Otulka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Otulka
-
Przy karmieniu psychika i nastawienie jest bardzo ważne. Ja karmiłam i bardzo będę chciała karmić teraz. Chociaż początki nie były przyjemne. Nawet powiedziałabym trudne i bolesne. Moja siostra przy pierwszym maluchu poddała się po kilku dniach. Przy drugim już od początku inaczej podchodziła do sprawy. Obserwowała mnie, ja też ją do karmienia namawiałam ;) I teraz już ponad rok karmi z powodzeniem. Kiedyś czytałam, że w krajach skandynawskich, gdzie kładzie się duży nacisk na karmienie piersią, karmi aż 95% matek. Wiem, że bywają sytuacje, kiedy naprawdę się nie da. Ale, i tu tylko moje zdanie, sądzę, że dziewczyny zbyt często zbyt szybko się poddają. Tak czy siak - jestem zwolenniczką karmienia piersią, ale nigdy nikomu bym tego nie narzucała. Mogę szczerze zachwalać, ale wybór i tak zawsze pozostawiłabym mamie.
-
Co do naszego forum dziewczyny - cieszmy się swoim towarzystwem, ale proszę, uszanujmy to, że część chciała iść na prywatne. Nie ma co wprowadzać jakiejś gorzkiej atmosfery. Ważne, by było nam razem przyjemnie :) Nie chcę tym nikogo urazić. Nie lubię konfliktowych sytuacji po prostu :)
-
Mnie też już ciśnienie ciążowo rośnie. Poprzednio też miałam z tym problem. Ale póki co tragedii nie ma. Kawki to ja sobie odmówić malutkiej codziennie nie potrafię. Uwielbiam. To trochę chyba na zasadzie zakazanego owocu ;)
-
Dzień dobry! :) Dziś samopoczucie ok :) ale serducho też czasem się daje we znaki. I zadyszkę teraz łapię strasznie szybko, ale to naprawdę szybko ;) Dobrego dnia dziewczyny ;)
-
Dzień dobry wszystkim:) Dziewczyny nie macie pojęcia jak bardzo cieszy mnie to, że jednak tyle nas zostało tutaj. Wierzę, że stworzymy grono naprawdę wspierających się pod wieloma względami brzuchatek. I Karolowa piękna relacja :) Dziewczyny mają rację mówiąc, że aż się łezki w oczach kręcą. Ja tylko to potwierdzam :) I Dzielna co to za nocne wędrówki? :) Już zaczynasz ćwiczenia przygotowujące do etapu noworodka w domu? ;) Może masz rację, że to dobry czas, by zacząć ćwiczyć nocki z ograniczoną ilością snu :) A poważnie już teraz życzę Ci dobrej dzisiejszej nocki! I zdrowiej nam szybko! I Kwietniówko dzieciątko będzie tylko Twoje i Twojego męża. Reszta niech myśli co chce. To Wy i Wasze dzieci powinniście przede wszystkim się cieszyć z powiększenia rodziny. Niestety rodziny się nie wybiera. Ja też za bardzo na pomoc liczyć nie mogę i też już myślę o tym, co z Okruchem będzie po macierzyńskim. I Daga ja co prawda czuję się lepiej niż powiedzmy 2 tygodnie temu, ale też każdego dnia jeszcze walczę z mdłościami. A w nocy to potrafię 5-6 razy wstać na siku :/ I Bożka dopiero teraz sobie uświadomiłam, że nasze córki w bardzo podobnym wieku. Moja niespełna miesiąc młodsza. A teraz z kolei termin na 18.04 - jeszcze bliżej :) I Kiwoszka mocno trzymam kciuki za wynik usg :) Musi być dobrze! I cieszę się, że jesteś jedną z tych, które tu zostały ;) A co do płci podczas badania na takim etapie - jest to możliwe. Mam w bezpośrednim otoczeniu jeden sprawdzony przykład :) Ale lekarze chyba rzadko chcą coś insynuować na tym etapie. Ja zamierzam dopytywać :) I Sekowa mnie też już kręgosłup w dolnym odcinku boli. Zwłaszcza jak postoję dłużej. A zadyszka przy wejściu po schodach? Nawet nie mówię! Ludzie na mnie dziwnie patrzą jak mnie mijają :) Ale pamiętam, że w późniejszej ciąży miałam duuużo więcej energii. To tak na pocieszenie, że może będzie z nami lepiej ;)
-
No Karolowa! Cieszę się, że się udało :) Jak reakcja rodzinki?
