Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Salva

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Salva

  1. Witam :) Nowinka dzięki za ocenę :D cieszę się, że wyszło fajnie :D Z przeziębieniem byłam u dwóch internistów + opinia mojego lekarza gin prowadzącego i każdy na gardło poleca tantum verde do ssania :) i mi pomaga od razu, nie przyjmowałam więcej niż 2 dziennie :) Wczoraj miłałam ciężkie zakończenie dnia... padła mi "psycha". Coraz bliżej porodu, a ja coraz więcej myślę o maluszku, czy podołam, czy będę dobrze przygotowana... do tego obliczyłam wydatki po otrzymaniu przelewu z wypłatą, no i załamka... i na lekarza i na leki i an jedzenie wydam dużo, a jeszcze dużo potrzeba dla dzidzi... eh... mam max odczuwalny syndrom wicia gniazda, nie wiedziałam, że aż TAK mnie to dopadnie. Chciałabym np. już dziś mieć wszystko przygotowane dla dziecka i dla mnie i poświecić się już tylko edukacji co do porodu, połogu i pielęgnacji maluszka. Wczoraj M późno wrócił do domu, w dobrym humorze, a ja załamana i nerwowa leżąca na łóżku, zamiast powiedzieć mu, że mam załamanie, to zaczęłam na niego "naskakiwać", potem płacz i krzyki, że to wszystko przez niego , że czuję się z tym wszystkim sama, że mam dość no i rozwinęła się kłótnia, a nawet awantura... doprowadziłam się aż do drżenia rąk, przy czym od razu pojawiły się wyrzuty sumienia, że stresuje synka. W końcu sytuacja się uspokoiła, mąż mnie przytulił, i zaczęliśmy spokojnie rozmawiać. Powiedziałam mu, że jeszcze nigdy w życiu nie czułam takiej odpowiedzialności za ludzką istotę, że boję się tego, że sobie nie poradzę, że jesi szybciej przyjdzie na świat to nie mamy dla niego czego potrzeba, że ja dla siebie jeszcze też nie mam., że nie będzie wystarczająco kasy, że chyba trzeba będzie pożyczyć (czego nie lubię), że czuję się samotna, że dobijają mnie komplikacje typu cukrzyca, szyjka itd... Rozmowa o tym pomogła, zbyt długo trzymałam to w sobie, nie wiem czy dlatego jestem idealistką i chyba za wiele chce na raz, czy faktycznie sytuacja mnie przerasta. Dziewczyny czy też tak macie??? Czy może ja przesadzam...???? Po tym wszystkim maluszek dużo się ruszał, nie dziwię się, dostał dużo dawkę adrenaliny... A w nocy obudził mnie lekki skurcz, całe szczęście nospa pomogła :) Na marudziłam wam, ale czuję kolejną ulgę, że mogłam się tutaj wygadać :)
  2. Agusia faktycznie ciuchutko, może ja za dużo piszę, hehe :D Aga moja szyjka jak na razie jak to powiedział lekarz "trzyma", :/ czekam na wiz 8.11, oby nadal było w miarę ok :) Bentonowa to faktycznie najpierw karzą przyjechać a potem wielce obrażeni... masakra jakaś. Tylko po co ci dali rozkurczowe w pupę, jak niby KTG nie wykazało skurczy??? Lenka a jak twoje skurcze, już oki? ps. miałam przesłac ci tą tabelkę z indeksem glikemincznym produktów i zapomniałam! obiecuje, że do jutra to zrobię :D Synuś dzisiaj dużo się rusza, zwłaszcza teraz :) do kolacji wypiłam kakao na mleku, bez cukru niestety... ale chyba samym kakaem się ucieszył :D hehe
  3. Agusia staram się na lewym, ale nie wychodzi w nocy, wtedy śpię tez na prawym i na wznak :) mam jak ty, cierpnę i nie da rady inaczej :) a co faj radiowych to pogadałam o tym z mężem, co najlepsze przez tel, bo jest w pracy, i zakazał mi o tym czytać, bo bardziej stresuję synka tym myśleniem, korzystania z urządzeń już nie cofnę :P ma rację :D ale ja dzisiaj dużo piszę, matkoooo :P
