Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Olinek82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Olinek82

  1. Basiek poczujesz ten napływ miłości. Nikt nie każe kobietom w ciąży pałać miłością do dzidziusia, ale jak się urodzi, to już sama natura robi swoje - nie będziesz pozwalała nikomu go/jej dotknąć, zobaczysz!:) oszalejesz na punkcie dziecka, jak zobaczysz jak ziewa, jaką ma maleńką główkę (te główki są takie rozkoszne), jak mlaska usteczkami i śpi jak aniołek. Mufinka, dziękuję.....po stokroć dziekuję, cieszę się, że podzieliłaś się ze mną opinią tylu lekarzy i położnych:) bardzo mi jest lepiej na duchu, dzięki tobie. Ja też nacieram się amolem, wczoraj uratował mnie od tabletki, ale ledwo...... walczę dalej, bo sobie postanowiłam, zero apapu przynajmniej na miesiąc, żeby branie go nie było codzienne lecz sporadyczne, ale jestem pewna, że jeszcze nie raz po niego sięgnę, także jestem spokojne mufinka, dziękuję. asia.sudenis, mam nadzieję, że będziemy mamami małych Laurek:) ja to bym chciała dać dwa imiona Laura Lena. A jeśli chłopczyk to Piotruś lub Patryk lub Łukasz. Podoba mi się nieziemsko Nataniel, ale mój mąż mówi stanowczo "nie", więc zapominam o tym imieniu, eh. Czy wiecie jak najlepiej przyjmować wit. ciążowe? na czczo czy podczas posiłku? zaraz sprawdzę ten Ladee vit, dziękuję. nie widziałam takiego w aptece.
  2. mama detschalnd, jak będę miała córcię, choć u nas na forum same chlopaki, więc już zaczynam w to wątpić:) to na pewno będzie Laura - przepiękne imię i jedyne jakie mi się podoba:) Lena również ładne, ale u nas w Polsce straaaasznie popularne się zrobilo ostatnio:)
  3. ja nie mam takich myśli. Kocham to maleństwo ponad życie, tak samo jak mojego synka. Ciągle mowię do brzucha jak bardzo jej/jego pragnę i kocham i chcę, by zdrowo rosło. Ale ja jestem typem matki polki, więc mi się nikt nie dziwi, a znajomi przepowiadają mi 5tkę dzieci:) choć ja na pewno 2jkę będę miala jedynie. Kiedy mały daje w kość, to ja jestem tą oazą cierpliwości i spokoju, a mąż wybucha i wychodzi się przewietrzyć bo nie daje rady. Taki ze mnie typ. Ale mam koleżanki, które miały podobne uczucia na pocz. ciąży, ale wszystko się zmieniło, jak poczuły ruchy maleństwa, jak zobaczyły duże dziecko na usg połówkowym (stópka, dziurki w nosie, liczyły paluszki z lekarzem) i poznały płeć. Nadały imię już w ciąży. Wtedy od razu pokochały brzuch, ciążę, a złe samopoczucie z poprzednich tygodni ciąży poszło w niepamięć. Więc dziewczyny kwestia czasu, nie martwcie się tym!
  4. muszynianka ty też widzę, że na bole glowy cierpisz. czy jest ktoś, kto zna lub znał osoby ktore braly paracetamol w ciąży często (ja już mam na koncie z 10-12 tabletek) i wszystko bylo ok? sumienie mnie gryzie, ze ciągle biorę:( aj jeszcze nacieranie amolem glowy pomaga na bol glowy. z czego te bole? albo anemia, albo pogoda, albo ciśnienie albo przeziębienie.
