pikoloko

Olfa słucha swoich obserwatorow - wszak Araby piszą "show ass"

Dobrze, że Olfa nie poszła do żydowskiej restauracji, bo jakby miała zamówić gęsie pipki to by się zachichotala

Widziałam najnowsze IG, Olfa skacze tam jak małpa na gumce

Czy na IG Olfa ma na dupsku metkę od stroju kąpielowego?

Może ta wyprawa na basen to początek podróżowania ("baby steps") dla Doris. Widziałam na IG, że Olfa podaje ciekawostki np. Na temat domy towarowego Harrods. Doris, tylko dodam od siebie, że to raczej naturalne, że jakiś tam "dress code" obowiązuje. Nawet jak pójdziesz do takiej Zary to nie powinnaś wchodzić tam z gołą klatą, wiadomo, że są jakieś obyczajowe normy. No i nie powiesz mi, że nie wpuszczają do Harrods'a w klapkach (Chanel, Hermes, Prada?) czy obuwiu sportowym (Lanvin, Chanel?)

Teraz Olf insynuuje, że ludzie, którzy nie potrafią zrobić czegoś samemu (jak np. znaleźć wkładek do butów, które one poleca) są głupi. Tak samo jak ludzie, którzy krytykują innych.

Na IG Olfa prezentuje pasywno-agresywna instrukcję jak znaleźć w internecie wkładki do butów.

Niestety, Olfa podaje informacje, które można znaleźć na stronach o perfumach, nic odkrywczego.

A mnie irytują te okulary. Dodatek z doopy.

Te wypociny Olfy brzmią jak tania powieść dla zdesperowanych pań domu. Coś typu "50 twarzy kogoś tam"(?)

Ja od siebie polecam perfumy Serge Lutens

Olfa się nadaje do takiego Douglasa albo Sephory. Niektóre panie są tam chyba z przypadku, mały procent umie coś powiedzieć o kompozycji i zna się na rzeczy. Kiedyś byłam świadkiem jak przyszedł facet z synem i chcieli kupić perfumy na urodziny dla corki/siostry. Pani nie zapytała nawet jakich perfum dziewczyna nie lubi, czy ma jakieś ulubione, żeby chociaż trop złapać itd. Poprowadziła ich do półki z Chanel "Gabrielle" (akurat wtedy je wypuścili) i od razu wystrzeliła, że te poleca, że dobre na prezent, nowość i będzie pan zadowolony. Jak Doronia - "perfumy dobreeee na preezeeeent, kwiatooooweeee, pooleeecam"

A dajcie spokój, Olfa i jej opisy perfum typu "zapach na dzień, kwiatowy, odpowiedni do pracy". Weźmy takie "Pure Poison" Diora - dla Olfy to pewnie "białe kwiaty, zapach z ogonem". No i co to za opis? Dla mnie to białe kwiaty, wyniosłe, świetliste ale dość "zimne" w odbiorze. Nos nosowi nierówny ale Olfie brak kreatywności.

Może Doris się naoglądała "Suits" (z polskimi napisami)

Irytują mnie te okulary. Do czego one mają służyć? Ani to potrzebne ani ładne. No lata 80-te, tylko Olfa zapomniała założyć kaszkiet.