  4. aaa i jeszcze jedno do połogu: tzreba pamiętać, że jeśli już uzyskamy PESEL dzidzi to trzeba zgłosić go jak najszybciej do przychodni, bo inaczej NFZ skasuje dzidzię z rejestru :P
  5. Blanka, też podziel się z nami jak było na zajęciach i co ciekawego przekazali :D myślę, że dzięki temu utrwali nam się zdobyta "wiedza" :D hehe i uda nam się przetrwać po porodzie :D hehe. A ja schudłam 1 kg! po stosowaniu diety cukrzycowej :D hehe, niby dużo jem :D mam wyznaczone 7 posiłków dziennie i to nie małe porcje, hehe, a jednak, zero cukru dało efekty, a brzuch, jak tobie, rośnie i rośnie :D
  6. Witam mamusie :) Zacznę od przeczytanego przeze mnie artykułu reklamowego, który nie może mi wyjść z głowy...Reklama odzieży anty radialnej dla kobiet w ciąży :P skuteczne zadziałała na mnie, o to im pewnie chodziło :P potem poczytałam trochę o wpływie fal radiowych na płód w necie, no i "zeschizowałam", teraz próbuje nabrać dystansu do sprawy, ale niestety nie wychodzi... Pisali, że nadmierne korzystanie z komórki, urządzeń typu komputer, TV itp. podczas ciąży może spowodować w poźniejszym okresie życia wady w rozwoju dziecka, np. ADHD, gorsze przyswajanie wiedzy itd. Pytanie ile to jest nadmierne korzystanie :P, bo przyznam się, że często korzystam z telefonu: sms-y, rozmowy, i odkąd muszę więcej leżeć to również internet, no i od czasu do czasu internet na kompie... Dalej nie muszę pisać jakie mam obawy :P jakie macie zdanie na ten temat???????
  7. Lenka o to chodzi, musisz się wygadac, takie masz usposobienie i ja też takie mam :) i myślę, że między innymi po to tu piszemy :) wpsieramy się :) to, że czujesz się zalamana to się nie dziwię, bo też tak mam, mam już dość tego, że muszę leżeć, trzymać dietę, a do tego dzisja byłam na wiz u diabeltolog i włączyła mi insulinie w obiad... Bo miałam za wysokie cukry... I teraz będę musiała się kluc kolejna igla... No muszę to przebolec... Ale w tej chwili przeżywam to jak mrówka okres... Poza tym dowiedziałam się, że do szpitala, przez to, że mam cukrzycę ciażową, będę musiaa się zgłosić na 2 dni przed wyznaczonym terminiem porodu, chyba, że slurrcze szybciej się pojawia i powiem wam, że wg usg 3D termin został wyznaczony na 6, czyli 2 dni szybciej niż lekarz, więc będę robiła wszysko co w mojeje mocy żeby urodzić przed terminem :) :) :) żeby nie leżeć o te 2 dni dłużej przed porodem :p hehe poza tym wszystkim ok :))) byliśmy wczoraj na 2-ich zajęcia w szkole rodzenia, było o pologu i karmieniu piersią, doweidzialam się wileu wileu spraw o których nie miałam pojęcia. Wiele osób twierdzi, że na takich zajęciach nic się nie dowiedzieli, więc musieli być dobrze doinformowani, albo szkola do której chodzili za mało im przekazywała, bo ja po 2 spotanich jestem mega zadowolna, że tam chodzimy z mężem :)) poza tym były ciwczenia oddechowe, jak przetrwać skurcze, z mężem, i to tworzy dodatkową bliskość, super, polecam wam :)
  8. Zanta współczuję dzisiejszego dnia... Dobrze, że już za tobą :) u nas Antek po moim idolu Anthonym Kiedisie (jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciaży jak czytalam jego biografię i tam jak był mały wołali na niego Tony, i z m tak dla zartuow, że jak będzie syn to też bedzoe Tony :) ) i też po dziadku mojego męża :)))) mamy dokładnie 1 dzień roznicy w wyznaczonej dacie porodu :) hehe :) super :) dzisiaj mam kryzys przez dietę, czuje się ciągle glodna, umysł i oragnizm domaga się słodyczy, i poplakalam się popludniu... Sama w domu cały dzień, mąż wrócił dopiero przed 21.... Mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej :) dobranoc wszystkim :)