  5. aśka, witaj w klubie anemiczek ciążowych. Weź żelazo, artykuł który przekleiłam w swój post dokładnie pokazuje z czego wynika anemia w ciąży, albo brak żelaza (95%) albo kwasu foliowego/witB12 i B6. malinówka, apap to czysty paracetamol, niestety mi 1 tabletka 500mg nie pomaga za chiny:( i tak kończy się, że muszę wziąć kolejną za chwilę, więc biorę 2 tabletki na raz i od razu czuję ulgę. dziś spróbuję masażu glowy, mój mąż jest masażystą więc pomoże. dzięki za pomysł! obiecałam sobie, zero apapu, a znow glowa mnie boli. to też objaw anemii;/ a na przeziębienie ja dalej choruje, myslalam, ze mi przeszlo, ale gdzie tam, chrypa, kaszel od czasu do czasu, nadmiar flegmy w gardle. na szczescie nic więcej, ale ciągnie się to od 2 tyg. ja przyjmuje prenatal grip codziennie 1x1 na odpornośc. mam nadzieje, ze żelazowe suplementacje nam wszystkim szybko pomogą. ja synka karmiłam piersią 6mc. mialam problem z mlekiem. ale tym razem się tak szybko nie poddam. nie zapomne jakie mialam wyrzuty sumienia jak go odstawiłam, bo juz sily nie mialam. teraz kupuję laktator ELEKTRYCZNY MEDELA który rozbuja każde cycki, nawet te niemleczne - potwierdzone przez wszystkie moje koleżanki i będę dziecko karmila ile się da. dla mnie to najpiękniejsze co moze byc, ze moge przytulić do piersi moje ukochane malenstwo, poza tym to najlepsze co mogę jej dać, więc ja jestem na TAK, CHCĘ KARMIĆ.
  6. lekarz zalecił mi Prenatal Classic przez miesiąc, a jeśli wyniki się pogorszą, to wtedy żelazo. Słucham się go i od dziś przykładnie biorę. A żelazo suplement kupiłam sobie dodatkowo i będę sobie brała co drugi, trzeci dzień, bo mam anemię, na pewno nie zaszkodzi...czuję się słabo i źle, więc chcę sobie pomóc. Mam chorego szkraba w domu, mąż w pracy całe dnie, rodziców nie mam, więc nie mam jak latać po internistach z takich błahych powodów. Nie należę do tych osób latających po lekarzach. W sumie to od nich stronię, bo zwykle a. nie mają racji b. wkręcają mi 100 chorób c. okazuje się na koniec, że jestem okazem zdrowia. gdyby nie ciąża, w ogóle bym po nich nie biegała, ale prowadzenie ciąży jest ważne, więc biegam raz w miesiącu (i tak za dużo). O i córeczki się wyłoniły, no wreszcie!!! niech się posypią więcej, żeby była równowaga:) Ja dziś znów okropny dzień, głowa mi pękała:( skończyło się na paracetamolu. Od początku ciąży paracetamolu wzięłam chyba z 10 tabletek. Obiecałam sobie, że od jutra zero APAPU. Nie wiem skąd te migreny, ale ciężko mi je przetrwać bez apapu. Wiem, że to bezpieczny lek, ale nie czuję się taka spokojna kiedy go biorę. Na pewno nie jest wskazane branie go codziennie, a doraźnie. Staram się brać minimalne dawki, ale sumienie gryzie. Więc mam postanowienie. Poza tym wzdęcie po kapuśniaku - poszedł espumisan easy. I ogólnie słabość, słabość, słabość. Poszłabym najchętniej spać, ale stwierdzilam, że mogę mieć te bóle głowy od za dużej ilości snu (śpię 15h na dobę). Przed ciążą spałam 7h i to był maks i czułam się super. Dobrze, że działam z tą anemią, bo jestem pewna, że tu jest cały pies pogrzebany. Basiek, u mnie jest to brak żelaza - z synkiem w ciązy miałam to samo - dopiero końska dawka żelaza (brałam tardyferon na receptę) poprawiła mi wyniki, ale moja beznadziejna lekarz wpadła na ten pomysł dopiero pod koniec ciąży, bo do 3 trymestru twierdziła, że nic mi nie będzie...(hemoglobinę miałam 10,5).
  7. dziękuję wszystkim za rady. I witam kolejne mamusie marcowe - mam nadzieję, że chcecie chłopaczków, bo u nas saaaame chłopy:):):) Ja też z tych końcowo-marcowych, więc może na koniec marca dla odmiany będą dziewuszki???:) wróciłam z apteki. Mam Prenatal Classic (żelaza jest tam dużo bo aż 60mg) oraz Pregna Med Żelazo (tu jest go 30mg ale jakieś bioprzyswajalne). I teraz zastanawiam się - brać to i to, czy może na przemian, żeby nie przedobrzyć? tzn jednego dnia Prenatal witaminy, a drugiego to żelazo Pregna Med. Za buraki w wersji surowej, tzn sałatki, starte, soki podziękuję. Jedynie barszcz czerwony z buraków uwielbiam gotowany, więc chyba sobie zaserwuję, ale dziś kapuśniak się robi. Jutro zrobię buraczany barszcz z burakami. Spróbuję poczuć się lepiej. hemoglobina 10,1 normalnie?????????? szaleństwo. Ja mam normalnie coś koło 14. Po porodzie synka też od razu wskoczyła mi na 13,8. Nie miałam z tym problemów nigdy. Tylko w ciąży mnie to dopada. Ale od początku tej ciąży nie mogę patrzeć na mięso, zielone warzywa, wszystko jest be. jem ciągle mleczne produkty, owsianki, racuchy, jabłka, owoce. To też pewnie przez dietę tak mi się porobiło. słuchajcie a czy wy bierzecie dodatkowo już kwasy omega? Ja mam taki preparat OmegaMum, ale jak wzięłam tabletkę, to mi się okropnie rybą odbija, fuuuuuuj (a biorę podczas posiłku). czy macie jakieś kwasy omega co się nie odbijają rybą?
