Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Olinek82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Olinek82

  1. kancia, dziękuję za info o czosnku:) kancia, no mam nadzieję, że się twój maluch ujawni niedługo. 22 październik to wkrótce:) mój jesli się nie ujawni jutro, to dopiero 9 listopada... zobaczymy:)
  2. megan, to mamy taką samą sytuację, bo u nas niania była na 3 dni w tyg też bo mąż ma czw/pt wolne, a za to weekendy pracuje, kiedy ja jestem w domu. tak się wymieniamy. Niestety te choroby w żłobkach mnie dobijają...więc za tydzień będziemy musieli wypowiedzieć umowę ze żłobkiem, bo mały już tam raczej nie wróci. Szkoda, bo tak ładnie się bawił, no ale zdrowie najwazniejsze, a szczególnie na tą chwilę. basiek, nie martw się..ja mam dziś 16tc0d czyli tydzień jestem przed tobą a też brzucha nie mam. Nie ma czego fotografować. Podobno wyskakuje w 5mc, więc jeszcze trochę. Po 20 tygodniu będziemy miały już małe piłeczki:) Miłego dnia!
  3. I kolejny tydzień za nami. poprawiam stopkę:) przeziębienie nie takie straszne, już mi mija. Po prostu zmarzłam. Kancia, bo pamiętam, że ty łykałaś czosnek w tabletkach i Prenatal GripCare (w którym tez jest czosnek). Czy wiesz może, czy mogę łączyć oba preparaty? bo tak wczoraj zrobiłam...wzięłam 2 razy Prenatal Gripcare (takie zalecenie na ulotce w przypadku choroby) plus 2x2 czosnku (w ulotce zalecenie 3x2). Dziś wzięłam tylko PrenatalGrip care. Ale po wczorajszej dawce czosnku od razu czułam się lepiej. Zastanawiam się, czy może nie za dużo.
  4. ja też wróciłam do pracy po macierzyńskim. Synek miał równo 7 miesięcy. Zdecydowałam się na nianię i to był strzał w 10. Mały w ogóle nie chorował, wspaniale się rozwijał. Miałam nianię młodziutką 22letnią, która angażowała się ponad miarę w wychowanie synka, wymyślała zabawy, zabierała na kulki i takie tam. Jak synuś skończył 2 latka, zdecydowaliśmy się na żłobek, do którego dostał się państwowo. czuliśmy, że synek nudzi się w domu jak mops a do dzieci lgnie. I tu tez był strzał w 10tkę, bo na żłobek był bardzo gotowy. Nie płakał, chodził z radością. Super się adaptował. No i zaczął chorować........chorować bardzo...4 tygodnie i z głupiego przeziębienia nie mógł wyjść, musiał dostać antybiotyk. Na leki wydawałam po 300zł w aptece (te syropki odpornościowe i inne cuda na gilki). Dodatkowo ja zarażałam się od niego, a byłam wtedy w 11 tygodniu ciąży. Trochę nam nie po drodze był ten żłobek, niestety. Żałuję, ale musimy zrezygnować ze żłobka. Synuś już zdrowieje, ale do żłobka nie wróci. Ja będę na L4 i posiedzi z mamusią aż urodzi się mu rodzeństwo. Po macierzyńskim, czyli jak drugi maluch będzie miał 7-8miesięcy, poślę synka do przedszkola, wówczas 3,5 latka. Mam nadzieję, że to będzie dobry czas, bo mimo, że będzie małą zarażał wirusami z przedszkola, ona/on będzie już 8miesięczniakiem, a to nie noworodek. Choć biorę tez pod uwagę nianię dla dwojga aż drugie maleństwo skończy 1,5 roczku, żeby było po prostu większe. Zobaczymy.
  5. dokładnie, popieram basiek... proszę was wróćmy na stare przyjacielskie tory. lusesita, mimo tych postów, nie przestawaj pisać.
