Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Olinek82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Olinek82

  1. ann nie można pić herbaty z liści malin, a nie z owoców. Owocowe syropy malinowe można pić bez umiarów. Przynajmniej mój lekarz tak mi to wytłumaczył. Ja piłam litrami (mojej mamy roboty) i nic mi nie było.
  2. ja nie chodzę na NFZ tylko mam opłaconą z pracy opiekę prywatną w Medicover - wszystkie badania, wszystkie specjalizacje itp, pełen pakiet. Mimo to, przewidziane są max 4 usg na całą ciążę, chyba że są jakieś problemy. Sprawdziłam placówki w warszawie, gdzie wykonują usg i ceny są od 200zł minimum do nawet 400zł. masakraaaaaaaaa niestety, będę musiała uzbroić się w cierpliwość, bo mojego maluszka nie zobaczę aż do 9 listopada. chlip, chlip:( Ann, ja mam takie samo przeczucie. Czuję, że będzie córcia, ale smaki mam typowo na chłopca: ostro, kwaśno i solidnie;) bigos, ruskie pierogi z okrasą, kapuśniak jem nałogowo. chrzan, swojski pieczony schabik i tłusta zupka na żeberkach to jest to, oh yeah:) więc na dwoje babka wróżyła, albo chłopczyk albo dziewczynka - na tyle mądra jestem:) z synuniem miałam za to zachcianki dziewczynkowe na słodko i mlecznie. A wyszedł chłopak, więc chyba nie ma to znaczenia. Podobno płeć zależy tylko od tatusia...
  3. Hania, a ile dokładnie miałaś tygodni i dni podczas tego usg. bo chyba się skuszę i pójdę prywatnie.
  4. abgr i ann, może macie rację...może mnie mdli,bo mnie mdli... choć tydzień temu już nie mdliło i myślałam, że koniec tej udręki..... spróbuję ladee vit. Jeśli będzie to samo, to znaczy że nie jest to wina witamin. a tak na wszelki wypadek będę brała co 2-3 dni. na razie szukałam w 3 aptekach, ale nigdzie tego nie mają.......
  5. wikunia, to duś lekarza o usg, żebyś była spokojniejsza, na pewno łożysko się podniesie. Kurcze ja nawet nie wiedziałam, że można mieć w ciąży takie problemy. Dobrze, że jesteś na zwolnieniu. a pytałam o wicę, która miała amniopunkcję. Jeszcze 2 tyg i będzie miala wynik. na pewno się denerwuje. Mam nadzieje, że się czuje dobrze i jej maleństwo też, bo amnio jest inwazyjna i niebezpieczna, stąd pytam. odezwij się wica!!
  6. dziewczyny te co mają dziś usg, koniecznie się dziś odezwijcie. Jestem ciekawa co u was w brzuszkach. wica, jak czekanie? jak się czujesz?
  7. co do przewijaków - chciałabym miec taką komódkę specjalnie z przewijakiem, ale potem co z tym zrobić??? więc zdecydowanie zdejmowany i nakładany przewijak sztywny z zabezpieczeniami na łóżeczko. co do baldachimu, dla mnie bomba!!! uwielbiam go. Jak się ma dużo okien albo duszne mieszkanie, które trzeba wietrzyć ciągle, to strzał w 10tkę. Zasłaniałam synka baldachimem i nic mu nie wiało. Owadów u nas nie ma, więc tutaj bez znaczenia. Poza tym ja mam strasznie nasłonecznione mieszkanie, więc trochę cienia robił baldachim i ciemniej spać maluchowi w ciągu dnia, szczególnie takiemu starszemu. Ja osobiście uwielbiam i polecam, ale taki z materiału na pół łóżeczka a nie moskitiera (jak firanka) na całość. Ja prawka nie posiadam, więc nie ekscytuję się autami. Za to mąż prowadzi, mamy małego Nissana Almerę. Mało pali i to lubimy, ale na dwójkę może byc maławy, więc może zmienimy. Podoba nam się Nissan Juke lub Touran. Muszynianka, ja mam to samo, nic nie sprawdzam jeszcze dla maluszka. Po prostu w ogóle mnie jeszcze nie ciągnie. Nie chodze po sklepach nie kupuję nic. Chciałabym najpierw mieć to połówkowe usg i wiedzieć, że wszystko jest ok, poznać płeć i wtedy będę szaleć albo z różowym albo z niebieskim:)