-
A ja tam mam cień nadziei, że może już teraz dostanę jakieś informacje co do płci. Moja przyjaciółka będąc właśnie w 13 tygodniu na usg genetycznym dowiedziała się, że wszystko wskazuje, że będzie chłopak :) I urodził się chłopak. Ja o córci dowiedziałam się ostatnio w 17 tygodniu. Lekarz raczej już nie miał wtedy wątpliwości. Ale też myślę, że chłopca to chyba łatwiej w tym wcześniejszym etapie podejrzeć ;) No cóż, zobaczę jak będzie. To jeszcze tylko 1,5 tygodnia. W zasadzie to najbardziej zależy mi na zdrowym dziecku. Jakoś płeć tym razem jest całkiem drugorzędna. W zasadzie to wszystko mi jedno :) Pierwsze miało być dziewczynką - wtedy marzyłam o córeczce. A teraz cieszę się z tej niewiadomej, cieszę się z ciąży :)
-
Kiwoszka mnie przy chodzeniu rzadko boli, ale za to często mi się zdarza, że mocny bol trochę powyżej pachwiny łapie mnie, gdy ruszę się jakoś szybko, nagle itd. Nie martwię się jednak - to najpewniej więzadła macicy. Wszystko na to wskazuje. Na wszelki wypadek dopytaj lekarza. Pewnie Cię uspokoi :) Niestety ciąża to sporo różnych dolegliwości, także takich bolesnych. Im dalej, tym więcej może tego być :)
-
Hellooo Kiwoszka a masz jakieś przesłanki, by martwić się o skracanie szyjki? Mam nadzieję, że jest z nią wszystko ok. Olabia cieszę się razem z Tobą z tych zdrowych 6 cm :) Tata maleństwa był z Tobą podczas badania? Ja jeszcze czekam na wizyty. 8 mam wizytę u mojej lekarki, 11 mam usg genetyczne. Będę na przełomie 13/14 tygodnia i mam zamiar zapytać lekarza o płeć. Może już coś dojrzy :D
-
Hej dziewczyny :D Przyznam, że z lekką obawą zajrzałam teraz na forum. Zastanawiałam się od wczoraj, czy ktoś tu został. Chociaż myślę, że to nasze forum tutejsze jeszcze się rozrośnie. Ja zostaję na kafe. Sądzę, że jeszcze wiele dziewczyn może do nas dołączyć. Kilka miesięcy ciąży przed nami. A i po porodzie może się kwietniowe mamusie nowe pojawią. Te tylko czytające gorąco zachęcam do ujawnienia się. Będzie nam raźniej :) Cieszę się, że chociaż część z Was została :) Cieszę się, że mamy też nowe mamusie :) dzielna :) mówisz, że chłopca obstawiasz? :) super, że wszystko ok po usg. Mam nadzieję, że na następne pójdziecie razem z mężem. To takie cudne chwile, które można przeżyć razem. Sekowa dobrze, że maleństwo zdrowe :) Czyżby Wam się miał synuś narodzić? ;) Poznanie płci na tym etapie nierzadko jest już możliwe. A skoro lekarz mówi, że dziewczynki nie widzi... :) Poczekamy zobaczymy :) Asiu cieszę się, że jesteś kolejną mamą przynoszącą dobre wieści po usg. Oby tak dalej. Współczuję problemów z kręgosłupem. Mnie mocno zaczyna dawać się we znaki część lędźwiowa. Bolało w poprzedniej ciąży i boli teraz. agalesna kłucie w szyjce chyba normalne. Pracuje nam tam teraz wszystko :) W późniejszej ciąży to nawet mocno szyjka się odzywała z takim kłuciem. Mam ok. kilograma więcej. Brzuch spory się robi. Bardzo szybko się ujawnił tym razem. Już mnie ludzie sami pytają czy w ciąży jestem. Po prostu widać :) Ale co tam. W końcu jestem w tej ciąży. I gorąco wierzę, że będzie wszystko ok. Optymizm i radość mnie dopada :D
-
Tak na szybciutko, bo strasznie zabiegana jestem w ostatnich dniach a i moja latorośl nie daje chwili spokoju. Cieszę się dziewczyny, że wracacie z dobrymi wynikami badań. Oby tak dalej. Trzymam kciuki za całą resztę badających się dziś :) U nas ok. Czuję się coraz lepiej. Tylko senność i ogromne zmęczenie mocno daje mi się we znaki :) Wpadnę wieczorkiem zobaczyć jak reszta po wizytach.
