Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Salva

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Salva

  1. Witam mamusie :) Nowinka, miałam 7 posiłków dziennie, insulina 3 razy dziennie, wypiszę ci wszytsko :) 1) 15 min przed insulina (dawki najpierw mi zwiekszano potem obnizano) 8:00 śniadanie: 5 wymiennych węglow. (w tym 3 kromki chleba jako 3 ww) 3) 15 min przed insulina, 13:00 obiad: 7 ww (w tym 4 mączne albo 4 ziemniaki wielkosci łyzki stołowej) 4) 15:30 podwieczorek: 3,5 ww (w tym 2 mączne) 5) 15 min przed insulina, 18:00 kolacja: 5 ww (w tym 3 kromki chleba jako 3 ww) 6) 20:30 druga kolacja: 2 ww (w tym owoc, sok) 7) 22:00 22:30 posiłek "przed snem": 2 ww (w tym 2 kromki chleba). Lenka nie zapeszając :* ;) Dzisiaj weszłam na wagę i... :) zaskoczenie 68, 5 kg, czyli 1,5 kg więcej niż przed porodem, a 2,5 kg jak straciłam 1 kg w 2 msc ciąży :) Myślę, że to ten stres o kramienie, plus wczoraj cały dzień zajmowałam się sama synkiem, bo m chory :( staram sie jesc teraz 5 posiłków dziennie :) ogólnie jem większą porcję na obiad, a tak to raczej tyle ile jadłam :) Ciągle obserwuje mojego maluszka, ma czkawkę, ale naczytałam się o niej, i raz ma z chłodu, podaje mu cyca i przechodzi, a raz z przejedzenia, wtedy pomaga pozycja pionowa. Ale chyba ma kolki, bo się pręży, i robi się wtedy "czerwony", w sb bedzie połozna, zgloszę to jej koniecznie, wgl chyba, już powinna być pierwsza wizyta lekarza pediatry... muszę się zorientować :)
  2. Zanta, czerwonag trzymam kciuki :) Lenka życzę szybkiego rozwiązania :) mój synus tak się rozkecil z karmieniem, że nie daje mi spokoju, je nierugalarnie, raz co 2 co 3 co 1 h, wisi na cycu :) ale dobrze niech je :) i rośnie :) ale zaczął się 7 dzien a ją zaczęłam mocniej krwawic.. Jutro jak nie przejdzie zadzwonie do lekarza.. Oby mi nic nie było...
  3. Madziulah z karmieniem wiem co czujesz, my nadal walczymy, przystawienie do cyca trwa jakieś 5-10 min, potem mały się rozkreca i ssie :) a na ten nawał pokarmu ja dostałam tak rade, która zaskutkowała: ściagać troche pokarmu laktaorem przed podaniem piersi, aby zrobily sie "miękciejsze" i bardziej uchwytne przez malucha (niby sie go nie używa, bo nawał pokarmu pojawia się po 3 tyg po porodu, jak jest mleko dojrzałe i nie obrzeku piersi), kapucha na cycki, wymieniania co 2 h, i łyżeczka oleju roslinnego np. polana na chleb, a na brodawki pure lan (medela) 2 dni i się polepszyło, i błagam i modlę się aby nigdy nie wróciło, bo to coś strasznego, jak jest mleczko, a dzidzia nie chce ssać... Trzymam za was kciuki, zeby się wszytsko ułozyło, żebyscie zdrowiutcy wrcóclic szybciutko do domku!!! z synkiem jesteśmy z wami serduszkami :) Była dzis położna środowiskowa, ściagnęła mi szwy, bardzo mnie już uwierały, zważyła małego, w 2 dni przybrał 100 gram (wazyli go w szpitalu jak bylismy o poradę laktacyjną) :) Początki są cieżkie, ale byle do przodu :) Do tego mąż się rochorował, ma zapalanie zatok i gardła, wynikneło to z przebytej grypy, obym nie złapała od niego ani maluszek, był dzis u lekarza, i ten powiedział, ze synek ma duzo przeciwciał, ale lepeij żeby się zbytnio nie zbliżał, także teraz musze wszytsko robic sama i chyba dzisiaj bede musiaął tez maluszka wykapac :) bo jeszcze tego nie robiła, ciekawe jak mi pojdzie??????? :)
  4. Nie zapeszając licząc od wczoraj dobę tj.8.30 od wczoraj jak jadł w szpitalu do dziś 7.50 było 12 karmien zywieniowych, z róznymi czasami ssania, ale min 8 było, teraz oby tak dalej, i jak nadłuzej :) No i mamy nierozpakowane, wy już na 100 proc styczniówki, no chyba, że któraś z was wczoraj rodziła, a jeszcze nie wiemy ;) Jeszcze raz dzięki za wsaprcie i rady :) Aga tak własnie robie odciagam przed orzystawieniem do piersi, i jak za krótko ssie to go tym mleczkiem dokarmiam , zwykle jest tego ok 5 ml :D Czerwonaq to trzymam kciuki!!! :) Agusia na pewno po porodzie brodawki dadza rade :) Jeszcze raz wszystkiego dobrego na nowy rok :D