  6. po co ten ton wszędzie? lusesita tu wejdzie i będzie dziewczynie tylko przykro, może nawet się tym zdenerwuje, co może zaszkodzić jej dzieciątku. Zanim coś napiszemy zastanówmy się jakie emocje może to wywołać i nie zapominajmy że wszystkie jestesmy w ciąży...i że każda z nas kocha swoje dziecko w łonie. poród jest mało istotny, ważne, by w końcu dziecko przyszło na świat i liczy się całe jego życie i macierzyństwo które trwa wiele lat, a nie te parę godzin lub minut podczas porodu. Naprawdę sugeruję zmianę tematu a nie wzajemne łapanie się za słówka i zadawanie komuś przykrości. Dziewczynie się nie będzie chciało tu już pisać, a czy o to wam chodzi? ja bym nie chciała, żeby ona zniknęła z forum. nie chciałabym, żeby zniknął ktokolwiek. Po to tu jesteśmy żeby się wspierać i sobie pomagać, a nie skakać sobie do oczu. Jeden post nt. porodu chyba wystarczy a nie cała dyskusja kto ma rację i jak ktoś coś ujął. Wyrażanie swojej opinii - jasne, ale w kulturalny sposób, żeby nikogo nie urazić. Dobranoc. Nie zapominajmy, że łączy nas tak wiele...po co szukać tego co nas dzieli. Nawet się nie znamy..bez sensu. Skupmy się na ciążach i na radości jaką przyniesie nam maleństwo. papa
  7. Ajka, nie wiem jak to bylo u innych, ale ja po SN (byłam nacięta, ale podobno pięknie zszyta) po 6 tygodniach abstynencji od seksu, jak już wreszcie mąż się do mnie dorwał:) to czułam się jak dziewica:) ciasnoooooooooooo. Więc trochę to ściema z tym luzem po SN, bo u mnie wręcz przeciwnie i jest tak do dziś, więc się nie bój. A inna nie będziesz, jak się rana zagoi czujesz się identycznie:)
  8. nikt niczego nie neguje, dajmy już spokój:) każda będzie rodziła tak jak chce:) Ja rozumiem lusesitę ale również te które mówią o mocy po porodzie. Na moją psychikę poród w ogóle nie wpłynął, tzn kochałam synka od pierwszych chwil całym sercem. Przecież to nie jego wina, że tak mnie bolało. W ogóle nie wiem co to znaczy szok poporodowy, bo ja na macierzyństwo czekałam całe życie i było to moje marzenie od dawien dawna. A co złego w pragmatyźmie? mi sie tam podoba "ułatwianie sobie życia" a nie jego utrudnianie, tym bardziej że wiem co to znaczy SN. Lusesita, ja miałam infekcję pochwy z synkiem w 9mc (dokładnie wykryta 2 tyg przed porodem) i wiesz co mi powiedzieli? że dadzą mi antybiotyk podczas porodu i będzie ok i że nie jest to wskazanie do cc. Miałam groźną bakterię paciorkowca, ale tak długo rodziłam, że te dawki antybiotyku dawane podczas porodu ochroniły mojego synka i sie nie zaraził. więc różnie z tym. Największym wskazaniem do cc jest wada wzroku, potem serca, nadciśnienie lub dzidzia duża lub położona w poprzek. Mogę liczyc tylko na to ostatnie. Co do miłości, kocha się tak samo. Jak urodzę maluszka po cc, będę kochać nad życie tak jak synka. To żaden wyznacznik. Jakoś instynkt macierzyński jest tak naturalny, że przychodzi (zazwyczaj) od razu. Przecież 9 mc tworzymy ten instynkt...ja bym chciała 10 minut cesarki i już mieć to moje wymarzone wypieszczone myślami i marzeniami maleństwo, a nie mordować się tyle godzin nie wiedząc jaki będzie efekt, bo z tym różnie. Reasumując, każda z nas ma rację i dobrze:) skupmy się na ciążach, bo do porodu hohoho. Cała zima przed nami, a tu jeszcze śnieg nie spadł:) i Boże Narodzenie, potem cały styczeń i cały luty. Kupa czasu!!! Ja zatrzymuję się na dniu dzisiejszym, żyję tylko tym, że w piątek o 17tej zobaczę moją kochaną malutką kruszynkę i tym, żeby jak najszybciej wyjść z przeziębienia, które mnie znowu dorwało. Ale chyba nie jest jakoś tragicznie, bo mam w sumie straszny katar tylko i ciągle kicham, czyli się podziębiłam (zmarzłam troche w kurtce jesiennej). Może wygrzanie się w domu pomoże i ciepłe napoje. Miłego dnia kochane!
