Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Otulka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Otulka

  1. *Funiak dobrych widoków podczas badania :) *Bożka dobrze, że Zuzia duża rośnie :) Silna dziewczynka z niej pewnie. *karolowa syndrom wicia gniazda mówisz? :) To takie fajne jest, człowiek ma mnóstwo siły i zapału do urządzania swojego otoczenia po dziecko :) Czekam aż mnie dopadnie. Póki co jeszcze cisza w tym temacie. Sporo myślę, ale jeszcze mało działam ;) I to prawda, że do porodu blisko się robi. 2 miesiące i możemy na forum witać Twojego synka :) I powodzenia w tych codziennych zmaganiach, o których piszesz. *NoToFRUGO to Cię wymęczyli z porodem. Mam nadzieję, że jeśli tym razem zdecydują się w Twoim przypadku na cc, to nie każą Ci już czekać tyle. A Ty chciałabyś spróbować sn? Wszędzie słyszą, że po cc to tylko na wyraźne życzenie matki pozwalają na próbę sn. *agalesna współczuję tych doświadczeń z krwotokami. Może to miało jakiś związek z krzepliwością krwi? Kurcze no... Mam nadzieję, że tym razem lepiej zniesiesz cc. *andzik poczekaj jeszcze z ostateczną diagnozą. Może jednak lekarz zaleci Ci drugie badanie i jego wynik będzie ok. I 5 kg to malutko :) U mnie zbliża się do 10 na plusie ;)
  2. Dzień dobry w ten zimowy poranek :) U mnie bardzo biało, śnieżnie, zimowo. Ale ładnie przy tym :) *karolowa po tym, co piszesz, że z wysiłku zdarzyło Ci się tracić czucie, to jakoś nie wyobrażam sobie, żebyś miała rodzić sn. To przecież dopiero jest wysiłek. Kurcze... Może podpytaj swojego lekarza ponownie, może zaleci już jakąś konsultację u ortopedy. Przecież Ty za dwa mce będziesz już w terminie porodu :) To prawda, że dla jednych kobietek lepsze wydaje się cc, dla innych sn. Ale zdrówko mamy i dziecka najważniejsze! :) *dagaa masz rację, że jak korzystasz z publicznej służby zdrowia to ciężko z usg. U mnie tak samo. Z samej przychodni jestem zadowolona, z lekarki też bardzo. Tylko właśnie brak usg mnie wkurza. *antonówkaa dla mnie glukoza owszem była niesmaczna, ale nie jej smak był najgorszy. Gorzej było po jej wypiciu - mega mdłości, ból głowy, potem jakieś dreszcze i zimne poty. Jakoś tak właśnie reaguję na te "pyszności". Dobrze, że i u Ciebie po wizycie wszystko ok :) A dlaczego nabrałaś wątpliwości co do imienia? Bo jakieś tam małe wątpliwości są chyba normalne. Ale skoro piszesz, że to Twoje wymarzone imię... ;) Ja się trzymam tego mojego upatrzonego jeszcze chyba przed ciążą. Wątpliwości drobne też przebiegają przez głowę, ale je olewam :)
  3. *andzik wydaje mi się, że przed Tobą powtórka badania, tym razem z 75 g glukozy. Chyba tak to się odbywa. Podejrzewam, że dopiero po drugim badaniu będzie coś wiadomo. Staraj się póki co nie martwić, bo może się okaże, że wszystko ok.