  8. mea, sok z buraków fuuuuuuuuuuuj, chyba bym się porzygała:( a sokowirówki też nie mam na marginesie.
  9. patra witamy kolejnego chłopczyka:) zdrowe siusiaki u nas - SUPER. Ja w 1 ciąży baaardzo pragnęłam synka i dostałam taki prezent. Chłopcy są cudowni. A teraz pragnę z całego serca córci - eh zobaczymy. Przeczucie mam, że córcia, ale to różnie z tym bywa:) w I ciąży też miałam przeczucie że synek i się sprawdziło, że moze może... mea, czyli od tego jestem słaba. Musze z tym powalczyć. Idę zaraz do apteki i zmieniam witaminy na te które przepisała mi lekarz. Może niedługo samopoczucie mi sie poprawi, bo na razie mam zawroty głowy i po zrobieniu obiadu czuję sie jakbym pole wyorała:( od zawrotów głowy jest mi niedobrze i kładę się, zamykam oczy i mnie nie ma, moment odpływam. w życiu nie byłam taka słaba. ten sorbifer jest na receptę... a z tych niereceptowych mam Pregna Żelazo (podobno świetne) oraz chelatowe żelazo Chelaferr (nowy wynalazek nauki - podobno rewelacja ale ten środek ma w sobie wit B12, B6, C i kwas foliowy, które mam w Prenatalu, więc nie chcę przedobrzyć - mam rację????) więc może kupię to samo czyste żelazo Pregna Żelazo dla kobiet w ciąży, bo połączę je z Prenatalem i niczego nie przedawkuję. dobrze zrobię?
  10. hej dziewczyny. Jest mi strasznie słabo, myślałam, że to od przeziębienia, ale od paru dni nie jestem chora (mam lekką chrypkę, ale tylko czasem), a jestem strasznie słaba, spałabym całe dnie. Czy może być to związane, że zaczęła mi się anemia? Poza tym po witaminach Prenatal Complex mnie mdli i muli:( Lekarz wczoraj przepisała mi Prenatal Classic (podobno ma najwięcej żelaza). Zastanawiam się, czy to wina spadku hemoglobiny i hematokrytu (z 13,7 spadłam na 11,4 w przeciągu 2 tygodni). Jak myślicie? Idę chyba dziś kupić te witaminy Prenatal Classic i się słuchać lekarza, a te complex chyba odstawię. Jest też taki preparat Pregna Plus Żelazo z samym żelazem jakimś mega dobrze wchłaniającym się. Wiem, że byloby to na własną rękę. Lekarz powiedziała, że dopiero za miesiąc jak wyniki się pogorszą dołoży mi żelazo, ale ja jej nie wspomniałam o tym, że mi słabo bo myślałam, że to związane z osłabieniem przeziębieniowym. Nie mam jak się z nią skontaktowac, wizyt wolnych nie ma. Myślicie, że mogłabym pomóc sobie tym preparatem oprócz Prenatal Classic? wczoraj mąż to się dziwił, że ja tyle śpię (15 godzin na dobę, w ciągu dnia 2-3 drzemki), bo ja zwykle jestem typem 6-7godzinnym i tylko w nocy. co myślicie? doradźcie mi, bo nie wiem co robić. wyczytałam też, że anemia osłabia odporność - to by tłumaczyło dlaczego łapie wszystko to co synek przynosi ze żłobka.