  8. zgadzam się w 100% z malinówką. Żadne kołderki, tylko pajacyk na malucha i do śpiworka i kocykiem z mikrofibry dokładnie z firmy Bobas, taki jak pokazała malinówka. identycznie robiłam i to jest strzał w 10:) Oczywiście na pocz. miałam kupione kołderki i zero śpiworka, dopiero sama odkryłam ten sposób, a nawet z kocyka robiłam rożek, zawijałam maleństwo i sobie spało:) witam nowe mamy i czytam dalej:)
  9. a może, żeby tabelka była bardziej czytelna zróbmy skrót co do płci: S= syn C= córka Takie skróty mają w szpitalach jak rodzi się dzidziuś piszą C lub S na ks. zdrowia dziecka i na bransoletkach:) Ja też mam koszmary. Jakieś 2 tyg przed usg genetycznym miałam sen o tym własnie usg ze szczegółami i że NT wyszło 6. Mało co zawału nie dostałam. Obudziłam sie cała w potach i zasnąć nie mogłam. Teraz mam sny co do płci:) miesiąc temu śniło mi się, że rodzę dziewczynkę i mi ją podają do piersi. A teraz śni mi się chłopczyk, że na usg widać jajca i lekarz mówi : "200% chłopak". Więc może będzie jednak drugi chłopczyk? Pewnie tak, bo u mnie sami chłopcy się w rodzinie rodzą. Ja dziś leniwie, synkowi przechodzi przeziębienie, ale nie puściłam go do żłobka. za tydzień mam wracać do pracy...a dziś jeszcze smsa dostałam od szefowej "wracaj, tęsknimy" eh:( ta decyzja mnie dobija..........czy ktoś mógłby zdecydować za mnie, eh:( muszę z mężem pogadać dzisiaj, bo chcę wiedzieć co robić. On mówi: zostań w domu.....tak zimno na dworze, a ja mam godzinę dojazdu do pracy pociągiem zatłoczonym z kaszlącymi ludźmi i 4km do przejścia piechotą. Kancia, jejku pracowałaś w żłobku?????? wow, ale super!!! powiedz mi prawdę, czy dzieciaki naprawdę ciągle chore? Fajnie, że tak długo byłaś nianią. To jest fajna praca. Ja miałam wspaniałą nianię dla synka. Niedługo mamy wesele i będzie u nas nocowała i zostanie z małym całą noc. Ufam jej bardzo. Jest po prostu niezawodna. Może głupio tak, ale wolę o sto razy zostawić synka z nią niż z moimi rodzicami. Po prostu wiem, że jest bezpieczny, a u dziadków na podwórku, gdzie jest studnia...pies...piwniczki niepozamykane i garaż pełen narzędzi...i szambo...i brama otwarta...no w życiu, nie ufam tak 60latkom...mimo, że mam super rodziców.
  10. asia.sudenis od kiedy bierzesz te witaminki Ladee Vit?
  11. mea, cudnie urządziłas pokoik małej. Normalnie bomba. Ja nie mam niestety takich możliwości. nadal mieszkam na wynajmowanym, więc cudować bardzo nie możemy. Ciuszki synka były w jednej z naszych szaf, a łóżeczko stało w naszym dużym pokoju. Tak było do 6-7 miesiąca. Później ja się przeniosłam z malym do małego pokoiku wraz z łóżeczkiem, żeby mógł tam zasypiać ze mną o 20tej, a potem ja leciałam do dużego pokoju do męża i mogliśmy spędzać czas sami, przed Tv itp.I tak jest do dzisiaj. Wszystkie zabawki są w dużym pokoju, stoliczek z krzesełkami, tu jemy wszyscy i urzędujemy cały dzień. Ale marzy mi się kiedyś kupić mieszkanie i urządzić takie dwa śliczne pokoiki dla moich dzieci jak ty mea. Zazdroszczę:) Wczoraj w końcu nie wzięłam tego apapu, ale się umordowałam. Masaż męża pomagał, ale tylko jak go robił, jak przestawał znowu łupało:( ale sen pomógł. wstałam rano i nie było już bólu. Dziś znowu jestem śpiąca, zakupy zmęczyły mnie potwornie. I też mnie mdli okrutnie chyba od tych witamin. Jak je biorę rano, to po godzinie mam powtórkę z I trymestru. I tak mnie muli cały czas.