-
majakowa -dzięki :) poprawiłaś mi właśnie humor ;)
-
NoToFrugo - cieszę się, że jesteś. A jeszcze bardziej, że wszystko u Was w porządku. Zaglądaj częściej. Ty chyba miałaś również om 13 lipca, prawda? Trochę nas jest z taką datą :) Szczęśliwa ta lipcowa 13 :) Ja mam kolejną wizytę 8 października, a na usg genetyczne zapisałam się 11. Jeszcze słówko o toxo - od dzieciństwa mam styczność w domu z kotami. Sama od 8 lat mam dwa koty (typowe kanapowce, rzadko wychodzą, ale zdarza im się i miały kontakty z dachowcami). W poprzedniej ciąży też się obawiałam toxo, badania wtedy wykazały jednak, że jeszcze nie chorowałam. Lekarz absolutnie odradził pozbywania się kotów. Zalecił częstsze mycie rąk, zwłaszcza po kontakcie ze zwierzakiem, dokładniejsze mycie warzyw i owoców i odradził jedzenie surowego mięsa. Mówił, że niedomyte owoce czy warzywa lub właśnie mięso mogą być większym zagrożeniem niż koty. Powiedział też wtedy, że ostrożności nigdy za wiele i na czas ciąży niech kuwetę sprząta tylko mąż ;) I tak zostało już do dziś :)
-
Kamilka ja właśnie bardzo nie lubię tego okresu przejściowego - tak jak piszesz z praniem problem, zimno itd. Na szczęście jakaś taka szybka w kwestiach ogrzewania ta nasza spółdzielnia. Już od kilku dni marudziłam w domu, że mi zimno. I współczuję braku wody. Wiem jakie to wkurzające, tym bardziej jak chcesz coś w domu zrobić. Mam nadzieję, że szybko popłynie znowu ;)
-
Karolowa miało był satysfakcjonującą a nie fascynującą odpowiedź ;) Chyba hormony mi na mózg padają. Bo jakoś bardziej rozkojarzona jestem :)
-
Karolowa - myślę, że spokojnie możesz dopytać lekarza o wskazania porodowe w Twoim wypadku już na następnej wizycie. Może to Cię uspokoi. Nie martw się - na planowanie porodu mamy jeszcze czas :) Zazwyczaj lekarze rozmawiają o tym w drugiej połowie ciąży. Ale pytać nie zaszkodzi :) Mam nadzieję, że uzyskasz fascynującą odpowiedź. I życzę powodzenia w rozmowie z rodzinką. Myślę, że to będzie ta jedna z piękniejszych chwil w ciąży :D E ona - u mnie też objawy duuużo słabsze. Ale nie martwmy się tym. Pierwszy trymestr się będzie kończył, nasz organizm otrząsnął się już z pierwszego szoku to i pewnie lepiej zmiany znosimy :) U mnie też dziś zimnooo. Jesień zawitała. Na szczęście spółdzielnia szybko zareagowała i kaloryferki już cieplutkie od wczoraj. Od razu się przyjemniej zrobiło. Jestem typowe dziecko lata - zimna nie lubię ;)
-
Całe szczęście, że to już piątek :D Również dobrego dnia wszystkim Wam życzę!
-
Smutno :( Bardzo smutno :( Mel-wa ogromnie współczuję takiego wyniku badania. Mam wielką nadzieję, że przetrwacie te trudne chwile i w najgorszym wypadku maleństwo będzie miało jakąś operowalną wadę, z którą sobie poradzicie. Chociaż z całego serca życzę Wam zdrowego maluszka. Każda wada to ogromny problem dla nas rodziców i naszych dzieci. Współczuję naprawdę mocno. Ściskam i życzę dużo sił i wiary.
-
Smutno :( Bardzo smutno :( Mel-wa ogromnie współczuję takiego wyniku badania. Mam wielką nadzieję, że przetrwacie te trudne chwile i w najgorszym wypadku maleństwo będzie miało jakąś operowalną wadę, z którą sobie poradzicie. Chociaż z całego serca życzę Wam zdrowego maluszka. Każda wada to ogromny problem dla nas rodziców i naszych dzieci. Współczuję naprawdę mocno. Ściskam i życzę dużo sił i wiary.
-
Celka ja się trochę aparatów do usg naoglądałam w ostatnich trzech latach to po pierwszym spojrzeniu już widzę, że jeden już z XXI wieku a drugi to pamięta jeszcze ciąże mojej babci ;) Niestety teraz trafiłam na taki pamiętający co najmniej ciąże mojej mamy ;D E ona na połówkowym to już chyba łatwiej o rozbieżności wiekowe maluszków. Im starsza ciąża tym bardziej wielkością mogą się dzieci różnić. Wydaje mi się, że 8-14 tygodni to najlepszy czas na określenie wieku ciąży. Tak tp miałam określony ostatnio i lekarze się go raczej trzymali. Zaufam im i teraz ;)
-
Swoją drogą wiecie, że tylko ok. 5% kobiet rodzi w wyznaczonym terminie? :) Ja to chyba tylko jedną taką znam. Cała reszta to faktycznie albo ciut szybciej albo później. A nawet częściej chyba później.
