję się zdrowa, więc nie wiem o co chodzi. Biorę teraz tylko ten Prenatal Gripcare na odporność i nic więcej. Witamin nie biorę, bo nie ważne, czy prenatal czy ladee vit, niedobrze mi jest, że fuj. Zamierzam kupić sokowirówkę i pić soczki. Poza tym zdrowo sie odzywiam, tzn staram się:) Dziś na obiad wątróbka drobiowa. Ma dużo żelaza. Będę ją sobie fundować raz na 2 tyg (za często nie można, bo ma dużo wit A). Buziaki i dziękuję wam kochane za pocieszenie:) Mam nadzieję, że po 20 tygodniach skończonych to już płeć mi powiedzą:)
  25. hej ja już po usg... płci nie poznałam, ale po kolei. Od razu wam powiem...nie jestem zadowolona z lekarza...trafiłam na jakiegoś debila. Po pierwsze nie chciał mi zrobić usg, bo po co??? A poszłam specjalnie prywatnie, bo u siebie w medicover nie mam usg na każdej wizycie tylko w 12 tygodniu, w 20tym i potem dopiero pod sam koniec ciąży - jednym słowem malutko. Naczytałam się, że usg jest bezpieczne ciaży. Moje koleżanki prywatnie mają podglądanego dzidziusia na każdej wizycie co 3-4 tygodnie i nikt się tego nie czepia.... I jeszcze prywatnie poszłam i zapłaciłam 120zł za to usg... No ale w końcu mi zrobił. Od razu powiedziałam, że chciałabym poznac płeć maluszka jeśli to możliwe. Jedyną cudowną rzeczą podczas usg było zobaczenie mojego idealnie zdrowego dzieciątka. Wszystkie parametry ma śliczne. Wiekowo jest tak jak wg miesiączki (tylko wg kości udowej jest młodsze, ale ma krótkie nóżki po mamusi po prostu:)). Wszystko idealnie. Ruszało się, słodko machalo rączkami, wyginało się, taki śliczny mój bobasek. Mam ładną fotkę na pamiątkę. Pan doktor pomierzył, powiedział, że zdrowe a ja pytam o płeć, a on na to, że za wcześnie.............. czujecie????????????????????? no myślałam, że się wścieknę.... jestem w 17 tygodniu a on mi mówi że za wcześnie i nie widać. Jestem w szoku co za lekarz. Jakiś konował a nie lekarz. Najlepsze jest to że moja dzidzia się naprawdę rozkraczyła na całego. Na moje oko widziałam córeczkę, ale wiecie jak to jest - nie usłyszałam tego od lekarza, to ja się nie mądrze, bo to może być i chłopaczek. Ale co za lekarz... wiecie co..jestem pewna, że zrobił to specjalnie...bo uznał, że ta moja chęć usg w 17 tygodniu (na miesiąc przed połówkowym) to czysta fanaberia i mnie spławił. Jestem pewna, że dobrze widział płeć (pytałam o nią 3 razy podczas usg). Na koniec się jeszcze szyderczo uśmiechnął mówiąc: nic nie widać, musi pani poczekać na połówkowe usg. Bez komenatrza... Ale mam piękne zdjęcia. Dzidzia jest śliczna. Tak ją kocham.
×