nieschudnięta_jeszcze

swojego czasu była fajna pianka do kręconych włosów nivea, całkiem fajnie podkreślała skręt włosa, ale dawno nie używałam, więc nie wiem jak to teraz działa.

voucher do spa to super pomysł :) no tylko nie każdego stać na taki prezent. ja się z ojcem zrzuciłam na taki wyjazd dla mamy, ale my wykupiliśmy pobyt w głęboczku na pojezierzu brodnickim. miejsce fajne, cała masa zabiegów, winoterapia...

Venezia, owszem, robi bardzo ładne buty, ale buty włoskie mają to do siebie, że na nasze polskie zimy się nie nadają, a kosztują całkiem sporo :/ już wolę coś tańszego kupić, ale z prawdziwej skóry. generalnie to obuwie w stilago mi się bardzo podoba, może Tobie tez przypadnie do gustu.

zawsze jako dziecko od babci dostawałam znienawidzone przeze mnie piżamy i rajstopy... myślę, że to kiepski pomysł :P lepiej wziąć malucha na wycieczkę. my niedawno odkryliśmy Zatorland, część z dinozaurami jest imponująca :D

podejrzewam, że jak wyduldamy 2 litry na raz to się żołądek rozciągnie, ale przez cały dzień sukcesywnie po szklance? nie sądzę ;)

basen świetna rzecz :) woda masuje całe ciało, nie obciąża się stawów. a jak pływać nie umiesz to może aqua aerobik? podobno to przyjemne, sama nie próbowałam, wolę po prostu pływać :) dzisiaj 1.5h na siłowni, z jedzeniem różnie, raczej się nie katuję głodem ;)

kiedyś miałam fajny sposób na słodkie :D zamiast chwytać za czekoladę brałam na ozór szczyptę wegety :D naprawdę działało, zwłaszcza że ona sama w sobie dość słodkawa i słona intensywnie :)

PAULA, znam to - apetyt rośnie w miarę jedzenia, ciężko poprzestać na jednym ciasteczku. chyba lepiej kupić trochę słodkich owocowych jogurtów, owoców czy coli light i w razie ochoty na słodkie tym się "zaspokoić", innego wyjścia nie widzę :(

ja się zważyłam wczoraj, więc dzisiaj odpuszczam. zwłaszcza, że pozwoliłam sobie na nadprogramowe dwie kanapki z masłem i miodem, ale to było silniejsze ode mnie :( nic to, zaraz uderzam na siłkę! :D miłego weekendu, dziewczynki!

kawka działa świetnie, zabija apetyt doskonale ;) ja się przyznam, od dzisiaj zaczynam suplementację jak jakiś paker ;) uzupełniam dietę w koktajl białkowy o smaku tiramisu (pyyycha!)

sobota rano też ok :)

no to ustalmy piątek :) w tygodniu człowiek bardziej diety pilnuje, a po weekendzie to bywa różnie ;) taki piątek po całotygodniowym wycisku będzie motywujący, co Wy na to?

dziewczyny, a po co się trujecie tym błonnikiem w tabletkach? naprawdę lepiej wciąć otręby granulowane z jogurtem i potem poprawić jabłkiem, do tego ewentualnie kawusia - efekt murowany! :)

dzień dobry o poranku :) zważyłam się z nadzieją, że coś może jednak ruszy (dwa tygodnie siłowni za mną i jak na razie tylko czułam, że mięśnie mi się pobudziły do pracy) i uwaga, jest 76 na budziku :) raptem jeden kilogram, ale cieszę się jak dziecko :) niby dawniej na głodówkowych dietach gubiłam nawet 3 kilo tygodniowo, ale zdrowe to to nie było, więc jakiś sukces jest :) kurde, w końcu! :D

paula, ja w ogóle całe cielsko dzisiaj pomierzyłam i aż się we mnie zagotowało... no dramat jest, co tu dużo mówić ;) jestem po godzince na bieżni, wcinam serek wiejski z papryką i piersią z indyka, pychotka :) widzę, że Wy tu bardzo aktywne na forum, nie spodziewałam się bo poprzedni wątek co się odradzał to zaraz umierał, fajnie, będę zaglądać w miarę możliwości i dyskutować równie aktywnie no to do dzieła, powodzenia dziewuszki :)