  12. nick...............wiek.............TP...............płeć. . .....imię.......skąd meaaa...............29............ 5 marzec...........?............?........Sosnowiec asia.sudenis....... 22.......... 8 marzec...........?............?.......Jelenia Góra B@siek..............28...........20 /22marzec......?............?.........Łódź Olinek..............29............30 marzec..........?............?....Warszawa
  13. jeszcze wzmianka o witaminkach. Niektóre z was biorą Femibion Natal 2. Właśnie zobaczyłam, że nie zawierają żelaza...może niektóre z was nie wiedzą, to piszę. Zdziwiłam się. Zastanawiam się nad zmianą witamin na Ladee Vit, bardzo mi się podoba skład, a szukam witamin, bo po Prenatalu mnie mdli:( Skontaktowalam się mailowo z moją lekarką. O dziwo odpisała - rzadko się to zdarza. I powiedziała, żebym zmieniła witaminy jak mi Prenatal wywołuje mdłości, a dodatkowe żelazo nie zaszkodzi, gdyż 90mg na dobę to mała dawka w ciąży. Kobiety z anemią przyjmują do 250mg na dobę żelaza czasem od pocz. ciąży i nie ma to wpływu na dziecko. Anemia jest niebezpieczna. Więc się uspokoiłam. Tylko mam całe opakowanie tego Prenatalu Classic (90 tabletek, no ze 4-5 wyjadłam). Nie wiem co z tym zrobię. Dałam 45zł. Może zostawię na karmienie, ale wolałabym chyba komuś odsprzedać.
  14. a co do ubranek, ja akurat jestem przykładem na to, że przejechałam się na rozmiarze 62, bo Oliwier urodził się ważąc 3kg i mając 52 cm (w terminie urodziłam) i nawet 56-tki były o wiele za duże. Pływał we wszystkim...musiałam mamę prosić na gwałt żeby mi kupiła ubranka w rozmiarze 50 (ciężko dostać - ale w ciuchaczu znalazła takie ociupinkie), bo tylko te przylegały ładnie do ciałka i synkowi nie było zimno. Rozmiar 50 nosił do 3 tygodnia życia, później dłuuuugo wchodził w 56, a dopiero jak miał 2,5 miesiąca ubrałam te 62, których miałam w domu masę, bo wszędzie wszyscy "kupuj tylko 62, bo dziecko wyrasta moment". No ja się akurat z tym nie zgadzam i teraz taka głupia nie będę;) sporo będzie na 56, na wszelki wypadek ze 4 pajace na 50, a reszta na 62 (ale te 62 to sobie kupię jak już w domku będę, w ramach odpoczynku wyskoczę sobie na sklepy).
  15. a ja dziś umieram - znów boli mnie łeb:( odstawiłam to dodatkowe żelazo i biorę sam prenatal. Może to dlatego? ale walczę amolem, mąż masował, ale g...łupie mnie tak, że oszaleję:( czekam na męża, zaraz powinien być, zajmie się małym a ja idę spać...mam nadzieję, że jutro rano już minie. obiecałam sobie, że apapu już nie wezmę, więc walczę.
  16. pszczolka i co zrobiła ta twoja koleżanka w takiej sytuacji? zrezygnowali ze żłobka? no własnie wiem, że będę łapała wszystko co on przyniesie do domu. Moja odporność w ciąży jest zerowa. Tak samo miałam w I ciąży tylko wtedy zarażali mnie znajomi lub z powietrza (?), bo non stop chorowałam:( wikunia, trochę będa mruczeli w pracy:( a niania musiałaby się znaleźć nowa, ale tylko na 2 dni w tygodniu, bo w pozostałe 3 dni jest mój mąż (pracuję w weekendy i 2 dni w tyg po 12h, więc ma 3 dni w tyg wolne i są to akurat wtorek, czwartek i piątek) a ja w weekendy, bo pracuję pon-pt. więc niania nie na etat tylko doraźnie. Miałam do tej pory wspaniałą nianię, ale znalazła sobie pracę w szpitalu dziecięcym w wawie (jest pielęgniarką), bo mały dostał się do żłobka, więc jej już nie trzymałam... a teraz byłoby jak znalazł...