  5. Byliśmy dzisiaj w szpitalu rano, bo znowu 6 h nie jadł, w sumie dobił do 7 h zanim dojechalismy do szpitala, tam dostaliśmy kolejne porady laktacyjne, no i właśnie mam odciagac pokarm, jak nie da rady dostawic to wtedy dokarmiac sciagnietym ale z kubeczka, żeby nie przyzwyaczaic do butelki, po szpitalu od razu pojechaliśmy po laktaotor, i jak pisalysyscie (przepraszam nie pamietam już która z was dokładnie..) mam piersi tak nabrzmiale że mały nie umie zassac sutkow, miałam rano zalamanie nerwowe, powoli dochodzę do siebie, ale przepowiedzialam sobie że jak już będzie krytycznie i już np 2 raz z kubka będę miała dokarmiac, to wtedy to już podam moje mleko z butli, no i jak już laktacja mi się wypali to trudno będzie mleko modyf, jak zaczęłam tak myśleć to od razu poczułam się lepiej, bo panicznie boję się, że coś malutkiemu się stanie jak nie zje... Teraz mąż go kapie, a ją psychicznie się nastawiam na karmionko :) Kochane życzę wam wszystkiego dobrego w nowym roku!!! Oby wszysko było tylko lepsze!!!!!!!
  6. Madziulah gratulacje kochana!!! :* dużo zdrówka dla ciebie i synka!!! :D Podczytałam was szybciutko, dziękuję za gratulacje :* Za chwilę 4 dzien po porodzie :) niestety 3 dzien był najgorszy, baby blues to raz, problem z karmieniem to dwa... Oby zaczeło się układać... Dzisiaj rano beczałam jak głupia, synek wypił mleczko około 6 rano i nie moglismy go dobudzić po 8.30, nie jadł aż do 13.00!!! zmieniło mi się w nocy mleko z siary na przejściowe, i maluszek zaczął się buntować... dopiero porada od położnej ze szpitala w którym rodziłam zaskutkowała... tzn maz mi polewał odciągniete mleko strzykawką, a ja dostawiłam synka do piersi, wkoncu załapał i ssał 30 min, i teraz następne 2 razy musielisy zrobic tak samo, bo coś nie może zaskoczyć i nie budzi się sam na pokarm, musimy to robić przez przewijanie... wogołe to jestem na maxa zła że wypisali mnie przed skonczeniem 2 dób po porodzie, bo mimo że zaraz po porodzie przysawiłam synka do piersi, on trochę possać, czyli sukces, to na oddziale miałam problemy, mało jadł, dużo spał, a położne mnie olewały, a porada laktacyjna trwała 5 min! eh, gdyby nie karmienie było by 100% pięknie... Wczoraj była u nas położna środowiskowa, pobrała krew z piętki na testy na mukowiscydozę i fenyloketonurię, bo szpital niestey wypisał mnie przezd 2 dobą po por,jak wam pisałam... bedziemy musili sami to jutro wysłać... eh... w szpitalu wypisywali dosłownie wszystkich, bo? bo sylwester, bo weekend, położne i lekarze tego nie ukrywali, ehhhh... ciesze się, że mogłam wam sie tu wygadać bo mam małą załamkę, mam nadzieję, że 4 karmienie po porannym kryzysie będzie już lepsze od poprzednich, nie chcę karmić butelką... chce dla synka jak najlepiej :):):) aaa i wogóle to rano po 5 h nie karmienia, zadzwoniłam do szpitala, bo juz chcilismy jechać, bo balismy się, ze sie odwodni, to mi powiedziała wprost, ze nie mam po co, bo oni nic nie zrobią, bo nie ma pani od laktacji... i zapytałam się, ze jesli mi sie nie uda, to ile godzin malec moze byc bez jedzenia, a ona: prosze przystawiac do piersi, jak w beton normalnie, bo chyba lepiej, żebym podała butle niż miałabym odownić malucha prawda??? Trzymajcie proszę za nas kciuki, zeby było coraz lepiej, zebym sie nie poddawała, maz mi bardzooo pomaga, jest cudowny, siły jeszcze mam, czasami tylko czarne myśli... ale synuś jest tak cudowny, że musze zrobić dla niego wszytsko co się da!!! a ja trzymam za was kciuki i za wasze porody, oby było lekko i szybko!!! może uda mi się jutro jeszcze coś napisać :) lece na drzemkę, nastone karmienie 21.30, po kąpaniu :)
  7. Nie mogę zasnąć a synus śpi :) to co pisałam to z rana to był czop, o 12 zaczy mi odchodzić wody, 15.30 byłam w szpitalu, z nieregularnymi skurczami, około 17 zaczelay się regularne, ok 18 rowarcie już na 9 cm, a po 19 skurcze parte, ale te właściwe gdzie już rodził się synus miałam 2 :) uczymy się karmić jak narzie udało nam się zaraz po porodzie i potem już na sali :) niestey byłam rozcieta, ale nie bolało, mam 4 szwy :) ale wszystko przechodzi, a obok mnie leży mój najkonszy skarb na świecie!!!