  4. *Sekowa na Twoją prośbę dopisuję Bartosza :) NICK----------------synek/córeczka----------imię------- ---termin porodu mniejszabyc--------------córcia---------------7--------- --- ----01.04.2013 Nadziejka mała-----------córcia--------------6----------------05.04 .2013 Dzidek78------------------synek----------------6--------- --- ----05.04.2013 kasia-----------------------synek----------------6------- --- -----6-10.04.2013 321Mysza-----------------synek---------------7----------- ------ 07.04.2013 kiwoszka------------------córka----------------6-------- --- -----08.04.2013 olabia----------------------córcia---------------6------ --- -------09.04.2013 Ancyk80-------------------synek----------------6--------- --- ----10.04.2013 ::::Asia::::----------------córcia---------------6------ --- -------11.04.2013 madzisn-------------------synek----------------6--------- --- ----11.04.2013 Plusik------------------------?-------------------6------ --- --------12.04.2013 kwietniówka2013--------córcia---------------6---------- -- ---13.04.2013 Andzik1984---------------synek----------------6---------- -- ---16.04.2013 Sekowa28-----------------synek-----------Bartosz------- -----16.04.2013 agalesna -----------------synek-----------------6---------------16. 04.2013 monika_kwietniowka---synuś------------Olaf---------------17 .04.2013 Bożka2930---------------córeczka-------Zuzanna ----------17.04.2013 e ona---------------------synek---------------- 6---------------18.04.2013 Otulka--------------------synek-------------Tymon----- --- ----18.04.2013 dagaa---------------------synek----------------6--------- --- ----19.04.2013 Funiak--------------------córka----------------5-------- --- -----20.04.2013 mama kwietniowa 2013--?-------------------5----------------21.04.2013 antonówkaa-------------córcia----------------5--------- --- ----22.04.2013 przyszlaMlodaMama-------?------------------ 5----------------28.04.2013
  5. *monika do szpitala myślę ze dwie koszule wziąć. Jakby co mąż podrzuci coś dodatkowo. Też muszę się za tymi zakupami dla siebie rozejrzeć. Mam co prawda jedną taką koszulę dobrą do karmienia na stanie, ale to zdecydowanie za mało ;) Ze dwie jeszcze trzeba by dokupić. No i koniecznie za bielizną do karmienia się muszę też rozejrzeć.
  6. Hej :) Widzę, że kafeteria dziś szaleje z dublowaniem postów :) Dziś miałam wizytę, wszystko w miarę ok, szyjka trzyma, cukrzycy nie mam :) Tylko jakaś infekcja po antybiotykach mi się przyplątała w dolnych partiach i muszę przez tydzień lekami podwozie pofaszerować ;) *przyszłaMM szkoda, że z zakupów nie jesteś zadowolona. Udane zakupy to zawsze radocha. Co do karmienia noworodka to na zapas się nie obawiaj :) Dość się namartwimy jak maluch przyjdzie na świat. Fakt, że początki karmienia raczej do łatwych nie należą, ale może akurat pójdzie Ci całkiem gładko. Moje włosy teraz są super. Odwrotnie niż u Ciebie - nie mam wcale problemu z przetluszczaniem. *Sekowa ja się zabezpieczam w ubranka w rozmiarze 56. Starszak jak się urodził niby maluchem nie był - 56 cm i 3,8 kg, a ubranka nawet 56 były na nią duże. Fakt, że szybko rosła bardzo, ale jednak przez jakiś czas te najmniejsze ciuszki były w użyciu. Teraz zaczęłam kompletowanie tymonowej garderoby właśnie od rozmiaru 50 -56 ;) *monika zdecydowanie moje myśli zaprząta teraz rosnący we mnie synek :) *NoToFRUGO - Ty miałaś pierwsze cc, teraz też się na to zanosi? W moim szpitalu jest tylko taka opcja - jak pierwsze cc to i drugie. Jak zniosłaś pierwszy poród? *karolowa a Ciebie czekają jeszcze jakieś konsultacje lekarskie w związku z wyborem rodzaju porodu? Bo jednak problemy z kręgosłupem to chyba nie żarty... A pościel do łózeczka mam. Ale poduszki po prostu nie będę używać w okresie niemowlęcym. *Mysza test z glukozą jest w Polsce zalecany w ciąży jako "obowiązkowy". Ogromna większość ciężarówek go wykonuje. *agalesna miałaś krwotoki po pierwszym porodzie? Myślisz, że to było związane z cc? Ja ogólnie cc nie wspominam zbyt dobrze, ale krwotoków nie miałam. Nawet dziwiłam się, że to krwawienie "po" nie jest zbyt silne. Ot taki sobie okres. Chociaż okres zdarzał mi się nawet obfitszy. Z jednej strony czas leci szybko i za 3 mce niejedna z nas już będzie tuliła swojego bobasa. Z drugiej jakoś teraz ciąża zaczyna mi się wydawać jakaś taka nieskończona. Zdecydowanie pierwszą jakoś lepiej znosiłam. Teraz szybciej odczuwam zmęczenie tym stanem. A tu jeszcze trochę oczekiwania zostało.