  17. wikunia, niby sensownie brzmi to uodparnianie się...ale jeśli ma trwać do lutego jak piszesz, to ja wtedy będę rodzić...tzn miesiąc później, ale wiadomo...a mi chodzi o ochronę siebie w ciąży. Gdybym nie była w ciąży, oj puszczałabym go do żłobka żeby się uodparniał, ale w tej sytuacji....to trochę nie bardzo.. zastanawiamy sie z mężem nad opcjami: a. nie wracam do pracy i siedzę z małym w domu - plusy: kasa zaoszczędzona, bo za żłobek nie trzeba płacić. b. wracam do pracy (bardzo chcę...bo mnie tam nie było od pocz. ciąży, a dostałam awans i mi głupio...) i biorę nianię, wtedy maly nie choruje a ja spokojnie pracuję 2-3miesiące c. wracam do pracy a małego daję znowu do żłobka - pewnie skończy się na tym, że tydzień pochodzę i będę musiała znowu wziąć zwolnienie na chorego synka i siedzieć w domu - minusy: chory szkrab, chora ja zarażona od niego, kasa mała, bo zwolnienie 80% płatne na chore dziecko Którą opcję wybrać?????? wica, dzięki za poradę. spróbuję po kropelce, ale jest dramat:(:(
  18. wikunia, ja nie śpię codziennie od 5;30. Mój synek od 1,5 tyg ma katar a od 3 dni taki kaszel, że w nocy non stop kaszle:( lekarz powiedziała, że to od kataru, a wszystko osłuchowo czysto i napisała mi że zdrowy i kazała posłać do żłobka. Stwierdziliśmy z mężem,że chyba ją pogięło.....synek naprawdę źle się czuje. Do żadnego żłobka nie idzie. Poza tym mam zamiar zrezygnować ze żlobka, bo nie chcę w ciąży chorować, a synek pójdzie później do przedszkola po prostu. Na razie kombinuję nianię, bo muszę wrócić do pracy chociaż na chwilę. ale spania u mnie nie ma, chodzę jak zombi, maly strasznie marudzi:( bidulek mój kochany, tak kaszle. U mnie jest problem taki, że on nie przyjmuje żadnych leków:( nienawidzi tych wszystkich syropów, a skubany wyczuje w jedzeniu nawet kropelkę. Ile się namordujemy z nim, to my tylko wiemy. Na siłę próbujemy strzykawką wciskać, ale zaciska usta albo wypluwa od razu. I taki z tego wynik, że niczym go nie leczymy, bo się nie da:( masakra dobrze, że mam zwolnienie, bo w żłobku byłoby już dawno zapalenie płuc/oskrzeli
  19. a ja dziś szalałam w galerii - kupiłam mojemu synkowi mnóstwo ciuszków w h&m (uwielbiam) i sobie płaszczyk jesienny i mężowi skarpety:) kupiłam sobie też kanapkę ze smalcem i ogórem kiszonym (była wystawa swojskiego jadła) i zapiłam to sokiem z wyciskanych owoców Grycana. Jak już mam ochotę na coś to na takie chłopskie jedzenie o paru dni, więc chyba będzie chłopczyk???:) zobaczymy. kancia, bardzo mi miło się zrobiło. Trzymaj się i bądź dzielna. mama deutschland zgadzam się z koleżankami - w pewnych okresie nie ma o czym gadać z niektórymi osobami, gdyż brak wspólnego tematu. Ciąża to specyficzny czas i nie da się tak po prostu z niej wyłączyć, żeby żyć jak do tej pory. Ale spokojnie, masz nas:) my uwielbiamy tematy dzieci i maluszków i ciąż:) basiek, leki na pewno nie zaszkodzą. Nie martw się!!!!!! fajnie, że masz płytkę...ja nie nagrywałam, ale nagram na połówkowym na 4d. nightmare - polecam syrop z cebuli pił 6 łyżek dziennie, czosnek w tabletkach (chyba, ze lubisz naturalny, ale nieźle jedzie z buzi), Prenatal Grip (tam są wyciągi roślinne, bezpieczny w ciąży i się opłaca cenowo). Na okrągło herbata z cytryną i miodem (ale miód dodawaj później jak trochę ostygnie), a na wieczór mleko gorące z miodem i masłem i do łóżka. Wysmaruj się maścią kamforową, wygrzej. Można też Amol stosować, nacierać szyję, piersi, plecy na rozgrzanie i odetkanie nosa. Pod nos: maść majerankowa na kaszel jeśli masz: syrop z babki lancetowatej najbezpieczniejszy, ale lepiej ten z cebuli, co by więcej naturalnych rzeczy było niż z apteki. A mi mąż kupił kilogramy nerkowców, żurawinki suszonej i innych orzeszków - są bardzo zdrowe i bogate w żelazo, więc będę starała się zdrowo odżywiać:) A Prenatal classic naprawde działa, czuję się o sto razy silniejsza niż do tej pory. Biorę tylko to i omega. Kanciu, czemu bierzesz dodatkowo jeszcze kwas foliowy? Mnie też mdli po tej tabletce ale tylko chwilę, potem przechodzi, więc jem ją ze śniadaniem, a omega jak sobie przypomnę po południu. Miłego dnia!!!!!!