-
Celka parę dni w tą czy w tamtą chyba dużej różnicy nie robi :) Tym bardziej, że z tego co piszesz termin z om jest bliski tego z usg. No i te 2 cm pod koniec 9 tygodnia :) Wszystko się zgadza tak jak powinno :)
-
Mam czas to skrobnę jeszcze do reszty :) Anecka współczuję kierowniczki. Maluch i Ty teraz ważniejsza od jej widzimisię. Jak trzeba będzie - bez skrupułów l4 i odpoczynek w domu. Zdrowiej ;) niebieska staraj się oszczędzać swoje nerwy. Wiem, że Twoja sytuacja jest bardzo trudna i łatwiej powiedzieć niż faktycznie się nie denerwować. Musimy jednak pamiętać, że nasz stan psychiczny wpływa już bardzo na maluszki. A nie chcemy, by nam się znerwicowane, nieśpiące po nocach porodziły, prawda? Trzymam kciuki, by nerwów było jak najmniej. Karcia 4,4 cm to brzmi dumnie :) Cieszę się bardzo, że wszystko w Twoim brzuszku ok. NT pomierzone, NB na plusie i o to chodzi :) Kość nosowa ma po prostu być na miejscu i jest, więc super :) Kiwoszka - przerabiałam niskość łożyska poprzednio. Lekarz też się obawiał, że jest nisko i może zasłonić wejście do macicy i wówczas łożysko przodujące i trochę problemów. Uspokajał też wtedy, że zazwyczaj jednak łożysko idzie ku górze, a nawet jeśli nie to i tak damy radę :). Obyło się bez problemów. Łożysko ładnie rozlokowało się na tylnej ścianie. Oby i u Ciebie tak było :) Lenkaś mnie i wczoraj i dziś brzuch pobolewał :/ Ale też sobie powtarzam, że rośniemy a jak rośniemy to trochę może poboleć :) Myślę teraz nad tym kolejnym usg - tyle o tym piszecie. Porządne badanie w pod koniec I trymestru to chyba standard, ale fakt, że wiele zależy od sprzętu. Moja lekarka choć dobra sprzęt ma raczej z poprzedniej epoki. I tak się zastanawiam, czy jeszcze gdzieś się na lepszy sprzęt nie zapisać. Poprzednią ciąże prowadziłam u lekarza ze świetnym, nowym sprzętem i do tego specjalisty od usg. Nie musiałam myśleć o dodatkowych wizytach w innych gabinetach. A teraz się zastanawiam. Wiem, że chciałabym usg 4D zrobić po 20 tygodniu. Mam piękny film z takiego badania z 24 tygodnia z poprzedniej ciąży. Cudna pamiątka :) Dobra, szukam jakiegoś gabinetu z wypasionym sprzęcichem. A co tam! ;)
-
niebieskaaa doczytałam, że u lekarza byłaś na początku 7 tygodnia. Ok 2 cm powinien mieć wtedy właśnie pęcherzyk ciążowy Ł=
-
Witajcie wieczorową porą :) Lenkaś, niebieskaaa, kamilka - usg na tym etapie ciąży ma to do siebie, że lekarz na podstawie dlugości CRL jest w stanie określić najbardziej dokładny wiek dziecka. W pierwszych tygodniach ciąży wszystkie nasze maluszki rosną bardzo podobnie. Rozbieżności mogą być milimetrowe. Kamilka - wg usg wiek ciąży liczony jest tak jak z om czyli + 2 tygodnie. Rozbieżności mogą wynikać z tego, że usg teraz pokazuje bardziej dokładnie, kiedy nastąpiło zapłodnienie. U Lenki np. do zaplodnienia mogło dojść 2 dni, może 1 dzień wcześniej niż wychodzi z om. U mnie obecnie wiek ciąży z om i usg zgadza się. Ale w pierwszej ciąży, mimo że okres miałam zawsze bardzo regularnie, w miesiącu zapłodnienia owulacja przesunęła się o ponad tydzień. W związku z tym termin z om wychodził np. na 1.11. a termin z usg na 11.11. Ostatnio lekarka mówiła mi, że tak jest często i że rzadko który organizm działa jak w zegarku ;) Lenkaś - może po prostu termin wypadnie na 18 kwietnia :) niebieska - moje ostatnie usg było w 8t5d, maluch mierzył równe 1,95 cm. Była to wielkość wg mojej lekarki książkowa jak na ten wiek. Później jeszcze sama czytałam i wychodziło, że kończąc 9 tydzień dzidziuś ma 2 cm. Może Twoja ciąża jest po prostu starsza? A może lekarz podał Ci wielkość pęcherzyka?