  11. to na razie tylko dwóm z nas przewidziano dziewuszkę, ale to nic pewnego. No zobaczymy wkrótce:) Też bym chciała już wiedzieć, czy noszę pod sercem wymarzoną wyczekaną córunię. kancia, ja też mam dziś kiepski dzień, dwa razy drzemka w ciągu dnia, bo mi się w głowie kręciło. ja też mam początek anemii. dostałam witaminy, a za miesiąc jak się nie poprawi to dostanę dodatkowe żelazo. to przez anemię takie samopoczucie a no i dodatkowo łapie się infekcje. uważajcie na siebie!
  12. lusesita, wielkie gratulacje! cieszę się, że zdrowy. kurcze, w marcu urodzą się same chłopaki! każda z was ma chłopca:)
  13. dziewczyny dziękuję bardzo. Jestem naprawdę szczęśliwa, że tak błogo spałam:) ajka, cieszę się ogromnie, że torbieli już nie ma. Uff, co za ulga. Musisz być wniebowzięta. Natura działa jak należy:) a to cieszy. ann, śliczne maleństwo. kancia, tak idziemy łeb w łeb:) dziś mam 12w5d, czyli jestem 1 dzień przed Tobą:) tak wynika i z miesiączki i z tego usg. Wcześniej dzidzia zawsze wychodziła młodsza o 3-4 dni. Ale podobno to czasem normalne i liczy się najbardziej usg w 12tc i wtedy określa sie ten termin porodu prawidłowo. U mnie wyszedł idealnie tak jak z miesiączki, z czego się cieszę, bo w końcu wiem jak liczyć:) pszczolka, robiłam u Sołowieja, tego co miałam robić. Był niesamowicie dokładny. Porobił wszystkie badania, nerki, główka nawet. Pamiętam usg genetyczne z synkiem...hmmm trwało 5 min, opis na 5 linijek i tylko 3 zdjęcia, pamiętam, że zrobił tylko podstawowe pomiary, kość nosową i NT i tyle. A teraz ten Sołowiej dosłownie sprawdzal wszystko po dwa razy, mam 12 zdjęć, a opis usg mam na całą stronę A4. Wszystko prawidłowe. Tak więc mimo jego małomówności i tej rutyny własnie o której piszesz (dało się to wyczuć...) nie żałuję, bo jest dobrym specjalistą. ajka, gratuluję synusia. Chłopcy mają bzika na punkcie aut. Moje syniątko bawi się nimi całe dnie. Poza tym strasznie bym chciała poznać płeć. To czekanie jest okropne, no ale cóż;) A w nocy znowu bolało mnie gardło. A byłam już zdrowa:( więc jestem trochę podłamana.
  14. pszczolka, a no teraz trochę żałuję, że nie zmieniłam na Pietrasika. Ale jak dzwoniłam, bo planowałam zmianę, to do Pietrasika dostałabym się dopiero za 4 dni, a ja już tyle nie chcialam czekać, więc dobrze się stało. Najważniejsze, że dzidziuś przebadany dokladnie i jest zdrowy. To da mi spokój do następnego usg:) Dobranoc
  15. a kolejne usg niestety dopiero za bite 2 miesiące - około 20 listopada połówkowe. Niestety w medicover usg jest jak na zbawienie. ja jestem niecierpliwcem płciowym jak pregg, więc dla mnie to wiecznosć tyle czekać, no ale jak trzeba to trzeba.
