Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Michael.K

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ty, Piękna! Nabita w butelkę ;) Po pierwsze nie czytałaś wypowiedzi wcześniejszych, po drugie chyba nigdy nie kupiłaś tego produktu, skoro pierdzielisz takiego głupoty. Wszystko, o czym piszesz, że tego nie ma, jest na butelce :) Do tego jest na stronie internetowej, do wszystkiego masz wgląd. Przypominam również, że są także badania kliniczne, do których macie wgląd. Na co miały Ci pomóc produkty?? Jeśli nie masz żadnych dolegliwości zdrowotnych, odczuwalnych, tak samo nie odczujesz najprawdopodobniej działania produktu, do tego potrzebne są badania przed piciem i później co miesiąc, wtedy masz czarno na białym działanie produktu. Większość dolegliwości jest nieodczuwalna i tak samo jest z regeneracją, rzadko wiemy, co się dzieje z naszym organizmem, jakie procesy zachodzą w środku, bo zwyczajnie tego nie czujemy, do tego potrzebne są badania. Jeśli chodzi o Dallina Larsena - został wyróżniony, jak nikt inny wcześniej w tej branży. Jako jedyny na świecie prowadząc firmę marketingu sieciowego został "Przedsiębiorcą Roku" wg Ernst&Young. Naprawdę nie bądźcie śmieszni ;) Poza tym, czy Wy macie taką czystą przeszłość...? Czy Tusk, będąc Premierem ma taką czystą przeszłość...? Czy jakikolwiek inny polityk w Polsce ma taką czystą przeszłość...? A są politykami i rządzą Wami... ;) Ważne, że firma jest sprawdzona, że biznes jest legalny i w legalny sposób można zarabiać pieniądze. To, co piszesz, to jest zupełnie normalny system marketingu sieciowego. Najwidoczniej nie znasz branży. W MLM chodzi o to, że to TY masz być swoim najlepszym klientem. To TY masz używać produktu i Twoi dystrybutorzy. O to w tym chodzi. Nikt tu nie szuka klientów. Jeśli masz w swojej organizacji 100 dystrybutorów, to niech tylko oni kupują kartonik produktu raz na miesiąc, Ty masz z tego płacone 10 %. Wystarczy? Niech ich zaraz będzie 1000, niech tylko dystrybutorzy kupują co miesiąc kartonik produktu dla siebie, Ty masz z tego płacone 10 %... Rozumiemy? :) Nie szukamy klientów, klienci w marketingu sieciowym są tzw. "skutkiem ubocznym", bo rzecz jasna, że jeśli mamy tych 100, czy 1000 ludzi, którzy używają produktów, to powiedzą o tym swoim rodzinom i bliskim. A więc i ci bliscy kupują produkty dla siebie, później polecają swoim bliskim, przyjaciołom itd. Tylko tyle :) O to chodzi w marketingu sieciowym :) To nie jest kwestia wiary, tylko kwestia WIEDZY :) To jest pewien PROCES, to nie jest praca na etacie, że dziś zaczynasz, a za miesiąc dostajesz 1200 zł. Po pierwsze to jest biznes, a więc musisz wziąć się do pracy, nauczyć prowadzić ten biznes i go po prostu robić, tu nie ma szefa, który nas pogoni, potrzebna jest samodyscyplina, sam musisz wiedzieć, co musisz zrobić, żeby zarobić pieniądze, po drugie, to jest proces, który trwa... Żeby było tych 100 dystrybutorów, którzy zrozumieją temmat i będą pili produkty dla siebie, potrzeba czasu. Zanim jeden powie drugiemu, drugi trzeciemu itd., to wszystko trwa... Tutaj nikt nie osiąga "kokosów" po miesiącu. To jest rok, półtora, dwa lata, ale wtedy po tym czasie jesteś już wolnym człowiekiem. Jest takie powiedzenie w MonaVie: "Rób przez rok, dwa to, czego inni nie będą chcieli z Tobą robić, a przez następne lata swojego życia będziesz robił to, czego inni NIGDY robić nie będą mogli". I tak to wygląda, Nie zarabia ten, kto nie wejdzie w ten biznes i ten, kto za szybko z niego zrezygnuje. Dlatego też nie każdy tu zarobi, bo ludzi tacy, jak Wy rezygnują za szybko i nie mają wystarczającej wiedzy, być może trafiliście na takich dystrybutorów, jak Wy sami jesteście - niedouczonych w tym temacie i nie potrafili Wam przekazać tej wiedzy... Produkt jest polecany przez lekarzy, jak najbardziej, jednak nie pojawi się w aptekach itd., bo to jest inny sposób dystrybucji. I tutaj znów się ujawniłeś w braku wiedzy na temat MLM. MLM to jest tzw. najszybsze i najtańsze wprowadzenie produktu na rynek. Jeżeli firma wybierze taki sposób dystrybucji, nie może wprodzać produktów w inny sposób. Poza tym, gdyby produkt wstawić do sklepów, byłby jeszcze droższy ok. 50 %... Niestety. Doszłyby koszta reklamy, które są olbrzymie, hurtownie, transport itd. Produkt byłby jeszcze droższy. A tak firma dostarcza produkt bezprśrednio od producenta do Klienta, a dystrybutorom płaci za reklamę ;) Pozdrawiam :)