  7. Nadziejka cieszę się, że wieści dobre :) I że Twój nastrój po wizycie też dobry :) Oby tak dalej.
  8. Nadziejka cieszę się, że wieści dobre :) I że Twój nastrój po wizycie też dobry :) Oby tak dalej.
  9. PrzyszłaMM wszystkie przytoczone przez Ciebie imiona są jak dla mnie bardzo ładne i przy tym klasyczne. Wszystkie też kojarzą mi się bardzo dobrze, mam kilku takich w bliskiej rodzinie - fajne chłopaki :) Gdybym miała wybierać to zastanawiałabym się chyba między Antkiem i Wojtkiem :)
  10. Dziewczyny próbuję z modyfikacją tabelki. Jeśli macie ochotę - podzielcie się wybranymi imionami :) NICK----------------synek/córeczka----------imię----------termin porodu mniejszabyc--------------córcia---------------7--------- --- ----01.04.2013 Nadziejka mała-----------córcia--------------6----------------05.04 .2013 Dzidek78------------------synek----------------6--------- --- ----05.04.2013 kasia-----------------------synek----------------6------- --- -----6-10.04.2013 321Mysza-----------------synek---------------7----------- ------ 07.04.2013 kiwoszka------------------córka----------------6-------- --- -----08.04.2013 olabia----------------------córcia---------------6------ --- -------09.04.2013 Ancyk80-------------------synek----------------6--------- --- ----10.04.2013 ::::Asia::::----------------córcia---------------6------ --- -------11.04.2013 madzisn-------------------synek----------------6--------- --- ----11.04.2013 Plusik------------------------?-------------------6------ --- --------12.04.2013 kwietniówka2013--------córcia---------------6---------- -- ---13.04.2013 Andzik1984---------------synek----------------6---------- -- ---16.04.2013 Sekowa28-----------------synek----------------6---------- -----16.04.2013 agalesna -----------------synek-----------------6---------------16. 04.2013 monika_kwietniowka---synuś---------------- 6---------------17.04.2013 Bożka2930---------------córeczka-------------6--------- --- ---17.04.2013 e ona---------------------synek---------------- 6---------------18.04.2013 Otulka--------------------synek-------------Tymon----- --- ----18.04.2013 dagaa---------------------synek----------------6--------- --- ----19.04.2013 Funiak--------------------córka----------------5-------- --- -----20.04.2013 mama kwietniowa 2013--?-------------------5----------------21.04.2013 antonówkaa-------------córcia----------------5--------- --- ----22.04.2013 przyszlaMlodaMama-------?------------------ 5----------------28.04.2013
  11. Mój lokator rozpycha się dziś znowu cały dzień jak szalony. Ruchy odczuwam wysoko, ponad pępkiem. W dole też, ale częściej ucisk. Za to wątrobę już mam nieźle skopaną ;) Zachowuje się jakby chciał wyjść przez pępek już teraz. Łobuz! :) *NoToFRUGO trzymam kciuki, byś dotrwała spokojnie do kwietnia. Nic tylko się oszczędzaj maksymalnie. *Mysza ja najczęściej śpię na lewym boku właśnie. Ale bez poduszki między nogami. Robi mi się ciężko, kiedy leżę zbyt długo na wznak. *bożka u mojej trzylatki też teraz jakoś sporo różu w szafie. To chyba taki wiek różowych księżniczek :) *Nadziejka daj znać, co tam w brzucholku słychać. *karolowa pościeli do wózeczka na pewno nie będę kupować. Kocyki jak dla mnie będą w 100% wystarczające. Z poduszek wszelkich dla maluszków i tak lekarze i fizjoterapeuci zalecają zrezygnować. Tak jak pisze Mysza - też miałam obawy przed kładzeniem małej na poduszce.