  8. 19:50 przyszedł na świat nasz kochany synek Antos, waga 3100; wzrost 54 cm 9na 10 pkt :) siłami natury :)
  9. Witam z rana :) oj tak ją pojadlam mimo ckurzycy :) :) :) wczoraj u tesciow, dzisiaj zaś będzie obiadek, kolacja u mojej mamy :) o ile doczekam... Miałam dziś okropna noc, w sumie skurczy nie czułam, ale przebudzaialam się oblana potem, sisiu, i dalej sen, oraz koszmary jakieś, m mnie musiał obudzić bo "krzyczalam" przez sen i to 2 razy... A teraz zuwazylam śluz z nitkami kriw, to chyba zaczyna odrywać się czop, no chyba, że z nadzerki, ale raczej czop... Jeny ciekawe kiedy w takim razie urodze? Wczoraj mimo lezenia, mimio npsy raz na 2 h twardnial mi brzuch, coś czuje dziewczyny, że będę grudniowka...
  10. No jeszcze jeden dzień świąt i mogę rodzic, jeśli nie, to błagam by nie w sylwestra ani nowy rok hehe, oby synuś wysłuchała próśb mamusi ;) Wczoraj cudowna atmosfera :) teść przebral się za gwiazdora, mój 3 letni chrzesniak nie wiedział co się dzieje, haha :) całował gwiazdorka :) ale z oczami jak księżyc :) haha :) ku mojemu zdziwieniu nasza dzidzia w brzuszku też dostał preznecik :) no i zjadlam ciasto ymmm, i ogólnie dość dużo zjadlam a cukry miałam niskie - zadziałała magia świąt!!! :) :) :) a co u was dziewczyny???
  11. Kochane przyszłe mamusie życzę wam (i sobie przy okazji) nie trafienia na porodówke w te święta :) lekkiego porodu, i zdrowych bąbelkow :) i teraz już rozpakowanym mamusiom również: zdrowych, wesołych, rodzinnych i cieplutkich świąt :) :* calusy dla każdej i dodatkowo dla dziecieczkow tych rozpakowanych ;) Modle się cały czas o poród w styczniu :) albo chociaż po swietach ale nie w sylwestra ani w nowy rok :) hehe, malafiufiu mam jak ty :) identycznie :) ale jak przyjdą skurcze to nic nie zrobimy :) :) :) nie jedź szybciej póki nie będziesz miała tych regularnych skurczy, takie objawy jak masz teraz to jak narazie przygotowanie do porodu :) będzie dobrze!!!