  9. kancia, zrób sobie 4d usg połówkowe w takim razie - nawet bym się nie zawahała. Skąd będziesz wiedziała, czy różowe rzeczy kupować czy może niebieskie? Ja cały czas z wyprawką czekam, choć chciałabym już z wami dzielić się wrażeniami z zakupów lub nawet oglądanych aukcji na allegro, ale na razie chcę poczekać, bo dla mnie kolor wyprawki jest istotny:) uwielbiam róż i uwielbiam błękit, ale córci w błękit nie ubiorę. A unisexów nie lubię, choć czasem się zdarzy coś ładnego, ale nie jestem przekonana. Córcia będzie małą księżniczką, a chłopczyk uroczym kawalerem, więc chcę znać płeć na 100%. Może w najbliższy piątek, czyli za 2 dni się okaże, bo funduję sobie usg 3d, jejku nie mogę się doczekać. kancia, zgadzam się w ciucholandzie dobrej klasy, ciuszki dziecięce są nowe i piękne, szkoda kasy na smyka... jeśli chodzi o dbanie o siebie, to ja dobrze się czuję, dobry makijaż, jakaś fajna kąpiel spa i fajnie ułożone włoski mi zupełnie wystarczają. Pomaga mi w tym samopoczuciu brak przytycia, bo wyglądam szczupło, tylko brzuszek wystaje leciutko, więc jest ok;) męzowi się podoba:) z synkiem w ciąży mialam na tym etapie jakieś 7kg do przodu i bylam niezła pumba. nie lubilam siebie, zle wyglądałam, ale za to swietnie się czulam, apetyt mialam, mdlosci zadnych. a teraz mimo, ze II trymestr to mi nie chce się w ogole jeśc, zostalam weganką:) i mam dalej mdlosci po jedzeniu. abgr, wspolczuje ci, ze zabrali ci synka. to jest minus cc. minusem jest tez to, ze czujesz się jak leżący trupek, bo rana ciągnie. wiem jak musi to boleć, bo mialam wyrostek wycinany w czasach kiedy byla to jeszcze operacja i pamietam, ze nie moglam wstac do siadu. to musi podobnie boleć. a zapomnialam wam powiedzieć, jaka jestem wsciekla...od wczoraj znowu jestem przeziębiona:(:(:(:( kicham i katar mam i słabo mi. po prostu extra:( mam dosć, łapie w ciąży wszystko jak rzep. poszly w ruch naturalne specyfiki. czy po waszych przeziebieniach macie np. jakiś jeden mega skuteczny preparat/składnik/produkt ktory wam niesamowicie pomogł? czy wszystko na raz?