  9. Ja tak samo od początku biorę jakieś leki... na skurcze no-spe forte (jest tylko na receptę) 3 razy dziennie po 1 tabl. i skurcze tylko sporadyczne i prawie bezbolesne... no i też już prawie z domu nie wychodzę :( jestem głodna na maxa, ale mam ustalony podwieczorek po 15:30, muszę jeszcze chwilę poczekać... ale mimo wszystko musimy się: :) :) :) :D :D :D
  10. Lenka jak zeskanuje to ci wyśle :) myślę że ok 18.00 jak mąż wróci z pracy, bo skaner schowany wysoko w szafie... A z tymi skurczami może spróbuj ćwiczenia oddechowe, odpreza cię, pokazywali je na ostanich zajęciach w szkole rodz. wdychasz powietrze jakby brzuchem unosisz go do góry, wydychasz powietrze ustami i brzuch wtedy w dół :)
  11. Keraah, prawdziwe słowa :) u mnie podobnie jak u was, z tym, że brzuszek całuje i bawi się z synkiem, typu mówi do niego, śpiewa, kładzie rękę tam gdzie najbardziej kopie itp. Natomiast wyprawka wogóle się nie zajmuje, ja szukam, a on? Akceptuje pomysły... Oczywiście jak mu w necie pokaże, bo jak już kupię to nie ma co kręcić nosem :) zanim się dowiedzieliśmy o problemach z szyjka, robiłam zakuoy, sprzatalam, pralama, gotowalam, prasowalam i wszyskto robiłam na maxa. Teraz niestey musi mi więcej pomagać, ale przez to są kłótnie, on twierdzi że jestem w domu, że mam czas odpocząć, poszukać wyprawki w necie, on pracuje 9 h dzinnie albo nawet 10, i ma rację, owszem, ale niestey już nic nie mogę dźwigać, i pokazdorazowej rozmowie na ten temat, oczywsicie burzliwej, zaczyna coraz wicej rozumieć. I jak Keraah napisała, oni poprostu nie mają maluszka w brzuszku, i nie szaleją im hormony, czują się bardziej odpowiedzialni za utzrymanie nas, i uczucia idą na bok... Mimo wszystko jak wraca z pracy rzucam mu się na szyję i całuje go, mówię, że synek i ja tęsknilismy, i zawsze go tym ujme :))))) co jakiś czas widzę w nim zmainy, no ale mimo wszystko kłótnie bywają, może przeze mnie? Może dlatego, że jak Keraah napisała. Poprodtu my do tego szybciej dojrzewamy? :)
  12. Zanta my też planujemy jak ty dać synkowi imię Antoś i obie jesteśmy w tym samym momencie ciąży :)))))
  13. Witam mamusie :) Zanta trzymaj się jakoś kochana... A co do gotowania obiadku, to zawsze gotowalam, ale teraz to już szał u mnie, a jeszcze większy przy cukrzycy, bo większość muszę przygotować sama, niestety mnóstwo prduktow zawiera cukier, ale cieszę się, naucze się przynajmniej zdrowo gotować :) :) :) dzięki tej diecie wiem co jem, codziennie muszę przygotować sobie jadlospis, który muszę dostosować do jednostki wymiennej weglowod.wg tabelki od dietetyczki, a ile tych wymiennych to ustaliła pani doktor :) przynajamniej mam co robić, bo przez to lezenie wpadalam w dola... Czekam na wypłatę, pewnie przelew przyjdzie we wt, nie mogę się doczekać, dokupie wkońcu resztę potrzebych ciuszkow, kocyckow, pieluszek dla synka :) muszę jeszcze zagonic męża do powieszenia poleczek i lampy w pokoju synka, bo narazie jest tam "lyso". W rodzinie m jest taka tradycja, ale moim zdaniem to zabobon, że lozeczko składa tatuś na "pepkowym" czyli w dzień narodzin dziecka jak już wróci do domku po porodzie rodzinnym, więc leży w pokoiku schowane w pudle :( buuu :( aaa chciałam wam napisać, w szkole rodzenia omawialiśmy okres porodu i nie wiem czy wiecie że istenieje coś takiego jak plan porodu? :) pani prowadząca zaznaczyła, że ten plan wogóle może się nie udać, ale dzięki niemu nie są naruszane nasze prawa, znajduje się tam wszystko co byśmy chciałby żeby się wydarzyło jak np. Proszę o nie wywoływanie porodu, tylko metodami naturalnymi, chciałabym rodzic w pozycji wertykalnej (to jest super ważne poczytajcie o tym), planuje poród rodzinny, chciałabym aby mąż miał możliwość przecięcia peowiny itd. Jak przepisze notatki, i będziecie zainteresowane co tam ma być dokładne napiszcie :) to wam tu wkleje :)
