Ty, Piękna! Nabita w butelkę ;) Po pierwsze nie czytałaś wypowiedzi wcześniejszych, po drugie chyba nigdy nie kupiłaś tego produktu, skoro pierdzielisz takiego głupoty. Wszystko, o czym piszesz, że tego nie ma, jest na butelce :) Do tego jest na stronie internetowej, do wszystkiego masz wgląd. Przypominam również, że są także badania kliniczne, do których macie wgląd.
Na co miały Ci pomóc produkty?? Jeśli nie masz żadnych dolegliwości zdrowotnych, odczuwalnych, tak samo nie odczujesz najprawdopodobniej działania produktu, do tego potrzebne są badania przed piciem i później co miesiąc, wtedy masz czarno na białym działanie produktu. Większość dolegliwości jest nieodczuwalna i tak samo jest z regeneracją, rzadko wiemy, co się dzieje z naszym organizmem, jakie procesy zachodzą w środku, bo zwyczajnie tego nie czujemy, do tego potrzebne są badania.
Jeśli chodzi o Dallina Larsena - został wyróżniony, jak nikt inny wcześniej w tej branży. Jako jedyny na świecie prowadząc firmę marketingu sieciowego został "Przedsiębiorcą Roku" wg Ernst&Young. Naprawdę nie bądźcie śmieszni ;) Poza tym, czy Wy macie taką czystą przeszłość...? Czy Tusk, będąc Premierem ma taką czystą przeszłość...? Czy jakikolwiek inny polityk w Polsce ma taką czystą przeszłość...? A są politykami i rządzą Wami... ;) Ważne, że firma jest sprawdzona, że biznes jest legalny i w legalny sposób można zarabiać pieniądze.
To, co piszesz, to jest zupełnie normalny system marketingu sieciowego. Najwidoczniej nie znasz branży. W MLM chodzi o to, że to TY masz być swoim najlepszym klientem. To TY masz używać produktu i Twoi dystrybutorzy. O to w tym chodzi. Nikt tu nie szuka klientów. Jeśli masz w swojej organizacji 100 dystrybutorów, to niech tylko oni kupują kartonik produktu raz na miesiąc, Ty masz z tego płacone 10 %. Wystarczy? Niech ich zaraz będzie 1000, niech tylko dystrybutorzy kupują co miesiąc kartonik produktu dla siebie, Ty masz z tego płacone 10 %... Rozumiemy? :) Nie szukamy klientów, klienci w marketingu sieciowym są tzw. "skutkiem ubocznym", bo rzecz jasna, że jeśli mamy tych 100, czy 1000 ludzi, którzy używają produktów, to powiedzą o tym swoim rodzinom i bliskim. A więc i ci bliscy kupują produkty dla siebie, później polecają swoim bliskim, przyjaciołom itd. Tylko tyle :) O to chodzi w marketingu sieciowym :) To nie jest kwestia wiary, tylko kwestia WIEDZY :) To jest pewien PROCES, to nie jest praca na etacie, że dziś zaczynasz, a za miesiąc dostajesz 1200 zł. Po pierwsze to jest biznes, a więc musisz wziąć się do pracy, nauczyć prowadzić ten biznes i go po prostu robić, tu nie ma szefa, który nas pogoni, potrzebna jest samodyscyplina, sam musisz wiedzieć, co musisz zrobić, żeby zarobić pieniądze, po drugie, to jest proces, który trwa... Żeby było tych 100 dystrybutorów, którzy zrozumieją temmat i będą pili produkty dla siebie, potrzeba czasu. Zanim jeden powie drugiemu, drugi trzeciemu itd., to wszystko trwa... Tutaj nikt nie osiąga "kokosów" po miesiącu. To jest rok, półtora, dwa lata, ale wtedy po tym czasie jesteś już wolnym człowiekiem. Jest takie powiedzenie w MonaVie: "Rób przez rok, dwa to, czego inni nie będą chcieli z Tobą robić, a przez następne lata swojego życia będziesz robił to, czego inni NIGDY robić nie będą mogli". I tak to wygląda, Nie zarabia ten, kto nie wejdzie w ten biznes i ten, kto za szybko z niego zrezygnuje. Dlatego też nie każdy tu zarobi, bo ludzi tacy, jak Wy rezygnują za szybko i nie mają wystarczającej wiedzy, być może trafiliście na takich dystrybutorów, jak Wy sami jesteście - niedouczonych w tym temacie i nie potrafili Wam przekazać tej wiedzy...
Produkt jest polecany przez lekarzy, jak najbardziej, jednak nie pojawi się w aptekach itd., bo to jest inny sposób dystrybucji. I tutaj znów się ujawniłeś w braku wiedzy na temat MLM. MLM to jest tzw. najszybsze i najtańsze wprowadzenie produktu na rynek. Jeżeli firma wybierze taki sposób dystrybucji, nie może wprodzać produktów w inny sposób. Poza tym, gdyby produkt wstawić do sklepów, byłby jeszcze droższy ok. 50 %... Niestety. Doszłyby koszta reklamy, które są olbrzymie, hurtownie, transport itd. Produkt byłby jeszcze droższy. A tak firma dostarcza produkt bezprśrednio od producenta do Klienta, a dystrybutorom płaci za reklamę ;)
Pozdrawiam :)