  12. :D w końcu nie jestem tutaj sama :D m zaraz będzie w domku, w końcu, już mi tak smutno było :( Czytałam własnie o porodzie i o 38 t.c. bo własnie zaczynam :D wyczytałam, że w 1 fazie porodu warto wykonać masaż krocza, żeby przygotować je do porodu, hmm... tylko, że nieraz 1 faza jest ukryta, a sama sobie to ja nie wiem czy teaki masaż wykonam, ale słyszałam, że wykonywany w szpitalu przez położną jest bardzo bolesny :P więc chyba najlepiej poprosić męża i zrobić ten masaż w domu haha :D Nie mogę jeść słodyczy, nawet nie mamy nic w domku, żeby nie kusiło, i siostra przesłała mi fotkę świeżo upieczonych domowych pierniczków, i na podwieczorek żeby poczuć trochę świąt posypałam sobie sucharki cynamonem :) ymmm :D i położyłam trochę dżemiku :D
  13. Zanta :* te hormony to szaleństwo, zamieniają nasz w bestie :) :) :) wszystko się unormuje :) Malafiufiu to tylko teraz pozostało czekać na regularne skurcze albo odejście wód plodowych :) powodzenia! :) Od dzisiaj mam to samo co wy czyli mokre uplawy tzn.bardzie wodniste niez miałam dotychczas... Papierkow lakmusowych w aptece w moim mieście nie ma, a przez allegro to pewnie zdążę ur zanim by przyszły, hehe :D także nie wiem... Do szpitala pojadę jaki mi się "wyleje" ich więcej albo jak będą regularne skurcze hehe, nie chce być szybciej i się męczyć, na sama końcówkę najlepiej :)a do tego mocno się poce,chyba oczyszcza się oraganizm :) no ale jestem spokojną, porządki zrobione, choinka ubrana :) eh... Pozostało czekać :) aż mi serce mocniej zabiło! ehhhhhh ;)
  14. Witam :) u mnie też mroźno, ale slonecznie :) zaraz zaczynam powolne ścieranie kurzu, mąż zrobi resztę :) współczuję wam tego puchniecia, bo ja chyba przez lezenie uniknelam tego póki co, a co do wydzieliny, jestem przyzwyaczojona bo przez nadzerke to mam non stóp... A co do spania to budze się tylko na siusiu :) Mama masz rację, trzeba teraz się wyspać :)
  15. Uspokoilyscie mnie :) :) :) Czerwonag biegiem do lekarza!!! Nie ma co czekać... Miluska :) właśnie co u ciebie??? :) dzisiaj dużo pisze, bo sama w domku cały dzień... Zaraz m wróci z treningu, był wcześniej tylko na obiadku...
  16. Nie wiem dlaczego ponownie wysłało po jakimś czasie ta sama moja odp... Mama jesteś wytrwala, naprawdę, bo jak pisałam, ja po podobnym cieciu dochodzilam do siebie w msc, bolało mnie ciągle... Słodkich masz chlopcow :) i przy 2 jescze dalas radę sprzątać, podziwiam :) Z ciekawości sprawdzilam temp. Mam niższa niż zwykle 36,4 :) coś musi być na rzeczy ;) lenka a ją się marwie wagą, bo kurcze od 2 tyg nic nie przytylam... Mozd to ją chudne, bo boję się że przez insulinę i ta dietę synek dostaje za mało jedzonka i nie przybiera na wadze :(
  17. No dziewczyny to mamy podobnie :) dobrze, że u was ok :)
  18. Blanka to daj znać po wizycie :) mi teraz nie zrobił usg, nie wiem ile nasz maluszek urósł, ale myślę, że ma te 56 cm, i waży pewnie ok 3 kg :) zobaczymy jak będzie :) Czerwonag zdrowiej :) i masz rację nasze dzidzie zaraz będą z nami na świecie :) mi do terminu zostało dokładnie 2 tyg i 4 dni, zobaczymy czy "wróżby" lekarza się sprawdza, że ur się w święta :) ehhhh :) :) :) nie mogę uwierzyć bo to w sumie za kilka dni!!! a reszta mam i przyszłych mam co tak cichutko??? :)
  19. Lady nospa forte jest tylko na receptę, ale jak ci nie zapisała, to może nie musisz brać :) może to skracanie jest od czynności skurczowej, ja np.miałam od stanu zapalnego nadzerki, no a potem już faktycznie od skurrczy. Możesz kupić magnez, też pomoże :) no i leż jak najwięcej, a dokładnie ile chodzisz czy siedzisz, tyle potem łez, mi lekarz powiedział, że max na jeden raz czy chodzić czy siedzieć 1 h, potem leżeć, i dobrze by było z nogami na poduszce :) dla pocieszenia mi skarcala się od października do połowy listopada,potem doszło rowarcie, i zobacz wytrwalam do 37 t.c. I mam nadzieję, że dotrwam do 38 :) będzie dobrze :) dasz radę :) Gosienka dzięki za info! :)
  20. aaa to przepraszam Zanta :) dobrze, że zatrzymali skurcze :) Lady to znaczy, ze jest już przygotowana do porodu, ale najważniejsze, żeby nie było rozwarcia, a żeby nie dopuscic do niego to dużo leż, nic nie dzwigaj, aby unikać skurczy, powinnaś też dostać nospe... a co powiedział lekarz?