  14. Witam mamusie :) Zanta trzymaj się jakoś kochana... A co do gotowania obiadku, to zawsze gotowalam, ale teraz to już szał u mnie, a jeszcze większy przy cukrzycy, bo większość muszę przygotować sama, niestety mnóstwo prduktow zawiera cukier, ale cieszę się, naucze się przynajmniej zdrowo gotować :) :) :) dzięki tej diecie wiem co jem, codziennie muszę przygotować sobie jadlospis, który muszę dostosować do jednostki wymiennej weglowod.wg tabelki od dietetyczki, a ile tych wymiennych to ustaliła pani doktor :) przynajamniej mam co robić, bo przez to lezenie wpadalam w dola... Czekam na wypłatę, pewnie przelew przyjdzie we wt, nie mogę się doczekać, dokupie wkońcu resztę potrzebych ciuszkow, kocyckow, pieluszek dla synka :) muszę jeszcze zagonic męża do powieszenia poleczek i lampy w pokoju synka, bo narazie jest tam "lyso". W rodzinie m jest taka tradycja, ale moim zdaniem to zabobon, że lozeczko składa tatuś na "pepkowym" czyli w dzień narodzin dziecka jak już wróci do domku po porodzie rodzinnym, więc leży w pokoiku schowane w pudle :( buuu :( aaa chciałam wam napisać, w szkole rodzenia omawialiśmy okres porodu i nie wiem czy wiecie że istenieje coś takiego jak plan porodu? :) pani prowadząca zaznaczyła, że ten plan wogóle może się nie udać, ale dzięki niemu nie są naruszane nasze prawa, znajduje się tam wszystko co byśmy chciałby żeby się wydarzyło jak np. Proszę o nie wywoływanie porodu, tylko metodami naturalnymi, chciałabym rodzic w pozycji wertykalnej (to jest super ważne poczytajcie o tym), planuje poród rodzinny, chciałabym aby mąż miał możliwość przecięcia peowiny itd. Jak przepisze notatki, i będziecie zainteresowane co tam ma być dokładne napiszcie :) to wam tu wkleje :)
  15. Panna młoda zdrowka życzę, kuruj się, oby szybko przeszło :) Bentonowa będzie dobrze :) Dzidzia jest zdrowa i dużą, da radę z nereczkami :)))) a Luteine ją przyjmowalam dopochw.2 razy dzinnie na podtrzymanie ciąży do 4 msc ciąży :) teraz właśnie nospe, ale jak muszę teraz dużo leżeć to powiem wam że faktycznie brzych mniej się stawia i jest mieciutki :) Czerwonag, Mama, Lenka trzymam za was kciuki!!! Czerwonag a m może jakoś powalczyć o ta pracę, to już jest oewna decyzja o tym cholernym zwolnieniu?
  16. Panna młoda zdrowka życzę, kuruj się, oby szybko przeszło :) Bentonowa będzie dobrze :) Dzidzia jest zdrowa i dużą, da radę z nereczkami :)))) a Luteine ją przyjmowalam dopochw.2 razy dzinnie na podtrzymanie ciąży do 4 msc ciąży :) teraz właśnie nospe, ale jak muszę teraz dużo leżeć to powiem wam że faktycznie brzych mniej się stawia i jest mieciutki :) Czerwonag, Mama, Lenka trzymam za was kciuki!!! Czerwonag a m może jakoś powalczyć o ta pracę, to już jest oewna decyzja o tym cholernym zwolnieniu?
  17. Xandra no lekarz super, bardzo trafne to było z jego strony, czasami zastanaiwam się dlaczego ludzie są aż tak źle nakreceni na pierworodki??? Zamiast im pomoc... Eh. odpczywaj, polecam mleko z miodem :) i rutinoscorbin :)