  12. Hejooo *e ona ja owszem nieraz pomyślę o przedwczesnym porodzie, ale panicznie się go nie obawiam. Raczej myślę tak, że maluszek jest z każdym dniem coraz większy i bardziej gotowy do przyjścia na świat. Strach przed przedwczesnym porodem staram się obrócić w drugą stronę: że maluch z każdym tygodniem ma coraz większe szanse na przeżycie. A 6 kg to naprawdę niewiele jak na koniec 6 mca ciąży. Więc uśmiech zamiast smutnej miny tu chcemy widzieć! ;) *321Mysza chciałabym schudnąć po zajściu w drugą ciążę ;) Nic z tego jednak. I dobrze, że w tabelkę wskoczyłaś. *mniejszabyć czyli Ty też jeszcze sporo czasu chcesz przepracować. Mam nadzieję, że tym z nas, które chcą jeszcze pracować wszystko pójdzie gładko i uda się plany spełnić. *karolowa Ty też byś mogła w tabelkę wskoczyć :) A swoją drogą dziewczyny, co byście powiedziały, gdyby mc ciąży w naszej tabelce zamienić np. na planowane imię dla szkraba? W końcu wszystkie jesteśmy na podobnym etapie, w tabelce jest przewidywany termin porodu. Już się nie mogę doczekać aż w naszej tabelce pojawi się rubryka z datą porodu, jego rodzajem, wagą i wzrostem dzieciaczka... :D
  13. *Nadziejka to faktycznie dość komfortowo masz w pracy. Skoro tak to się nie dziwię, że chcesz jeszcze pracować. Ja też lubię moją pracę, też nie mogę narzekać, ale do Twoich warunków to mi daleko :) *Sekowa całe szczęście, że wszystkie remonty się kiedyś kończą. I masz rację, że te 3 mce to wcale nie tak dużo już. Tym bardziej, że może któryś maluch się pospieszy, urodzi np. w 37 tc. Wtedy to już nawet nie 3 mce na przygotowania nam zostały. Zresztą nie możemy też przewidzieć jak się będziemy czuły i wyglądały za kilka tygodni ;) oby dobrze, ale nigdy nie wiadomo. Okna odpuść zdecydowanie. Zatrudnij męża do tego. *przyszłaMM Telesfor na pewno jest oryginalny :D Antek, Bartek, Wojtek - wszystkie ładne jak dla mnie :) U nas będzie najpewniej Tymon. Tak mówimy od początku i raczej żadne z nas nie kombinuje już nad imieniem. Więc chyba Tymon Tymonem zostanie. Też nieraz myślę o Olabii. Chciałabym żeby się odezwała do nas.
  14. *agaleśna fajnie duży już Wasz maluch. Aż ciekawa jestem ile ten mój lokator teraz waży. No i ciekawa jestem wyników badań. Dobrze, że Twoje w porządku. Moje ostatnio super nie były, ale już w środę będę wiedziała, czy coś się poprawiło.
  15. Karolowa ja doskonale te wyprawkowe rozterki rozumiem :) I sądzę, ze to normalne, że dla naszych dzieci chcemy jak najlepiej. W końcu jesteśmy cudownymi mamuniami :D Ale też taka prawda, że potem np. w łóżeczku aż tyle czasu dzieciaczek nie spędzi. Wszystko wychodzi w praktyce. Powiem Ci, że gdybym nie miała materaca to też bym pewnie się teraz zastanawiała pomiędzy lateksowym i gryczano-kokosowym. Ale skoro mamy, to niech tak zostanie. I tak zakładam, że się z małym na noc rozstawać nie będziemy i będzie spał zwyczajnie z nami. My taki typ rodziców już - w jednym gnieździe razem jest dobrze :) *Mysza po pierwsze więcej się odzywaj ;) Będzie nam raźniej. Z tymi skurczami pewnie masz rację. Mnie właśnie bóle czy skurcze przy większym zmęczeniu łapią.
  16. Jejciu dziewczyny jak mi mały wariuje w brzuchu... Poważnie aż skóra boli. Aż się dziwię skąd w takim maleństwie tyle siły.
  17. *karolowa co do do chust i nosidełek to Ci nie pomogę wcale. Nie stosowałam i nie mam zamiaru stosować i teraz. Ja sama się do tego nie nadaję, bo nie lubię być czymkolwiek skrępowana - taka mała obsesja. Mam nawet gdzieś takie nosidełko w szafie. Nawet nie wiem jakiej firmy ;) Nianię dostałam akurat. A skoro już ją mamy to pewnie będzie się przydawać :) *dagaa materacyk i łóżeczko akurat mam też po starszaku. Materac jak nowy, bo dziecię moje całkowicie niełóżeczkowe :) To taki dwustronny materac, z jednej strony gryka, z drugiej kokos. Na jakimś etapie mieliśmy go przełożyć z jednej strony na drugą, ale nawet nie było potrzeby ;) A imię ma się przede wszystkim Wam podobać i koniec :) To Wasz syn w końcu. Ja się nikomu jeszcze (poza Wami hihihi) do wyboru imienia nie przyznałam. Właśnie dlatego, by nie słuchać durnych komentarzy.