  16. hej dziewczynki, melduję się po usg. Usg wyszło wspaniale, moje dzieciątko jest idealnie zdrowe:) Badanie trwało długo, dobre 10-15min jeżdżenia po brzuchu. Pan Dr baaardzo dokładnie badał malucha, bo ten się wiercił, zrobił i przepływy, przebadał go/ją wzdłuż i wszerz. Jestem strasznie szczęśliwa, bo wszystko wygląda po prostu bardzo dobrze. Moja dzidzia ma już 6cm i uwaga urosła do rozmiarów jakie powinna mieć wg OM, czyli teraz wychodzi, że wcale nie jest młodsza o 4 dni jak do tej pory wychodziło, tylko idealnie ma tyle co mieć powinna. Czyli dziś mam 12w4d a nie jak do tej pory myślałam 11w6d (patrząc po rozmiarach z poprzednich usg). Pan Doktor tak się skupiał na wszystkich badaniach, że totalnie mnie olał...tzn. nie powiedział mi nic takiego miłego, co na pewno chciałabym usłyszeć, np. tutaj dzidzia macha rączką, tu ma brzuszek...itp... po prostu badał. Sprzęt był jednak genialny, więc wszystko widziałam, buziunię, rączki ściśnięte w piąstki i nóżki, ruszał się malec bardzo. Co do płci, nawet nie zdążyłam zapytać, bo czekałam do samego końca, aż zbada dokładnie, a on jak zbadał, to natychmiast skończył usg. Ja na to: "już, tak szybko"...miałam ochotę powiedzieć mu, że chciałam jeszcze popatrzeć na dzieciątko. Na co on: "i tak za długo trwało". W czasie usg pokazał mi raz nóżki, które były rozkraczone. To był dosłownie jeden rzut oka. Na moje laickie oko nic nie widziałam między nóżkami, było tak płasko i nóżki, czyli może dziewczynka, ale lekarz w ogóle nie skomentował, a potem był już szybki koniec. Więc niestety, płci nie poznałam. Jestem ogólnie zadowolona z usg, dlatego, że było niezwykle dokładne, a ten lekarz ma certyfikaty z usg i jest znany bardzo w tej dziedzinie, więc ufam mu i cieszę się po prostu, że moje dziecko jest zdrowe. I to jest najważniejsze. Trochę mógłby być milszy jako człowiek...pokazać stęsknionej mamie (czekałam na to usg jak na zbawienie) trochę maleństwa, przecież to cud takie małe ruszające się bobo, ale miał to że tak powiem daleko w d... Ale jak mówię, nie narzekam, bo najważniejsze, że wyszło że jest wszystko cacy. Termin porodu wychodzi mi teraz idealnie na 30 marca. Kość nosowa widoczna, NT = 1,44mm. Maleństwo jest prześliczne. Leżało sobie i machało rączkami. Kocham je ponad wszystko. wica, jak amnio?
  17. kancia, zanim będzie za późno (pęcherz), koniecznie kup sobie preparat z żurawiną dla kobiet w ciąży, nazywa się Prenatal Urocare. Wiem co mówię...w 1 ciąży miałam z pęcherzem okropne problemy od 12 tygodnia właśnie i za późno zaczęłam brać żurawinę...nie dość, że pęcherz był przeziębiony to zasiała mi się tam bakteria paciorkowiec (o to w ciązy i przy zapaleniu nie trudno), więc musiałam brać antybiotyk w 13 tygodniu ciąży. Teraz głupia nie jestem i profilaktycznie biorę żurawinkę co parę dni, albo jem dżem z żurawiny lub suszoną żurawinę. Naprawdę wiem co mówię. Ja jestem szczęśliwa, bo moje mdłości poszły już do lamusa na AMEN:) nie ma ich od 5 dni i wiem, że już nie wrócą. Z synkiem miałam tak samo, jak minęły (w podobnym okresie jak teraz, na pewno przed 12 tygodniem) to już nie wróciły. Nareszcie mogę cieszyć się ciążą:) bo i przeziębienie już żegnam powoli. Czuję się już tak prawie zdrowa, a jutro to już będzie git. Najlepiej działa na mnie syrop z cebuli, miód, tabletki dla kobiet w ciąży Prenatal Gripcare (z aronią i czosnkiem). Moje przeziębienie trwa 5 dni, jutro będzie koniec, więc chyba nie tak długo trwało. Buziaki
  18. jejku, jak wy tak piszecie o tych potrawach, to mnie to w ogóle nie rusza. Ja tak jak muszynianka nie mogę myśleć o jedzeniu... bleeeeeeeeee nawet nie czytam szczegółów o tym co piszecie z jedzenia, bo jak sobie wyobraziłam tą kiełbasę w tym garnku chłopskim, to mnie zmuliło:( ja nie mam ochoty na żadne jedzenie. Jem bo muszę... zwykle to kanapka z serkiem topionym na obiad...a na śniadanie, kanapka z miodem, albo płatki na mleku. kolacji nie jem, bo mam wzdęcia. przytyłam 1kg od początku, więc chyba w normie. I biorę witaminy Prenatal Complex od 4 dni, bo moja dieta pozostawia wiele do życzenia... I modlę się codziennie o zdrówko mojego maleństwa. Tak bardzo chcę ją/go już zobaczyć i wiedzieć, że jest całe i zdrowe. Jeszcze 3 dni do usg:)
  19. wica, trzymaj się dzielnie w takim razie. Jestem na 100% pewna, że amnio nie jest potrzebna i twój dzidziuś jest zupełnie zdrowy. Ile masz lat? Ale jeśli już podjęłaś decyzję, to nie mnie jest cię od niej odwodzić. Mam nadzieję, że amnio pójdzie bez problemu i po 3 tygodniach dostaniesz piękny prawidłowy wynik pt. "kariotyp męski/żeński prawidłowy". Czekamy na tą info!! A kiedy ją masz?