  18. Dokładnie godzina 22 pasi mi jak nic :) hehe, ależ bym zjadła ptasie mleczko!!!
  19. Pewnie, że olac takie gadanie :) hehe :) i nie martwcie się wynikami glukozy, naprawdę nie jest tak źle z ta cukrzyca, co jedynie nie mogę jeść batonow i słodkich płatków no i to mnie męczy, ale to jescze tylko 2.5 msc. :) no i może dzięki tej diecie nie przytyje za dużo haha :) wogóle 1 godz. po śniadaniu miałam wysoki poizom cukru 153 mg/dl, ale po obiedzie całkiem niski haha bo 101 mg/dl, hehe, i nie mogłam doczekać się podiweczorka, a teraz kolacji, :)))) mam wyznaczone 7 posiłków dziennie równo o: 8:00; 10:30; 13:00; 15:30; 18:00; 20:30; 22:00 i mogę 15 min szybciej albo później, ale nie więcej, hehe :)))) 'madziulah super ten otulaczek :)
  20. Zanta jakby co nie jest aż tak źle :) przynajmniej nauczymy się zdrowego żywienia :) byleby skierował ciebie do poradni, bo znam przypadki, gdzie ginekolodzy wypisują receptę na glukometr i mówią że poprostu nie jeść slodkiego, a w poradni dostajesz szerszą info, także w razie co wymagaj od swojego lekarza skierowania, no i jeslu będziesz musiała badać cukier to większość poradni wypożycza glukometr na czas ciąży :) bynajmniej tak jest w tej co ja byłam :) Łóżeczko kuplismy w ikea, nazwa: guliwer, drewniane, bo starczy conajmniej do 3 r.z. ma dwa poziomy i sciageny cały przód dla starszych dzieci :) może nie będziemy musieli go składać jak ładnie się postaramy :) no i jestem po pierwszych pomiarach glukozy glukometrem w domku, na czczo ok, miałam 89 mg/dl, a do 90 jest norma, ale po snaidaniu, zjadlam dokładnie wg zaleceń lekarza, 1 h po miałam 153 mg/dl... Ciekawe jak będzie po obiedzie... Eh...
  21. Analenia wyniki: na czczo: 73,5 mg/dl 1 h po wypiciu glukozy 75g: 176,6 mg/dl 2 h po: 145,3 mg/dł. no i ponoć po 2 h mam za wysoki cukier...
  22. Aaa no i na wiz w zeszły czw gin zrobił usg dzidzi, na 200 proc.chłopak, nawet zmierzył całe przyrodzenie i wyszło łącznie 3,5 cm hehe, pozatym synus waży 1.150 kg :):):)
  23. Cześć dziewcZyny, jeszce was nie czytalm, z braku czasu i emocji... W czw byłam na wiz z szyjka w miarę ok, zamknięta, twradsza niż była, i 2 mm mniej, także narazie jak wcześniej obserwacja lekarza, nast wiz mam na 8.11. No i leżeć, opodczywac :) ale okazało się, że mam cukrzycę ciazowa, dzisiaj byłam na zlecenie mojego lekarza ginw poradni diabetologicznej, i pani dr diabet.powiedziela, że to łagodna cukrzyca ciąż.I jak narzie dieta wystrczy. skierowała mnie dietyczki, która od razu mnie przyjęła :) i dostałam glukometr, będę się klua 4 razy dzinnie codzinnie do końca ciąży, no i ścisła diet wg jednostki "wymiennej weglow."; posiłki o wyznaczonych godzinach wg zaleniea diabetolog, ale obiecała mi, że nie będę glodna :) no i ZERO cukru... Muszę przed zkaupem patrzeć na produkt czy jest cikier, jak tak nie kupuje :p teraz przez tydz będę musiała spisywac fco dokładnie zjadlam, zey pani doktor zobaczyła czy potrafię dobrze wg jednostek, bo jeśli nie zadbam o dietę to cukrzyca może się pogłębić i wtedy musiabym przyjmować insulinę... Eh mówię wam, no ale trudno, dobrze, że jestem na zwolnieniu, bo 7 posiłków dzinnie o wyznaczonej godzinie, potem po 1 h głównych 3 posiłków badanie krwi glukometrem, w pracy byłoby ciężko... Z przyjemniejszych spraw od wczoraj uczeszczamy z m na szkołę rodzenia, no i powiem wam, że moje 1 wrażenie rewelacyjne :) szkoda tylko, że nie mogę wykonywać ćwiczeń, tylko oddechowe... Pozatym wiele ciekawych rzeczy i dot. Ciąży, pologu, dziecka, a to dopiero 1 lekcja :) teraz odpoczywam, bo łącznie wyprawa do szpitala w celu wiz u diabetologa zajęła mi 5 h.... Ale się rozpisalam :p zaraz wezmę się za czytanie waszych postow :)
  24. Iducha kiedy ostanio robilas morfologie? Włosy nie powinny wypadac tak mocno, dzięki hormonom gestnieja, te co powinny wypaść, owczem wypadnaj ale po porodzie i to jest normalne. Na twoim miejscu zglosilabym to lekarzowi... :) może to tylko tak jednorazowo? :) mój synek też już mocno kopie i rusza się aż brzuch faluje, kulminacje ma o 23 to nie raz da czadu aż czasami zaboli :) np. Wczoraj, aż go zaczęłam prosić o koniec i spiewalam kołysanki - podziałało :D teraz moze się bardziej ruszać, bo częściej leżę :P mój m trenuje wspinaczkę, i śmieje się, że synek już ćwiczy żeby z tatą się wspinać :) :) :) noc spokojnie przespana, a u was?
×