Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sawa.83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sawa.83

  1. Lolipopa - glukozę miałam bez obciążenia, z obciążeniem się robi obowiązkowo jakoś w połowie ciąży
  2. miałam tak: -morfologia krwi (leukocyty, erytrocyty, hemoglobina, hematokryt, MCV, MCH, MCHC, płytki krwi, RDW-CV, PDW, MPV, P-LCR, neutrofile, limfocyty, monocyty, eozynofile, bazofile, neutrofile (%), limfocyty (%), monocyty, eozynofile, bazofile (%)) -glukoza -HBs (ale podobno nie trzeba było) -anty HCV -toxoplazmoza, przeciwciała w kl. IgM -nie miałam cytomegalii i różyczki bo już je przechodziłam i miałam wyniki z poprzedniej ciąży - grupa krwi (tak samo miałam z poprzedniej ciąży) - TSH -badanie ogóle moczu No to chyba wszystko co miałam robione póki co... Aha... jeszcze te badania weneryczne WR (hiv, kiła itp.) i na ostatniej wizycie mi cytologię robił, ale na wyniki się czeka 3 tygodnie
  3. Lolipopa - super, że hormony ci się uregulowały :) A ja niby ciągle się czuję przemęczona, ale już nie tak bardzo jak wcześniej :) Następny gorący okres czeka mnie na przełomie miesięcy, bo mam drugie usg, badania krwi, wizytę u endo i u gina. kinia - no to trzymam kciuki za jutro :)
  4. oj Bullitka to "przygodę" miałaś heh ;) najważniejsze, że w końcu cię wpuścili :) w zeszłym roku moja kuzynka jak wracała do siebie, to też jej kazali dopłacać za nadbagaż i to właśnie całkiem sporą sumkę :)
  5. Byłam u gina i powiedział, że wyniki są ok, ale żebym doszła do siebie po tej grypie żołądkowej i dopiero od następnych badań krwi przyjrzy się im bardziej. A w ogóle to ja już nie wiem który to tydzień ciąży bo myślałam że 8 lub 9 a lekarz mi wpisał do karty ciąży, że 11 więc już zgłupiałam. Ostatnią @ miałam 7 sierpnia (a z usg wychodziło że owulacja opóźniła się o tydzień), ale może następnym razem się coś dowiem :D
  6. Lolipopa - no właśnie mam oba poniżej normy :-/ MCV - 71 (norma od 80), MCH - 22 (norma od 27) i MCHC - 31,3 (norma od 32). No niby jestem taka osłabiona, ociężała itd ale myślałam że to od ciąży. Jutro mam wizytę u gina, więc zobaczymy co mi powie. No i w ogóle mam nadzieje że mi wreszcie założą kartę ciąży :)
  7. A ja właśnie odebrałam wyniki morfologii i chyba wynika z nich że mam początki anemii :-/ Niby erytrocyty są trochę podwyższone, ale za to hemoglobina nieznacznie obniżona (norma od 12 a ja mam 11,7). Może to jest spowodowane tą grypą żołądkową tzn. że mało jadłam wtedy. W poprzedniej ciąży anemii nie miałam. No zobaczymy, najwyżej lekarz mi da tabletki z żelazem. W sumie cieszę się tylko że wyniki cukru są dobre (90 na czczo). :)
  8. Ilośka - No to ładnie miałaś w pracy! Bardzo dobrze że jesteś w ciąży i że to szefową zszokowało :) ma za swoje babsztyl przebrzydły ;) hehe a na zwolnienie idź jak najbardziej, tylko żeby ci się udało trafić na lekarza, który wystawi bez problemu.