  18. Widzę, że trochę nas dziś miało tę wątpliwą przyjemność z glukozą... *karolowa my z wyprawką spokojnie jeszcze, aczkolwiek rzeczy sporo przybywa. Ubranek się sporo zrobiło już, jest niania, jakieś kocyki, karuzelka, jakiś tam laktator w szafie leży... Zbiera się. Ale na taki ostateczny czas przygotowań daję sobie jeszcze czas. Chociaż powoli nie mogę się doczekać momentu aż będę mogła wyprać i poprasować te maleńkie ubranka :)
  19. Dzień dobry :) Ja dziś glukozę przeżyłam. Straszne. Na szczęście już za mną. W środę z rana mam wyniki i kolejną wizytkę. Młody okropnie szalał po wypiciu przeze mnie tego paskudztwa :) On ogólnie ruchliwy, ale dziś to aż mnie skóra na brzuchu rozbolała po tych jego harcach :) Teraz też szaleje. Bawimy się w "ja cię dotknę ty mnie kopniesz" ;) *agalesna pewnie, że myślę o porodzie. I też już jakiś czas temu zaglądałam na wątek styczniówek i grudniówek. Niby mamy jeszcze trzy mce, ale ani się nie obejrzymy a przyjdzie i na nas czas. Faktycznie te stycznióweczki szybko się sypią. Ciekawe jak u nas będzie. Wchodzę powoli w ten etap, że chciałabym, by już był kwiecień i nadszedł czas porodu. *Nadziejka daj znać jak wrażenia po szkole rodzenia :) U nas też nagle zrobiło się biało, zimno i ślisko. A wczoraj rano jeszcze całkiem wiosennie było. Fajnie, że też masz kogoś, kto Cię zaopatrzy w część rzeczy dla brzdąca. Ja sobie bardzo cenię taką "pomoc" innych mam. *przyszła MM z prawem jazdy u mnie podobnie jak u Ciebie. A coraz bardziej zaczynam dostrzegać, że by się przydało. Zwłaszcza jak z dwójką maluchów się będę miała przemieszczać. Może spróbujemy latem ;) ? *dagaa ja mimo iż wózek mam, też oglądam używane x-landery. Ten mój stary wózek niby niezły, ale też super zadowolona z niego nie byłam. No zobaczymy, może jednak mlodzieży coś nowego sprawimy. Podobają mi się jeszcze wózeczki Mutsy i Maxi Cosi. Koniecznie chciałabym, by wózek był 3-funkcyjny. Bardzo się nam ta opcja sprawdziła. Gdzieś jechaliśmy, to brało się tylko stelaż wózka, wpinało fotelik i gotowe :) I też mam obawy do 3-kołowych wózków. Sama sprawdzałam jak to z nimi i faktycznie mało stabilne mi się wydawały. I czym Cię tak teście zeźlili? No i jak w pracy, dajesz radę jeszcze siedzieć tyle godzin? Mnie się przestaje chcieć ;)
  20. Hej dziewczynki :) Kurcze... Od 2 dni coś mnie kłuje w prawym boku. Nie wiem czy to nerka czy inne ustrojstwo, ale jakoś przejść nie chce. Ciąża robi się coraz bardziej bolesna dla mnie. Zaczynam też zbierać wyprawkę dla malucha, właściwie tak mimo woli ;) bo dostaję po prostu różne rzeczy. Sporo małych ciuszków dla mężczyzny na pierwsze dni, kocyk, rożek, nawet elektroniczną nianię... Miłe to :) Chociaż to też przypomina mi, że czas porodu zaczyna się zbliżać. Jeszcze w sumie tylko 3 miesiące i rodzimy :) *NoToFRUGO fajnie, że już odpoczywasz od pracy. Mam nadzieję, że Twoja szyjka wytrzyma i bez problemów donosisz ciążę. *Ancyk jak zdrówko? Poprawia się? *dagaa ja miałam i mam czerwony wózek. Ten kolor wydaje mi się jednym z tych właśnie uniwersalnych dla obu płci. Co do pieska to faktycznie poważna decyzja i duża odpowiedzialność. Szczerze Ci powiem, że bym się teraz nie odważyła zaopiekować psiakiem. I nie dlatego, że nie lubię zwierzaków. Wręcz przeciwnie, nie wyobrażam sobie życia tylko w ludzkim stadzie. Po prostu sami