  2. Witam serdecznie! Kasiu Droga, jak po wypiciu 1 butelki nie poczułaś rezultatów, trzeba było wyczajnie produkt odsprzedać komuś, bądź po prostu oddać do firmy, masz na to 90 dni, to są 3 miesiące na zastanowienie, firma zwróciłaby Ci pieniądze. Tylko obawiam się, że Ty po prostu nawet nie kupiłaś tych butelek i nie piłaś produktu... Co to za dziwna liczba 7?? Gdzie tyle kupiłaś?? Możesz kupić 4, 8, albo 12, ale nie 7! Stąd moje przypuszczenia, że zwyczajnie kłamiesz. Dla Ciebie i reszty osób, polecam stronę monavie.com, kliknąć na USA i tam macie, Kochani wszystkie badania kliniczne, które zostały przeprowadzone przez niezależne instytuty. Wszystko jest, wystarczy tylko dobrze poszukać i chcieć poszukać. Ale po co, skoro można po prostu napisać: NIC NIE MA, NIC NIE MOGĘ ZNALEŹĆ! Dokładnie tak jest - nie możesz, bo nie chcesz, ale jakbyś poszukała, to by się znalazło. I nie trzeba szukać daleko - wystarczy strona firmy. Jeśli chodzi o biznes. Biznes, jak biznes - tak, jak ktoś napisał. Z tym wyjątkiem, że firma się dobrze przygotowała. Stworzyła produkt, który ma ponad 50 badań klinicznych i laboratoryjanych (w tym momencie numer 1 w kategorii "ŻYWNOŚĆ" w USA), plan marketingowy, który nie ma konkurencyjnego (w 2009 r. został nagrodzony), założyciel firmy wybrany przez Ernst & Young w 2009 jako "Przedsiębiorca Roku USA", firma znajduje się we wszystkich najważniejszych rankingach, wydaje dystrybutorom karty kredytowe MasterCard MonaVie. NIKT nie może powiedzieć, że to piramida finansowa - Ernst & Young nie wybrałaby założyciela nielagalnego biznesu na Przedsiębiorcę Roku, a wsadziłaby go do więzienia, MasterCard nie wydawałaby MonaVie kart, gdyby była nielegalna... Tyle w tym temacie. Kochani - jeśli chodzi o MonaVie, firma jest tak przygotowana, że niestety nie ma możliwości, byś Ty postawił kropkę nad "i". Stąd firma odniosi takie sukcesy. Nie trzeba wierzyć dystrybutorowi, absolutnie. Trzeba mieć rozum i szukać potwierdzeń, czy to co mówi, jest prawdą. Tylko tyle. O ile nie na głupich forach, gdzie zdesperowane 17 latki chciały schudnąc 20 kg., by Antoś z 7B ją pokochał, czy też uwierzyły, że mając lat 21 wypiją MonaVie Active i znikną im wszystkie zmarszczki, które jeszcze nie zdążyły im się pojawić, tylko szuakać u wiarygodnych źródeł! Proszę wejść na stronę http://www.monavie.com/company/scientific-research i poczytać badania na produktach, proszę wejść na: http://directsellingnews.com/ i sprawdzić, czy rzeczywiście MonaVie istnieje, zrobiła takie, czy inne obroty, czy też nie. Itd. itd! Szukajcie tam, gdzie są wiarygodne źródła, nie u osób, które zarejestrowały się w MonaVie, nic nie zrobiły, czekały pół roku, aż pieniądze same będą płynęły, a później z żalem małego dziecka napisały na forum, że MonaVie nie działa! Pewnie, że nie działa! To TY MASZ DZIAŁAĆ!!! Tyle w tym temacie, moje Drogie Panie ;) Trochę rozumu ;) I przede wszystkim weźcie się za swój biznes, a nie wypisujecie głupoty bez pokrycia na firmy konkurencyjne, które zabierają Wam klientów i partnerów biznesowych ;) Może po prostu trzeba przyłączyć się do MonaVie i tyle? ;) Pozdrawiam! Michał PS. W razie jakiś niejasności, kolejnych nadzwyczajnych doniesień, że kupiłam 13 butelek i produkt nie działa (być może dlatego, że pechowe 13, których zakupić nie można??) i innych, zapraszam ;) michal-komorowski@wp.pl
×