  21. Keerah zgadzam się z dziewczynami, lepiej pojedż do szpitala, temp ciała też za niska, możesz być osłabiona po tej grypie, ale to za niska temp, jesteś w zaawansowanej ciąży, nie powinni uznać ciebie za hipochondryczke! Gosienka a gdzie można kupić to co piszesz do sprawdzenia czy to wody plodowe czy śluz??? mi już całe szczecie przechodzi to plamienie... Ale coś mi dzisiaj słabo, zmęczona jakąś jestem :( i zgubilam pilot od dekodera, leze i nie chce mi się podchodzić do dekodera i jest wł ten sam program od kilku godzin, haha :) m w pracy, wpadł tylko na obiad... Zestresowany, bo ma mnóstwo zleceń i wszyscy chcą do końca roku... Eh... Tak to jest...
  22. Madziulah też tak mam ale od 2 tygodni :) Nadal mam plamienia po wczorajszym badaniu :( jak nie przejdzie to zadzwonię do gina, ale mówił że do końca dzisiejszego dnia mogą się utrzymać... matko... Wpadłam w szał zakupów, na smyk.com są duże przeceny, i kupiłam 6 ciuszków :D na rozmiar 62 :D hehe :D :D :D nie mogłam się powstrzymać... :D Poza tym mam lekkie skurcze... eh, a synuś coś mocno się rusza :) :) :) czuję, że poród bardzo blisko :)
  23. Keerah dobrze, że juz w domku jesteś :) uważaj teraz na siebie :)
  24. Mama super, że jest ok, jak ten czas leci, już 2 tyg masz synkow na świecie :) no i zazdroszcże wagi, szybko wrócisz do tej sprzed porodu :) Lenka dobrze, że odp. Już myślałam, że urodzilas :) mi też już na mxa ciężko... Xandra no to mamy podobnie, dzisiaj na wizycie okazało się, że mam już 2 cm rozwarcia, gin przepowiedział mi, że 99 proc urodze w święta :P ciekawe... Tak mocno mi wsadził rękę, że aż główkę małego dotknął i próbował trochę odepchnac, żeby synus nie napierał i dotrwał do 38 t.c. Aż poleciała krew i leci do teraz, bo ponoć ta moja nadzerka przez to że szyjka się zgladzila i skrocila to się ranka naciagnela... No i nadal mam leżeć :) ale nospe mam brać tylko do wigili... A na 2 h przed wiz miałam "stracha", że dziś urodze, koło 15 poszłam do łazienki szykować się do lekarza, czułam, że chce mi się siusiu, ale nie mocno, i nagle sru, myślałam, że mi wody odeszły, haha, ale gin zrobił mi usg, i wód plodowych jest dużo, więc wtedy się poprostu zesiusialam w gatki, w spodnie haha :) dobrze, że w łazience, bo z kafelek szybko wytarlam :) haha :) od razu do m zadzwonllam, szybciej pojechaliśmy do lekarza :) Po wiz pojechaliśmy po prezenty do galerii, matko ile ludzi, ja z bolacym kroczem po badaniu, myslam, że orła wywine... Ale udało się kupić :) Teraz leze i nadal czuje ucisk w kroczu, jeny, może urodze jeszcze przed świętami :) hehe :)
  25. Panna Młoda bardzo chętnie na czekoladę :) hehe :) a prezent super pomysł, faktycznie się przyda :) Keerah ale masz tam fajnie!!! :) nie mówię, aż takie złe nie jest szpitalne żarło w pl, ale o takich pysznosciach to można pomarzyć :) zdrowiej szybciutko :) Też jestem ciekawa jak będzie z tym becikowym... Pewnie dostaną najuboższe rodziny... Lenka, halo co u ciebie??? Urodzilad czy co się dzieje? Dzisiaj mam wiz u gin. :) 17:20 ciekawe czy dotrwam hehe, zobaczymy jak rozwarcie :) trzymajcie kciuki żeby okazało się ok!!! :) Potem z m jedziemy po prezenty dla najbliższych :) oby się wszytsko udało :) macie tak, że codzinnie zastanawiacie się czy to dziś urodzicie? Jeny mam tak od kilku dni...
×