przerobiliśmy taką sytuację, że najpierw w naszym domu pojawił się pies, a stosunkowo niedługo potem dziecko. I pies strasznie narodziny małej przeżył, nie potrafił i nie potrafi nadal jej zaakceptować. Jest wobec dziecka można powiedzieć agresywny, chociaż normalnie jest niezwykle przyjazny. I tylko wobec naszego dziecka tak się zachowuje. Chyba ma wrażenie, że ona "zajęła" jego miejsce w stadzie. A choćby nie wiem jak się starać, to po urodzeniu dziecka nie ma tyle czasu dla psa, co przed porodem. Nas sytuacja zmusiła do rozłąki z psem. Życie dziecka i psa pod jednym dachem było zwyczajnie niebezpieczne. Żeby nie było - mała nigdy nie zrobiła mu najmniejszej krzywdy. Mamy to szczęście, że psiak mógł zamieszkać blisko, w domu, który znał od szczeniaka, w którym często bywamy, i w którym mieszka pies tej samej rasy (psy się uwielbiają, są bardzo zżyte). Sytuacja była dla nas jednak bardzo trudna. Nie chciałabym przerabiać tego ponownie. Oczywiście nie twierdzę, że u Was będzie podobnie. Raczej opisuję nasze doświadczenia. Ale wiem, że nie byliśmy pierwsi w takiej sytuacji. W przypadku pieska, którym mielibyście się zaopiekować i tak bardzo dużą zmianą będzie zmiana rodziny. Za 3 miesiące czekałyby go kolejne zmiany. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam opisując Ci to wszystko. Bo naprawdę nie jestem przeciwko zwierzakom i dzieciom w jednym domu - moje wychowuje się z futrzatymi i zawsze będzie miała z nimi kontakt. I zgadzam się, że to świetni towarzysze. Po prostu gdybym miała te doświadczenia wtedy to na pieska zdecydowałabym się dopiero po urodzeniu dziecka. *agalesna -super, że teraz przedszkole macie pod nosem. To jednak duży komfort. *allex witaj :)
  21. Hej dziewczynki :) Kurcze... Od 2 dni coś mnie kłuje w prawym boku. Nie wiem czy to nerka czy inne ustrojstwo, ale jakoś przejść nie chce. Ciąża robi się coraz bardziej bolesna dla mnie. Zaczynam też zbierać wyprawkę dla malucha, właściwie tak mimo woli ;) bo dostaję po prostu różne rzeczy. Sporo małych ciuszków dla mężczyzny na pierwsze dni, kocyk, rożek, nawet elektroniczną nianię... Miłe to :) Chociaż to też przypomina mi, że czas porodu zaczyna się zbliżać. Jeszcze w sumie tylko 3 miesiące i rodzimy :) *NoToFRUGO fajnie, że już odpoczywasz od pracy. Mam nadzieję, że Twoja szyjka wytrzyma i bez problemów donosisz ciążę. *Ancyk jak zdrówko? Poprawia się? *dagaa ja miałam i mam czerwony wózek. Ten kolor wydaje mi się jednym z tych właśnie uniwersalnych dla obu płci. Co do pieska to faktycznie poważna decyzja i duża odpowiedzialność. Szczerze Ci powiem, że bym się teraz nie odważyła zaopiekować psiakiem. I nie dlatego, że nie lubię zwierzaków. Wręcz przeciwnie, nie wyobrażam sobie życia tylko w ludzkim stadzie. Po prostu sami przerobiliśmy taką sytuację, że najpierw w naszym domu pojawił się pies, a stosunkowo niedługo potem dziecko. I pies strasznie narodziny małej przeżył, nie potrafił i nie potrafi nadal jej zaakceptować. Jest wobec dziecka można powiedzieć agresywny, chociaż normalnie jest niezwykle przyjazny. I tylko wobec naszego dziecka tak się zachowuje. Chyba ma wrażenie, że ona "zajęła" jego miejsce w stadzie. A choćby nie wiem jak się starać, to po urodzeniu dziecka nie ma tyle czasu dla psa, co przed porodem. Nas sytuacja zmusiła do rozłąki z psem. Życie dziecka i