  10. kancia, dziękuję. Z tym echem serca to nie będzie przez usg? czy to osobna sprawa? ja bym na pewno chciała zrobić połówkowe usg, przecież nawet nie znasz płci do końca? czy może coś przeoczyłam i miałas już usg? ja bym zrobiła i połówkowe i echo serca (jeśli to echo nie jest razem z usg). a co do cc - dziewczyno ja bym oddała wszystko, żeby rodzić cc, ale nie mam najmniejszych nawet wskazań:( Ale każda kobieta powinna sama zdecydować, to prawda, tylko, lusesita, co ja mam powiedzieć, jak nie mam kasy na cc, nikt mi jej nie zrobi na życzenie za darmo a moje prawo głosu w tej sprawie jest jasno skierunkowane na cc. eh...... co do psychiatry, zawsze to jakaś opcja...jeśli będę zdesperowana, to przejdę się do psychiatry w 8mc ciąży i zobaczymy czy rzeczywiście da radę. Choć ja tam wierzę głęboko, że a nóż małe moje ułoży sie pośladkowo:) czas pokaże. Kancia, no malo przytyłam kurna, ale mysle sobie, że to dlatego, że po I ciaży mam parę kilo (dokładnie 3kg) nadwagi, więc może dlatego. w każdym bądź razie zmuszam się do jedzenia, bo nie mam na nic ochoty. mdli mnie po śniadaniu, jakoś mi wiecznie niedobrze. a moje zachcianki są raczej takie mało kaloryczne. jakieś jabłka, kakao, żurek, barszcz z buraków, ogolnie zupy. Mam awersję do mięsa i wszystkiego co od zwierząt czyli jaja (oprócz mleka), masło, sery itp. więc właśnie przeszukuję potrawy wegańskie w internecie bo na to mam ochotę. mówię wam, co za dziwna ciąża, mam tak wyczulony smak i jadłowstręt, że szok. w ciąży z synkiem jadłam za dwoje, wszystko i dużo, tyłam owszem, ale byłam szczęśliwa jedząc. a teraz.......
  11. wiem wiem, że lekarze tak mówią o cc. Ale tyle dzieci się rodzi przez cc i wszystko jest super, zdrowe i mamy też zdrowe, więc nie wiem skąd taka nagonka wszędzie na cc. abgr no własnie...często tak jest dwa porody w 1 - to chyba najgorsza opcja. u mnie pewnie będzie naturalny, no jakoś przeżyję, będę musiała. To mój ostatni poród będzie, bo więcej dzieci nie planuję, więc jakoś przeżyję. milka, od razu do szpitala jedź, tam są lepsi specjaliści i wszyscy na miejscu.
  12. ja bym bardzo chciała mieć cesarkę, ale ze wskazania, tzn. za darmo. Nie stać mnie na płacenie za cesarkę na życzenie - to w stolicy kosztuje ok. 5tys zł. Niestety pod tym względem raczej nic się nie zmieni, bo jestem zdrowa jak rydz, żadnych wad wzroku, serca itp. Jedyna nadzieja, to że maleństwo będzie duże lub ułoży się w poprzek, ale mając doświadczenie po I ciąży, raczej nic takiego się nie zdarzy. Więc czeka mnie kolejny poród naturalny, oh my god:( To jest ból, cierpienie, ból, cierpienie, mnóstwo krwi, wód, trwa to wieki i nie zawsze jest przy tobie lekarz/położna. Zawsze może zacząć spadać tętno i zawsze dziecko może cofać się z kanału rodnego i są komplikacje. To wszystko potęguje i tak wzmożony niesamowity ból rodzącej i dodatkowo stres o zdrowie dziecka. Rzadko kiedy rodzi się hop siup i już. Niestety. Dlatego jeśli miałabym wybierać, na milion procent cesarka - wszystko zaplanowane, pięknie ładnie wtedy kiedy wiesz i jesteś spokojna. A dochodzenie do siebie po cc, boze normalne, nie boję się tego wcale. Po 2 tyg będę śmigać. W każdym bądź razie nie chcę się nakręcać, bo i tak wiem, że będę rodziła naturalnie (niestety). U mnie już po grypie żołądkowej, lekarz wysłał mnie na L4 i kazał sie niczym nie zarażać:) Poza tym czuję się świetnie. Ruchów jeszcze nie czuję, ale wczoraj u lekarza słyszalam serduśko mojej kruszynki. Cudowna muzyka;) Poza tym cała reszta książkowo. Mam sobie brać Ladee Vit witaminki i jeszcze zrobic badania krwi i moczu na 18 października - kolejna wizyta. I tyle u mnie:) Za tydzień wybieram się do rodziców co by odpocząć na wiejskim powietrzu, pobędę u mamy jakiś tydzień - odpocznę, mama mi pogotuje:) Przytyłam od początku ciąży 900 gram, to jest bardzo mało, więc liczę, że mama mnie trochę podtuczy:) Aha, usg przełożyłam sobie na 12tego, czyli w najbliższy piątek zobaczę malucha. dam znać co i jak, będzie to 16tc1d. Mam nadzieję, że zobaczę już płeć.