  20. mama deutchalnd, u mnie to spanie i zmęczenie wynikało z anemii, dopiero jak się za nią zabrałam, to mi przeszło. Teraz czuję się po prostu dobrze. spróbuj sobie zbadać krew
  21. jeśli będę miała małą Laurę, będzie cała na różowo - po prostu uważam, że jest to bardzo słodkie. A synek z kolei był cały w błękicie i misiach:) Teraz dopiero jako dwulatek ubierany jest w granaty, czerwienie, brązy. abgr, rozumiem cię z jedzeniem, mam to samo, zmuszam się, dlatego u mnie witaminy wskazane, bo ja nie mam dobrej diety. ale staram się..... wica, cieszę się, że dobrze się czujesz. Lada moment wynik i spokojna będziesz przynajmniej bo na pewno będzie dobry! odpoczywaj
  22. co do diety, nawet nie wiecie jakbym chciała to zmienić, ale jestem ogólnie mało-jedząca i wybrzydzająca, a w ciąży to już jest na maska. ale sok z buraków kupię i będę się zmuszać dla dobra dzidzi - codziennie jednodniowy taki z Marwitu chyba. Dziś też zjadłam o dziwo zdrowy obiad (rybka, ryż i brokuły), więc jestem na dobrej drodze. Zauważyłam też, że od kiedy biorę Prenatal, mam lepszy apetyt. Może pomogą chociaż na to! A ja z moim dwulatkiem niedługo ide do lekarza, bo kaszle biduś mój. Jula fajnie, że u ciebie wszystko w porządku!
  23. może macie rację...odstawię to żelazo i będę brała tylko Prenatal Classic i kwasy Omega tak jak zaleciła mi lekarka, skoro w Prenatalu tyle żelaza. Nie biorę "strasznie dużo"...jak czytam co wy bierzecie, to też łapię się za głowę...
  24. Matruelle mają ten sam skład co Ladee Vit, tyle, że w tym Ladee Vit żelazo jest super nowej generacji, najlepiej wchłanialne - taka różnica, poza tym reszta to to samo. Chciałabym sobie je kupić, ale dopiero za miesiąc, jak po obecnej kuracji moja morfologia się poprawi:) Nie wiem, może mi się tylko zdaje, ale od 3 dni od kiedy biorę te końskie dawki żelaza (łącznie 90mg) czuję się coraz lepiej, jakby silniejsza. 90mg to też znowu nie tak dużo, bo w ciąży z synkiem brałam 190mg na dobę przez wiele miesięcy (miałam przepisany Tardyferon 2x1 plus witaminy Matruelle własnie). Na razie ten zestaw co mam wydaje mi się być skuteczny. Sporo tych tabletek do łykania, bo aż 3 (osobno omega, osobno witaminy, osobno żelazo), ale jakoś to zniosę. A potem pomyślę o zmianie na Ladee Vit lub Matruelle. dzięki za rady! co do samopoczucia, ja się szybko denerwuję. Mój synek wszedł właśnie w etap buntu dwulatka i naprawdę tracę cierpliwość.
×