psa pod jednym dachem było zwyczajnie niebezpieczne. Żeby nie było - mała nigdy nie zrobiła mu najmniejszej krzywdy. Mamy to szczęście, że psiak mógł zamieszkać blisko, w domu, który znał od szczeniaka, w którym często bywamy, i w którym mieszka pies tej samej rasy (psy się uwielbiają, są bardzo zżyte). Sytuacja była dla nas jednak bardzo trudna. Nie chciałabym przerabiać tego ponownie. Oczywiście nie twierdzę, że u Was będzie podobnie. Raczej opisuję nasze doświadczenia. Ale wiem, że nie byliśmy pierwsi w takiej sytuacji. W przypadku pieska, którym mielibyście się zaopiekować i tak bardzo dużą zmianą będzie zmiana rodziny. Za 3 miesiące czekałyby go kolejne zmiany. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam opisując Ci to wszystko. Bo naprawdę nie jestem przeciwko zwierzakom i dzieciom w jednym domu - moje wychowuje się z futrzatymi i zawsze będzie miała z nimi kontakt. I zgadzam się, że to świetni towarzysze. Po prostu gdybym miała te doświadczenia wtedy to na pieska zdecydowałabym się dopiero po urodzeniu dziecka. *agalesna -super, że teraz przedszkole macie pod nosem. To jednak duży komfort. *allex witaj :)
  22. *e ona Twój brzuszek naprawdę nie jest duży! Jest zgrabny i chyba taki w sam raz:) U mnie zdecydowanie większy, taki bardziej do przodu, spiczasty, rozmiaru spooorej piłki ;) *Funiak moja też o żylaki i obrzęki dopytuje za każdym razem. Tak samo sprawdzał to lekarz w poprzedniej ciąży. Ale o rajstopach jednak nic nie mówią. Badanie 4D miałam przy okazji połówkowego. Jak dla mnie fantastyczna sprawa, mój mąż też tak twierdzi. Warto wydać te pieniądze chyba ;) Dobrych widoków życzę :) *Nadziejka skóra mi nie schodzi. A z depilacją albo na czuja albo męża proszę o pomoc - ufam mu w tej kwestii ;) Trzeci trymestr będę liczyć od 27 tygodnia. Wtedy w przyjętym przeze mnie ;) kalendarzu ciąży zaczyna się 7 mc :) *Ancyk zmykaj do domciu. Bierz wolne i odpoczywaj. Nie ma co ryzykować poważniejszej choroby. Zdrówka!
  23. Funiak ja takich rajstop nie noszę. Chociaż mam skłonności do tego typu problemów. Nigdy też od ginekologa nie słyszałam, żeby takowe zakupić.
  24. Nadziejka jak ja dobrze rozumiem Twój problem. W pierwszy dzień świąt mój mąż był w aptece po Rennie i dopiero to pomogło. Nic innego nie dawało rady. Więc tym się doraźnie wspomagam jak już wytrzymać nie mogę.
  25. Witamy się i my w nowym roku :) Wszystkim kwietniowym mamuniom życzymy w 2013 roku samych szczęśliwych dni. Bo o to, że ten rok będzie dla nas wyjątkowy, jestem spokojna :) Ja zaraz po świętach wróciłam do pracy. Ale ciężko mi już wysiedzieć powoli. Zaczynam nieśmiało odliczać czas do zwolnienia. Chociaż sama nie wiem, kiedy to nastąpi. Moja lekarka już by mnie chętnie wysłała na zwolnionko ;) przyszłaMM mnie też dokuczają wspomniane przez Ciebie bóle. I to cholernie mocno momentami. Dlatego też praca staje się dla mnie męcząca. Poza tym po świętach ok. Całkiem wypoczęta jestem. Chociaż psychicznie mam jakiś zjazd formy. Włączyły mi się różne, typowe dla tego czasu ciąży obawy. Mam nadzieję, że to minie. Malutki nie daje o sobie zapomnieć. W zasadzie to nie wiem, kiedy on odpoczywa, bo mam wrażenie, że wstaje ze mną, cały dzień jest aktywny i zanim zasnę też jeszcze szaleje. No i rosnę :( Mam jakieś 8 kg do przodu. A jeszcze 3 mce takiego nabierania ciała...
×