  13. I nasza tabelka, co by się nie zgubiła. nowe mamusie proszę się dopisać:) NICK..................WIEK.............TP...........PŁE ..........SKĄD Muszynianka...........31..........1marca...........S..... .......Kraków malinówka376..........21..........5marzec..........?.... .....UK/Wroclaw meaaa...................29..........5marzec..........? .........Sosnowiec asia.sudenis............22..........8marzec..........C... .....Jelenia Góra Aśka_Wrocław_89.....23..........8marzec.........S?..... ......Wrocław xNightmare............19...........9marzec.........C..... .. ..Gdańsk Ann8912................23...........10marzec........?.. ......Częstochowa kejtii....................21...........11marzec........C? . .........Radom kuchareczka..........23...........12 marzec.........c.............W-wa MzD.....................29...........12 marzec.........c.............Radom Hania_85_05...........27..........14marzec.........C..... .. ....Lublin megan990..............30...........16 marzec........C?............ Śląsk Ajka86..................26...........17marzec.........S.. .....Częstochowa Patra24..................25...........18marzec.........S. ........Gdynia B@siek..................28......... .20 /22marzec....?.........Łódź hermenegildaaaa......30...........22marzec.........?..... ....Konin Dośka...................27............23marzec........?. ..........gorzów agbr.....................35...........24marzec.........C. ........Warszawa Mufinka_81..............31..........24 marzec.........?.............Gdynia mama-deutchland.....27..........26marzec..........?...... ....Frankfurt KANCIALUPKA..........25..........28marzec..........C..... .....Kraków Olinek...................29..........30marzec.........?.. .........Warszawa Wikunia83..............29..........31marzec..........?... ..........Śląsk
  14. cieszę się, że u was w porządku. Myszynianka super, że synuś zdrowiutki, jesteś spokojna. współczuję przeziębionym. niedawno to przechodziłam...teraz mam za to grypę żołądkową (już koncówka, bo zolądek mniej boli i jem normalnie) więc też nieciekawie. mam nadzieje, ze was nie zarażę przez forum:)
  15. dziękuję za miłe słowa i wsparcie. okazało się, że to nie zatrucie tylko grypa żołądkowa. złapałam od synka. ja inaczej przechodze, bo wymiotowałam a od wczoraj tylko boli brzuch. a synek biegunka;( ogólnie nie czujemy się jeszcze dobrze, a dziś czeka nas podróż do dziadków, a jutro wesele - całe szczęście niedaleko i na 17tą dopiero, więc mam nadzieję, że będzie już dobrze. cały czas martwię się o dzidzię, nie wiem czemu. nie czuję jej wcale. nikt tam nie puka - a 2 tyg temu wydawało mi się, że słyszałam ją i to były ruchy, ale pewnie jelita??? mam nadzieję, że ten rotawirus małej nie zaszkodzi:( biorę tylko smectę i węgiel. nic więcej. nospa nie pomaga, więc po co brać? brzuch na dole taki sam, a nawet zdaje mi się bardziej płaski, dlatego wydaje mi się ciągle, że nie ma maleństwa w brzuszku. moze to glupie mysli, ale jakoś się martwię. usg dopiero 17tego października.
  16. hej, sushi można jeść ale z pieczoną rybą (takie własnie zjadłam). Surowej ryby nie można w sushi jeść. mimo wszystko zaszkodzilo mi. czuje się lepiej, nie mdli mnie, nie chce się rzygać, ale bardzo boli mnie żołądek. dziś znowu zjadłam 1 tabletkę apapu:( bo czuję jakby mi noże tam ktoś wkładał. czy wiecie jak mogę sobie ulżyć?