  20. ryzykujesz życie tego dziecka... - miało być moje 2 koleżanki po amnio poroniły
  21. wica podziwiam cię. Ja przy tak idealnym usg nie przeprowadziłabym amniopunkcji...bo czy to coś zmieni? czy jeśli okaże się to co najgorsze, to co zrobisz?? chyba nie usuniesz... a tak przy amniopunkcji ryzykujesz tego dziecka (na 99% zdrowego dziecka..) musiałam to napisać, przepraszam, ale uważam, że źle robisz.
  22. kancia, spokojnie, może powodować spodziectwo, ale wcale nie musi. Ja brałam z synusiem dłuuuugo progesteron i nic a nic się nie stało. Moja koleżanka z synkiem również brała całą ciążę (silne zagrożenie) i mały zdrowy do dziś z tymi sprawami. W ogóle nie wbijaj sobie tego do głowy. z drugiej strony co to za lekarz, że on czyta ulotkę?? lekarze to wiedzą, ale mnie każdy uspokaja, że to jest 1% przypadków i oni w swojej karierze nie spotkali sie z tym. poza tym masz dziewczynkę:) ja też baaardzo chciałabym córeczkę.
  23. kancia, ale cudne wieści, a skurczami się nie przejmuj. Tak czasem jest. będzie wszystko dobrze. Jak super, że zdrowa dzidzia i prawdopodobnie dziewczynka:) tak jak marzylaś:) Gratuluję ci zdrowego maleństwa! Duża już jest mała? Ja powoli przeganiam przeziębienie:) pomaga mi najlepiej Apap. Biorę mało, bo się boję. 2 tabletki na dobę tylko. wczoraj poczułam się po nim zdrowa. dziś też już lepiej. gardlo nie boli, tylko katar, nie kaszlę. jupiiii pozdrawiam
  24. malinka, jak trzeba to trzeba, najwazniejsze teraz twoje zdrowie. dbaj o siebie. jedz Prenatal Urocare z żurawiną. pszczolka, miałam na myśli kiedy połówkowe usg, bo prenatalne juz mialas... a mnie rozłożyło:( z gardła przeszło na katar i w związku z tym kaszel. gardło już tak nie zarzyna. całą noc prawie nie spałam, tak się męczyłam, więc całą noc płukałam gardło i piłam sok malinowy z wodą na ciepło, pomagało. czekam aż mąż zabierze synka do żłobka, wybiorę się do apteki po więcej specyfików i do łóżka spać. czy wiecie może, czy mogę robić sobie inhalacje z amolu oraz stosować maść kamforową?
  25. pszczolkamaja, dziękuję za rady. Też piję herbaty malinowa (z soku domowej roboty) naprzemiennie z herbatą z cytryną i miodem (z własnej pasieki), a co do płukania gardła płukam roztworem wody z sodą oczyszczoną i jodyną (podobno działa cuda...) i można w ciąży. Na razie czuję żyletki tnące w gardle, więc nieciekawie:( poza tym nic mi nie jest, zero kataru, zero kaszlu, zero zmęczenia. To typowo gardłowe świństwo, bo prócz gardła nie mam żadnych symptomów przeziębienia/grypy. Więc skupiam się na gardle. Ssię też tanum verde (kupiłam to bezsmakowe). I piję prenalen (ale można tylko 3 łyżki dziennie, dla mnie to akurat nic nie daje). Trochę dużo tego biorę, no ale cóż:( Trochę się boję płukać gardła tą jodyną, ale chcę się pozbyć świństwa jak najszybciej, żeby się angina nie zrobiła z tego. Piszą na forach, że można, tylko, że jak plukam, to później po płukaniu połykam tą ślinę jeszcze z posmakiem tej mikstury i pewnie odrobina jodyny dostaje się do mojego organizmu i to mnie trochę niepokoi. może zostać tylko przy wodzie z sodą oczyszczoną? pszczolka, kiedy masz usg prenatalne?
×