  9. byłam dziś na pobraniu krwi i takiej jazdy to jeszcze nigdy nie miałam hehe :D że babeczka nie mogła mi się wkłuć w żadną rękę to jeszcze spoko normalka u mnie, ale zaczęła mi tą igłą w żyle świdrować a mnie się zaczęło robić słabo. W końcu mówię jej, że mam już mroczki przed oczami i pamiętam tylko, że się spytała mnie czy sama dojdę do kozetki...a potem to jakbym w tunelu szła i nic nie pamiętam co do mnie mówili a jak się położyłam to przez jakiś czas wydawało mi się że leże w domu na łóżku i dopiero jak zobaczyłam że stoi przy mnie pielęgniarka i coś tam mówi to się ocknęłam że jestem w gabinecie zabiegowym :D No ale potem jakaś inna babeczka podeszła i w końcu udało mi się tą krew pobrać. Normalnie nigdy w życiu tak nie miałam, żebym przytomność traciła :)
  10. agnes - wcale a wcale nie marudzisz, po prostu masz obawy i wątpliwości :) a ja i tak trzymam kciuki :)
  11. ja też już się melduję po USG :) wszystko w porządku, dzidzia jest i serduszko bije :))) aż mi kamień z serca spadł :) 7tc i 3 dni ilośka - cieszę się i za siebie i za ciebie :) hehe agnes - trzymam kciuki :)
  12. A w ogóle to zła jestem bo w nocy głodna się robię, ale staram się nic nie jeść. Jak wstanę rano to od razu idę do kuchni żeby coś przełknąć, ale mój kochany mężuś ostatnio wszystko mi podbiera! Wczoraj przeszukałam z rana całą kuchnię i nigdzie nie mogłam znaleźć rogalików francuskich. Okazało się, że wziął je do pracy (4 sztuki!) a i tak ich nie zjadł i 2 z powrotem przywiózł do domu. Dziś z kolei pamiętałam, że została mi z wczoraj połowa bułeczki maślanej, którą kupiłam córce a ona nie zjadła i chciałam dokończyć. Szukam, szukam i nic... pewnie nawet i te pół bułki zjadł mi rano! Oszaleje niedługo :)
  13. Ilośka - no tak w żołądku jeszcze trochę kręcić niestety będzie :-/ obyś do czwartku mogła funkcjonować :) elli - bo to taka nowa odmiana wirusa hehe rozprzestrzenia się on-line ;)
  14. Ilośka - dokładnie! Współczuję ci, u mnie jak się zaczęło w środę w nocy, to dopiero w niedzielę wieczorem przestał mnie boleć żołądek. Najgorsza była pierwsza doba, przepraszam za dosadność, ale w nocy wymiotowałam 6 razy a potem w dzień jeszcze 3 :-/ Czułam się jakby mnie jakieś zwierzę przeżuło i wypluło :) Mnie kiedyś starszy lekarz powiedział, żeby przy grypie żołądkowej nie spożywać produktów mlecznych i odstawić cukier, więc się do tego zawsze stosuję. Najlepiej jeść zupkę ryżową z marchewką :) Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia, tylko tak się zastanawiam czy będziesz miała siły jechać na to USG w czwartek, bo ja właśnie przez tą grypę musiałam przełożyć, bo jak wstawałam z łóżka to mi się wszystko w żołądku przewracało.
  15. malina - ja nic takiego nie miałam, więc nie umiem ci doradzić ilośka - to fajnie, że mamy tego samego dnia :) a gdzie będziesz miała? ja na ul.Prostej :P chociaż nie sądzę żebyśmy trafiły na to samo miejsce ;)
  16. A ja wam powiem, że wczoraj wieczorem dziwna rzecz się stała, bo nagle w ciągu no powiedzmy 30 minut ból żołądka zniknął jak ręką odjął... niby się wystraszyłam, ale pobolewanie podbrzusza nadal mam, więc może to po prostu przeszła mi ta grypa żołądkowa wreszcie. Oczywiście przypomniałam sobie, że od 2 dni nie brałam kwasu foliowego, więc od razu wzięłam tabletkę, no ale może nic nie będzie złego z tego powodu. Na dodatek poszłam do toalety i normalnie zrobiłam siusiu (ostatnio robiłam mniejsze ilości). Czuję się jak zdesperowana małolata błądząca po omacku w ciemności, mimo że już jedną ciążę przeszłam. Chciałabym żeby już było po czwartkowym USG i żeby się okazało że wszystko jest dobrze.
  17. Bullitka - ja nigdy tab. anty nie brałam i kiedyś miałam @ ok. 7 dni a teraz mam 4-5 dni
  18. monika - dziękuję, pocieszyłaś mnie trochę :) będę wierzyć, że wszystko jest ok; aha i nie łam się 1 kreską, w końcu na pewno się uda :) bezradna - każdy mówi inaczej, każdego inaczej wszystko boli, w ogóle każdy jest inny, więc nie ma co się sugerować; ja się naczytałam jaki to straszny jest poród i w ogóle, no w sumie miałam zzo, ale przecież pod koniec już nie dają znieczulenia i wszystko się czuje... no i co? no i nic... poród wspominam całkiem miło :) więc jak widać każdy ma inny próg odczuwania bólu, więc się nie martw.