  17. wica, no widzisz, jak super. gratuluję córeczki i to zdrowiutkiej. dziewczyny zatrułam się;( zjadłam w pracy pieczone sushi z łososiem. muliło mnie okrutnie, w domu zwymiotowałam dopiero o 21 (a sushi jadlam o 14tej). I zaczął boleć żołądek (skurcze, ból straszny). wzięłam nospę (guzik pomogła), potem 1 tabletkę apapu, teraz piję smectę i jeszcze melisę mam zaparzoną. mam w domu Nifuroksazyd na zatrucia, niby bezpieczny w ciąży. nie wiem co robić. zatrucia/bakterie/toksyny są niebezpieczne w ciąży dla dziecka, dlatego trzeba to rozpędzić natychmiast. a do lekarza się nie dostanę:( moj synek jest znów chory, a mąż całe dnie w pracy:( ratunku:(
  18. mama deutschland, stawiam na Polę:) Lea będzie się myliła z Leną, a Loren z Laurą. Takie moje zdanie:) muszynianka nie trzymaj nas w napięciu. wszystko ok?
  19. muszynianka sie nie odezwała po usg?????????? Wszystko w porządku??????????????????? odezwij się koniecznie!!! mama deutschland gratuluję trzeciej córuni. Cudownie!!! masz ciuszki, masz wszystko:) a imię?:) ślicznie!!! Moja siostra też ma dwie córcie, a teraz za miesiąc urodzi trzecią córcię. Chyba tak jest, ze jak dwie córy to i trzecia:) hihihi ja to się na razie nie wypowiadam co do wyprawki. Jakoś uważam,że to za wcześnie. Po połówkowym tak, czyli dopiero po 15 listopada będę się tym interesowała.
  20. abgr mam identyczne zdanie co do bodziaków rozpinanych (zachodu z nimi, że hoho...wolę o sto razy przez główkę, najlepiej zapinane na boczku na napki, bo takie z zakładkami się rozciągają w praniu i robi się dedo) i takie samo zdanie co do czapeczek bez troczków:) - zsuwają się, schodzą z uszek, a to przecież najważniejsze, zeby na uszkach leżały. więc polecam zawiązywane czapunie. Jak czytam wasze wpisy to nie mogę uwierzyć, że można tak sie czuć i mieć takie problemy w ciąży. jejku, biedne jesteście. musicie się oszczędzać. ja odpukać czuję się bardzo dobrze. Lekarz też zachwycony ciążą,że bardzo prawidłowa i silna, czuję się spokojna. Witaminki Ladee Vit bardzo mi służą, a Prenatal oddałam koleżance która za miesiąc rodzi. Zje je ze smakiem, bo jej służą. Te co przeziębione,kurujcie sie szybko. muszynianka, czekam na wieści z usg:)
  21. jak ja wystartowałam z cytrynami, to po 1 szklance mocnej lemoniady dostałam skurczy calego brzucha i bolał mnie żołądek okropnie. Myślałam,że umrę, więc przy wrażliwych żołądkach odradzam. czosnek w tabsach bo nie czuć i syrop z cebuli. chyba że na każdego co innego działa. próbować do skutku okej, mogę być odpowiedzialna za tabelkę, ale nie będę wykreślała nikogo.
  22. dołączam się do kochających kapustę kiszoną...jesusssssss mogłabym ją jeść garściamiiiiiii i wszystko co z niej jest zrobione: kapuśniak, bigos, kapustka zasmażana, pierogi z kapustą i grzybami, gołąbki. kwaśna pychotka. kancia, piękny brzuch. ja mam podobnych gabarytów:) a myślałam, że mój jest wielgachny jak na 15 tydzień, więc dzięki za fotę - uspokoiłam sie:) - oba nasze brzuchy wyglądają tak samo, a idziemy tygodniami równiutko:) ja dziś 14w2d ja dziś zupa pomidorowa z ryżem na kwaśno ze śmietaną. zjadłam 2 talerze, mniam i do tego mięsko z zupki kurczak plus żeberka pożarłam ze smakiem. I siedzę teraz i czekam aż minie wzdęcie. zaczyna mi się teraz ssanie w żołądku. Jadłabym i jadła....... Kancia, nie martw się antybiotykiem. Musisz jak najszybciej wrócić do siebie, bo teraz twoj organizm walczy z infekcją, a powinien skupiać się bardziej na odżywianiu dzidzi. Infekcja jest groźna dla malucha, więc trzeba jak najszybciej się jej pozbyć. Ratuj się czosnkiem. Bierz max dawkę 3x2 Aliofilu, to jest naturalny antybiotyk podobnie jak cebula. Jak w aptece nie mają gotowców, kup sobie 3 cebule, skrój w plastry do miski, zasyp 5 łychami cukru (można więcej) i za 2 godziny możesz już pić. ja piłam po 6 łyżek dziennie. POMOGŁO....... w I ciąży brałam pierwszy antybiotyk w 15tc właśnie ale na drogi moczowe (bakteria w moczu i krew z siuśkami). Płakałam, bo tak się bałam, ale lekarz mnie uspokoił i nic się nie stało mojemu synkowi. Więc głowa do góry, ale najpierw walcz. hasło: czosnek i cebula leyla nie doczytałam, bo tyle tych pomarańczowych wpisów było, a w ogóle ich nie czytałam, tylko omijałam, nawet komentarze nasze czarne nie czytałam dot. tych wpisów, bo nie będę tego czytala nawet, więc może pominęłam co z tabelką mam robić? mnie ostatnio glowa nie boli:)
  23. kancia, jeśli masz jechać na ten egzamin, weź taksówkę i pojedź. Ale moim zdaniem przełóż na za 2 tyg...bo jeśli nie zemdlejesz w trakcie drogi tam to zemdlejesz w trakcie egzaminu... uważam, że twoje zdrowie jest najważneijsze, a każde omdlenie to ryzyko niedotlenienia twojego maleństwa. a witaminy zmień sobie na te co poleciły mi tu koleżanki: LADEE VIT są super. Nie mdli mnie po nich. biorę od wczoraj:)
  24. kanciu, kurcze co to za skurcze w tej twojej macicy:( Bierz magnez, jedz też banany,bo z tych tabletek to się niewiele wchłania. W bananach dużo magnezu. Jak byłam na forum w I ciąży,to tam sporo dziewczyn brało mnóstwo duphastonu lub luteiny przez sporo czasu, nawet 3x2 dziennie, nie martw się tym. To jest hormon wspomagający ciałko żółte. Niektóre ciąże mają słabe ciałko żółte, po prostu akurat w tej owulacji było ono słabe. taki pech. Ale wspomagając je całą ciążę, wszystko będzie dobrze. Tak jak u moich koleżanek. One dodatkowo miały plamienia, to też wynikało z niedojrzałości ciałka żółtego. Zwykle chude osoby mają taką niedojrzałość, ale są mamami. W kolejnej ciąży nie bedzie tego problemu. Najważniejsze ze dziecko jest zdrowe,bo zdrowa ciąża utrzyma się choćby nie wiem co. A Aliofil (czosnek) i ja brałam. Pomagał. Polecam zamiast syropu Prenalen, Prenatal Grip care (więcej składników aktywnych i naprawdę działa...). Kancia, a witaminy masz brać całe czas te same? U mnie tyle nowego, ze udało mi się umówić sobie usg prywatnie na 17 października takie 2d, ale tylko za 120zł. Będzie wtedy 16t4d. Jestem cała w skowronkach, że będę mogła niedługo zobaczyc mojego dzidziusia.
  25. dziewczyny, może poczekajmy jeszcze z miesiąc na kafe, bo pewnie zgłoszą się jakieś nowe dziewczyny z marcówek i będzie nas więcej.
×