  19. monika - ja tam powtarzam, że szansa zawsze jest, choć wygląda to tak jakbyście pominęli owulację, no ale różne rzeczy się dzieją i nawet podczas okresu niektóre zachodzą w ciążę; najlepiej zrobić test :) elli - no to może teraz się wszystko rozkręci jak uregulowało ci się to i owo ;) illośka - gratuluję :)) A ja miałam wczoraj iść na USG, ale grypa żołądkowa mnie dopadła (bo to raczej objawami ciąży nazwać nie mogę) i wczorajszą całą noc wymiotowałam i w dzień też kilka razy a dziś w nocy córka znowu też wymioty i biegunka, ale tylko do do godz. 3 potem już zasnęła i na razie śpi. No a ja musiałam przez to odwołać USG, ale przeniosłam sobie na czwartek, więc muszę czekać. Martwię się tylko czy z dzidzią wszystko okey, bo jakby nie było to wczoraj miałam lekką głodówkę (jadłam suchą bułkę, odrobinę zupy ryżowej z marchewką i na kolację kromkę chleba z masłem) obym nie zaszkodziła tym, bo jak wzięłam kwas foliowy to godzinę potem wymiotowałam i nie wiem czy zdążyło się coś wchłonąć :-/ Znowu będę zdenerwowana aż do czwartku. Myślicie, że jeśli nie mam krwawień, plamień i bóli to wszystko może jest ok? Wiem, wiem niby skąd macie wiedzieć, ale martwię się jak nie wiem co. Teraz jak jest najważniejszy okres, że dziecku się wszystkie narządy kształtują, to akurat mnie musiała ta grypa żołądkowa dopaść :-/
  20. Bullitka - szkoda, że nie tym razem, ale nadal będziemy trzymać kciuki :) A ja wróciłam właśnie od gina i oczywiście mnie nie badał ani nic tylko dał skierowanie na USG i wypisał komplet badań do zrobienia. Udało mi się znaleźć wolny termin USG na jutro popołudniu, więc na szczęście długo nie muszę czekać. Problem tylko z endokrynologiem, bo do mojego termin mam dopiero na ... listopad hehe :D No ale może gdzieś się wcześniej zwolni miejsce do jakiegoś innego ;)
  21. Ilośka - trzeba się zarejestrować do "e-rezerwacji" na ich stronie, a potem w recepcji jak będziesz w LuxMedzie dadzą ci twój numer do logowania się; możesz dzięki temu sama sobie rezerwować wizyty u lekarza i je odwoływać itp. no i też właśnie odbierać swoje wyniki badań :) A w ogóle to też uważam że test się nie pomylił i wszystko jest ok :) Jutro pewnie sama zobaczysz ;) Olivka - ja też ci gratuluję dobrego wyniku prolaktyny :)
  22. heh, weszłam z ciekawości na stronę LuxMedu zobaczyć czy są moje wyniki z wczoraj wieczór i się okazuje że już są...!! :))) Beta - 24336 mIU/ml, więc 7 tydzień ciąży wychodzi a tsh 2,32, więc niby też w normie ale w ciąży powinnam mieć chyba pomiędzy 1 a 2, no ale spytam się o to gina na wizycie dzisiaj :) Trochę mi ulżyło, nie powiem, za to teraz się o córkę martwię :-|
  23. Córcia kilka razy w nocy wymiotowała i rano 2 razy samą herbatką ziołową. Przypuszczam, że to grypa żołądkowa może być. Nie ma gorączki i nie jest przytłumiona ani marudna, biega i uśmiecha się tylko co jakiś czas wymiotuje. Zobaczę jak będzie wieczorem, najwyżej po moim ginku pojedziemy do lekarza dyżurnego. Mnie w sumie też ostatnio świdruje w żołądku, ale zwalałam to na ciążę, no zobaczymy co i jak jak odbiorę wyniki beta hcg :)
  24. no właśnie, pamiętam jak z miesiąca na miesiąc było coraz gorzej trafić bo przez wielki brzuch nic nie widziałam, gdzie leci strumień moczu :D A w III trymestrze to już nie chodziłam do wc tylko w wannie pobierałam próbkę, bo inaczej się nie dało :P Dobra, idę spać już. Byliśmy dziś u mojej mamy a ta dała wnusi jakieś misie-żelki i jak wracaliśmy samochodem to mała 2 razy wymiotowała a potem jak ją położyliśmy spać to wypiła całą butlę mleka i znowu zwymiotowała, aż trzeba było pościel i wszystko zmieniać. Potem dałam jej herbatkę ziołową, ale chyba prawie nic nie tknęła i zasnęła na brzuchu. Póki co cisza, ale mam nadzieję że w nocy jakiś akcji nie będzie. Za to rano pewnie będzie osłabiona i wygłodniała :) Martwię się trochę bo w sumie to nie wiem czy to od tych żelek czy od czegoś innego, ale gorączki niby nie ma. Ok, teraz już za serio idę spać :) papa
×